Skocz do zawartości


Zdjęcie

Konflikt Rosji z Turcją początkiem wojny światowej?

proroctwo III wojna światowa Rosja Turcja Syria Paisjusz Morze Czarne wojna atomowa grecki mnich Athos

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
40 odpowiedzi w tym temacie

#31

Lili.
  • Postów: 89
  • Tematów: 14
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Panowie, polecam obejrzeć Bartosiaka, mądry facet i dobrze wyjaśnia co i jak odnośnie min. Chin i USA, ale i nie tylko:

https://www.youtube....h?v=FvixtvT1z-Y.

 

część pierwszą, która jest trochę dłuższa, też polecam obejrzeć, chociaż jest tam bardziej ogólnie o geopolityce świata.


  • 0

#32

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

I co z tego skoro te samoloty trzeba jakoś dostarczyć na linię frontu.

Aha i Ameryka mając najpotężniejszą flotę i 10 lotniskowców nie ma możliwości ich dostarczenia, a Chiny i Rosją zrobią to bez problemu. :facepalm:

Ja rozumiem, że teraz jest moda na niechęć do USA i wszechobecna ich krytyka, ale armię mają tak potężną i o tyle lat wyprzedzili innych wkładając każdego roku niemal 700mld dolarów(więcej niż reszta państw razem), że miną grube lata, nim ktoś ich w ogóle dogoni, nie mówiąc o jakiejkolwiek przewadze.

 

 

My tu mowimy o wojnie nuklearnej. Rosja ma 8.500 głowic nuklearnych , wystrzelone w jednym momencie zostawiają popiół z USA. No i nie zapominajmy o jednym istotnym czynniku, który sprawia, że USA POTRZEBUJE ekspensji terytorialnej. Jest nią wulkan Yellowstone, który jeśli wybuchnie zniszczy 60-80 % powierzchni USA i doprowadzi do epoki lodowcowej. A ten moment jest coraz bliżej i może się wydarzyć w każdym czasie


Użytkownik Universe24 edytował ten post 12.12.2015 - 20:35

  • -1



#33

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

I co z tego skoro te samoloty trzeba jakoś dostarczyć na linię frontu.

Aha i Ameryka mając najpotężniejszą flotę i 10 lotniskowców nie ma możliwości ich dostarczenia, a Chiny i Rosją zrobią to bez problemu. :facepalm:

Ja rozumiem, że teraz jest moda na niechęć do USA i wszechobecna ich krytyka, ale armię mają tak potężną i o tyle lat wyprzedzili innych wkładając każdego roku niemal 700mld dolarów(więcej niż reszta państw razem), że miną grube lata, nim ktoś ich w ogóle dogoni, nie mówiąc o jakiejkolwiek przewadze.

 

 

My tu mowimy o wojnie nuklearnej. Rosja ma 8.500 głowic nuklearnych , wystrzelone w jednym momencie zostawiają popiół z USA. No i nie zapominajmy o jednym istotnym czynniku, który sprawia, że USA POTRZEBUJE ekspensji terytorialnej. Jest nią wulkan Yellowstone, który jeśli wybuchnie zniszczy 60-80 % powierzchni USA i doprowadzi do epoki lodowcowej. A ten moment jest coraz bliżej i może się wydarzyć w każdym czasie

 

Po pierwsze Rosja nie odpali w jednym momencie 8500 głowic, haha co to w ogóle za zdanie. Po drugie z tych 8500 nie wszystkie są zdolne do użytku, kiedyś była taka grafika w netku, gdzie ponad połowa z tych 8500 jest w ogóle niezdolna do użytku i po weryfikacji liczba głowic jest prawie taka sama jak w USA. Po trzecie USA tak samo jak Rosja może te głowice odpalić, bo czemu nie? Po czwarte są jeszcze różne systemy ochronne i w ogóle sprzęt zdolny do odpalania tych głowic, który w USA działa znacznie lepiej i jest na wyższym poziomie. Korea płn też ma głowice nuklearne, a wywołuje uśmiech politowania, nie strach. Po piąte wybuch Yellowstone będzie miał tragiczny skutek dla całego świata.

A po szóste nie ma znaczeni kto odpali pierwszy głowice nuklearne, bo i tak to będzie oznaczało koniec. Myślisz, że jak Rosja zrzuci te Twoje 8000 głowic na USA to sama wyjdzie bez szwanku? :D


Użytkownik Daniel. edytował ten post 12.12.2015 - 21:26

  • 2



#34

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

 

 

I co z tego skoro te samoloty trzeba jakoś dostarczyć na linię frontu.

