195 odpowiedzi w tym temacie

[Draarkx]

Czerwony księżyc, czy to początek końca?

[Ghostbite]

Cholera,  przegapiłem koniec świata 23 września!  

No nic,  może chociaż jutro się uda...  nie przegapić  

[Draarkx]

W ciągu ostatnich dwóch tys. lat, zjawisko "Krwawego Księżyca" zdarzało się, jednak w ciągu ostatnich pięciuset lat tylko trzykrotnie wystąpił w sekwencji czterech "Krwawych Księżyców". Poniedziałkowe zaćmienie zamknie czwartą sekwencję. Pierwsze z nich miało miejsce w 1492 roku i towarzyszyło wygnaniu Żydów przez hiszpańską inkwizycję (tzw. edykt z Alhambry). Drugie zbiegło się z utworzeniem państwa Izrael w 1949 roku. Trzecia tetrada nastąpiła w 1967 roku i miało to miejsce dokładnie w trakcie sześciodniowej wojny izraelsko-arabskiej oraz ustanowienia Jerozolimy stolicą państwa Izrael. Jak widać, wszystkie z nich związane były z ważnymi wydarzeniami w historii Izraela i narodu żydowskiego.
Obecnie także jesteśmy świadkami tetrady zaćmień, czyli serii czterech całkowitych zaćmień następujących w równych odstępach czasowych. Co ciekawe, zbiegają się one z najważniejszymi żydowskimi świętami. Pierwsze zaćmienie miało miejsce 15 kwietnia 2014 roku (żydowska Pascha). Drugie przypadało na 8 października (obchody Sukkot, czyli święta upamiętniającego mieszkanie w szałasach i namiotach podczas ucieczki Izraelitów z Egiptu i wędrówki do Kanaanu). Trzecie zaćmienie obserwowaliśmy 4 kwietnia 2015 (kolejna Pascha), a czwarte – 28 września (również Sukkot). Co więcej tetradę przedzieliło zaćmienie słońca, które miało miejsce 20 marca 2015 roku w pierwszy dzień nowego religijnego roku żydowskiego. Zwrócił na to uwagę amerykański pastor John Hagee, który słynie z odważnych, często kontrowersyjnych poglądów. Mówił m.in., że huragan Katrina był karą od Boga za grzech homoseksualizmu.

Zaćmienia są dobrze znane naukowcom, ale zawsze wzbudzają sporo emocji. Kiedy zbliżają się kolejne tego typu zjawiska, przywoływane są różne przepowiednie. Mówimy o nich z przymrużeniem oka, ale niektóre z nich rzeczywiście mogą dawać do myślenia. Można je łączyć z biblijnymi opisami końca świata. "Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, gdy przyjdzie dzień Pański, dzień wielki i straszny” (Ks. Joela 3,4). Podobny fragment można znaleźć w Ewangelii św. Łukasza. "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy” (Łk 21, 25).

Użytkownik Draarkx edytował ten post 28.09.2015 - 04:37

[Sh@dowly]

Na pewnym forum przeczytałem, że w kwestii oszacowania prawdziwej daty wspomnianych wydarzeń pomocna jest książka o numerologii chińskiej, w której możemy znaleźć m.in. kalendarz księżycowy. Znalazłem wytłumaczenie, że daty nie są liczone wedle naszego kalendarza gregoriańskiego, tylko kalendarza księżycowego, gdzie 23.09 wypada na 04.11 kalendarza oficjalnego

[Lupus28]

Aha, a jak 04.11 też się nie sprawdzi to się znajdzie jakiś inny kalendarz.

[pishor]

O ile dobrze potrafię składać literki, to z tytułu tego tematu wynika, że "coś" miało nadejść / wydarzyć się 23 września 2015 roku.

Nic nie nadeszło (co było do przewidzenia), a mimo to, awansem, przesunęliśmy datę "tego-co-nadchodzi-lub-się-wydarza" na 28 września.

Co również (zgodnie z przewidywaniami) skończyło się wielkim NIC - i nawet czerwony księżyc w tym nie pomógł.

Teraz czytam, że ten 23 września, to tak naprawdę jest 4 listopada

 

Zakładam, że jak wtedy nic się nie stanie (a nie pomylę się pewnie wiele, już dzisiaj przepowiadając, że tak właśnie będzie), to kolejnym terminem nadejścia "czegoś" okrzyknięty zostanie 9 listopada (czyli odpowiednik 28 września, jak dobrze liczę).

Co potem? Chyba rocznica niedoszłego końca świata z grudnia 2012 r.

 

Mam propozycję.

Albo zmieńcie tytuł tego tematu na np. "Co się kiedyś stanie - wpisz datę jaka ci aktualnie pasuje" ( i wtedy wrzucajcie tu wszystko, cokolwiek znajdziecie na temat końca świata - albo stawania się czegoś) albo go po prostu zamknijcie.

Bo w tej formie i pod tym tytułem, ten temat się ZDEZAKTUALIZOWAŁ.

 

A jak przypadkowo wejdzie na to forum ktoś z zewnątrz, to turlał się będzie ze śmiechu po podłodze czytając kolejne rozważania o tym co się ma stać w dniu, w którym już chwilę temu minął, a który tak naprawdę nie miał być tym dniem, którym był - bo chodziło o zupełnie inny dzień, którym będzie... tu wpisz datę jaka aktualnie ci pasuje albo pasować będzie w przyszłości.

 

Poważnie - nie róbcie wiochy.

Kolejny raz koniec świata (czy tam inne "coś", co miało być, a nie było wypiął się na proroctwa, wyliczenia i przewidywania i trzeba się z tym pogodzić.

Ja wiem, że boli i że trochę smutno ale takie jest życie

[Urgon]

AVE...

Może powinno się liczyć według kalendarza marsjańskiego, albo jowiszowego? Choć plutonowy da nam najwięcej czasu. Mormoni i ŚJ końce świata mieli od powstania co kilka lat. Podobnie inne sekty, a później njuejdżowe oszołomstwo wymyślało swoje daty. Zresztą nawet Św. Jan nie spodziewał się, że będzie tyle czekać na Apokalipsę. Apostołowie i ich uczniowie spodziewali się końca świata i powrotu Chrystusa jeszcze za swoich żyć. I się nie doczekali. Potem na terminy kolejnych końców wybierano okrągłe daty i rocznice albo daty o znaczeniu numerologicznym czy astrologicznym. czas się jednak pogodzić z tym, że końca świata nie da się przewidzieć. Chyba że uderzy w Ziemię wielki asteroid, ale to będzie bardzo jawny koniec świata, bo na wiele tygodni lub miesięcy przed każdy astronom-amator będzie mógł go zlokalizować z pomocą odpowiednio dużego teleskopu, więc NASA tego faktu przed światem nie ukryje.

[Sh@dowly]

Aha, jest jeszcze kalendarz julianski i jest to data 06.11   06.10, także miejcie się na baczności ; )

Użytkownik n3cro edytował ten post 28.09.2015 - 17:30

[poranek]

Na pewnym forum przeczytałem, że w kwestii oszacowania prawdziwej daty wspomnianych wydarzeń pomocna jest książka o numerologii chińskiej, w której możemy znaleźć m.in. kalendarz księżycowy. Znalazłem wytłumaczenie, że daty nie są liczone wedle naszego kalendarza gregoriańskiego, tylko kalendarza księżycowego, gdzie 23.09 wypada na 04.11 kalendarza oficjalnego

 

Na znanej okładce The Economist na której doszukiwano się różnorakich rzeczy masz na strzałkach 11.3 i 11.5 , może cie zainteresuje

 

[Kurajmo22]

Jak zawsze ***** z tego wyszło.
Ja już nawet nie mam zamiaru więcej się nastawiać na żaden koniec świata.
Bo szkoda czasu na takie bzdety.
I tylko człowiek się rozczaruje.
Za jakiś czas bedzie następny koniec świata i tak aż do zżygania.
A prawda jest taka że będzie konuec.
Ale w chwili naszej śmierci.
I tylko naszego prywatnego świata.
Tyle z mojej strony.

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

 

 

Kronikarz

[Vaqowsky]

To miała być Nibiru z roku 2012 ale znowu skręciła, cholera!

 

Trzeba czakać na nowy KONIEC ŚWIATA

 

Może 2016?

[Sh@dowly]

gryninG, to nie jest tak, że bardzo mocno wierzę(ale nie jestem sceptykiem), że jednak owe proroctwa się spełnią/spełniają/spełniły dopasowując sobie odpowiednio jakieś ni z gruchy ni z pietruchy daty, chodzi mi o to, że każdy może sobie interpretować na swój własny rozum to co się wydarzy, i tyle jest tych kalendarzy ile opinii na ten temat, jak się księżycowy kalendarz nie sprawdzi to powstaną kolejne i kolejne teorie, po prostu sami sobie stwarzamy problemy, popatrzcie tylko jak działa nasza autosugestia, działa to na zasadzie sprzężenia zwrotnego dodatniego. M.in. to przyczyniło się do wielu wojen na skalę światową, które rzekomo Nostradamus przewidział. Ludzie wałkowali te proroctwa od setek tysięcy lat, a potem znalazł się taki Hitler (i nie tylko on), co jak wiadomo był miłośnikiem astrologicznych przepowiedni i przeprowadził masową dezintegrację niewinnych istot. Tak samo może być i teraz, będziemy sobie wmawiać, że koniec już bliski, że wszystko na to wskazuje, aż tu nagle bum, wszechobecna panika, sprzeciwienie się władzy obalenie rządów i ostatecznie kolejna wojna światowa.

[Carnage]

W czerwcu ma wybuchnąć 3 wojna światowa oby to była nuklearna 

[Jarecki]

To jeszcze nie koniec !!!

Poczekajmy jeszcze kilkanaście godzin.

Nadlatuje bowiem w kierunku ziemi z prędkością 40 000 mil/godz ogromna asteroida  86666 (2000 FL10) o wymiarach 0.7 na 1.6 mili.

Oczywiście szanse na kolizję z naszą planetą są ekstremalnie małe ale NASA ostrzega, że jest to w ostatnich latach największy tego typu obiekt przelatujący tak blisko ziemi.

Ponad 2.5 kilometrowa asteroida zbliży się w ten weekend do ziemi na odległość 25,228,800 km czyli 65.7 LD.

 

 

Więcej info znajdziecie w linkach

 

http://www.disclose....campaign=buffer

http://www.mirror.co...-course-6598472

http://www.news.com....e-1227562792248

[pishor]

To jeszcze nie koniec !!!

Poczekajmy jeszcze kilkanaście godzin.

Kolejne kilkanaście godzin?

Okej - pewnie nas nie zbawi to "poczekanie". Podobnie jak nie zbawiły nas te poprzednie, poprzednie i jeszcze poprzednie.

 

Zastanawiam się tylko, jak z 9 października zrobimy ten 23 wrzesień, bo nadal w tytule tematu czytam, że coś ma się wydarzyć właśnie 23 września 2015 r.

Gdyby TO się udało, to byłoby to dużo ciekawsze od kolejnego końca świata, który się nie odbył.