112 odpowiedzi w tym temacie

[Urgon]

AVE...

Coś z rodziny Ubuntu by Ci się przydało. Moim skromnym zdaniem gra jednak nie warta świeczki. Linuxy to nie są systemy dla ludzi, ani tym bardziej dla graczy.
A Win10 jak na razie nie ma żadnych problemów i działa lepiej od Win7. Przesiadki nie żałuję.

Użytkownik Urgon edytował ten post 31.10.2015 - 06:51

[noxili]

 

 

A dla zwykłego szarego usera który z linuxów najlepiej jest zainstalować? Ja nie wiem dokładnie którą wersję mam. Wiem, że jest stara (ma ze 4 lata) i spoooro musiałem się nauczyć zanim normalnie zacząłem z tego korzystać. Gdyby była jakaś wersja "mniej na około a bardziej na wprost" było by super.

 

Sciągnij sobie spolszczone i dopakowane polskie Ubuntu 64 bity Tryumfalna Truskawka :

http://ubuntu.pl/pobierz.php

Przy instalacji zaznacz że chcesz nieotwarte oprogramowanie do MP3. Zaznacz że chcesz się automatycznie logować (hasło podajesz tylko wtedy gdy jest to potrzebne do instalacji lub deinstalacji softu ) . Po pierwszej aktualizacji (zazwyczaj po kilkudziesieciu minutach /półtorej godzinie  masz system który hula.

Sama aktualizacja jest w tle i za bardzo jej nie widać . Po instalacji na pulpicie masz całkiem fajny dokument: Przewodnik Ubuntu. 

[D.K.]

A dla zwykłego szarego usera który z linuxów najlepiej jest zainstalować? Ja nie wiem dokładnie którą wersję mam. Wiem, że jest stara (ma ze 4 lata) i spoooro musiałem się nauczyć zanim normalnie zacząłem z tego korzystać. Gdyby była jakaś wersja "mniej na około a bardziej na wprost" było by super.

 

Mint albo Debian. Pierwszy z uwagi na łatwość przesiadki z Windows, drugi z uwagi na chyba najlepszą dokumentację wśród wszystkich dystrybucji Linuksa.

 

I sądzę, że należałoby podkreślić kwestię podstawową -- błędem jest nastawianie się na maksymalną klikalność i unikanie linii komend. Akurat powłoka skryptowa stanowi jakieś 90% siły wszystkich systemów uniksowych, używanie Linuksa tylko w wersji graficznej bez linii komend jest... hm... jakiego by tu użyć porównania... jak jazda samochodem wyłącznie na wstecznym biegu.

[katabas]

Ja polecam Linux Mint. Na razie próbuję sobie na maszynie wirtualnej. Całkiem ładny wygląd, nie wiem jak się posługiwać Compizem, żeby efekty były w stylu Aero, ale wygląd nawet surowy jest znośny. Byłem zaskoczony, że wszystkie formaty plików chodzą. Nawet da się go zmusić do obsługi NTFS, ale trzeba doinstalować programik (pakiet, tam jest inne nazewnictwo). W zasadzie dziś mógłbym się przesiąść, ale wolę Windows, z chwilą, gdy nie będzie się dało uniknąć telemetrii i rządzenia kompem przez MS (niewyłączalne aktualizacje) przyjdzie czas na niego. Nie próbowałem Ubuntu, ale Mint wydaje się prostszy. Jest jeszcze Elementary OS, ponoć bardzo dopracowany i graficznie piękny, ale czytałem, że zbyt "elementary".W ogóle uważam, że jakaś firma mogłaby wypuścić komercyjnego Linuxa, dopracować sterowniki, mógłbym za takie coś zapłacić zamiast za spyware MS.

[noxili]

Akurat powłoka skryptowa stanowi jakieś 90% siły wszystkich systemów uniksowych, używanie Linuksa tylko w wersji graficznej bez linii komend jest... hm... jakiego by tu użyć porównania... jak jazda samochodem wyłącznie na wstecznym biegu.

 

 

Akurat uzywanie systemu operacyjnego który nie potrafi wykonać czegoś co nalezy do jego fundamentalnych  zadań w zasadzie za pomoca standardowych narzedzi . działajacych w standardowym interfejsie świadczy albo o braku umiejętności twórców albo jakimś przygłupim konsolowym głupim fetyszyźmie. To tak jakby polecać komuś samochód(i to początkującemu użytkownikowi) który sie odpala przez zwarcie kabli pod maska , wycieraczkę za pomoca pompki do roweru a żeby otworzyć drzwi ciagnie sie za druty kombinerkami..

Wszystkie linuxy potrafią sie konfigurować z lini komend ale juz nie wszystkie nie potrafią to zrobić za pomocą standardowego interfejsu GUi. Może przestańmy wspierac i promować linuxy których twórcy nie potrafią zbudować systemu z  nowoczesnym interfejsem.No chyba że  akurat budujemy robota do podboju kosmosu. Choć i tu mozna uzyć ubuntu.