Aha i Ameryka mając najpotężniejszą flotę i 10 lotniskowców nie ma możliwości ich dostarczenia, a Chiny i Rosją zrobią to bez problemu. :facepalm:

Ja rozumiem, że teraz jest moda na niechęć do USA i wszechobecna ich krytyka, ale armię mają tak potężną i o tyle lat wyprzedzili innych wkładając każdego roku niemal 700mld dolarów(więcej niż reszta państw razem), że miną grube lata, nim ktoś ich w ogóle dogoni, nie mówiąc o jakiejkolwiek przewadze.

 

 

My tu mowimy o wojnie nuklearnej. Rosja ma 8.500 głowic nuklearnych , wystrzelone w jednym momencie zostawiają popiół z USA. No i nie zapominajmy o jednym istotnym czynniku, który sprawia, że USA POTRZEBUJE ekspensji terytorialnej. Jest nią wulkan Yellowstone, który jeśli wybuchnie zniszczy 60-80 % powierzchni USA i doprowadzi do epoki lodowcowej. A ten moment jest coraz bliżej i może się wydarzyć w każdym czasie

 

Po pierwsze Rosja nie odpali w jednym momencie 8500 głowic, haha co to w ogóle za zdanie. Po drugie z tych 8500 nie wszystkie są zdolne do użytku, kiedyś była taka grafika w netku, gdzie ponad połowa z tych 8500 jest w ogóle niezdolna do użytku i po weryfikacji liczba głowic jest prawie taka sama jak w USA. Po trzecie USA tak samo jak Rosja może te głowice odpalić, bo czemu nie? Po czwarte są jeszcze różne systemy ochronne i w ogóle sprzęt zdolny do odpalania tych głowic, który w USA działa znacznie lepiej i jest na wyższym poziomie. Korea płn też ma głowice nuklearne, a wywołuje uśmiech politowania, nie strach. Po piąte wybuch Yellowstone będzie miał tragiczny skutek dla całego świata.

A po szóste nie ma znaczeni kto odpali pierwszy głowice nuklearne, bo i tak to będzie oznaczało koniec. Myślisz, że jak Rosja zrzuci te Twoje 8000 głowic na USA to sama wyjdzie bez szwanku? :D

 

 

Nikt nie wie ile głowic ma Rosja. Może mieć nawet 50 tysięcy.To chyba oczywiste, że USA także by odpaliłó. Tylko zauważ, że Rosja jest prawie dwu czy trzykrotnie większa niż USA,  a USA ma kilkaset/kilka tysięcy miast. Rosja ma syberie gdzie można się schronić. Ten sprzęt powstrzyma 4500 tysiąca głowic? Kore północna jest pieskiem chin, dlatego nikomu nie zagraża, narazie..bardziej boję się o Turcje, Arabie Saudyjską i Katar które dążą do wojny broniąć ISIS. to niepodważalne


Użytkownik Universe24 edytował ten post 12.12.2015 - 22:08

  • -1



#35

Wędrowiec.
  • Postów: 249
  • Tematów: 4
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

III Wojna Światowa już się trwa i rozpoczęła się niezauważalnie. To zupełnie inna wojna, zupełnie inna epoka. To jest wojna Demokracji z Autorytaryzmem.

Nie będzie wyraźnej linii frontu, nie będzie stałych sojuszy. To jest wojna o wolność człowieka, a nie o terytoria czy bogactwa.

Na razie Demokracja jest w defensywie, przegrywa na wszystkich "frontach". Nie tylko IS jest zagrożeniem, ale również Iran, Arabia Saudyjska, Rosja czy Turcja - wszystkie te kraje są autorytarne. Zagadką są Chiny, bo to bardzo nietypowy kraj - tam nie rządzi jedna osoba ani już nawet  nie ideologia. Ten kraj jest kluczowy dla rozwoju sytuacji.

 

Niestety, wojna toczy się również na terenie Europy, gdzie partie antydemokratyczne (wszystkie tzw. "partie narodowe") rosną w siłę i być może przejmą władzę. Wtedy wojna gorąca wejdzie w fazę totalnie chaotyczną, gdzie wrogiem będą wszyscy ze wszystkimi...


Użytkownik Wędrowiec edytował ten post 12.12.2015 - 22:55

  • 0

#36

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wędrowiec, przesadzasz. Wojny nadal toczą się o wpływy, terytoria, bogactwa, czy jak w przypadku Bliskiego Wschodu, Półwyspu Arabskiego, Afryki, czy Azji Południowej - o sprawy religijne. I tam też nie ma walki między demokracją, a jej przeciwieństwem, bo chyba nikt nie powie, że Syria to państwo demokratyczne, a Irak jest spoko. Poza tym utożsamianie wolności z demokracją jest błędne. Państwa zachodnie udowodniły już, że w razie zagrożenia potrafią zrezygnować z demokracji i nie obwiniałbym tutaj tylko i wyłącznie partii narodowych, które jeszcze mimo wszystko nie rządzą.


