Skocz do zawartości


Zdjęcie

Grecja bankrutuje, banki zamknięte.

grecja kryzys banki

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
77 odpowiedzi w tym temacie

#16

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja za to jestem ciekaw jak oni wypłacą jakiekolwiek pensje komukolwiek po 1 lipca? A z czego wypłacą renty i emerytury po 1 lipca?

Pensji ludzie w budżetówce (nauczyciele, lekarze, straż, policja, wojsko itd.) też raczej nie otrzymają. Grecja ma pustą kasę. Nie mają pieniędzy. Jedynymi pieniędzmi, którymi dysponowali przez ostatnie lata, były pożyczki od innych krajów Unii. A dlaczego nie mają pieniędzy? Bo szastali nimi na lewo i na prawo (przywileje pracownicze w budżetówce, niski wiek emerytalny) a nie myśleli o zmianach, które pozwoliłyby im trochę tych pieniędzy zaoszczędzić.

 

To tak jakbyś pożyczył znajomemu kasę, potem upomniał się o zwrot a on by Ci powiedział, że Ci nie odda bo przejadł, ale chętnie by jeszcze trochę pożyczył...zero inwestycji, ale nowy samochód czy TV jest. Czeski film.


  • 0



#17

Shay.

    Herszt Bandy

  • Postów: 356
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@NTM

Rozumiesz na czym polega proces likwidacji upadlosciowej spolki? Tak z grubsza: wyprzedawany jest jej majatek, aktywa i kwoty dostepne ze spieniezenia tych dobr sa przeznaczane na splate zobowiazan wobec wierzycieli.

A jesli gloryfikujesz Kodeks Pracy to... Twoja sprawa :)

Użytkownik Shay edytował ten post 29.06.2015 - 21:49

  • 0

#18

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Historia wielkich bankructw: Hiszpania prowadzi
01.08.2012 09:00 , ostatnia aktualizacja 01.08.2012 09:10

Europejskie kraje mają długą tradycję bankructw. Polska bankrutowała w swej historii tylko trzy razy. Potężne i bogate Niemcy - aż osiem, a Hiszpania - nawet trzynaście


Analiza historii gospodarczej 66 krajów, odpowiadających za 90 proc. światowego PKB, wykazała że w ciągu ostatnich 800 lat światowy system gospodarczy przeżył bankructwo państw 250 razy, podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
Spłatę należności wobec własnych obywateli rządy różnych krajów wstrzymały 68 razy.
Hollande: zrobię wszystko, żeby uratować euro
Polska spędziła w stanie niewypłacalności jedną trzecią czasu od momentu uzyskania niepodległości w 1918 r. W sumie bankrutowała trzy razy. O pięć razy mniej niż Niemcy, którzy  od 1618 r. zbankrutowali 15 razy.
Stan niewypłacalności przydarzał się europejskim krajom 73 razy. Rekordzistami są Grecy, którzy od momentu uzyskania niepodległości w 1829 r. połowę czasu spędzili w stanie bankructwa i restrukturyzacji.
Z kolei Hiszpanie są liderami pod względem liczby bankructw. Od uzyskania niepodległości w 1476 r. osiągali stan niewypłacalności sześć razy w XVIII. i siedem razy w XIX  wieku.
"Francuski minister finansów Abbe Terray, pełniący urząd w latach 1768 – 1774, zapewniał o korzyściach, jakie płyną z regularnych bankructw. Jego zdaniem niespłacanie długów raz na sto lat stanowi warunek odzyskania gospodarczej równowagi" - przypomnina "Dziennik".
 

http://www.forbes.pl...owadzi,29200,1#

 

 Myślę że w przypadku Grecji to raczej zamierzone działanie. Rozdmuchany socjal, brak reform, i jeszcze to referendum. Cwaniaki.


Użytkownik pan juzek edytował ten post 29.06.2015 - 22:12

  • 1



#19

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

@Shay

Rozumiesz na czym polega proces likwidacji upadlosciowej spolki? Tak z grubsza: wyprzedawany jest jej majatek, aktywa i kwoty dostepne ze spieniezenia tych dobr sa przeznaczane na splate zobowiazan wobec wierzycieli.

 

Nie ma czegoś takiego jak "likwidacja upadłościowa". Jest "upadłość likwidacyjna" i w jaj ramach "likwidacja majątku".

 

Tak, rozumiem, rzekłbym że to z mojej branży temat jest. Przeczytaj sobie art. 474 kodeksu spółek handlowych: jeżeli po spłacie innych wierzytelności w spółce jeszcze jest kasa, wypłacana ona jest akcjonariuszom.Obligacje są rozliczane jeszcze inaczej, bo są (w przeciwieństwie do akcji) uznawane za wierzytelność przez PuIN, i dodatkowo jest sprawa tego, czy były zabezpieczone czy nie były zabezpieczone.

 

A jesli gloryfikujesz Kodeks Pracy to... Twoja sprawa :)

 

Zapraszam do założenia tematu, gdzie pokażesz nam co jest "be" w Kodeksie pracy, ale bardzo bym prosił o wskazanie konkretnych, "złych" artykułów tegoż kodeksu z wyjaśnieniem, czemu są "złe". Wyjaśnieniem innym niż "bo paleoliberalizm XIX-wieczny..."

 

@KRP

Ja za to jestem ciekaw jak oni wypłacą jakiekolwiek pensje komukolwiek po 1 lipca?

 

Z wpływających na bieżąco podatków i ew. dodruku. To nie jest tak, że oni nie mają ani euro, tylko tej kasy jest za mało na uregulowanie zobowiązań, które staną się wymagalne.


Użytkownik NTM edytował ten post 30.06.2015 - 11:48

  • 3

#20

nieswiec.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z jednej strony rozumiem greków że rzucili się na bankomaty aby "ratować" własny tyłek, ale w ten sposób panstwo nie będzie miało czym obraca i tylko się pogrąży. 


  • 0

#21

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Z jednej strony rozumiem greków że rzucili się na bankomaty aby "ratować" własny tyłek, ale w ten sposób panstwo nie będzie miało czym obraca i tylko się pogrąży.

 

Jedno drugie nie ma nic wspólnego. Wypłaty zablokowano, bo rząd zapewne planuje obciążyć wkłady ludności "podatkiem jednorazowym" (czyli zabrać np. 10% od ogólnej ilości pieniędzy, jakie dany obywatel ma w banku), a to ograniczenie ma na celu zapobieżenie czyszczeniu kont.

 

BTW, za kilka dni zabieram się za analizowanie przypadku Cypru, Islandii i Grecji pod kątem tego, jak wyglądają sygnały przed takim scenariuszem, i jak ratować własne pieniądze (tj. chcę sobie zrobić rozpiskę, przy jakich sygnałach płynących z mediów trzeba wyczyścić swoje konta bankowe, i jak to zrobić, by kasy nie trzeba było trzymać w materacu i zdążyć ze wszystkim przed blokadą). Jak skończę, to wrzucić poradnik na forum? Najpewniej będzie zawierał "kryptoreklamę" kilku instytucji finansowych w państwach ościennych (na tym opiera się mój "plan", by zawczasu przygotować sobie konto w RFN/Czechach/Wielkiej Brytanii i w którym momencie trzeba będzie ruszyć z ewakuacją. Podejrzewam, że jak znajdę trzy-cztery banki/kasy oszczędnościowe spełniające wymogi, to będzie dobrze). 


Użytkownik NTM edytował ten post 30.06.2015 - 19:05

  • 1

#22

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

http://gazetapraca.p...tml#Czolka3Img:

 

 