 

Nawet da się go zmusić do obsługi NTFS

 

Ubuntu z marszu obsługuje ntfs . I to zarówno w trybie read jak i write. I nie trzeba żadnych operacji typu zamontuj dysk. Wszystko w automacie.

[D.K.]

Akurat uzywanie systemu operacyjnego który nie potrafi wykonać czegoś co nalezy do jego fundamentalnych  zadań w zasadzie za pomoca standardowych narzedzi . działajacych w standardowym interfejsie świadczy albo o braku umiejętności twórców albo jakimś przygłupim konsolowym głupim fetyszyźmie. 

 

Standardowym interfejsem Linuksa oraz wszystkich Uniksów w ogóle jest konsola tekstowa. Interfejs graficzny to jedynie dodatek.

Wszystkie linuxy potrafią sie konfigurować z lini komend ale juz nie wszystkie nie potrafią to zrobić za pomocą standardowego interfejsu GUi. 

 

Linux to praktycznie jedyna odmiana Uniksa dysponująca w pełni dopracowanym interfejsem graficznym. Właściwie wszystkie inne dysponują jedynie mocno uproszczoną wersją GUI, ograniczoną jedynie do podstawowych operacji, jeśli w ogóle jest dla nich dostępny jakikolwiek graficzny interfejs.

[Urgon]

AVE...

To nie czasy teleksów i kart perforowanych, by system trza było konfigurować z linii komend albo przez pliki tekstowe. Linia komend powinna być używana tylko w trybie awaryjnym, a jej polecenia i narzędzia powinny być proste, jasne i przeznaczone do konkretnych zadań. Kilka dni temu naprawiłem uszkodzonego Windowsa XP dwoma poleceniami:

chkdsk /r
SFC /scannow

Co więcej, byłem w stanie nauczyć niezbyt rozgarniętą użytkowniczkę, jak ma to sama robić, dzięki czemu nie muszę jej ratować co trzy miesiące. Naprawa czegokolwiek w jakimkolwiek linuksie to często tydzień chędożenia się z linią komend pełną poleceń o przeładowanej strukturze czy z edycją dziwnych inkantacji w plikach konfiguracyjnych.
Polecam książkę Unix-haters Handbook.

[D.K.]

a jej polecenia i narzędzia powinny być proste, jasne i przeznaczone do konkretnych zadań.

 
I do tego właśnie służy.
 

Kilka dni temu naprawiłem uszkodzonego Windowsa XP dwoma poleceniami:

chkdsk /r
SFC /scannow

Bardzo ładnie. To teraz spróbuj to powtórzyć, ale bez linii poleceń. Inaczej mówiąc, wyklikaj w GUI Windows taki sam efekt
 
Ja nikogo nie namawiam do korzystania z linii poleceń i nie zamierzam się sprzeczać, czy jest lepsza, czy nie. Fakt faktem, że z mojego punktu widzenia bardzo wiele operacji wykonuje się nieporównywalnie szybciej niż w GUI. Głupi przykład -- kopiowanie  wybranego rodzaju plików z jednego katalogu do innego. Załóżmy, że chodzi o ZIPy i niech ich będzie np. ponad 20 o różnych nazwach. O ile pamiętam, Windows sortuje domyślnie w widoku po nazwie pliku.
Jak się to robi w Windows lub innym środowisku graficznym?

• Otworzyć Eksploratora. 
• Przeklikać się przez drzewko katalogów, żeby dotrzeć do źródłowego.
• Z wciśniętym Controlem pozaznaczać wszystkie ZIPy. Jeśli w katalogu jest dużo różnych plików, a wśród nich ponad 20 ZIPów, to trochę to zajmie.
• Prawym przyciskiem otworzyć menu, wybrać Kopiuj.
• Przeklikać się przez drzewko katalogów Eksploratora, żeby dotrzeć do miejsca docelowego.
• Prawym przyciskiem otworzyć menu, wybrać Kopiuj tutaj (czy coś takiego)
• Czekać, aż się całość skopiuje.

A z linii poleceń? 

cp ścieżka_źródłowa/*.zip ścieżka_docelowa/

albo

copy ścieżka_źródłowa/*.zip ścieżka_docelowa/

I to byłoby na tyle.
 
Wersja klikana jest niewątpliwie łatwiejsza. Druga natomiast znacznie szybsza. Wszystko zależy od tego, co kto lubi i jakie ma preferencje.

[noxili]

Ale wiesz że ta książka powstała 21 lat temu ? Czyli w czasach gdy linux prawie na niczym nie działał , niepowstała żadna sensowna graficzna nakładka systemowa(dla porównania na DOSa istaniała całkiem udana czyli windows 3xx ).

 

Naukę obsługi komputera zaczełem w 1991 roku od Unixa System V, szybko przerzuciłem sie na windowsa i powiem szczerze było to jak przesiadka z hulajnogi do skody wiec całkiem znaczaca. Mocno raczkujący system o dużych wymaganiach systemowych , słabiutkiej wydajniości ( a taki był linux w tym czasie)nie zrobił w tym czasie żadnego wrazenia praktycznie na nikim.Zreszta pod róznymi wzgledami przegrywał również później z takimi systemami jak BeOS czy QNX. Cały czas buńczuczne opowieści że juz zaraz za chwile zniszczy Windowsa A poziom jako taki to ostatnie lata dopiero.

 

  Druga natomiast znacznie szybsza.

 

 Przy ścieżkach długości 200 znaków x2 szansa że za pierwszym razem wpiszesz poprawnie ścieżkę jaka jest?? 20 % ? Ale słyszałaś że jak klikniesz w eksploratorze pole TYP to posortuje ci właśnie wg typu  ?? Albo że eksplorator obsługuje maski typu  "*.zip"  ?

 

 

Naprawdę myślisz że wpisywanie ścieżek typu        :/media/slawomir/Nowy/$RECYCLE.BIN/S-1-5-21-4223363345-4100375-3478562774-1000

jest szybsze od czterech kliknięć(tak naprawdę 3)?

 

Poza tym... A jak potrzebujesz wszystkich zipów za wyjątkiem 3 , całkowicie przypadkowych? I powiedzmy chcesz pliki ini , dwa gify , 1 jpg i kika innych przypadkowych ???

Linia komend nie dlatego przegrała że jest trudna. Bynajmniej . Jest po prostu nie wspólmiernie wolna w typowych zastosowaniach.

 

Jedyne sensowne zastosownie lk to skrypt. Który powinien mieć zreszta jakiś fajna nakładkę graficzną.

Jak chcesz zobaczyć jak działa prawidłowo skrypt to polecam skrypt Pisklak z standardowej instalacji Ubuntu.Plik jest domyślnie umieszcany na pulpicie po instalacji i słuzy łatwemu dopieszcaniu instalacji. A obejmuje tak skomplikowane opcje jka rekompilacja jadra instalacja jadra premuim albo niestandardowych repozytoriów. A z klawiatury podajesz tylko hasło.

[D.K.]

Ale wiesz że ta książka powstała 21 lat temu ? Czyli w czasach gdy linux prawie na niczym nie działał , niepowstała żadna sensowna graficzna nakładka systemowa(dla porównania na DOSa istaniała całkiem udana czyli windows 3xx ).

Tak szczerze mówiąc, to na początku lat 90-tych na peceta nie było żadnego godnego uwagi systemu z powłoką graficzną. Pierwszym jakimś w miarę sensownym zdaje się był OS/2, ale to było tak dawno, że już nie pamiętam. Windows 3.x pamiętam jako tragiczne wręcz dziadostwo i jako, że wtedy w domu stała u mnie Amiga, to Windows trójka wzbudzał u mnie jedynie śmiech aż do rozpuku
 

esiadka z hulajnogi do skody wiec całkiem znaczaca. Mocno raczkujący system o dużych wymaganiach systemowych , słabiutkiej wydajniości ( a taki był linux w tym czasie)

Nie można jednak zapominać, że Linux był wtedy praktycznie rzecz biorąc systemem napisanym przez jednego gościa w ramach eksperymentu. Trudno więc się dziwić, że był kiepski.

[Urgon]

AVE...

@DK.
Ja bym w katalogu źródłowym zrobił tak: [PPM]>Sortuj według>typ elementu, a potem zaznaczył wszystkie pliki .zip. Ponadto w każdym oknie jest pole wyszukiwania, gdzie starczy wpisać rozszerzenie lub nazwę pliku, by je znaleźć.
Dalej, użyłem do naprawy systemu linii komend, bo do tego służy: do naprawy systemu. System, w którym GUI jest dodatkiem, jest złym systemem dla typowego użytkownika. GUI powstało po to by ułatwić pracę, zwłaszcza wykonywanie rutynowych działań. Zresztą mam podręcznik do Ubuntu dla początkujących, gdzie 1/4 jest na temat instalacji, 1/4 na temat konfiguracji z użyciem GUI, a reszta na temat "fajnych rzeczy do zrobienia z wierszem poleceń". To po kiego muchomora bezwstydnego to GUI, skoro wychodzi na to, że wiersz poleceń jest niezbędny do życia? Zresztą to samo jest w Windowsach od Visty przynajmniej, i nazywa się Windows PowerShell. Jakoś nie widziałem, by ktokolwiek tego używał do typowych zadań. Nawet w nietypowych sytuacjach starczy zwykły wiersz poleceń z uprawnieniami administracyjnymi.
I żeby nie było, to używać DOSa nauczyłem się mając osiem lat, ale już wtedy wolałem Norton Commandera, bo GUI ułatwia życie.

Użytkownik Urgon edytował ten post 31.10.2015 - 20:03

[Shiver]

A ja polecam Tails albo Kali