Skocz do zawartości


Zdjęcie

Teoria Narkotykowa

narkotyki teoria nowy porządek świata nwo

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#16

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodziło mi bardziej o poszanowanie praw i godności człowieka. (...) Wezwanie gwardii narodowej w Baltimore zostało przyjęte z lekkim śmiechem ...

Klasyczny przerost formy. To tak jak do pijanego gościa wymachującego nożem przyjeżdża dwudziestu policjantów i oddział SWAT.

Poszanowanie praw przez państwo, wiąże się z poszanowaniem praw przez obywateli. Nie można kwiczeć, że mamy państwo policyjne, jeżeli samemu nie szanuje się prawa.





#17 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Chodziło mi bardziej o poszanowanie praw i godności człowieka. (...) Wezwanie gwardii narodowej w Baltimore zostało przyjęte z lekkim śmiechem ...

Klasyczny przerost formy. To tak jak do pijanego gościa wymachującego nożem przyjeżdża dwudziestu policjantów i oddział SWAT.

Poszanowanie praw przez państwo, wiąże się z poszanowaniem praw przez obywateli. Nie można kwiczeć, że mamy państwo policyjne, jeżeli samemu nie szanuje się prawa.

 

Nie zupełnie. Skoro już wspomnieliśmy o Ferguson to tam policjant zabił nieuzbrojoną osobę. Faktycznie obywatele często naruszają prawo ale akurat w stanach, jak w żadnym innym kraju znajdziesz ogrom sytuacji gdzie policjanci naruszają prawo. Obywatele też fakt, ale nawet jeśli to nie upoważnia policji do przeginania z przemocą. To że facet ucieka nie znaczy, że od razu trzeba walić mu z berretty w plecy.


  • 0

#18

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nowy narkotyk zalewa rynek. Skutki tragiczne.

 

Do obiegu trafił niedawno nowy narkotyk. Jest to syntetyczna odmiana marihuany i nazywa się K2 lub Spice. Ma on dawać nadludzką siłę i niewrażliwość na ból. Policja z Nowego Jorku zaobserwowała kilka przypadków. By obezwładnić jedną osobę interweniować musiało kilku funkcjonariuszy.

 

xo30x5.jpg

 

Władze są zaniepokojone, ponieważ narkotyk można stosunkowo łatwo dostać. Torebka K2 kosztuje zaledwie jednego dolara, korzystają z niego najczęściej bezdomni, jest tańsza od innych narkotyków.

Po zażyciu tej syntetycznej marihuany człowiek oprócz tego, że staje się agresywny, jest nieczuły na ból i niezwykle silny, to rozbiera się do naga, jakby paliło go ubranie. Dlatego niezwykle łatwo ocenić, czy dana osoba wzięła akurat ten narkotyk.

Nie wiadomo jeszcze, co zawiera ta nowa substancja.Policja jest zaniepokojona, ponieważ przy tak niskiej cenie i łatwemu dostępowi do narkotyku, nie łatwo będzie przeciwdziałać temu procederowi.

 

źródło


  • 1



#19

Marines.
  • Postów: 42
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To jakiś syntetyczny kannabinoid, którym nasączają jakieś zielsko. Widzę tu wiele powiązań z działaniem "Anielskiego Proszku" czyli PCP. Poczytajcie sobie, odwiedźcie hyperreal, pooglądajcie na YT co ludzie wyprawiają po PCP. A w domu nawet amfetaminy nie zsyntezujecie a o LSD możecie pomarzyć. Synteza LSD jest bardzo trudna, wymaga wielu odczynników, specjalnych warunków w którym przeprowadza się syntezę oraz masę czasu. Rozpisałbym się na pół strony ale nie chce mi się :papapa:


Użytkownik Marines edytował ten post 08.08.2015 - 19:31

  • 0

#20

Clark Kent.
  • Postów: 33
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Narkomaństwo jest straszne, a jeszcze straszniejsze jest to, że powstają coraz to silniejsze wynalazki. Jeszcze troche i po dragach będą latać jak ptak...


  • 0

#21

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co Wy macie ostatnio taką wenę na te teorie o straszliwej Ameryce dążącej do przejęcia władzy nad światem? Do niedawna jak się chciałem pośmiać w internecie to sobie na 9GAGa wchodziłem, teraz chyba zacznę zaglądać do działu Teorie Konspiracyjne, bo z każdym nowym tematem coraz większy ubaw... Że już się tak sarkastycznie wyrażę.

 

Co się tyczy mega uzbrojonej policji w USA - widział ktoś może gdzieś na ulicach europejskich miast patrole policjantów i żołnierzy w kamizelkach kuloodpornych z bronią maszynową? Bo ja w telewizji i internecie widzę bez przerwy, w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Belgii, we Włoszech - w Londynie od pewnego czasu z powodu zagrożenia terrorystycznego uzbrojeni w broń długą policjanci muszą pilnować Gwardzistów Królewskich (tych z wielkimi czapkami, co się nie ruszają), uzbrojeni po zęby wojskowi na ulicach dużych francuskich miast to widok codzienny i mieszkańców to nie rusza nawet. Snajperzy, antyterroryści - to chyba w każdej policji mamy, więc nie wiem co to za argument. Natomiast różnice w liczebności już tłumaczę. Ta cała wyolbrzymiana tutaj mityczna wręcz przewaga w uzbrojeniu amerykańskiej policji na tle policji w innych krajach jest wcale nie taka znowu wielka, a jest ona spowodowana przede wszystkim tym, że w USA jak dobrze wiemy jest duża jak nigdzie indziej w krajach pierwszego świata swoboda w dostępu do broni, w tym automatycznej. Skoro mafie, gangi, a nawet zwykli pojedynczy bandyci mogą być i często są uzbrojeni w Kałacha czy M16, to chyba policja musi się mieć czym bronić nieprawdaż? Od tego też są samochody pancerne, które a i owszem posiada nie tylko SWAT, ale zwykłe regularne oddziały policji i biura szeryfów - wielu takich pojazdów w polskich oddziałach antyterrorystycznych niestety nie uświadczycie, a szkoda. Wygląda więc na to, że wystarczy podejść poważnie do sprawy i tak jak Amerykanie profesjonalnie uzbroić swoje służby dbając o bezpieczeństwo publiczne i narodowe, i oskarżenia o dążenie do wprowadzenia dyktatury czy przejęcia władzy nad światem zagwarantowane...

 

Co do "dość sporej swobody w ustanawianiu prawa" dla stanów - każdy amerykański stan ma niemal pełną autonomię w sprawach wewnętrznych i ustanawianiu własnego prawa (jakże typowe dla dyktatur, nieprawdaż?), musi być jedynie zgodne konstytucją i bardzo ogólnym, nierozbudowanym prawem federalnym. Jak to w każdej federacji, tak i w USA polami działania rządu federalnego są przede wszystkim sprawy zagraniczne, kształtowanie polityki gospodarczej na poziomie ogólnokrajowym, dbałość o współpracę i dialog pomiędzy stanami i wojsko. A w sprawach wewnętrznych każdy stan rządzi się sam w większej mierze. 

 

Co się tyczy Gwardii Narodowych - bo tutaj też trochę bzdur wyczytałem. Jak to np. że Gwardie Narodowe istnieją głównie po to żeby pacyfikować zamieszki...  :facepalm: Pewnie że tak, te F-16 w Lotniczych Gwardiach Narodowych to po to, żeby protestujących bombardować. :facepalm: Gwardie Narodowe na wypadek wojny stanowią rezerwę dla pozostałych rodzajów sił zbrojnych oraz pełnią rolę sił obrony terytorialnej - taka bardzo przydatna rzecz podczas prowadzenia wojny, z naciskiem na obronę terytorium, której znowu Polska nie posiada i jakoś nikomu się nie spieszy, żeby ten stan rzeczy zmienić (nic tylko gratulować naszym decydentom, a pan Putin już pewnie zaciera rączki). Podobne rezerwy/siły obrony terytorialnej posiadają niektóre kraje europejskie np. Home Guard w Wielkiej Brytanii, a państwa uchodzące za kwintesencję demokracji i geopolitycznej neutralności - Szwajcaria i Finlandia posiadają rezerwy, dzięki którym w ciągu tygodni są w stanie zmobilizować do blisko miliona żołnierzy (z kilkudziesięciu tysięcy służby czynnej w okresie pokoju). W czasie pokoju natomiast amerykańskie Gwardie Narodowe zajmują się głównie likwidowaniem skutków klęsk żywiołowych i niesieniem pomocy ludności cywilnej (w czym zresztą bardzo dobrze się spisują, przykład: coraz częstsze ostatnio drastyczne susze i fale pożarów w Kalifornii czy coroczne huragany trapiące południowe i wschodnie wybrzeże USA, bój się boga co by było po huraganie Katrina gdyby nie było wojska i Gwardii Narodowych...) oraz, owszem, również wspieraniem służb porządkowych w sytuacjach kryzysowych jak np. zamieszki, czego przykład mieliśmy ostatnio w Ferguson, ale wzywanie Gwardii Narodowych do takich rzeczy zdarza się bardzo rzadko. I bynajmniej nie uważam, że w tym wypadku wezwanie tej Gwardii było przesadą, bo lokalna policja (przecież taka ponoć potężna i zdolna sama sobie z ludem na ulicach poradzić...) nie potrafiła sobie z ludem poradzić (co nie dziwi, jako że właśnie ona była adresatem wściekłości protestujących Afroamerykanów, więc gaszenie tych zamieszek policją można było porównać do gaszenia ognia benzyną). I w tejże sytuacji gubernator stanu Missouri podjął bardzo słuszną decyzję, wezwania Gwardii Narodowej i nie chodziło tu wcale o jakieś różnice w sprzęcie czy wyszkolenie, tylko o zwykłe czynniki psychologiczne - primo, nie była to już policja tylko "bogu ducha winna" Gwardia Narodowa która lokalnej czarnoskórej społeczności nic złego nie zrobiła; secundo, Gwardia jako wojsko wzbudza wśród obywateli większy respekt; tertio, powiązane z punktem drugim, w społeczeństwie amerykańskim panuje powszechny szacunek do żołnierzy, a człowiek przedstawiający się obcej osobie jako żołnierz nierzadko otrzymuje w odpowiedzi "thank you for your service" (znowu my możemy się tylko uczyć :/ ), tak więc podsumowując wszystko była dużo większa szansa, że Gwardii Narodowej nawet samą swoją obecnością uda się ugasić zamieszki prędzej niż policji, co po części się udało. A jeszcze żeby było jasne podkreślę, że w czasie pokoju Gwardie Narodowe podlegają tylko i wyłącznie władzom stanowym, z gubernatorem na czele, prezydent może w razie w razie wojny lub kryzysu jedynie specjalnym dekretem przenieść zwierzchnictwo z gubernatorów na siebie dołączając Gwardie Narodowe do reszty sił zbrojnych na potrzeby mobilizacji.

 

Gdzieś jeszcze zasłyszałem, już nie pamiętam czy w tym temacie, czy w innej grupie pasjonatów teorii konspiracyjnych, że ponoć USA ma się rozpadać, dlatego rząd zaniepokojony zacieśnia wojskową i policyjną pętlę wokół biednych obywateli, w obawie przed utratą władzy... Podany został przykład Teksasu i jego odrębności kulturowej od pozostałych stanów.

 

Otóż wyjaśnię, że w USA bardzo powszechnym i typowym zjawiskiem jest przejawianie patriotyzmu stanowego (regionalnego) obok patriotyzmu narodowego. Nie są to żadne nastroje separatystyczne tylko ot, zwykłe poczucie przynależności do lokalnej społeczności i społeczny solidaryzm, którego znowu (niestety ciągle muszę to mówić) my, Polacy, możemy Amerykanom tylko pozazdrościć, mam nadzieję, że wraz z nadchodzeniem nowych pokoleń się to zmieni. Dla bardzo wielu Amerykanów obok tego że są Amerykanami ważne jest również to że są np. Teksańczykami czy Nowojorczykami, Teksańczycy lubią się kulturą swojego regionu chwalić i flagą (bo flagę mają ładną), a nierzadko w tzw. biedzie te regionalizmy jeszcze bardziej się uwidaczniają. Przykładowo każdy kolejny huragan napadający na Nowy Orlean coraz to bardziej wzmacnia tylko lokalny, nowoorleański patriotyzm, a po ostatnich zamachach podczas maratonu w Bostonie wszędzie roiło się od hashtagów #BostonStrong. Takie regionalizmy nie są oczywiście obecne wszędzie, nie uświadczymy go już tak wiele w takiej na przykład Kalifornii, która jest jednym wielkim koktajlem kulturowo-religijno-etnicznym, a nawet tam gdzie są powszechne, też oczywiście nie wszyscy Amerykanie go przejawiają, ale to są z reguły wyjątki potwierdzające regułę. A jedną z przyczyn tak silnego patriotyzmu i solidaryzmu w społeczeństwie amerykańskim jest to, że właśnie patriotyzm, solidaryzm, poczucie przynależności, ideologia, mentalność spaja ich jako naród, żadne etnicznie spoiwo nie występuje bo jak wiadomo Ameryka to kraj imigrantów pod względem pochodzenia bardzo zróżnicowany. My jesteśmy bardzo jednolici etnicznie i religijnie, więc po prostu jesteśmy czasem jak taka stara, często nielubiąca się nawzajem rodzina, która jest rodziną i kropka, jakoś ciągniemy tę "bidę". Amerykanie jako naród bez tego spoiwa w postaci patriotyzmu, wywieszania wszędzie gwieździstych sztandarów i powtarzania narodowych haseł "United We Stand", "In God We Trust" po prostu by się rozpadli, bo "tylko" to ich łączy.

 

No i jak się okazuje naród będący takim etnicznym i religijnym zlepkiem istniejącym ledwie 300 lat jest dużo bardziej patriotyczny, solidarny, lepiej zorganizowany i potrafi lepiej zbudować sprawne państwo i dbać o swoje interesy na świecie, niż niejeden etniczny naród europejski, ciągnący tę "bidę" przez tysiąc-półtora tysiąca lat. Na przykład naszą specjalnością jest narzekanie i wyjeżdżanie do UK. Jakieś wnioski?

 

A jeśli chodzi o sedno tej całej "teorii narkotykowej", to idąc tym tropem, wygląda na to drodzy państwo, że wcale nie USA, a  Kolumbia planuje przejąć władzę nad światem! Przecież to największy producent i eksporter narkotyków, ba, sprzedaż narkotyków przynosi im nawet dwucyfrową liczbę % PKB (nie pamiętam jaką dokładnie, zaraz zerknę), więc cwaniaki nawet zyski z tego czerpią. I pewnie wszystko co do pesa wydają na wojsko i policję.

 

Proszę wybaczyć brak cytowania konkretnych wypowiedzi z poprzednich postów, nie chciało mi się.


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 13.08.2015 - 12:27

  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: narkotyki, teoria, nowy, porządek, świata, nwo

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych