Zagadkowe odkrycie w katedrze w angielskim Chester. Naukowcy badający przy pomocy drona wnętrze wysokiej wieży natknęli się na płaskorzeźbę przedstawiającą diabła. Potwór przez przeszło 1000 lat ukrywał się przed ludzkim wzrokiem.
Historycy są poważnie zaniepokojeni, ponieważ chwilę po zrobieniu zdjęcia tajemniczej rzeźbie doszło do niewytłumaczalnych zjawisk. Najpierw dron nagle zaczął spadać. Potem w niepojęty sposób zniekształcony został także obraz z kamery…
Według legendy diabła miało w ogóle nie być w budowli. Pewien ksiądz, który był świadkiem jej powstawania, miał jednak doznać wizji. Szatan miał się gapić na niego przez okno. Następnego dnia wysłano murarza, żeby stworzył rzeźbę zakutego w kajdany czarta, tak by ten prawdziwy już nie wracał.
1000 lat czekał na odkrycie
Rzecznik katedry wyjaśnił, że wiedziano o rzeźbie, ale odkąd świątynia została wybudowana około 1000 lat temu nikt z bliska jej nie oglądał. Lokalna społeczność zorganizowała przedsiębiorstwo Big Heritage, które bada tajemnice świątyni.
Właśnie ta firma wysłała drona. Dyrektor Dean Paton jest zachwycony odkryciem. – Dron mógł dostać się do tych części 1000-letniej katedry, które nie były oglądane odkąd budowla powstała. To niezwykle ekscytujące nie tylko dla nas, ale i całego miasta – powiedział Paton.
Katedra w Chester pochodzi z XI wieku
Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 23.07.2015 - 21:58