Pomysłowości nie można odmówić Grekom przede wszystkim w kwestii wynagrodzeń i benefitów. Tamtejszy rząd notorycznie przekraczał limity wydatków, a ich ogromna część była przeznaczona na transfery socjalne i wynagrodzenia w sektorze publicznym. Pracownicy otrzymywali trzynastą pensję na Boże Narodzenie a czternastą na Wielkanoc. Grecką fantazję dobrze ilustrują uzyskiwane przez Greków benefity. Premie mogły tam stanowić od 5 do 1 300 EUR miesięcznie. Leśnicy otrzymywali premię za pracę na zewnątrz, niektórzy urzędnicy dostawali dodatki za pracę przy komputerze, nie mówiąc już o wysokich gratyfikacjach za znajomość języków obcych. Tygodnik Ateński opublikował listę najciekawszych benefitów. Urzędnicy państwowi za doręczenie kopert do rąk własnych mogli otrzymać nawet 290 EUR miesięcznie. W jednym z przedsiębiorstw sfery budżetowej oferowano dodatek za mycie rąk (420 EUR miesięcznie). Pracownicy innej państwowej firmy otrzymywali 600 EUR miesięcznie za niespóźnianie się do pracy. Aby zachęcić do korzystania z darmowej stołówki pracowniczej, osobom które zdecydowały się na obiady w pracy dopłacano 120 EUR miesięcznie do pensji.

Pracownikom administracyjnym płacono również 870 EUR miesięcznie za wysyłanie faksów, a wymiaru sprawiedliwości 595 EUR miesięcznie za skuteczne prowadzenie spraw. Na atrakcyjne premie mogli liczyć również kierowcy. Za rozgrzanie silnika samochodu dostawali 69 EUR miesięcznie, za punktualne przyjazdy na miejsce mogli otrzymać 310 EUR miesięcznie, a za przejmowanie i zdawanie samochodów 450 EUR miesięcznie. W wielu przypadkach dodatki stanowiły 50% wartości pensji.

 

Praca w turystyce: poza sezonem zasiłek

Również greckie prawo pracy było przyjazne dla pracowników. Część Greków mogła przejść na emeryturę po ukończeniu 53. roku życia, a osoby utrzymujące się z turystyki pracowały przez 4-5 miesięcy w roku. W pozostałych miesiącach otrzymywały zasiłek, który pozwalał na dostatnie życie.

Greccy pracownicy otrzymywali też szereg dodatków ustawowych:

*Za wysługę lat, np. dla urzędników, którzy po przepracowaniu 3 lat otrzymywali 10% dodatku do wynagrodzenia.

*Rodzinny dla małżeństw - każdy z małżonków uzyskiwał 10% do podstawy wynagrodzenia i 5-procenowy dodatek na każde dziecko.

*Za znajomość języka obcego, w wysokości 10%, nawet jeśli nie była ona udokumentowana.

*Za uciążliwe warunki pracy ,w wysokości 15% podstawy wynagrodzenia. W tej grupie znalazły się między innymi sprzątaczki.

*Naukowy, przysługujący za każdy tok nauki po szkole średniej, w wysokości 5% wynagrodzenia.

*Komputerowy, w wysokości 15% wynagrodzenia podstawowego, dla pracowników, którzy cały dzień pracują przy komputerze.

*Świąteczny. Z okazji Bożego Narodzenia dodatek w wysokości miesięcznej pensji, na Wielkanoc 1 wysokości wynagrodzenia.

*Urlopowy, dla pracowników, którzy u jednego pracodawcy przepracowali przynajmniej 10 miesięcy - w wysokości połowy miesięcznego wynagrodzenia.


  • 2



#23

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Europejski poczet bankrutów. Nawet Niemcy nie mają czystej karty.

 

Grecja nie spłaciła przypadającej na ostatni dzień czerwca raty kredytu na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Choć wierzyciele mówią na razie jedynie o opóźnieniu, to faktem jest, że od kilku lat bankructwo Grecji nie było równie realne.

 

Biorąc pod uwagę szerszy kontekst historyczny bankructwo państwa nie jest niczym niezwykłym. Podobno Joseph Marie Terray, minister finansów króla Ludwika XV zwykł mawiać, że kraj raz na sto lat powinien zbankrutować w celu przywrócenia równowagi ekonomicznej. Według wyliczeń naukowców w ciągu ostatnich 800 lat jedno państwo bankrutowało średnio raz na trzy lata.

 

Grecja

 

29auyhu.jpg

fot: Yiorgos GR / Shutterstock

 

W czasach nowożytnych Grecja bankrutowała pięciokrotnie w 1826, 1843, 1860, 1894 i 1932 roku. Można doliczyć do tej listy również "zdarzenie kredytowe" z 2012 r., kiedy to zredukowano zadłużenie kraju wobec wierzycieli prywatnych. Co więcej niemal połowę czasu od momentu odzyskania niepodległości w 1830 r. kraj ten trawił kryzys finansowy. Tylko bankructwo w 1860 r. wykluczyło Grecję ze światowych rynków finansowych na 18 lat.

Wydawałoby się więc, że Grecy wiedzą o bankrutowaniu wszystko, ale w samej Unii Europejskiej można znaleźć kilka państw z gorszą historią kredytową.

 

Niemcy

 

2h3ufxg.jpg

fot: gopixa / Shutterstock

 

Przyganiał kocioł garnkowi a sam smoli - tak można by skomentować podejście Niemiec do zadłużonej Grecji. Nasz zachodni sąsiad, choć tradycyjnie należy do gospodarczych potęg kontynentu, bankrutował w nowożytnej historii aż osiem razy.

Ostatnie bankructwo Niemiec zdarzyło się w 1945 r., po przegranej II wojnie światowej. Zresztą po zakończeniu I wojny światowej Niemcy również zbankrutowały w 1920 r. Ówczesny kryzys był tak głęboki, że w latach 1914-1923 inflacja w tym kraju wyniosła 22 mln proc., a plikami banknotów opłacało się palić w piecu.

 

Francja

 

24g0sjd.jpg

fot: MicroWorks / Shutterstock

 

Druga co do wielkości gospodarka strefy euro również bankrutowała osiem razy. Kłopoty z wypłacalnością Francji były związane z uwikłaniem w liczne wojny w Europie oraz wystawnością królewskiego dworu.

Okazuje się jednak, że okres wzmożonych bankructw Francji to również czas jej największej potęgi. Nic dziwnego, że minister finansów Ludwika XV mógł dojść do wniosku, że niespłacanie długów jest dobre dla gospodarki.

 

Wielka Brytania

 

2j5jlzs.jpg

fot: S. Borisov / Shutterstock

 

Także Zjednoczone Królestwo miało kłopoty finansowe. Żeby było ciekawiej, ostatni raz stało się to po wygranej II wojnie światowej. Jak jednak pokazała historia, zwycięzca był tylko jeden i były nim Stany Zjednoczone. Wielka Brytania tymczasem po wojnie została z ogromnym długiem, dwa razy przekraczającym PKB.

Głównym wierzycielem Brytyjczyków byli Amerykanie. Aby móc spłacać swoje zobowiązania, Londyn musiał pójść na ustępstwa, które ostatecznie pozbawiły go roli światowego mocarstwa.

Przez pięć kolejnych lat Wielka Brytania przeznaczała większość swego dochodu na spłatę zadłużenia. Brytyjczycy przez ten czas musieli kupować na kartki, a reglamentacja dotyczyła niemal wszystkich produktów konsumpcyjnych.

 

Hiszpania

 

mtt65d.jpg

fot: Mingueaz1970

 

Czwarta co do wielkości gospodarka strefy euro jest według wyliczeń naukowców liderem pod względem liczby bankructw. Państwo odmawiało spłaty zobowiązań już trzynaście razy w historii, czyli ponad dwa razy częściej niż Grecja. Sześć bankructw Hiszpanii zdarzyło się w XVIII w. a siedem w wieku XIX.

 

Polska

 

5ceut3.jpg

fot: Michal Staniewski / Shutterstock

 

Na tle największych gospodarek Europy Zachodniej, Polska może pochwalić się całkiem niezłą historią kredytową. Od czasu odzyskania niepodległości w 1918 r. bankrutowaliśmy trzykrotnie. W 1936 r. powodem bankructwa były skutki wielkiego kryzysu. W 1940 r. rząd polski na wygnaniu w Londynie nie był w stanie regulować zobowiązań II RP.

Trzecie i ostatnie jak dotąd bankructwo było związane z kredytami zaciągniętymi przez ekipę Edwarda Gierka i wprowadzeniem stanu wojennego. Ze względu na nałożone na PRL sankcję, kraj przestał być zdolny do obsługi zadłużenia zagranicznego. Ostateczną redukcje długu z tego czasu przeprowadzono na początku lat 90. XX wieku.

 

Rosja

 

152ye6e.jpg

fot: Zimins@NET / Shutterstock

 

Nasz wschodni sąsiad bankrutował z kolei pięć razy. Jest jednak rekordzistą jeśli chodzi o czas formalnego trwania okresu niewypłacalności. Lenin odmówił spłaty obligacji carskiej Rosji w 1917 r. Jednak w 1986 r. władze ZSRR wykupiły te papiery, by móc powrócić na rynki finansowe.

Ostatnio Rosja bankrutowała w 1998 r. Kryzys azjatycki tak obniżył wówczas wartość surowców, że Moskwa utraciła zdolność obsługi swojego długu. Dopiero dewaluacja rubla oraz pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości ponad 20 mld dolarów na nowo umożliwiły Rosji spłatę bieżących zobowiązań.

 

Nie tylko Europa

 

f20n6e.jpg

fot: KPG_Payless / Shutterstock

 

Mistrzami bankrutowania są również państwa Ameryki Łacińskiej. Wenezuela plajtowała dziesięć, a Brazylia dziewięć razy. Jednym z najgorszych bankructw ostatnich lat, była z kolei plajta Argentyny w 2001 r. W XX wieku kilkukrotnie bankrutowało też Peru i Meksyk.

Ameryka Południowa jest jednak świadkiem również udanych sposobów szybkiego i niekonwencjonalnego wyjścia z finansowych tarapatów. W 2002 r. Urugwaj zrezygnował z pomocy MFW i samodzielnie doszedł do porozumienia z wierzycielami wydłużając sobie czas na spłatę długu. Z kolei Ekwador w 2008 r. zapowiedział, że nie będzie wykupywał swoich zobowiązań, ponieważ zostały one zaciągnięte przez wcześniejszych dyktatorów. Argumentacja trafiła wierzycielom do przekonania, którzy w większości zgodzili się na wykup obligacji po znacznie niższej cenie.

Znacznie gorzej historia z zadłużeniem skończyła się w afrykańskim Zimbabwe. Konsekwencją niewypłacalności rządu w 2008 r. był kryzys polityczny, 80-procentowe bezrobocie, epidemia cholery oraz niedobory żywności i wody jakie dotknęły większość społeczeństwa.

 

Źródło: wp.pl r1g32a.jpg

link: http://www.biztok.pl...ej-karty_s21673





#24

Shay.

    Herszt Bandy

  • Postów: 356
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@NTM

To Ty wskaz co jest pozytywnego w Kodeksie Pracy, a co jest niemozliwe do uzyskania bez niego w drodze zawarcia umowy miedzy pracodawca a pracobiorca w chwili ustalania warunkow umowy okreslajacej stosunek pracy.

Nic? Ojej, jak mi przykro.

Użytkownik Shay edytował ten post 04.07.2015 - 02:42

  • 0

#25

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@NTM

To Ty wskaz co jest pozytywnego w Kodeksie Pracy, a co jest niemozliwe do uzyskania bez niego w drodze zawarcia umowy miedzy pracodawca a pracobiorca w chwili ustalania warunkow umowy okreslajacej stosunek pracy.

Nic? Ojej, jak mi przykro.

 

Pozytywne jest to, że jak z kimś podpiszesz umowę a Kodeksu nie będzie i on z tej umowy się nie wywiąże, to możesz mu naskoczyć bo nie masz poparcia w prawnych regulacjach i nie dojdziesz swoich praw. I co z tego, że zawrzesz z kimś umowę ustalającą stosunek pracy, jeśli finalnie ona się o nic nie opiera, świstek, który możesz sobie na ścianie powiesić.


