Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tolerancja, ksenofobia itp. - temat ogólny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
117 odpowiedzi w tym temacie

#1

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Temat założony po to, by można było sobie pisać w szerszym kontekście o tolerancji, uprzedzeniach, ksenofobii i ogólnie offtopować :D

 

 

Demokraci w USA proponują zakaz dla słów: mąż i żona

 

Idąc za ciosem zwycięstwa, jakim było przyjęcie przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych Ameryki małżeństw homoseksualnych, demokraci proponują rezygnację z używania słów "mąż" i "żona" w prawie federalnym.

 

Pomysł ten ma na celu wyeliminowanie z urzędniczego słownika dotyczącego małżeństw słów podkreślających płeć. Jedynym stanem w USA, który już tego typu prawo zatwierdził jest Kalifornia. Demokraci pod przywództwem Lois Capps chcą by tego typu zapis został przyjęty przez wszystkie pozostałe stany.

 

Demokraci uważają, iż słowo "mąż" czy "żona" mogą obrażać małżeństwa homoseksualne. Prostym zabiegiem, by uniknąć konfliktów ma być używanie określenia "spouse" (małżonek - w języku angielskim w przeciwieństwie do polskiego bez określenia rodzaju).


  • 0



#2

Farea.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wysunięto taki wniosek? Trudno mi w to uwierzyć... Nie rozumiem też w jaki sposób miałoby to obrażać małżeństwa jednej płci, "chyba idą za ciosem" (mam tutaj na myśli politykę, ponieważ popieram ostatnie wydarzenia w USA, o których mowa).

By uniknąć konfilktów :( Jeżeli to prawda to właśnie teraż te konflikty urosną. Naprawdę tego nie rozumiem przecież jeden facet do drugiego może powiedzieć housband, czy kobieta - my wife? czy jakaś rewolucja w języku angielskim mnie ominęła?


Użytkownik Farea edytował ten post 22.07.2015 - 22:46

  • 2

#3

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejnym postulatem będzie zakaz używania słowa "heteroseksualny", żeby nie obrazić homoseksualistów. Nie wiem czy oni zdają sobie sprawę, ale właśnie takim czymś jeszcze bardziej zniechęcają ludzi do osób homo. Eh, jak ja się cieszę, że pod tym względem bliżej nam do Rosji niż do zachodu.


  • 0



#4

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zastanawiam się czy pojawiły się jakieś głosy, że kogoś to obraża, czy może robią to "profilaktycznie". Bo jakoś nie mogę zrozumieć co tu mogłoby być obraźliwego. Przecież nawet w małżeństwach jednopłciowych - mężczyzna to mąż, kobieta to żona.


  • 0



#5

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

w małżeństwach jednopłciowych - mężczyzna to mąż, kobieta to żona.

Przecież to są dwie płcie.


  • 0



#6

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Daniel, chodzi o to, że niezależnie od tego z jaką płcią weźmie się ślub, to mężczyzna jest mężem, a kobieta żoną. Płeć tej drugiej osoby nie ma na to wpływu.


Użytkownik Lupus28 edytował ten post 22.07.2015 - 23:11

  • 0



#7

Farea.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kolejnym postulatem będzie zakaz używania słowa "heteroseksualny", żeby nie obrazić homoseksualistów. Nie wiem czy oni zdają sobie sprawę, ale właśnie takim czymś jeszcze bardziej zniechęcają ludzi do osób homo. Eh, jak ja się cieszę, że pod tym względem bliżej nam do Rosji niż do zachodu.


Proszę nie porównuj naszego kraju do Rosji bo kompletnie nie wiesz o czym mówisz. Większość Rosjan to rasiści z krwi i kości, nie jest to coś z czego należy się cieszyć. Poza tym jeżeli spotykają jakiegoś cudzoziemca, a ten nie mówi po ruski lub w swoim ojczystym języku tylko po angielsku jest uważany za Amerykanina (niezależnie od akcentu).
 

Zastanawiam się czy pojawiły się jakieś głosy, że kogoś to obraża, czy może robią to "profilaktycznie". Bo jakoś nie mogę zrozumieć co tu mogłoby być obraźliwego. Przecież nawet w małżeństwach jednopłciowych - mężczyzna to mąż, kobieta to żona.


No właśnie śmiem wątpić, że ktoś z tych środowisk zwrócił na to uwagę, chyba że skranie zaangażowanych w politykę prohomoseksulaną jeżeli mozna to tak nazwać.

Użytkownik Farea edytował ten post 22.07.2015 - 23:28

  • 1

#8

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proszę nie porównuj naszego kraju do Rosji bo kompletnie nie wiesz o czym mówisz. Większość Rosjan to rasiści z krwi i kości, nie jest to coś z czego należy się cieszyć. Poza tym jeżeli spotykają jakiegoś cudzoziemca, a ten nie mówi po ruski lub w swoim ojczystym języku tylko po angielsku jest uważany za Amerykanina (niezależnie od akcentu).

Wyraźnie napisałem "pod tym względem bliżej nam do Rosji niż do zachodu." I ja akurat się z tego cieszę.


  • 0



#9

Farea.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Możesz wyjaśnić bardziej szczególowo znacznie słowa "bliżej nam"? :)
  • 0

#10

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Możesz wyjaśnić bardziej szczególowo znacznie słowa "bliżej nam"? :)

Że raczej szybko nie zalegalizujemy żadnych małżeństw homo, adopcji dzieci, transów, etc. Nie przepadamy za takimi dziwactwami w większości jako naród i nie jesteśmy tolerancyjni dla różnego typu odchyłów od normy.


  • 0



#11

Farea.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślałam, że masz co innego na myśli :) Z jednym się zgodzę tego typu akcje (rezygnacja z używania słów mąż i żona) to zniechęcanie ludzi do osób o odmiennych preferencjach.
Jeżeli chodzi o małżeństwa jednej płci to nic mi o tym nie wiadomo, ale projekt ustawy o związkach partnerskich (w tym osób jednej płci) już jest przygotowany od kilku lat. Ze względu na taką, a nie inną sytuację polityczną nie został "przepchany".
Wracając do tematu. Osobiście uważam, że każda para żyjąca w związku (jednej płci róznież) ma prawo do zalegalizowania tego związu, mam tu na myśli dziedziczenie, wspólne dobra, odwiedzanie w szpitalu itp. Żyje w naszym dziwnym kraju ;) przeważnie pracuje, płaci podatki jest równorzędnym obywatelem na równi z osobami hetero. Zdolności do prokreacji, posiadania czy też adapotowania dzieci nie zamierzam poruszać.

Użytkownik Farea edytował ten post 23.07.2015 - 00:10

  • 1

#12

Kuruša.
  • Postów: 632
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Demokraci w USA proponują zakaz dla słów: mąż i żona

 

 

Ostatnio czytałem w jakiejś gazecie, że w Stanach powstają dwie takie poważne "gwary"- teksańska i kalifornijska. Dla przykładu: ten, co w Kalifornii nazywany jest niezdolnym do znalezienia pracy, w Teksasie nazywany jest nielegalnym imigrantem, kalifornijska szczęśliwa rodzina to w Teksasie Sodoma i Gomora, a przykładów było więcej. Cóż, kryzys przez narzucanie dziwnych praw będzie się pogłębiał. 75% mieszkańców Teksasu za odłączeniem od USA...


  • 0

#13

Wrty.
  • Postów: 193
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Szukanie problemu tam, gdzie go nie ma tylko po to, żeby zamanifestować swoje "zwycięstwo". Zawsze popierałem prawa dla mniejszości seksualnych ale to już jest żenujące. Daj palec - wezmą rękę. W sumie smutne, że ogarnięci homoseksualiści ucierpią przez grupkę oszołomów.

Myślę jednak, że w tej sprawie na hałasie się skończy, podobnie jak w przypadku różnych wynalazków feministek.


Użytkownik Wrty edytował ten post 23.07.2015 - 13:24

  • 0

#14

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"blastingnews.com - only independent news" prawie jak niezależna.pl xD rozumiem, że autor newsa pojechał do USA i sam zapytał demokratów, co o tym sądzą?  Bo źródła w postaci jakichś artykułów z USA (chyba lepiej wiedzą, co się u nich dzieje?). W dodatku ten obrazek "protest środowisk homoseksualnych" i flaga. LGBTQ+ to geje, lesbijski, bi, transseksualiści, transgenderowcy, crossdresserzy, osoby o niebinarnych tożsamościach (to np. ja), niektórzy nawet podłączają do Q albo + aseksualnych i hermafrodytów. Chyba autor nie ma pojęcia, o czym pisze.

 

Problem jest z tym, bo ludzie nie wiedzą, że niektóre rzeczy mają swoje nazwy i boją się tak jak "dżendera" - jak pieski Pawłowa. Ubieranie się mniej-więcej jak to zwykle robi płeć przeciwna nazywa się crossdressing i wcale takie groźne nie jest.

 

IMO jednym z większych w ogóle XXI wieku jest chaos w informacjach. Samemu wczoraj najpierw przeczytałem, że w głosowaniu za poprawką do ustawy o uzgodnieniu płci większość była przeciw, dziś dowiedziałem się, że większość była za, inni piszą (straszą), że ktoś chce wprowadzić "trzecią płeć" i wiecie co? Można pobrać tą poprawkę do ustawy (ma 8 stron - to mało) i nic tam takiego nie ma.

 

Ale ilu osobom chce się pobrać te 8 stron i przeczytać sprawdzając, co tam rzeczywiście jest napisane?

 

 

Dla przykładu: ten, co w Kalifornii nazywany jest niezdolnym do znalezienia pracy, w Teksasie nazywany jest nielegalnym imigrantem, kalifornijska szczęśliwa rodzina to w Teksasie Sodoma i Gomora, a przykładów było więcej. Cóż, kryzys przez narzucanie dziwnych praw będzie się pogłębiał. 75% mieszkańców Teksasu za odłączeniem od USA...

Texas i Kalifornia to rednecks (ci z południa), oni tak mają jak u nas ci ze wschodu :P

 

Co do gwary to widziałem fajną mapę, gdzie było pokazane, w jakim stanie jakiego słowa najczęściej używa się na "ziomka" - czy jest to bro, pal, buddy itp. Przecież te stany są jak duże państwa, trudno oczekiwać jednorodności.


Użytkownik McNugget edytował ten post 23.07.2015 - 12:59

  • 0

#15

NTM.

    Nie dotykaj mnie...

  • Postów: 444
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Ale ilu osobom chce się pobrać te 8 stron i przeczytać sprawdzając, co tam rzeczywiście jest napisane?

 

Ale to jest ogólna przypadłość dyskusji o polskim prawie i jego modyfikacjach - 99% oburzonych nie przeczytała poprawki/ustawy/rozporządzenia/dyrektywy, która ich "oburza", ale kręcą burzę (tak było np. z aferą z Lasami Państwowymi, gdzie "niezależni" ubzdurali sobie, że poprawka umożliwi ich sprzedaż, podczas gdy jej treść była wręcz przeciwna. Innym przykładem może być "oburzenie" w związku z ustawą "o bratniej pomocy", gdzie krytykujący wykazywali się wybitną nieznajomością tematu).

 

Efekty niewielkiej ilości lektur w szkołach, ot co.

 

W sumie ciekawe, czy demokraci faktycznie coś takiego wymyślili, bo tamtejsze odpowiedniki Terlika lubią wymyślić co też przeciwnik niby "wymyślił", a ten przeciwnik nic takiego nie wymyślił.


Użytkownik NTM edytował ten post 23.07.2015 - 13:07

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych