81 odpowiedzi w tym temacie

[NexaT]

Ja nie wiem czy ludzie z deep webu chciali by się tym wszystkim chwalić. W sumie po to sobie tam poszli aby sie 'ukryć' od normalnych ludzi. Ale w sumie przeczytałęm sobie teraz to:

 

- Ilosc publicznie dostepnych informacji w ukrytej sieci jest obecnie okolo od 400 do 550 razy wieksza niz w powszechnie znanym internecie
- Na kazde 19 terabajtow informacji w zwyklym internecie przypada 7500 terabajtow informacji w ukrytej sieci
- Na kazdy miliard pojedynczych dokumentow w zwyklym internecie przypada 550 miliardow dokumentow w ukrytej sieci
- W obecnej chwili istnieje ponad 200000 stron w ukrytej sieci
- 60 najwiekszych stron w ukrytej sieci lacznie zawiera okolo 750 eksabajtow informacji, co oznacza, ze ona same sa w stanie przebic 40-krotnie laczna ilosc informacji w calym tradycyjnym internecie
- Przecietna strona w ukrytej sieci ma o polowe wiekszy ruch niz strona w zwyklym internecie i ma o wiele wiecej linkow niz strony tradycyjne, aczkolwiek przecietna strona z ukrytej sieci nie ma zbyt duzej rozpoznawalnosc wsrod jej wszystkich uzytkownikow
- Ukryta siec jest obecnie najszybciej rosnaca kategoria nowej informacji w internecie
- Strony w ukrytej sieci przedstawiaja o wiele wezsze specjalizacje i glebsza wiedze niz zwykle strony internetowe
- Ogolna jakosc kontentu w ukrytej sieci jest szacowana jako od 1000 do 2000 razy bardziej wartosciowa niz w tradycyjnym internecie
- Ukryta siec jest wysoce responsywna i adekwatna wobec kazdej informacji, rynku lub dziedziny wiedzy na jaka jest zapotrzebowanie
- Ponad polowa tresci ukrytej sieci jest osadzona w bazach danych odnoszacych sie do konkretnego tematu
- Ponad 95% ukrytej sieci jest dostepna dla kazdego, kto ma do niej dostep, bez dodatkowych oplat i ograniczen

Ostatnie zdanie mnie zainteresowało. Niby to deep web ale wejść tam można i to wszystko zobaczyć praktycznie bez niczego. Ciekawe. Muszę się chyba sam przekonać jak to wygląda.

Dośc ciekawie też prezentuje się same linki do stron w deep web. http://thehiddenwiki.org/

Ja serdecznie odradzam czytanie takich "ciekawostek", które nie mają żadnego źródła, a i też wywołują uśmiech na twarzy.

Z sieci TOR korzysta mały procent ludzi w internecie, ale można znaleźć tam nawet 500 razy więcej informacji niż w publicznym internecie? To są nierealne liczby.

[lordofhell]

BTW. Zna ktoś Nattramna bo bardzo podobny do postaci na pierwszych przedstawionych przeze mnie zdjęciach

Cała ta historia z Nattramnem jest wielką pomyłką. Okaleczenia się w czasie nagrań to urban legends, natomiast faktem jest, że to krzyki ludzi - nagrywał innych pacjentów. Siedzi w czubkach, to fakt, ale za próby morderstw odpowiedzialny, jest inny pan - Patrik Nilsson. Zresztą jego braciszek. I to on uciekł z psychiatryka. Zresztą potem zabił się pod prysznicem. W black metalu siedzę dosyć mocno od dawien dawna i Nattramn jest rzeczywiście specyficzną postacią, aczkolwiek nie upatrywałbym w nim jakiegoś nie wiadomo jak wizjonerskiego artysty. Jest po prostu chorym człowiekiem, dla którego tworzenie "muzyki" jest być może formą terapii, dlatego pozwalają mu to robić. 

[Last Sicarius]

Jak na razie natrafiłem tylko na sprzedaż narkotyków, paszportów, praw jazdy, broni... no i to w zasadzie tyle(a i z tuzin stron o hackingu ale nawet tam nie patrzyłem). Sporo stron wymaga rejestracji lub po samym wpisaniu adresu wyskakuje komunikat o wprowadzeniu hasła i loginu do strony. Niestety nie wszystko jest takie łatwe jak się to wydaje. Raz myślałem, że znalazłem w końcu jakaś ofertę płatnego zabójcy ale okazało się, że to tylko książka z metodami jak zabić ludzi. nah.

Dziś jeszcze posiedzę może coś znajdę.

[Zaciekawiony]

 

- Ogolna jakosc kontentu w ukrytej sieci jest szacowana jako od 1000 do 2000 razy bardziej wartosciowa niz w tradycyjnym internecie

Śmiem wątpić. Większa ilość danych to więcej śmiecia, podejrzewam że większość tych danych to nie pogaduszki tylko zdjęcia i filmy z blokowaną zwykle treścią i cyfry czyli dane.

[skittles]

 

Ja serdecznie odradzam czytanie takich "ciekawostek", które nie mają żadnego źródła, a i też wywołują uśmiech na twarzy.

Z sieci TOR korzysta mały procent ludzi w internecie, ale można znaleźć tam nawet 500 razy więcej informacji niż w publicznym internecie? To są nierealne liczby.

 

Cała prawda, tę listę można tylko skwitować uśmiechem politowania.

 

 

 

60 najwiekszych stron w ukrytej sieci lacznie zawiera okolo 750 eksabajtow informacji, co oznacza, ze ona same sa w stanie przebic 40-krotnie laczna ilosc informacji w calym tradycyjnym internecie

 

Tak tak tak, strony postawione na jakichś poukrywanych na całym świecie serwerach przebijają setki razy pojemność "normalnego" internetu. Śmiechu warte. Podejrzewam, że jest dokładnie odwrotnie.

[Daniel.]

A ja napisze jak to wygląda z mojego punktu widzenia.

Ktoś sobie postanowił założyć taki "ciemny internet", żeby w jednym miejscu na spokojnie kompletować jakieś różne dziwne i chore(dla większości ludzi) materiały(treści, zdjęcia, filmy). Wszystko pięknie, ładnie poukładane, lekko zaszyfrowane, żeby nikt nie wchodził, nie przeszkadzał, nie śledził, etc. Przykładowo zbiór jakichś zdjęć z wypadków, filmików z porozwalanymi ciałami i inne takie podobne, które zresztą można na spokojnie znaleźć w normalnym internecie. Sieć się rozwijała, materiałów przybywało, ludzi spaczonych przybywało, zainteresowanie wzrastało, pojawiły się nowe hardcorowe rzeczy, coraz więcej nielegalnych różnego typu materiałów. Sieć zaczęła robić się popularna, docierała do coraz większego grona, zaczęły tam wchodzić dzieci, ciekawscy, prowokatorzy. Sieć zaczęła obrastać legendą, pojawiły się pierwsze plotki, wymyślone historię, jeden opowiedział, drugi powtórzył, trzeci coś dodał od siebie i tak aż do dziś. Teraz mamy handel organami, niewolnikami, terrorystów, płatnych morderców, handel dziećmi, etc. Problem tylko w tym, że wszystko to opowieści jednego do drugiego podparte argumentami "ja słyszałem, że tam się sprzedaje organy", "podobno można wynająć płatnego morderce", "ktoś mi mówił, że...". Żadnych namacalnych dowodów na coś więcej niż porno i dragi, wszystkie "hard" rzeczy to same historię i opowieści, ktoś coś słyszał, ktoś coś komuś powiedział, podobno to, a podobno tamto...ale ja nie wiem jak, ale ja nie mam pojęcia....

[Macabre]

Mnie jednak jakoś handel organami przekonuje. Nie jest to takie niemożliwe (w szczególności w krajach takich jak Chiny) zgarnąć jakiegoś bezdomnego z ulicy załatwić jakiegoś patologa od siedmiu boleści i sprzedać organy na internecie, a po zabiegu posprzątać ładnie i kto zgłosi zaginięcie? Rodzina? Dzieci? Może pokojówka? A taki Deep Web to idealne miejsce na takie transakcje, trochę trudno w to uwierzyć, ale ludzie cały czas znikają i tylko raz na pewien czas w przypadku osoby bezdomnej znajdzie się jakaś miła starsza pani co dawała miłemu bezdomnemu zupkę i zmartwiło ją, że nagle zniknął więc zgłosiła sprawę na policję. Płatni zabójcy może nie tyle jakieś allegro deep webowe gdzie wypisujesz wymiary ofiary i wyskakuje ci ile to cię będzie kosztować co jakieś strony z namiarami (takimi ogólnikowymi nie dokładne dane osobiste) i proszę bardzo. Dużo się rzeczy dzieje o których nikt nie ma pojęcia i kto jeszcze może wiedzieć co tam się dzieje? No właśnie niewiele osób... Ja jak już mówiłem się nie palę i Daniel najwyraźniej też, ale Ostrze coś tam buszuje to może jakieś ciekawe materiały nam pokaże Takie jest moje zdanie na ten temat, dużo jest nielegalnego procederu gdzie nie spojrzymy i są powaleni ludzie na tym świecie i codziennie takich mijamy to, dlaczego nie znaleźli by się tacy w internecie? 

[Daniel.]

Tzn, może inaczej. ja nie twierdzę, że tam się takie "opcje" nie znajdują, chodzi mi bardziej o to, że nie ma to przełożenia na świat realny. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak płatny morderca siedzi na necie i sprawdza oferty jakie dostaje od ludzi. Potem jeździ po Europie, czy danym kraju, żeby znaleźć odpowiedniego delikwenta, tylko po to, żeby zarobić sobie jakieś wirtualne pieniądze. Nawet nie wie czy ten co zleca to nie jakieś dziecko np, które się tam dostało i się wygłupia. Wychodzi na to, że płatny morderca dostaje zlecenie od anonima X, żeby zabić anonima Y, a wszystko po to, żeby dostać jakieś bitcoiny. Serio? Przecież ta teoria brzmi niewiele głupiej od teorii chemtrails. Dla mnie to po prostu bujna wyobraźnia jakichś "gierkomaniaków", coś jak tu na forum co pisali, że chcieliby wojnę światową, bo by się bawili jak w falloucie.

A jeszcze co do zabezpieczeń. Jakoś ten ciemny internet powstał, więc na logikę, że musi się dać go jakoś złamać. Nie ma drzwi nie do otwarcia, ani zabezpieczeń nie do złamania. Na świecie jest tylu hakerów, którzy potrafią się włamać na najbardziej strzeżone strony świata, hakerzy rządowi, którzy włamują się do wywiadu wroga, a nikt na całym świecie nie potrafi złamać jakichś szyfrów na tym ciemnym internecie i jedynym sposobem jest tylko "wpadka" moderatora? Dziwne to wszystko, naprawdę.

[Daniel.]

Kompletnie mnie nie zrozumiałeś i nie wiem jakim cudem z mojego postu wyciągnąłeś takie wnioski, skoro ja słowa nie napisałem o tożsamości płatnego mordercy. Po prostu cała ta operacja jest tak bezsensowna, że nie może być na świecie człowieka, który na to pójdzie. Wszystko odbywa się anonimowo, Ty nie wiesz kim jest płatny morderca, a on nie wie kim jesteś Ty. Nie wie na kogo zlecenie ma zabijać i kogo ma zabijać, równie dobrze potencjalny zabity to może być jakiś gość, który mieszka 3000km od niego.

Moim zdaniem wygląda to mniej więcej tak(o ile w ogóle coś takiego ma miejsce):
-jestem płatnym mordercą, daj mi dane i prześlij bitcoiniki
-okej, tu masz dane, bitcoiniki już poszły
-(...)adres nie istnieje, lub nie masz uprawnień, by go otworzyć

i po mordowaniu.

Nawet ten gość, który został zatrzymany w maju miał postawione zarzuty: handel narkotykami, pranie brudnych pieniędzy, oszustwa, wymuszenia. Mimo, że mogłeś sobie tam niby zamówić płatnego morderce, nawet nikt na to uwagi nie zwrócił za bardzo.

[FrogDR]

Z tego co ja kojarze czytajac niebezpiecznika to wątek o zleceniu mordestwa byl w miare istotny w sprawie wlasciciela silkroad. Takze to pokazuje ze takie rzeczy napewno sie tam dzialy...

Piszesz tez ze nie ma  zabezpieczen nie do zlamania...Wlasciciel silkroad wpadl przez swoje bledy a nie przez "luke w TORze"....I dzieki wlasnie socjotechnice glownie udaja sie najwieksze wlamy hackerskie a nie przez strikte zlamanie zabezpieczen...Gdzies ostatnio czytalem ze w jakis panstwach chca zakazac szyfrowania jakiegos tam komercyjnie bo jest za mocne i wrazie W sluzby mialy by problem....A nie sorry faktycznie napisali ze dalo rade by to zlamac ale zajelo by to cwiercwiecze czy XX lat jesli polaczyli by wszystkie superkomputery swiata A przeciez wiadoma sprawa jest ze nikt by takich sil nie zaangazowal nawet za pojedyncze zlecenie zabojstwa (no chyba ze prezydenta usa czy kilogramy narkotykow by za cwiercwieku powiedziec TAK MAMY GO

Co do wysylanych dyskretnych paczek to znalem kiedys osobe ktora zajmowala sie drugami w sporych ilosciach i uwierz wlasnie poczta i kurierami wysylali sobie takie paczuszki ze stuffem. Widzialem takie cos, takze sa sposoby....

Dlatego ja tam wierze ze napewno do takich rzeczy dochodzilo i dochodzi na cebulowych stronach... Jedynie co do wielkosci niby tego calego Deep Webu tez wydaje mi sie ze raczej jest odwrotnie niz mowia legendy

[PlCharles1995UK]

Dobry wieczór, dzisiaj przeczytałem ten temat i nie ukrywam, zainteresował mnie niesamowicie, w pracy wczytałem się więcej w deep web i wszystko co z tym związane, 2 godziny temu kiedy wróciłem do domu zainstalowałem TOR'a, poszukałem w internecie najnowszych działających linków z 2015 i ukazały mi się tysiące stron, wchodziłem w różne ale nic ciekawego nie mogłem znaleźć albo nie działały, w końcu trafiłem na stronę na której znajdują się zdjęcia z wypadków, morderstw, ekshumacji i tego typu rzeczy (oczywiście wchodząc w przypadkowe przekierowania na kolejne strony), znalazłem również jakieś utajnione dokumenty z życia seksualnego Michaela Jacksona, nagie zdjęcia Arnolda Schwarzeneggera z młodości, przyznam, jestem w szoku, że w ciągu niespełna godziny nie mając zielonego pojęcia o darknecie byłem w stanie zobaczyć to wszystko.

Użytkownik PlCharles1995UK edytował ten post 29.12.2015 - 04:14

[pawaw1]

@PlCharles1995UK
To co znalazłeś można znaleźć na powszechnym necie, eksuhumację, morderstwa, wypadki etc... jest masa stron (nawet polskich), gdzie znajdziesz takie udziwnienia, chociażby na sadisticu w zakładce hard, albo na hcfor.

    Warto też wspomnieć o 4chanie, który bez wątpienia jest swego rodzaju kanałem łączącym darknet z powszechnym internetem. TOR'a używałem z ciekawości, żeby tam coś znaleźć to na prawdę trzeba się nieźle namęczyć. Najłatwiej znaleźć sklepy z nielegalnymi rzeczami. Wymiana "unikatowych" plików (zdjęć, filmów, aplikacji, etc ) często odbywa się na zamkniętych forach (Bez zaproszenia, na takie forum nie wejdziemy). Na wiele stron trzeba umieć się dostać, to, że strona z pozoru wygląda na nieaktywną lub niedziałającą wcale nie oznacza, że jest padnięta. Koniec końców , mi w zupełności wystarczają zasoby powszechnego internetu, darknet  dla przeciętnych osób jest zbyt pogmatwany, poruszanie się po nim to jeden wielki labirynt i znak zapytania. Kiedyś chciałem się zarejestrować na jakimś forum, które miała dość obszerne zasoby/ działy ( forum o tematyce hackingu i car hackingu) . Osoby niezalogowane miały dostęp tylko do strony głównej (czyli do niczego), widać było tylko poszczególne działy i liczbę tematów/postów ( i to nie były wcale małe liczby). Chcąc wejść w jakiś dział automatycznie przekierowywało na logowanie/ rejestracje. Postanowiłem się tam zarejestrować, wszystko pięknie, ładnie (wystarczyło podać nick/ hasło, potwierdzić hasło i kliknąć zarejestruj. Po upływie ok. 15 sekund wyskoczył komunikat, aby ukończyć rejestrację rozwiąż następujący problem ( i tutaj miałem jakiś kawałek kodu, dwie tabelki z jakimiś cyferkami i ogólnie coś tam miałem z tym zrobić, już nie pamiętam dzisiaj) co więcej miałem na to 90 sekund, a odpowiedź składała się z 5 znaków. Uświadomiłem sobie, że to forum jest dość hermetyczne chyba po trzeciej próbie rejestracji ( za każdym razem inny problem do rozwiązania, czasy też były różne). Poziom wiedzy jaki posiadam na temat programowania, świata liczb binarnych i kodów hex / ASCII  był i jest dalej na tyle ubogi, że nie potrafiłem tego ogarnąć. Może ktoś z was też trafił na to forum ... 

Użytkownik pawaw1 edytował ten post 29.12.2015 - 14:34