  • 0



#26

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

To Ty wskaz co jest pozytywnego w Kodeksie Pracy, a co jest niemozliwe do uzyskania bez niego w drodze zawarcia umowy miedzy pracodawca a pracobiorca w chwili ustalania warunkow umowy okreslajacej stosunek pracy.

 

nie ma czegoś takiego jak "pracobiorca" w polskim systemie prawa. Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.

 

-regulacje o STWIERDZENIE ISTNIENIA stosunku pracy (w kp art. 22 i nast., i kpc art. 459-477^7),

-pewne odmienności w toku procesów sądowych między pracodawcą a pracownikiem przed sądami ((podpowiem, że procesu sądowego co do zasady nie da się wyregulować umową storn... :)) (tak samo, kp i kpc brane razem artykuły mniej-więcej jak powyżej),

-ochrona pracownika przed zwolenieniem w pewnych okolicznościach (nie chce mi się szukać)

-pewne minimum umów o pracę. Wiesz, nie wiem czy już pracowałeś, ale pracodawca zazwyczaj chce umowę mieć możliwie najkorzystniejszą dla siebie, a przy "rynku pracodawcy" (czyli nadmiarze chętnych wobec ilości miejsc pracy) ma ku temu świetne możliwości,

-istnienie systemu obowiązkowych (dla wszystkich uczestników: pracodawcy, pracownika, ubezpieczyciela) niesie tak oczywiste korzyści, że nawet nie będę ich wymieniał. Podpowiem, że chemioterapia potrafi kosztować kilak tysięcy złotych za tydzień i że większość prywatnych ubezpieczycieli zwyczajnie nie przedłożyłoby umowy po niej lub nie chciałoby zawrzeć nowej z osobą chorowitą lub starą. Do tego nie ma i nie będzie prywatnego ubezpieczenie zdrowotnego o tak szerokim zakresie ochrony, jak NFZ (w kp nie chce mi się kartkować przepisów; ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych cała),

-przepisy dot. przywrócenia do pracy (np. kp okolice art. 44-51),

-przepisy dot. urlopy dla pracownic, które urodziły dziecko (kp art. 180 i okolice),

 

i wiele, wiele innych. Gwarantuje, że całe powstania robotnicze o uregulowanie pracy przez państwo i związki zawodowe nie były wywołane przez homo małżeństwa i Unię Europejską. No, to teraz czekam na wskazanie, które przepisy kodeksu pracy są szkodliwe.

 

Aha, tylko żebyś nie wyjeżdżał z ple ple "wolności zawierania umów" i "każdy sobie sterem, żeglarzem, okrętem, morzem, portem i szczupakiem", bo raz że to XIX wiek, a dwa że społeczeństwo polskie jako takie ma pewne braki w wykształceniu (matura z WOS miała super wyniki, mediana na poziomie 20% :D:D) i jeden z drugim Ziutek może nie wpaść nawet na to, żeby umowę w ogóle spisać. A jak komuś bardzo, bardzo, bardzo, bardzo nie pasuje kodeks pracy, to zawsze może zawrzeć umowę-zlecenie z kodeksu cywilnego i nie dochodzić ustalenia/stwierdzenia istnienia stosunku pracy (co też dotyka większość kucy, które nawet nie są świadome tego, że jarzmo kodeksu pracy na nich nie ciąży)

 

http://swiat.newswee...y,366041,1.html

 

tymczasem, mija drugi dzień od niespłacenia raty wobec MFW, a Grecja jakoś nie została jeszcze zalana przez zombie-Leninów. Zapewne neis tanie się to takze 10 lipc a(kiedy przypada termin wykupu obligacji skarbowych za 2 mld euro) ani 20 lipca (też 2 mld euro, ale tym razem na hajs czeka EBC).


Użytkownik NTM edytował ten post 04.07.2015 - 10:01

  • 1

#27

Shay.

    Herszt Bandy

  • Postów: 356
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@NTM

Pocwicz czytanie ze zrozumieniem. Niemal kazdy punkt mozesz zawrzec w umowie o prace, ustalajac jej warunki, jesli tylko chcesz. To, ze Ciebie trzeba bronic przed pracodawca, bo nie potrafisz/ boisz sie negocjowac takich warunkow, jakie Ci odpowiadaja nie oznacza, ze pozwala Ci to roscic sobie prawo do ingerowania w warunki umowy dwojga wolnych, doroslych ludzi. Nie Twoj interes, na jakie warunki ja umawiam sie ze swoim pracownikiem/ pracodawca.

I na pewno nie bedziesz mi mowil, na co moge sie powolywac, a na co nie :)
  • 0

#28

PWU.
  • Postów: 93
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Argentyna zbankrutowała przy zadłużeniu 100 mld $, a Polska ma ponad 300.
  • 1

#29

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie liczy się wielkość zadłużenia, a zdolność obsługi tegoż. Dopóki jest płynność finansowa, dopóty długu publicznego można mieć i trylion, jak USA od lat pokazują.

Użytkownik Don Corleone edytował ten post 05.07.2015 - 07:58

  • 1



#30

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Czemu nie dziwi mnie agresja, brak kultury i unikanie merytorycznej odpowiedzi ze strony Shaya? Hm.

 

Niemal kazdy punkt mozesz zawrzec w umowie o prace, ustalajac jej warunki, jesli tylko chcesz.

 

 

No to pokaż, że masz jaja i napisz wzór umowy zawierający "niemal każdy z tych punktów". Akurat żadnego z tych punktów nie idzie zawrzeć w umowie (aczkolwiek podejrzewam, że możesz nie wiedzieć dokładnie co to jest umowa i jak działa, ani co to jest postępowanie sądowe i jak działa i czemu Kazimierz ze Szczepanem zawierający umowę ważną między sobą nie mogą dowolnie kształtować procesu sądowego). Inna rzecz, że umowy to papierki, o ile nie ma efektywnej procedury zmuszenia storn do jej wypełnienia (a w Polsce nie ma...).

 

w warunki umowy dwojga wolnych, doroslych ludzi.

 

Wolność zawierania umów, podobnie jak twardy pozytywizm prawniczy to stary i niedziałający wynalazek. Próbuj dalej. Wyrażę także obawę, czy jesteś już w wieku, kiedy możesz zostać legalnie zatrudnionym... :)

 

Nie Twoj interes, na jakie warunki ja umawiam sie ze swoim pracownikiem/ pracodawca.

 

Mój drogi,

 

możesz (i wiele osób to robi, zmuszonych sytuacją) całkowicie ominąć kodeks pracy przy zawieraniu umowy (wtedy to nie będzie umowa o pracę, więc druga strona NIE JEST pracodawcą a Ty NIE JESTEŚ pracownikiem) poprzez zawarcie tejże umowy jako umowy zlecenia w rozumieniu kodeksu cywilnego i NIE WYSTĘPOWANIE do sądu o ustalenie/stwierdzenie istnienia stosunku pracy. To są te sławetne umowy śmieciowe. Zdecydowana większość młodzieży jeżeli pracuje, to właśnie na takich umowach.

 

Nie wiedzieć czemu, nie poznali się na "wspaniałości" tej "wolności" (od stabilizacji i pewności zatrudnienia) i albo domaga się zmian, albo emigruje do państw o lepszych prawach pracowniczych i zabezpieczeniu mieszkaniowo-socjalnym (m. in. dlatego dzietność Polek jest wyższa na Wyspach Brytyjskich, bo tam mają zapewnioną pomoc w czasie ciąży i wychowywaniu dziecka, u nas tylko histerię antyaborycyjną i niedziałający system ściągania alimentów). Korwinizm i inni "wolnościowcy" wykształceni na blogach są niesamowicie podobni do byłych komunistów i katolików (i ci, i ci, i ci traktują jakieś stare wynurzenia jako aksjomaty i prawdę objawioną, i wszystkie trzy grupy dziwią się czemu lud nie poznał się na tej mądrości).


Użytkownik NTM edytował ten post 05.07.2015 - 09:16

  • 1


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: grecja, kryzys, banki

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych