Kolego katabas sam stawiasz sprawę zerojedynkowo 
Co więcej wpadasz na forum z sensacyjną widomością na miarę lądowania UFO przed Kapitolem 
Spokojnie, większość tych "sensacji" jest wyjaśniona choćby (o irionio) w artykule, który linkowałeś - warto przeczytać można się sporo dowiedzieć
Można je też powyłączać (nie wszystkie znalezione) na etapie instalacji z systemu lub później.
Wszystko wskazuje na to, że dyskusja toczy się nad odwiecznym problemem ludzkości - "zjeść ciastko i mieć ciastko"
Aktualizacje Żywych Kafli, jak sama nazwa wskazuje jakoś się muszą dokonywać - poczta, pogoda, wiadomości, kalendarz i o zgrozo nawet kafle, których nie mamy przypiętych - co akurat jest zgłoszonym bugiem.
Większość połączeń jest wykonywana z chmurą - synchronizacja dokumentów, zdjęć / video, naszego stylu pisania (na PC), żeby podpowiadać nam na smartfonie - słynny "keylogger".
Cortana żeby być kompetentną asystentką musi mieć informacje. Choćby rozkład tygodnia pracy - potrafi sama ustawić budzik na cały tydzień lub zaproponować nie budzenie w weekend. Albo jak ostatnio w drodze z lotniska zaproponować objazd z racji "znacznych opóźnień w ruchu" na trasie którą jechałem. Wiedziała cwaniara, że do domu jadę - włos mi się normalnie na głowie zjeżył. W sumie to nie - zaoszczędziłem 2 godziny stania w korku ale jakby mi się to nie podobało to mogę z notatnika Cortany wykasować informacje o miejscu zamieszkania - jeszcze się zastanowię 
Cała ta afera jest rozdmuchana z racji popularności Windows na świecie - to w zasadzie podstawowa platforma PC i nie ma co się dziwić, że sprawa budzi niepokój. Należy jednak mieć świadomość, że MS nie robi niczego innego niż Google (Android, Chrome / Chromium) i Apple (iOS / OSX), takie praktyki są stosowane od lat na większą lub mniejszą skalę, choć to akurat Google niechlubnie się wsławił sprzedażą danych telemetrycznych swoich użytkowników tudzież serwując im spersonalizowane reklamy w postaci słynnego GoogleAdd.
Najśmieszniejsze jest to, że najgłośniejsi krzykacze i piewcy prywatności w internecie nie mają oporów przed relacjonowaniem swojego życia osobistego na portalach społecznościowych czy innych twarzoksiągach.
Zła wiadomość jest taka, że jesteśmy niestety "towarem w internecie" (właściciel tego portalu pewnie właśnie pokiwał głową) i żadne wybiegi tego nie zmienią podobnie jak fakt, że jak CBA czy inne CIA z NSA na czele będą chciały kogoś dopaść to to zrobią bez znaczenia jakiego systemu używa.
Alternatywnie można zrezygnować z nowych technologii, zamieszkać w lesie bez komputera, płacić gotówką, mieć telefon stacjonarny albo wcale i chodzić w czapce z folii aluminiowej.
). Ja akurat nigdy nie korzystałem z portali społecznościowych i nie wyrywam sobie włosów z głowy od podejrzeń o szpiegowanie mnie ale zawsze mnie takie zagrywki irytują bo przecież dzięki danym firmy moga zarabiać, a inni je kraść i szantażować ujawnieniem.
