Witam serdecznie, jestem tutaj nowy (aczkolwiek wbijam często i za każdym razem niestety muszę zakładać nowe konto, bo o danych poprzedniego zapominam). Czytam sporo tutejszych tematów i w związku z tym zacząłem interesować się pewnym zjawiskiem w moim mózgu. Mianowicie - raz na jakiś czas, podczas zupełnie neutralnych czynności życiowych, gdzieś w głebi psychiki zauważam jakiś znak (nawet nie wiem jak to określić), zazwyczaj jest to taka migawka pokazująca co się stanie w danej sytuacji i nie mowa tutaj o 5, czy 10 minutowych odstępach czasu (chociaż takie też się zdarzały), ale np. przychodzi ten moment i widzę, że w tym dniu pewna osoba powie to i to i dziwnym trafem na drugi dzień to się dzieje. Czasem są to nieco zmienione słowa, sytuacje ale kontekst i zarys są takie same. Najczęściej jednak wszystko wygląda tak jak to sobie nie wiem "wyobraziłem"? Naprawdę, nie żartuję - nie wiem jak to określić, z jednej strony jest to coś fajnego, a z drugiej ciekawi mnie czy jest ze mną coś nie tak?
Zapewne zobaczę pod moim postem zgraję tutejszych śmieszków, jednak mówię całkiem poważnie. Często próbuję na siłę wyobrazić sobie jakąś sytuację w głowie i sprawić tak, by stała się ona prawdziwa. Jak jednak możecie przypuszczać to nie działa. Uczucie, gdy ten "znak", czy co to takiego jest przychodzi samo i w najmniej oczekiwanym momencie.
Czytałem wiele o autosugestii, aczkolwiek to wydaje się nie być to. W końcu jak autosugestia może wpływać na inne osoby, zmuszając je do powiedzenia, albo zrobienia tego czego ja akurat chcę? A może to najzwyklejsze deja vu?
Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić mi, co się ze mną dzieje? Czy to jakiś "dar", zakrzywienie kory mózgowej, czy po prostu jestem hipohondrycznym idiotą i wkręcam sobie lewe prawdy? Z góry dzięki za konstruktywne odpowiedzi, pozdrawiam.
Użytkownik sc4rface edytował ten post 23.12.2015 - 22:29