Napisano 18.10.2006 - 17:07
Napisano 18.10.2006 - 20:32
Napisano 26.10.2006 - 21:45
Rok 2012 – czas powolnego rozwoju
Napisano 06.11.2006 - 19:06
również były dość precyzyjne i datowały koniec świata na rok 2012.
Przynajmniej koniec znanego nam świata, co to oznacza? Postaram się wykazać dalej.
Wyliczono na podstawie dlugosci krawedzi piramidy chefrena podniesionej do 237 potegi, podzieleniu przez dlugosc prawego ucha Sfinksa, a nastepnie pomnozeniu tego przez szerokosc duzego palca u nogi Faraona i wyszlo 2012.
te kuluarowe komentarze wystarczą jako analiza tego ‘źródła’też mi się to obiło o uszy tyle że z tego co ja czytałem to musieli jeszcze wyznaczyć wyznacznik macierzy o rozmiarach piramidy (tzn ilość bloków w dłuż i w poprzek) i wtedy to co wyszło z tego co napisałeś musili wyznaczyc pierwioastek takiego stopnia ile wyszedł ten wyznacznik
„Przepowiednie (navoti) Hopi nie tworzą oddzielnej tradycji lecz są częścią ich mitologii. Wplecione w tradycyjne nauki, stanowią "współczesne" zakończenie ich mitologii. Podczas gdy najdawniejsza część mitologii - mity dotyczące kreacji świata - przedstawia jak narodził się świat, przepowiednie dotyczą jego przyszłości i zakończenia. Obydwie części odnoszą się do tego, co jest poza doświadczeniem i w ten sposób podlegają subiektywizmowi interpretacji.”
Film jest niestety wytworem człowieka - John’a Wabe’a – link do artykułu wyjaśniającego dokładnie jego historię podam niedługo w kuluarach (serwis na którym znajduje się ten tekst jest chwilowo niedostępny).A tu znajdziecie również ciekawy filmik http://www.kregi.d2s...n...wpage&pid=5
A który rząd cokolwiek wie i skąd? Od obcych? Znowu wrzucamy ich tam gdzie ciężko nam coś udowodnić?!? Skąd to przypuszczenie? Kaczyński nakazał budowę jakiegoś schronu o którym nie wiem, a może Bush buduje wielkie miasto pod Chicago? A może Blair w górach w Szkocji buduje wielki szałas? HĘ???Moim zdaniem jest to główny powód, dla którego jeszcze długo nie otrzymamy oficjalnego potwierdzenia czekających nas zmian, choć jak się wydaje, niektóre rządy wiedzą doskonale co się święci i skrupulatnie, po cichu, się do tego przygotowują.
Wyobraźcie sobie chaos jaki powstałby, gdyby taka informacja została podana do publicznej wiadomości?
Bezprawie, gwałty, morderstwa, rabunki, upadek ekonomii, anarchia. To tylko wierzchołek góry lodowej.
Który odpowiedzialny rząd, czy organizacja, odważy się podać taką informację do publicznej wiadomości?
Napisano 21.11.2006 - 21:41
„Daleko większe znaczenie ma ich ilość i różnorodność źródeł.
Jeśli przyglądamy się jednemu elementowi układanki z bliska, możemy znaleźć w nim niedoskonałości i braki. Jednak kiedy zmienimy perspektywę oglądu i oddalimy się nieco, zaczniemy dostrzegać nie pojedynczy element, a obraz, który zbudowany jest z tych elementów. Podobnie jest z rokiem 2012. To nie elementy są tutaj najważniejsze, ale obraz jaki wyłania się po ich zestawieniu."
I tu właśnie jest pies pogrzebany! Faktycznie patrząc z perspektywy ilość źródeł nie jest mała i może tworzyć jakieś tam „podstawy”, „fundamenty” czy „konstrukcję”, ale po przyjrzeniu się z bliska„Jeśli przyglądamy się jednemu elementowi układanki z bliska, możemy znaleźć w nim niedoskonałości i braki.”
DOKŁADNIE!„możemy znaleźć w nim niedoskonałości i braki”
– no właśnie nie ma… a szkoda„Nie ma w objawieniu św Jana daty”
– no nikt tym apokaliptycznym wizjom nie zaprzecza„Nie da się jednak zaprzeczyć apokaliptycznym wizjom, które św Jan opisuje.”
– a jaki może być mój punkt widzenia? Mam uwierzyć komuś na słowo? W czasach kiedy nie ma honoru, uczciwości i solidności, a ludzie kłamią (z różnych powodów) gdzie i kiedy się da? A jak poproszę jakiegoś chanellingowca o dowody swoich „przekazów” to spierdziela albo unika odpowiedzi albo daje jakieś „że to nie do tego”, „że tego nie rozumiesz” itp. itd.”Jeśli chodzi o channelingi, to przedstawiłeś swoją opinię na ten temat, i trudno z nią polemizować. Masz przecież prawo do własnego punktu widzenia.”
PRZEMO:Co z tego, że wskazują datę bliską lipca 2007 roku, połowy 2009 czy końca 2012 roku! Udowodnij Przemo, że to ma jakiś sens, logiczne uzasadnienie, jest ze sobą powiązane!
Nikt nie jest w stanie udowodnić i doskonale o tym wiesz. Podobnie jak Ty, ani nikt inny, nie jesteś w stanie udowodnić, że daty te, są zupełnie pozbawione znaczenia.
Teraz temat znajduje się pod tym adresem: http://www.paranorma...?showtopic=4489Chciałem jeszcze nawiązać do ciekawego tematu http://www.paranorma...?showtopic=4489
Polecam każdemu aby przeczytał tego posta (jest dość długi ale warto). Warto zobaczyć jakich to głupot ludzie nie wymyślą. Próba weryfikacji źródła spełzła na niczym. Naukowcy na których tu się powołuje niczego takiego nie odkryli. Podaje się nazwiska mniej lub bardziej znane: Edmund Halley, Friedrich Wilhelm Bessel, Paul Otto Hesse. Po co? Aby artykuł wyglądał wiarygodniej? Wpiszcie choćby w google hasła i nazwiska. Wyskoczą strony para, pseudonaukowe, New age i inne podobne. Nie znajdziecie tych informacji na żadnych stronach NASA, uniwersytetów, instytutów badawczych, obserwatoriów astronomicznych. Więc co mam o tym myśleć? Ilośc przekłamań w tekście – sami zweryfikujcie czytając wątek i wpisy forumowiczów. Czy takie teksty jak ten mają KOGOKOLWIEK PRZEKONAĆ? Pytam się JAK? Mnie doprowadzają do łez rozpaczy nad nędzą ludzkiego umysłu, ale i tak są tacy, którzy napiszą:„ze źródłem będzie problem, dostałem to od znajomej na maila. Zapytam się jej, może pamięta skąd ona to ma?”
„świetne Szczerze mówiąc nie należe do grona sceptyków i mam przeczucie , że coś się jednak w 2012 roku stanie ...”
„wzsystkoby się zgadzało ze wzsystkim-80% że tak się stanie.....”
„Tekst zaiste, jakby to powiedzieć zajobisty Naukowe potwierdzenie wydarzeń dotyczący roku 2012 Bardzo ciekawe. Chciałbym już mieć 100% pewności co do przyszłości i 2012.
Pozdro”
”Tak jak napisałem na początku, poznajemy coraz więcej elementów układanki, z których zaczyna się wyłaniać coraz bardziej spójny i niestety jednoznaczny obraz.”
”Poznanie wcześniejszych wcieleń jest NIE WYKONALNE... Żaden regres, regresing, hipnoza, autohipnoza nie jest w stanie tego dokonać. To co "widzimy" podczas takich sesji może być wytworem naszej wyobraźni/chęcią czegoś zobaczenia/zbioru doświadczeń z przeszłości itp.
Nie mówię, że dusza nie istnieje, ani że reinkarnacja nie istnieje. Mówię o NAUKOWYCH faktach, doświadczeniach, badaniach. NAUKOWYCH, nie para czy pseudonaukowych.
