Dojdziecie na tym forum w końcu do jakiegoś konsensusu czy będziecie wiecznie offtopować i przekrzykiwać się, kto ma rację? Czy to jest serio takie ważne?
A co do głównego, martwego już tematu, to chciałabym pokierować swoje słowa do autora:
1. Nie my jesteśmy tu od wymierzania sprawiedliwości. Od tego są sądy, Bóg, Karma, whatever.
2. Złorzecząc zatruwasz swój własny umysł i robisz krzywdę samemu sobie.
3. Wyglądasz mi na dobrego człowieka, ale nie przejmuj się tak każdą krzywdą, jaką zobaczysz. Reaguj, kiedy możesz, kiedy nie, idź dalej. No i nie apeluj do innych aby krzywdzili osoby CHORE UMYSŁOWO, którymi bez wątpienia są zwyrodnialcy.