5h snu oznacza niedobór. Nie da się w pełni regenerować organizmu śpiąc za krótko. 8h to optymalna dawka snu dla człowieka i jest to udowodnione naukowo.
Ty tymczasem nie dość, że śpisz za mało, to jeszcze "wspomagasz" się kawami. I jedno i drugie szkodzi zarówno twojemu organizmowi jak i umysłowi. Mała ilość snu ograniczna twój potencjał umysłowy, kawy uderzają w narządy wewnętrzne i organizm. Wybrałeś wyjątkowo złe rozwiązanie.
Teoretycznie 15min drzemki powinno wystarczyć na 4h normalnej aktywności. Ale takie spanie na raty tylko dodatkowo testuje twój organizm i jest dodatkowym obciążeniem.
Czasem jest tak, że musisz nastawić się na "wydajność". Np kiedy masz wyjątkowo trudny okres w pracy, czas podsumowań czy coś w tym stylu. Wtedy mała ilość snu, duża ilość wysiłku fizycznego i psychicznego oraz kawa są powiedzmy uzasadnione. Ale to sporadyczne sytuacje, i po takowych trzeba się regenerować. Nastawiać się trzeba na optimum dla ludzkiego organizmu, czyli ok. 8h snu.
Ja osobiście sypiam z reguły dłużej niż 8h, z rzadka krócej. Mam to do siebie, że po prostu lubię spać. Z autopsji mogę natomiast dodać, że zbyt dużo snu również może szkodzić, nie tak jak zbyt mało, ale może. Czasem jest tak że jak śpię np. 12-14 godzin to mam wrażenie jakbym wstał jeszcze bardziej zmęczony niż jak się kładłem, jestem nieco znużony i ospały
Inna sprawa, że po 8h snu dobrze jest wykonywać jakieś poranne ćwiczenia. i to chyba jedyna recepta jeśli chodzi o sen,