Dokonano wielu interesujących badań na temat regresingu, hipnozy (prawdziwej dokonywanej przez lekarzy specjalistów - przeważnie psychiatrów, a nie leśnych dziadków obwołujących się uzdrawiaczami). Z wielu badań wyszło szydło z worka i historie często niesamowite i wydawało by się niemożliwe do wymyślenia okazywały się... fantazją.
A co do faktu niemożliwości - niech ktoś z was pójdzie do hipnoterapeuty, regresera, regresingowca i poprosi o sesję poznania wcielenia. Niech pozna czas swojego życia, imię, nazwisko, wykonywaną pracę, a potem... niech postara się to zweryfikować.
Sam byłem uczestnikiem rocznej szkoły regresingu Leszka Żądły, jestem uczniem Lecha Emfazego Stefańskiego - ukończyłem u niego DU oraz Hipnozę, u Heleny Wildy Kowalskiej robiłem hipnoterapię itd.
Znam historie, które ludzie opowiadali kim to oni nie byli od tych całkowicie nieweryfikowalnych np. ktoś był babą jagą w jakiejś wiosce i leczył ludzi ziołami inny walczył u boku jakiegoś rzymskiego cesarza itp. itd. po takie które MOŻNA postarać się zweryfikować. Podam jeden z ciekawszych przypadków. Pani niespełna 50 lat z niesamowitą wręcz szczegółowością opowiadała jak była pilotem na jednym z amerykańskich lotniskowców podczas drugiej wojny światowej. Podawała dokładne dane: imię i nazwisko, stopień wojskowy, na jakim lotniskowcu latała, w jakim okresie. Wtedy z zapartym tchem szukaliśmy weryfikacji czegoś co potwierdzi w 100% "niedowiarków". Cały czas chodziło nam po głowie (nam - brało w tym udział kilka osóB) czy ta pani nie jest historykiem albo nie ma w rodzinie jakiegoś pasjonata - co później odrzuciliśmy weryfikując mniej lub bardziej. Inne myśli dotyczyły niepewności czy nie oszukuje - naczytała się gdzieś o jakimś lotniku, a potem to opowiada, że niby regresja i poprzednie wcielenia. Te myśli długo nam nie dawały spokoju, do czasu DOKŁADNEGO poznania historii owego lotniskowca, jego załogi, ludzi którzy stacjonowali krócej albo dłużej, byli "przelotem", szkolili się, byli załogantami, kucharzami, sprzątaczami, czy nawet budowniczymi. Sprawdzaliśmy w miarę możliwości dokładnie gdzie był budowany, zwodowany ten okręt... Po prostu wszystko co było możliwe istne kilka TYSIĘCY NAZWISK I IMION i kupa! O tym imieniu i nazwisku nie było takiego człowieka, nie mówiąc o randze. To "nas" nie osłabiło, czuliśmy, że musimy drążyć inne przypadki, może jest jakiś niuans który omineliśmy. Wzięliśmy pod lupę kolejną historię - bankowiec z okresu dwudziestolecia międzywojennego (ze względu na to iż osoba podająca go podała dokładne dane). Nasze poszukiwania (tu okazały się ciężkie i żmudne) znów spełzły na niczym. Poszukiwania i zgłębianie tematu pokazały iż takich ludzi jak ja poszukujących jest sporo. Czytałem wiele historii, które... NIGDY nie znalazły potwierdzenia. Poznałem przypadek włoszki, która w czasie hipnozy recytowała jakieś działa Szekspira oraz pana który mówił podczas hipnozy w językach, którymi się nigdy nie posługiał. Praca wielu osób niestety spełzła na niczym... No prawie na niczym. Neurolodzy oraz psychiatrzy z jednej z grup badających takie "przypadki" orzekli w raporcie (napiszę w skrócie), że ludzki mózg rejestruje WSZYSTKO, każdy dźwięk, obraz, zapach - nawet te które odbieramy nieświadomie (dźwięki z ulicy, z głośnego radia od sąsiada, to co widzimy kantem oka). TO WSZYSTKO PRZEZ CAŁE ŻYCIE REJESTRUJE NASZ MÓZG! Co ciekawsze zapisuje również wszelkie emocje od tych najweselszych chwil po najgorsze przeżycia. Po prostu wszystko! Nawet nie zdajemy sobie sprawy ale tekst jeszcze nie przeczytany poniżej JUŻ JEST PODŚWIADOMIE zapisywany w naszym umyśle! Ten ogom informacji, dźwięków, emocji, obrazów jest prawie nieskończony... Wskakując w regresing, hipnozę czy inne temu podobne osiągamy inne stany świadomości (stany alpha, rzadziej theta). Prawa półkula się "budzi" ze snu, dochodzi do silnego pobudzenia płatów czołowych i... powstają doskonałe obrazy, alegorie, lęki, fobie, ograniczenia także fantazje i innego typu iluzje NAD KTÓRYMI NIE MAMY KONTROLI!
W skrócie powiem, iż to co wydaje nam się poprzednim wcieleniem widzianym w hipnozie, regresie jest po prostu ZLEPKIEM takich informacji z PODŚWIADOMEJ części naszego umysłu. Często te informacje zebrane są z jakichś filmów, książek, opowiadań, wierzeń, doświadczeń. Wymiksowane i sklejone w jakąś historyjkę.
Badania o których piszę dotyczyły również chanellingowców, czyli ludzi mających przekazy. Ale ten temat uściślę w czwartym poście.
To co napisałem jest NAUKĄ, BADANIAMI, PRÓBĄ WERYFIKACJI, po prostu UCZCIWYM PODEJŚCIEM do tematu. Wierzyć każdy z nas ma prawo we WSZYSTKO, żyć według własnych zasad, systemu ocen itp. itd. Wielu z was może się oburzyć, obrazić, postarać się zmieszać z błotem moje wypociny. Ja sam nie jestem sceptykiem, racjonalistą - jestem REALISTĄ.”
Napisano 28.11.2006 - 22:57
Ja pytam jak, gdzie i kiedy? Czy jesteś pewien czym jest OOBE czy LD? Tak (!!!) zadaję to pytanie świadomie i pewien konsekwencji! Nie podważam, że takich doświadczeń doświadczasz, ale… podważam „zaufanie” tak globalne do takich doświadczeń! Skąd wiesz i jakimi dowodami to potwierdzisz, że jest to wgląd? Że w ten sposób poznajesz przyszłość tej czasoprzestrzeni lub innej? DOWODY, FAKTY!!!znam osobiście kilka osób, doświadczających podobnych wglądów. Dałem temu wyraz w kilku tematach na forum. Łączy je jedno. Zmiany na ziemi umiejscowione ok. roku 2012.
Mój szanowny kolega stara się wprowadzić w błąd mniej uważnych czytelników… Czy podniesienie się poziomu oceanów wyklucza trzęsienia ziemi? A może wybuchy wulkanów, upadek meteorytu, czy przebiegunowanie? NIE!
Czy upadek meteorytu wyklucza powstanie tsunami? Wolne żarty!
Może być przyczyną ogromnej fali tsunami! Podobnie zresztą jak trzęsienia ziemi, a zwłaszcza powstawanie uskoków, mogą powodować mega tsunami!
Zresztą w podobny sposób łączą się ze sobą trzęsienia ziemi i erupcje wulkanów! I nie trzeba być geologiem, żeby o tym wiedzieć.
Drogi Mike, myślę, że nie tędy droga. Nie można wmawiać czytającym, że białe jest czarne.
Brak szacunku dla inteligencji czytających raczej nie przysporzy Ci zwolenników.
W ostatniej części wpisu Mike zamieszcza fragment tekstu, przygotowywanego do 4 części, który traktuje o reinkarnacji, poznaniu wcieleń, i chanellingach. Tekst pewnie ciekawy, choć dotyka tylko jednego elementu roku 2012. Chanellingów. Które oczywiście z punktu widzenia współczesnej nauki są niemożliwe. (Może równie niemożliwe, jak to, że trzmiel nie może latać? Cóż, naukowcy wiedzą swoje, za to trzmiel ma odmienne zdanie i beztrosko sobie lata, kpiąc z naukowych wywodów).
Co takiego się dzieje, że coraz więcej ludzi poszukuje metod rozwoju duchowego?
Czym tłumaczyć ciągle rosnące zainteresowanie rzeczami paranormalnymi?
Czy jednym z symptomów wskazujących wyjaśnienie może być wzrost częstotliwości Rezonansu Schumanna zwany inaczej pulsem ziemi?
Czy jest możliwe, że wzrost pulsu ziemi zbiegł się "zupełnie przypadkowo" z rozpoczęciem ostatniego cyklu w kalendarzu Majów?
Co sądzi NASA o nowym cyklu aktywności słonecznej, który rozpoczął się w sierpniu tego roku, a zdaniem Majów, jego niespotykana aktywność przypadnie na….. Nie trudno się domyślić na kiedy.
Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w następnej, ostatniej już części debaty.
Napisano 10.12.2006 - 23:59
Zrobiłem przegląd położenia Słońca względem równika galaktycznego w momencie przesilenia zimowego w latach 1972 - 2022. Żółte koło to oczywiście Słońce, pozioma linia to ekliptyka, a linia ukośna to równik galaktyczny.
Wnioski pozostawiam do wyciągnięcia czytelnikom.
"przechodzenie" Słońca przez równik galaktyczny w czasie przesilenia zimowego zaczęło się około 1975r, osiągnęło maksimum w 1997, a zakończy się około 2020.
Mamy zatem do czynienia z 13 baktunami dzielącymi się na 20 katunów. W ten sposób można stworzyć rodzaj liczydła do odmierzania czasu, składającego się z 13 wierszy – baktunów i 20 kolumn katunów. Jedna uniwersalna tabliczka zwana Tzolkin, która wygląda tak:
Jednak liczydło to, jak się wydaje, służyło bardziej do odmierzania etapów rozwoju ludzkości, niż zwyczajnego odmierzania upływu czasu. Wskazywało na rodzaj energii oddziałującej na planetę i człowieka.
Jakie baktuny i katuny?? Jakie etapy rozwoju ludzkości ??
Przecież powyższy rysunek przedstawia zwykły 260-dniowy rytualny kalendarz Tzolkin (trzynaście 20-dniowych miesięcy, podzielonych na 13-dniowe "tygodnie"):
Podobnie można ułożyć nasz poczciwy kalendarz:
na mocy jakich praw fizyki przecięcie przez Ziemię Galaktycznego równika pociągnie za sobą
spekulowane zmiany?
z tego co się orientuję, to równik jest raczej umowny i żadnej "fizyczności" nie wykazuje, podobnie jak horyzont zdarzeń czarnej dziury.
siła grawitacyjna, mimo że posiadająca nieskończony zasięg oddziaływania, maleje z kwadratem odległości i jest najsłabszym oddziaływaniem w naszym Wszechświecie.
nasz układ planetarny podróżuje wokół Drogi Mlecznel w tzw. lokalnym bąblu - Słońce i jego gwiezdni towarzysze płyną przez względnie "czyste" obszary przestrzeni (i przez następne setki lat nie mają zamiaru wlecieć w żadną mgławicę pyłową).
koniunkcje planet również nie wydają się mieć jakiegoś dramatycznego wpływu grawitacyjnego na Ziemię.
ciężko uwierzyć w to, że za sprawą jakichś zmian gęstości i przecinania matematycznie zdefiniowanych tworów staniemy się mądrzejsi i nagle jak za dotknięciem czrodziejskiej różdżki zaczniemy praktykować dobro.
rozum podpowiada mi, że bez pracy jednak nie ma kołaczy
Przemo: To nie są spekulacje wyssane z palca. Jest to zestawienie dwóch faktów, starożytnej wiedzy Majów z danymi astronomicznymi.
Oczywiście dominująca część to są spekulacje wyssane z palca, albo po prostu źle odczytane.
…identyfikowanie Hunab Ku z centrum Galaktyki jest sporym nadużyciem. W Popol Vuh jest on nazywany Sercem Niebios. Wcześniej to pominąłem, ale faktem jest, że nie ma żadnych dowodów na to, że Majowie znali budowę Galaktyki. Nie mogli więc mówić o jej centrum.
21.12.2012 godzina 11:11 GMT, w tym dniu dojdzie do niezmiernie rzadkiego wydarzenia, koniunkcji słońca, będącego w przesileniu zimowym, z równikiem Galaktyki Drogi Mlecznej.
Niestety, to nieprawda.
Słońce znajduje się obecnie 112.67 +/- 1.82 roku świetlnego powyżej płaszczyzny równika Galaktyki i oddala się od niego z prędkością 7 km/s (tzw. W prędkość). Wynika z tego, że Słońce ma już za sobą spotkanie z owym równikiem i miało ono miejsce nieco ponad 3 mln lat temu. Następne natomiast nastąpi nie prędzej niż za ok. 25-30 mln lat.
15 sierpnia 2006: 31 lipca pojawiła się mała plama słoneczna, trochę się przemieszczała i zniknęła po kilku godzinach. To zdarza się na słońcu cały czas i nie było by warte uwagi, jednak ta plama była szczególna, ponieważ miała polaryzację wsteczną. (odwrotną polaryzację magnetyczną) Plama słoneczna z 31 lipca pojawiła się na 65 zachodnim stopniu słonecznej długości geograficznej i 13 południowym stopniu słonecznej szerokości geograficznej. Plamy słoneczne normalnie występujące w tym obszarze są zorientowane N-S. Natomiast ten przybysz był zorientowany S – N, czyli odwrotnie. (...) Ta mała wsteczna plama ma znaczenie, ponieważ przepowiada: Naprawdę duży cykl słoneczny.
Wsteczna plama (o odwróconej polaryzacji magnetycznej) przepowiada tylko, że zaczyna się nowy cykl słoneczny i nic więcej. Dlaczego? A to dlatego, że polaryzacja plam słonecznych zmienia się na przeciwną ZAWSZE na początku KAŻDEGO 11-letniego cyklu. Zatem nie jest to żadne nietypowe zjawisko.
To nie są spekulacje wyssane z palca.
A więc co???
Przemo wyraźnie w ten sposób próbuje dać do zrozumienia, że pojawienie się na Słońcu plam o odwróconej biegunowości świadczy o zbliżaniu się jakiegoś wyjątkowego, żeby nie powiedzieć apokaliptycznego zjawiska. A tymczasem odwrócenie biegunowości plam to całkowicie normalne zjawisko powtarzające się co 11-lat. Nie ma w nim nic niepokojącego, ani dziwnego.
Laura jest odbiornikiem zaś pozostałe uczestniczące osoby (w sesji) stanowią "uziemienie" a także zabarwiają, czasem w sposób dość ewidentny, proces demodulacji.
Cóż za deklaracja! Jestem pod wrażeniem! Przewrotność na maxa! Witryna nie o wierzeniach? To o czym? O fizycznym kontakcie z Kasjopejanami? Nie? O wierze, że głos czy myśli w głowie są PRAWDĄ! Ale witryna NIE jest o wierzeniach! Prawda, prawda i jeszcze raz prawda. Prawda, która nas wyzwoli!Ta witryna NIE jest o "Wierzeniach". Jest o poszukiwaniu możliwie najbardziej obiektywnej Prawdy, "prawd wspólnych wszystkim ludziom" i są oni zdania, że osobiste, subiektywne "wierzenia" czy założenia zdają się zaślepiać nas i powstrzymywać w przyjmowaniu Prawdy.
Jednym z warunków potrzebnych do otwarcia umysłu jest uświadomienie sobie, że wszyscy mamy osobiste i kulturowe wierzenia i założenia, które wpływają na nasze postrzeganie rzeczywistości. Zanim jeszcze zadamy pierwsze pytanie, ważne jest, byśmy postarali się zostawić za drzwiami swoje uprzedzenia i utrzymywali stałą świadomość, że nasze wierzenia kształtują nasze postrzeganie rzeczywistości, nawet jeśli mają niewiele wspólnego z obiektywnym kreowaniem tejże rzeczywistości, i zminimalizowali te odchylenia, abyśmy byli w stanie zobaczyć to, co jest, a nie tylko to, co chcemy widzieć. To, czego nie wiemy, MOŻE nas zranić!
Nowoczesna fizyka nie dostarcza nam praktycznych sposobów dla tego typu komunikacji (channelling), a teorie na ten temat nie są zbyt dobrze rozwinięte; są one faktycznie nieroztrzygające oraz kontrowersyjne.
Zagadnienie "channelingu" jako eksperymentu naukowego - wykorzystywanie informacji uzyskiwanych tą metodą - jest, delikatnie mówiąc, problematyczne. Chcielibyśmy powtórzyć, że "Kasjopeańskie Źródło", wbrew powszechnemu rozumieniu, NIE jest i nigdy nie było rozmową z tak zwanymi "kosmitami" czy "bezcielesnymi" istotami.
"Jesteśmy wami w przyszłości"
Oto, co "oni" deklarują: że "oni" - Kasjopeanie - "Istoty Świetlne Zunifikowanych Form Myślowych z 6-tej gęstości" - są nami w przyszłości.
P: (L) Co powoduje zmiany na Ziemi?
O: Zmiany fal elektromagnetycznych.
P: (L) Moglibyście być bardziej precyzyjni?
O: Przerwa w przypływie pola heliograficznego.
P: Czy istnieje duża flota statków kosmicznych podróżujących na fali i zbliżających się do naszej planety?
O: Tak.
P: (L) Skąd są te statki?
O: Zeta Reticuli.
P: (L) Kiedy one przybędą?
O: Od 1 miesiąca do 18 lat.
P: (L) Jak może być taka duża rozbieżność w czasie?
O: To jest tak ogromna flota, że zaginanie przestrzeni/czasu jest nieregularne i trudno jest określić czas przybycia w sposób, w jaki wy mierzycie czas.
P: (L) Czy te statki podróżują na jakiegoś rodzaju "fali"?
O: Tak.
Było Przemo nie cytować tyle nic nie wartych channelingów.
Channelingi nie są źródłem wiedzy, bo nie zostały nigdy zweryfikowane pod względem tego czy mówią prawdę czy też nie.
…jedyne źródła na jakich mogę się oprzeć, wymykają się rozumieniu współczesnej nauki(…) ponieważ nie zostały dostatecznie zbadane przez współczesną naukę(…)
…nie jesteś w stanie udowodnić, że w 2012 roku, nic ale to zupełnie nic się nie stanie. Nie masz na to absolutnie żadnych dowodów!...
W poprzednim poście wspomniałem o wzroście zainteresowania ludzi szeroko pojętą tematyką dotyczącą rozwoju duchowego. Mike był uprzejmy to skomentować:
MIKE: „…od pięciu lat prowadzę Instytut, a liczba osób zainteresowanych nie jest wcale jakoś diametralnie większa niż na początku 2002 roku...”
O rany! Ubaw po pachy.
Aż mi się nie chce wierzyć, że tak się kompromitujesz.
Konczy sie rok 2006 i na stronie Nostradamusonline zmienili juz okladke ksiazki z "2006 - 2012" na "2007 - 2012"
no nie moge, co za naciaganie ludzi i zerowanie na naiwnosci. I tak co roku beda przesuwac date o jeden rok.
Napisano 11.12.2006 - 23:11
Napisano 14.12.2006 - 09:02
Napisano 14.12.2006 - 18:42
Napisano 18.12.2006 - 20:47
Napisano 18.12.2006 - 22:55
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych