9 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

Od dłuższego czasu myślałem o tym żeby sprawić sobie gitarę do grania. W zasadzie od dzieciaka lubiłem słuchać różnych melodii wygrywanych na gitarze. Więc jakiś czas temu dostałem gitarę klasyczną na urodziny firmy alvera. Wcześniej nigdy na tym instrumencie nie grałem. Więc wyczytałem w internecie że klasyczna lepiej się nadaje dla początkujących i nie jest tak głośna jak akustyczna, co ma znaczenie jak się mieszka w bloku.

Zacząłem uczyć się wstępu do "nothing else matters" zespołu metallica

 

 

 

 

 

 

z tego poradnika

 

 

Poradnik jest dobry.

Jednak stwierdziłem że granie wcale nie jest takie proste jak mi się wcześniej wydawało. Gdy oglądałem występy grajków w mam talent lub innych programach myślałem że to nie musi być takie trudne. Problem jest w tym że struny trzeba dobrze szarpać żeby wydały w miarę równy dźwięk, zwłaszcza struna nr 1 (E1) trzeba ją umiejętnie szarpnąć zeby dała taki dźwięk jak chcemy. Poza tym łatwo jest zjechać palcem na inną strunę niż na tą którą się chce.

 

A wy jak tam? graliście kiedyś na tym instrumencie? jak wam szło? macie jakieś rasy dla początkującego.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 15.08.2015 - 09:27

[Urgon]

AVE...

"Rasy" dla początkującego od początkującego:
1. Gitara elektryczna jest wygodniejsza do nauki od akustycznej czy klasycznej. Do tego można zrobić bardzo wiele efektów i modyfikacji samodzielnie, i nie wymaga to zbyt wielkiej wiedzy elektronicznej.
2. Dobrym sposobem nauki jest skorzystać z programu/gry Rocksmith 2014. Nie trzeba nawet mieć kabla Real Tone, bo kilku wkurzonych ludzi (z powodu jego ceny i tego, że czasem się psuł) zrobiło crack pozwalający na granie z dowolną kartą dźwiękową. Rocksmith jest na Steam.
3. Trza poświęcić minimum godzinę dziennie na grę, najlepiej codziennie.
4. Zainwestuj w kostkę, albo od razu kilkanaście. Kostki to coś, co często się gubi. Kolega z mojej dawnej szkoły wycinał kostki ze starych kart telefonicznych.

Sam daleko nie zaszedłem z moją nauką, bo mam wielki problem z punktem 3. Jestem absolutnie niesystematyczny.

Użytkownik Urgon edytował ten post 15.08.2015 - 11:15

[Palmæro]

Przede wszystkim przygotuj się na poranione palce bo bez tego się nie obejdzie i każdy przez to przechodził. I nie zrażaj się! Jak palce bolą mocno zrób 1-2 dni przerwy i ćwicz dalej aż przestaną. Skoncentruj się na tym żeby dźwięk był czysty - wcale nie trzeba dociskać struny nie wiadomo jak mocno - najlepiej zrobić to po prostu w dobrym miejscu - jak najbliżej progu. 

 

Rocksmith nie jest dobry do nauki, zwłaszcza na klasyku bo nie da się go podłączyć kablem do kompa

 

I wcale nie musisz grać piórkiem - jeśli chodzi o klasyka to nawet lepiej nie. Jeśli struny nylonowe to graj palcami, jeśli stalowe spróbuj grać piórkiem.

 

Gram już z 10 lat i jestem zawsze chętny do pomocy. Jakby co pytaj.

Użytkownik Palmæro edytował ten post 15.08.2015 - 13:06

[Wszystko]

Może elektryczna byłaby lepsza ale póki co mam zwykłą i nie mam zamiaru kupować kolejnej. Palce od ćwiczeń mnie nie bolą, może dlatego że gram godzinę z przerwami co kilka dni. W weekendy oczywiścię więcej ale w tygodniu po robocie już mi się nie chce za bardzo.
Gitarę stroiłem stroikiem takim na baterie.

Chodzi mi o to żeby nauczyć się grać konkretne melodie a nie tylko jak zakonnice w kościele po wszystkich strunach jechać.

Dzięki za rady. Spróbuje coś nagrać w najbliższym czasie i dam na forum.

[Aidil]

Każdy coś tam szarpał jeden lepiej drugi gorzej ^^,  i każdy musi przejść przez epokę odcisków na palcach.
Co pomaga? systematyczność, systematyczność i jeszcze raz systematyczność jak przejdziesz nutki i zależności (poznasz dżwięki i jak się nimi bawić) przeskocz a elektryczną swoją lub ją pożycz. Z grania odtworzeniowego łatwo jest przeskoczyć do grania autorskiego.

[Panjuzek]

W latach dziewięćdziesiątych pogrywałem sporo na basie (zdarzyło mi się nawet supportować "Sweet Noise"   piękne czasy) ale oczywiście normalną gitarę też mam opanowaną w stopniu średnim. Bardzo dobrze że zacząłeś od pudła. Dzięki temu masz szansę nauczyć się prawidłowej techniki. Na elektryku wiele niedostatków można ukryć ale do rzeczy. Po pierwsze struny. Na początek polecam miękkie, najlepiej nylony. Pozwoli Ci to przyzwyczaić rękę do wysiłku i zmniejszyć rozmiar szkód na opuszkach palców.

 Po drugie zwracaj uwagę na prawidłowe ułożenie dłoni na gryfie.Bardzo łatwo nabawić się złych nawyków które w przyszłości zaowocują niemożnością grania trudniejszych rzeczy. Mówię ty zwłaszcza o położeni kciuka na gryfie. Na początku wydaje się to trudne i bez sensu ale docenisz to w przyszłości. Piszę o tym gdyż z doświadczenia wiem jak trudno pozbyć się nieprawidłowego nawyku a wielu rzeczy nie da się zagrać trzymając gryf gitary tak jak się trzyma gryf sztangi. Oczywiście poglądy na ten temat są różne ale myślę że lepiej na początek nauczyć się prawidłowej postawy. Na pewno nie zaszkodzi.

 

Po trzecie, trening czyni mistrza. Im więcej tym lepiej. W czasach gdy pogrywałem sobie intensywnie zajmowało mi to dwie trzy godziny dziennie plus próby z zespołem, minimum dwie godziny cztery razy w tygodniu no i oczywiście koncerty w weekendy. nie zawsze ale często. 

 

 No i postaraj się grać z metronomem. Niektóre stroiki elektroniczne mają taką funkcję. Pozwoli to wytrenować twój wewnętrzny zegar. Wielu ludziom wydaje się że grają równo do momentu, kiedy włączą pikacza

 

@Urgon

 

 

Gitara elektryczna jest wygodniejsza do nauki od akustycznej czy klasycznej.

 

Masz rację tylko jest małe ale. Znacznie trudniej przesiąść się z elekryka na klasyczną. Odwrotnie nie ma problemu. Dodatkowo na pudle znacznie lepiej opanujesz technikę. Mając na podorędzi zestaw różnych efektów, można nawet nie wiedzieć że coś się robi źle. Na pudle wszystko wychodzi. 

Użytkownik pan juzek edytował ten post 16.08.2015 - 14:04

[Wszystko]

Muszę zobaczyć jakieś filmiki jak grać z metronomem bo z opisów to cięko rokminić.

Juzek jak grasz to jak szarpałeś struny. Bo ja samymi paznokciami nawet ta górna czyli E6

Już mi trochę lepiej idzie, nawet bez patrzenia potrafię trafić w struny. Aha w mojej gitarze część strum jes metalowych a część nylonowych.

[Panjuzek]

Z metronomem należy ćwiczyć kawałki, które masz dobrze opanowane. Jak takie będą to załapiesz w momencie. 

 

 Co do strun ja używam końcówek palców. Na początku może być trochę ciężko wydobyć ładnie brzmiący dźwięk ale z czasem końcówki twardnieją i nie ma problemu. Z paznokciami jest taki myk że po prostu się ścierają. Gitarzyści grający muzykę klasyczną używają nakładek na palce imitujących paznokcie. Ale z tego co widzę to raczej preferujesz mocniejsze brzmienia, w związku z tym moja rada obetnij krótko paznokcie. Tylko będą Ci przeszkadzać. Poszukaj czegoś na temat techniki zwanej "tapping"  bardzo łatwa i bardzo efektowna ale... z pazurami ciężko to zagrać. 

 

Co do patrzenia, dobre efekty daje gdy motywy, które dobrze opanujesz będziesz będziesz próbował grać po ciemku. Taki stary trick dzięki któremu lepiej będziesz czół instrument. Ale to na później. 

 Skoro struny wiolinowe są nylonowe to basowe prawie na pewno też. Wprawdzie basowe mają delikatną owijkę ale w środku jest nylon.

 

ps.

Przepraszam że nie wklejam żadnych źródeł ale mam awarię kompa i czasem nie mogę przełączać się pomiędzy kartami. Jak nie dam rady dzisiaj rozwiązać problemu (nie chodzi tylko o przeglądarkę) to pewnie jutro po pracy postawię nowy system.

Użytkownik pan juzek edytował ten post 17.08.2015 - 23:26

[Dr Röck]

Oprocz sensownych rad jakie padly wyzej to polecalbym uczyc sie grac nie od Metalliki ale od bluesa. Na poczatek podstawowa progresja 12taktowa. Dosyc prosta wiec latwo opanowac chwyty, najpierw graj powoli ale poprawnie i jak opanujesz ja bezblednie to ustaw metronom na nieco szybsze tempo i od nowa. Tydzien wystarczy na to zeby sie w miare sprawnie po gryfie poruszac, potem mozna przejsc dalej. Ja ta zaczynalem i choc bylem samoukiem to jako tako daje rade tak akurat zeby se pobrzdakac z nudow wiekszosc kawalkow, metalliki tez.

[Wszystko]

Ok dzięki że piszecie i radzicie. Spróbuję nauczyć się tego tappingu może akurat mi przypasuje. Nadal ćwiczę to intro z metaliki, dotarłem do pewnego etapu i potem jest trudniej bo trzeba dość szybko zmieniać naciskane struny. Zauważyłem też że jest trochę inny dźwię jak strunę szarpiemy bardziej poziomo niż tak pod ukosem, wtedy dźwięk jest jakby taki bardziej stłumiony.
Potrafię już łapać większość akordów, mam też je rozpisane na kartce żeby nie zapomnieć. Teraz gram sto lat bo to jest prostsze, jest taka wersja gdzie szarpie się po jednej strunie nawet akordów nie trzeba łapać.

Spróbuję z tym blusem, w tygodniu mi się nie chce za bardzo ale w sobotę to zacznę

Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.10.2015 - 17:12