Śledzę te posty i jedna rzecz mnie trochę irytuje - wobec panującej w Europie sytuacji społecznej używacie sformułowań "socjalizm" i "marksizm". Nie wiem czy po kimś bezmyślnie powtarzacie czy sami doszliście do takich wniosków, ale pragnę zauważyć, iż te ideologie nie mają żadnego związku z poprawnością polityczną. Przede wszystkim to teorie ekonomiczne, głoszące utopijną wizję podziału dóbr materialnych, przemiany społeczne mają być SKUTKIEM funkcjonowania takiego systemu i sprowadzić się głównie do likwidacji podziału klasowego. Marks i inni twórcy socjalizmu w ogóle nie podejmowali w swoich rozważaniach problematyki jakichś preferencji seksualnych, rasy czy innych modnych teraz pojęć. Po drugie socjalizm dąży do ostatecznej likwidacji instytucji państwa, tymczasem obecna sytuacja wskazuje raczej na coś odwrotnego - zwiększanie rządowej kontroli nad społeczeństwami, szerząca się biurokracja.
Osobiście wydaje mi się, że jakby Marks mógł zobaczyć uchwalane w takiej Brukseli prawo, to chyba by się uśmiał i stwierdził, że ten kapitalizm jednak nie był najgorszy.