Użytkownik owerfull edytował ten post 13.12.2015 - 15:51

  • 0

#37

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Może i kiedyś stwierdzą, że w 2015 III WŚ faktycznie już miała miejsce, ale to nie jest starcie demokracji z autorytaryzmami. Tak jak Wędrowcze powiedziałeś, ta wojna jest inna. Inne jest to, że kompletnie nie da się jej przedstawić w sposób czarno-biały, a walczących stron jest multum. Generalnie Zachód vs Wschód. Ale na Wschodzie inne interesy ma Rosja, a inne Chiny. Białoruś jest blisko związana z Rosją, a jednak wiecznie balansuje, czasem zwracając się ku Zachodowi. Irak i Afganistan niby zostały wciągnięte w orbitę USA, a jednak teraz wracają w strefę wpływów Rosji, bo kiedy przyszło zagrożenie, tylko ona daje realne rozwiązanie problemu. Ukraina niby wybrała ostatecznie Zachód, a wraz z wciąż rosnącym poparciem partii nazistowskich, zaraz stanie się narodowosocjalistyczną dyktaturą w środku Europy, która walczy sama dla siebie. Tyle o Wschodzie, bo jest łatwiejszy.

Na Zachodzie mamy z kolei dwie główne siły - USA i UE. Tyle że USA podpala wciąż Bliski Wschód, a dym ulatuje do UE. Czy USA przyjęło jakiegoś imigranta? Cały ciężar spada na Europę a nie oszukujmy się, kryzys imigracyjny bije po naszych portfelach, a w dalszej perspektywie może doprowadzić do wymiany narodów takich jak Niemcy, Francuzi czy Szwedzi na nowy naród - Euromuzułmanów.
Aktywność Zachodu w "kotle bliskowschodnim" to inna bajka. Tutaj mamy lokalne mocarstwa, które tylko wykorzystują Zachód dla własnych celów i biją się ze Wschodem: Izrael, Turcja i Arabia Saudyjska (Iran współdziała blisko z Rosją). Te trzy państwa niby wszystkie stoją przy USA, a jednak ich interesy są ze sobą sprzeczne. Mamy w środku tego kotła Kurdów, którzy nie oglądając się na nikogo opanowali niemałe tereny w Syrii i Iraku, opierając się ISIS i rebeliantom i chroniąc uchodźców. Ale ci Kurdowie, walczący z ISIS są jednocześnie bombardowani przez natowską Turcję. Mało tego. Ci właśnie Kurdowie dzielą się na kilka frakcji, z których większość nienawidzi Turków, ale jedna - iracka - współpracuje z nimi! Gdzieś obok śmigają izraelskie samoloty, które nie atakują ISIS, a syryjską armię rządową! Gdzieś w tym wszystkim wojska tureckie i saudyjskie bez pytania o zgodę wchodzą na iracką ziemię i ją okupują!
Takich partnerów na Bliskim Wschodzie ma Zachód. USA (hegemon Europy, który jednocześnie podkopuje ją kryzysem imigracyjnym) pogubiło się w swoich misternych planach. Teraz w tamtym regionie każdy walczy z każdym.

Jest jeszcze oczywiście te ISIS, które najchętniej pożarłoby i Zachód, i Wschód. Mordują matki z dziećmi, ciężarne, krzyżują, kamieniują, przywiązują drutem kolczastym do drzew. Niszczą zabytki najstarszej ludzkiej cywilizacji (w Palmyrze wysadzili najlepiej zachowany tamtejszy budynek, zabytek najwyższej klasy; niszczą też wizerunki wszelkich sumeryjskich bóstw i mitycznych stworzeń, bo obrażają Jedynego Boga). A jakoś nikt "nie potrafi" sobie z nimi poradzić. A chyba to jasne, że wiadomo jak to zrobić, a nikomu na tym naprawdę nie zależy (tak USA jak i Rosja, o których armiach tu dyskutujemy, zgniotłyby ISIS w kilka dni przy użyciu swojego potencjału, inna kwestia to trwająca w kolejnych latach wojna partyzancka z islamistami).

 

I pozwolę uzupełnić sobie wypowiedź Owerfulla nade mną - ta wojna idzie o pieniądze, to chyba jedyne w niej jest pewne. Kto jest największym konkurentem gospodarczym USA? UE (Amerykanie są zadłużeni u Chin, a w gospodarce zajmują się czym innym, natomiast USA i UE rywalizują praktycznie w każdej dziedzinie). Co robi USA? Wyniszcza gospodarczo UE. Tak, moim zdaniem naszym realnym wrogiem gospodarczym są Stany. Walki zbrojnej z Rosją unikniemy dużo łatwiej, niż chciwości Wuja Sama.


  • 2

#38

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Z drutem i matkami to sobie wymyśliłeś, reszta to prawda, ale to jest w islamie. Jedyny sposób na to żeby pokonać IS, to pokonać ich w Iraku i Syrii, tak żeby ów kalifat nie przyciągał innych mudżahedinów walczących w różnych rejonach świata. Należy zauważyć, że islamiści w takim np Egipcie zostali już zagospodarowani przez IS. Jednak to zapewne się nie stanie, bo siły zwalczające IS są zbyt egoistyczne, bardziej podzielone niż komukolwiek się wydaje.

 

Działania Turcji w Iraku jeszcze bardziej komplikują sprawę.


  • 0

#39

kikkhull.
  • Postów: 329
  • Tematów: 6
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak Chiny będa chciały wojny z USA to zaczną sprzedawać rezerwy dolarowe i obligacje. Przypuszczam że byli by w stanie już teraz doprowadzić USA do kryzysu. Militarnie na pewno nie będą zaczynali bo wtedy wróg jest jasno określony, a tak to mówienie kryzys gospodarczy w Chinach przełożył się na USA. Podobnie jest z Indiami, a ci pewnie staną po stronie Rosji. Tak więc przypuszczam że sprytnie manewrując układ Chiny, Rosja, Indie byli by w stanie ekonomicznie zacząć wykańczać USA. Europa będzie mieć swoje problemy z kryzysem i emigrantami i sama będzie martwić sie o swoje gospodarki. Wojna już sie zaczęła tylko szokuje mnie czemu USA podcina gałąź na której siedzi rozpętując konflikty w Azji bliskowschodniej. Jak na razie nie zyskali wiele, wygrali wojnę w Iraku a ci już nie chcą ich żołnierzy u siebie. Za kilka lat nastroje anty-amerykańskie będą coraz większe. Syria, teraz Rosja przejęła kontrolę i już dostali pierwsze pozwolenie na budowę fabryki. Inne kraje arabskie ogarnięte wojną, czy ktoś tam zainwestuje jak jednego dnia masz, a na drugi wpadaja z kałachami i nic nie masz. Do tego w co gra Arabia S. ciągle zwiększając wydobycie ropy, teraz jeszcze Iran dojdzie bo im sankcje znieśli. To oznacza że wojna jest na przetrwanie, a tutaj tylko chyba kraje z Azji wschodniej mogą prowadzić nowe odwierty. 


  • 0

#40

Wędrowiec.
  • Postów: 249
  • Tematów: 4
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Zadziwiają mnie niektóre głosy, jakbyście byli ślepi na to, co widać gołym okiem.

Weźmy choćby wojnę w Iraku i Syrii - tam walczą głównie muzułmanie z muzułmanami, zamachy terrorystyczne skierowane są głównie przeciwko muzułmanom.

To jest sedno tamtejszej wojny - walka szyitów z sunnitami. Tzw. "państwo islamskie" to tylko kolejna odsłona ich wojny, chociaż usiłują w nią wciągnąć Zachód. W ostatnich latach żadne państwo muzułmańskie nie zaatakowało  żadnego państwa zachodniego. Celowo nie używam pojęcie "państwa chrześcijańskiego", bowiem państwa zachodnie już dawno odeszły od identyfikacji poprzez religię; dlatego nazywam je "zachodnimi" bez czynnika religijnego. Obecnie chrześcijaństwo nie jest cechą państw Zachodu, jest nim Demokracja. Religia jest marginesem zainteresowania tychże państw.

 

Moim zdaniem to nie tamta wojna jest najgroźniejsza, bowiem ktokolwiek tam nie wygra, to wciąż będzie jakaś forma dyktatury. Dlaczego? Bo nie da się wprowadzić demokracji w tak bardzo podzielonych społeczeństwach. Dlaczego?

 

I tu dochodzimy do sedna - ano dlatego, że nawet w krajach europejskich nie możemy się dogadać i do głosu dochodzą różne skrajne ugrupowania. Nie jest przy tym ważne, czy z lewa, czy z prawa. Wszyscy oni kwestionują system demokratyczny, zatem dążą do dyktatury - bo co innego proponują? Czysta logika.


Użytkownik Wędrowiec edytował ten post 15.12.2015 - 22:37

  • 0

#41

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wędrowiec, nie atakują, bo są żałośnie słabe, więc jak miałyby atakować? Nie myśl, że muzułmanie nie będą próbowali podbić Europy, bo będą, ale na to trzeba jeszcze trochę poczekać. Tylko, że wtedy nie będą już oni walczyli pod flagą Egiptu, czy czegoś tam.


  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: proroctwo, III wojna światowa, Rosja, Turcja, Syria, Paisjusz, Morze Czarne, wojna atomowa, grecki mnich, Athos

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych