Wow świetne Takiego zakończenia się nie spodziewałem, a napięcie trzymało się do samego końca Umieszczę to w części drugiej jeśli wynajdę wystarczająco dobrych filmów
No finał wbija w fotel. Nie potrzeba efektów i flaków, żeby widz mia ciarki po pięty
No to wrzucam jeszcze drugi, może nie stricte horror, ale mnie np. niepokoi i fascynuje taki stan:
Widocznie ja się boję innych rzeczy niż Wy - mnie te Dziesięć Kroków nie zmroziło. Rzeczywiście trzymało w napięciu, zwłaszcza na końcu, ale nie zdołało mi tego napięcia rozładować - tylko niedosyt pozostał. Zakończenie mnie nie przestraszyło, jedynie zaciekawiło. Ja lubię po prostu jak akcja jest w miarę szybka, jest napięcie i jest ono rozładowywane jakimś wyskakującym ryjem potwora - coś nagłego, brzydkiego i głośnego. I to mi się właśnie spodobało w większości tych mini-horrorów. Jeszcze w niektórych już samo napięcie było budowane bardzo fajnie - np. w Whistler, w nocnym ujęciu kiedy otwiera się szafa i jakieś cholerstwo stamtąd wyłazi. Mnie tak się straszy . Co kto lubi.
A oglądając Inside to już w ogóle się przynudziłem - wybacz, Kronikarz .
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 20.07.2015 - 16:47
Widocznie ja się boję innych rzeczy niż Wy - mnie te Dziesięć Kroków nie zmroziło. Rzeczywiście trzymało w napięciu, zwłaszcza na końcu, ale nie zdołało mi tego napięcia rozładować - tylko niedosyt pozostał. Zakończenie mnie nie przestraszyło, jedynie zaciekawiło. Ja lubię po prostu jak akcja jest w miarę szybka, jest napięcie i jest ono rozładowywane jakimś wyskakującym ryjem potwora - coś nagłego, brzydkiego i głośnego. I to mi się właśnie spodobało w większości tych mini-horrorów. Jeszcze w niektórych już samo napięcie było budowane bardzo fajnie - np. w Whistler, w nocnym ujęciu kiedy otwiera się szafa i jakieś cholerstwo stamtąd wyłazi. Mnie tak się straszy . Co kto lubi.
A oglądając Inside to już w ogóle się przynudziłem - wybacz, Kronikarz .
Ja bardzo lubię jak horror dodaje na koniec jakiś taki zwrot akcji coś czego się nie spodziewałeś. Czasem może być to wyskakujący ryj, ale nie lubię jeśli to tylko na tym się opiera. Podobał mi się na przykład horror "Inni" tam dopiero było zakończenie, którego tu nie przytoczę bo to na prawdę gigantyczny spojler Zawsze mnie nudzą rozwiązania gdzie dokładnie wiem co się dalej stanie.
Ja oczywiście lubię kiedy ryje są i wyskakujące i niespodziewane - w niespodziewanym momencie, miejscu, formie, wyglądzie. Musi być w miarę nieprzewidywalnie, w tym też sztuka tworzenia nie tylko horrorów ale jakichkolwiek filmów - można się czasem oglądając jakiś film pobawić w taką zabawę, że przez cały czas próbujesz zgadnąć co się za chwilę stanie, jak się dalej akcja potoczy. Im więcej razy uda Ci się odgadnąć tym gorzej to świadczy o scenarzystach filmu .
Wracając jeszcze do wyglądu tych ryjów - tak jak Cadavera zwróciła uwagę, charakterystyka jest w horrorach bardzo ważna i rzeczywiście w Lights Out albo HI była świetna. A w Dziesięciu krokach nie było czego charakteryzować i brak tego elementu pozostawił we mnie niedosyt.
Tylko chcę podkreślić, że ja teraz mówię o krótkometrażowych horrorach. Wtedy jest mało czasu i twórcy muszą szybko wprowadzić widza, rozwinąć akcję, stworzyć napięcie i kulminację. W niektórych filmach same napisy końcowe zajmowały nawet 1/3 długości, taka akcja była krótka. Da się mnie przestraszyć bez wyskakujących ryjów, ale na to potrzeba czasu i to jest moim zdaniem strategia na pełnometrażowe horrory. Niewiele pełnometrażowych oglądałem - z takich rasowych horrorów które mi się podobały to jak dotąd chyba tylko Paranormal Activity (tylko pierwszą część na razie widziałem). Poza tym warto wspomnieć np. o Siedem albo Wyspie tajemnic, które nie są już horrorami tylko thrillerami, no ale potrafią przestraszyć i zryć psychikę (zwłaszcza zakończenie Wyspy).
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 20.07.2015 - 17:19
Wracając jeszcze do wyglądu tych ryjów - tak jak Cadavera zwróciła uwagę, charakterystyka jest w horrorach bardzo ważna i rzeczywiście w Lights Out albo HI była świetna. A w Dziesięciu krokach nie było czego charakteryzować i brak tego elementu pozostawił we mnie niedosyt.
I właśnie w tym tkwi groza. W niedosycie. Co się dalej stało? Co stało się z dziewczyną? Gdzie zeszła? Pozostawia to pustkę, która daje wszystkim możliwość na własną interpretację. Może umarła ze strachu i jej duch nadal odliczał? Może zeszła do piekła? A może jeszcze lepiej, robi sobie jaja z rodziców? Spodziewać się można było jakiegoś ryja, który wyskoczy i ją zaciupie, ale tak się nie stało i właśnie to zaskoczenie daje taki mini zawał, bo nagle tracisz kontrolę w pojmowaniu co się dzieje. Ale to tylko moja opinia oczywiście
Użytkownik Macabre edytował ten post 20.07.2015 - 17:21
Jeśli ktoś tego filmiku jeszcze nie oglądał a chce, to proszę się wrócić i to teraz zrobić, bo już tu zaczynamy spojlować .
Jako, że przed spojlerem ostrzegłem, to teraz swobodnie mogę powiedzieć - wydaje mi się, że zeszła do piekła (twórcom filmu chyba też ^^), świadczą o tym te odgłosy (jakieś ognie piekelne, brzmi jak pożar lasu) już podczas napisów końcowych, gdzieś po trzydziestym schodku. Zauważ, że w którymś momencie też kończy się tupanie od drewnianych schodów i zaczynają dźwięki, z których ja wywnioskowałem, że zaczęła już poruszać się po jakimś błocku lub żwirze. Myślę, że twórcy mieli na myśli właśnie zejście do piekła, jeśli się nie mylę, to ta "pustka" w fabule przytoczona przez Ciebie odpada. W dodatku dziewczynę zapewne też coś opętało lub weszła w jakiś amok, bo do dziesiątego schodka była śmiertelnie przerażona i te dziesięć schodów pokonywała przez 1/4 filmu, natomiast jak zaczęła liczyć od jedenastego to już szybko, regularnie schodziła i mówiła takim nieporuszonym głosem, kompletnie bez emocji. No i fakt, że w ogóle schodziła, normalnie to by chyba powiedziała "Tato, tam są kolejne schody!" czy coś w tym stylu.
Tak więc jeśli mam rację i to, że dziewczyna została opętana i zeszła do piekła zamiast piwnicy (ups) to jest ta kulminacja horroru, która ma przerazić, no to wybaczcie, ale mnie nie przestraszyło. Byłem zaskoczony (bo jak to ja spodziewałem się właśnie wyskakującego ryja) i zaciekawiony, ale to wszystko. Tak jak napisałem - co kto lubi. Nie twierdzę, że film nie jest straszny, tylko że nie jest straszny dla mnie. Każdy ma inne lęki, horrorowe preferencje i każdego może przestraszyć co innego.
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 20.07.2015 - 17:54
Witam wszystkich, którzy widzieli poprzedni maraton A teraz przygotujcie się. Przekąski w gotowości? Światła zgaszone? Drzwi zamknięte na dwa spusty? Polecałbym też zasłonić okna... i lustra. Jak zwykle czerwone [ x ] oznacza sceny drastyczne. Koniec wstępu! ZACZYNAMY!
MEGA MARATON MINI HORRORÓW CZĘŚĆ DRUGA!
1. The Ten Steps
Z dedykacją dla Kronikarza Przedwiecznych, który polecił mi ten film Liczcie kroki i zapadnijcie się w ciemność. Co tam zobaczycie?
2.Little Mermaid [ x ]
Na pewno Disney nie wyobraził sobie tego TAK! Tłoczna atmosfera w starym namiocie kto jednak jest największą atrakcją?
3.One Last Dive
Gogle założone? Mam nadzieję! Płyńcie z nami w głębiny morza, ale uważajcie na stopy...
4.Suckablood [ x ]
Od twórców Don't Move! Kto ssał kciuka jak był mały? Na waszym miejscu cieszyłbym się, że nadal tego nie robicie...
5.Breathe
Wstrzymajcie oddech, może ją zobaczycie. Ale czy naprawdę tego chcecie?
6.Cat with hands [ x ]
Ten kiciuś ukradł nie tylko przysłowiowy "język".
7.Attic Panic
Kto powiedział że duchy z prześcieradła nie mogą być straszne? Radziłbym schować swoje prześcieradła przed seansem...
8.Click
(troszkę mały player innego nie znalazłem)
Klik, klik, klik, a mama mówiła żeby nie bawić się światłem... Akcenty mogą być trochę niezrozumiałe ale mam nadzieję, że dacie radę
9.Coffer
Ludzie w "Who's There?" naprawdę potrafią robić horrory. Myślę, że na dnie tej skrzyni nie będzie skarbów.
10.Behind Closed Doors [ x ]
Czasem to ludzie są najgorszymi potworami jakie znamy...
11.The Backwater Gospel[ x ]
Film nie ma zamiaru obrażać uczuć religijnych... ale trzeba przyznać animacja jest świetna!
12.DOLLFACE
Pozory mogą mylić, w tym wypadku ekstremalnie.
13.Tea Time [ x ]
Babcie zwykle są miłe i robią dobre ciasteczka. Czy ta także? Przekonajcie się!
14.Daddy
Ten tatuś ma poważne problemy ze swoją córką... (Na podstawie krótkiego opowiadania)
15.Little Baby's Ice Cream
Skończyły mi się pomysły... Wklejam więc na ostatni film przerażającą reklamę lodów. Film nie ma charakteru komercyjnego! Ja niczego nie reklamuję!
Dziękuje za oglądanie! Wyjścia na prawo! Lepiej niż poprzednio? Wątpię, sequele nie wychodzą zwykle za dobrze, ale przynajmniej się starałem! Jak zwykle który film podobał wam się najbardziej? Powiedzcie w komentarzach! Jak na razie żegnam was i do następnego razu
Użytkownik Macabre edytował ten post 22.07.2015 - 22:11
Nie no, rzeczywiście pierwsza część była lepsza, ale i tutaj znalazły się ciekawe pozycje. Mi się najbardziej spodobał Cat With Hands - dziwaczna i oryginalna koncepcja ze świetnym wykonaniem. Generalnie to tutaj mamy takie fabularne historyjki, które względem tych z pierwszej części maratonu zyskały bogatszą fabułę, jakiś płynący z niej przekaz i ciekawą, bogatą formę wykonania, jednak kosztem straszności - która była głównym lub jedynym atutem tych pierwszych będących rasowymi horrorami. Natomiast te w większości już tak nie straszą ale są ciekawe pod innymi względami.
Nie no, rzeczywiście pierwsza część była lepsza, ale i tutaj znalazły się ciekawe pozycje. Mi się najbardziej spodobał Cat With Hands - dziwaczna i oryginalna koncepcja ze świetnym wykonaniem. Generalnie to tutaj mamy takie fabularne historyjki, które względem tych z pierwszej części maratonu zyskały bogatszą fabułę, jakiś płynący z niej przekaz i ciekawą, bogatą formę wykonania, jednak kosztem straszności - która była głównym lub jedynym atutem tych pierwszych będących rasowymi horrorami. Natomiast te w większości już tak nie straszą ale są ciekawe pod innymi względami.
No niestety, najlepsze poszło do jedynki Osobiście kiedy pierwszy raz widziałem The Backwater Gospel Undertaker napawał mnie niesamowitym strachem, ale to już nie te czasy Ciesz się że nie wstawiłem niektórych filmów na których straciłem pewnie z godzinę -.- Przy tamtych te to perełki