Niezależnie od tego co ujawnią, będzie to nie to czego oczekiwali ufolodzy.
Napisano 12.01.2016 - 02:56
Nawet gdyby rzad posiadał statek pozaziemski to nie opublikował by takiej informacji. To jasne. Ale Ale z drugiej strony nie utajniasz dokumentów na lata tylko aby potwierdzić, że był to balon meteo. Nie muszą potwierdzać, że coś jest statkiem kosmicznym, wystarczy, że rządowi eksperci określą to mianem UFO i już się zacznie
Może wyjaśnią sytuacje Rendlesham Forest. Lub inne incydenty z udziałem samolotów pasażerskich lub wojskowych, rzekome uprowadzenia czy coś w tym stylu.
Napisano 12.01.2016 - 21:03
Śledzę to forum bardzo długo lecz nie mam czasu by być aktywnym lecz mniejsza o to..
Czytając ten temat i inne wypowiedzi dochodzę do wniosku, że jednak jest coś na rzeczy. Chodzi mi bardziej o kierunek zatajania informacji przez NASA i Rząd Amerykański. Przejdźmy do rzeczy: mamy rok 47 XX wieku, wielkie wydarzenie, rozbicie statku w Roswell, później długo nic. ludzie mają widzenia, są porywani przez obcych itp. Przychodzi rok 69 XX wieku i co nagle techniczne woow i lądujemy na księżycu (tak przyjęto bynajmniej), później rok 77 XX wieku tajemniczy sygnał "WOW", który ma uświadomić ludzi o istnieniu pozaziemskiej cywilizacji. I od tamtej pory jest cisza... w między czasie posyłamy człowieka na stację orbitalną, który może swobodnie tam zamieszkać. Nagle po 40 latach od ostatniego wielkiego "kosmicznego" wydarzenia wysyłamy łazika na Marsa. Troszkę dziwna nie mająca żadnych podstaw linia wydarzeń. Dziś mamy rok 2016, sprzęt i postęp technologiczny jaki przeszliśmy chociażby od roku 69 XX wieku jest ogromny, prawie nie do opisania. Moc obliczeniowa komputerów z XX wieku, gdy człowiek wylądował na księżycu dziś mieści się w.... przeciętnym smartfonie albo nowoczesnej pralce czy lodówce. Dziwi mnie fakt, że postęp technologiczny między USA a innymi państwami jest tak ogromny. Albo USA koloryzowało swoje wydarzenia by odwrócić uwagę od innych rzeczy ( co wyjdzie dopiero po latach) lub na prawdę jest coś ukrywane przed zwykłymi szarymi ludźmi.
To taki moje zdanie, troszkę zawiało offtopem ale myślę, że argumenty są stosowne do tematu.
Użytkownik radeh2 edytował ten post 12.01.2016 - 21:05
Napisano 13.01.2016 - 01:07
Które to już disclosure w ostatnich latach?
Niczego się nie dowiemy, bo nikt nie ma w tym interesu, a już na pewno nie wojsko (tajne projekty).
A jeśli faktycznie "coś jest na rzeczy" (choćby Roswell) w temacie Extraterrestrials to sprawa opiera się w tym momencie o bezpieczeństwo narodowe i Pani Clinton będzie siedziała cicho albo zostanie uciszona
Napisano 15.01.2016 - 01:39
Dziś mamy rok 2016, sprzęt i postęp technologiczny jaki przeszliśmy chociażby od roku 69 XX wieku jest ogromny, prawie nie do opisania. Moc obliczeniowa komputerów z XX wieku, gdy człowiek wylądował na księżycu dziś mieści się w.... przeciętnym smartfonie albo nowoczesnej pralce czy lodówce. Dziwi mnie fakt, że postęp technologiczny między USA a innymi państwami jest tak ogromny. Albo USA koloryzowało swoje wydarzenia by odwrócić uwagę od innych rzeczy ( co wyjdzie dopiero po latach) lub na prawdę jest coś ukrywane przed zwykłymi szarymi ludźmi.
Po prostu USA ma najlepsze warunki do rozwoju. Mają dużo kasy, sporą swobodę gospodarczą i są nastawieni na innowacyjność. To że każdego roku mnóstwo łebskich ludzi migruje do Stanów jeszcze to pogłębia.
Napisano 26.01.2016 - 21:20
Nie chciałbym was rozczarowywać, ale nie oczekujcie zbyt wiele. Demokraci chcą dotrzeć do maniaków w czapkach ze sreberka (bo tak postrzega ufologów establishment), żeby nie pochłonął ich Trump i jego antysystemowe przesłanie. Jeżeli Hilary dojdzie do władzy, to, dziwnym trafem, w ujawnionych dokumentach nie będzie nic interesującego, nawet jeśli UFO rzeczywiście miało kontakt z wojskiem USA (w co wątpię). To raczej szalony Trump byłby skłonny do podzielania się tą wiedzą ze światem.
Użytkownik Kas edytował ten post 27.01.2016 - 00:14
Napisano 26.01.2016 - 22:18
Nie będzie tam nic. Ogólnie jak ostatnio trochę znów przysiadłem do dokumentów o Wszechświecie to zacząłem mieć wątpliwości. Nawet z napędem Warp (https://pl.wikipedia...rÄdkoĹÄ_warp) gdzie zyskujemy trochę szybciej niż prędkość światła to i tak nasi zwiedzający by musieli trochę czasu spędzić na locie. Tak więc patrząc przez pryzmat aktualnej wiedzy i realiów to ta zaawansowana cywilizacja musiałaby mieć naprawdę potężną wiedzę i nie widzę żeby mieli interes w chowaniu się przed nami, badaniu naszej egzystencji oraz wielu punktów jakich się wymienia. Rozbicie statku jak np:. mówi się w Roswell jest niemożliwe jak dla mnie przy takiej technologii, którą rzekomo by mieli mieć.
Cała ufologia, obserwacje, zdjęcia, opowieści, porwania to pic na wodę fotomontaż. Fascynacja i masowa halucynacja. Najśmieszniejsze ostatnio stwierdziłem jest ta teoria spiskowa układu z rządem USA. No widzę to jak cywilizacja posiadającą możliwość zaginania czasoprzestrzeni podpisuje jakieś umowy.
Napisano 26.01.2016 - 23:57
Ktoś tu chyba oglądał nowy odc. " Z archiwum X "
Napisano 27.01.2016 - 15:50
Uzurpatorze- sądzę, że taka umowa może być jak najbardziej realna. Naturalnie, jeśli oni istnieją Czemuż tak twierdzę? Ano, weźmy przykład... matki z dzieckiem.
Mamusia tłumaczy dziecko, że jak się będzie dobrze uczyło/będzie grzeczne (czyli de facto wykonywało rozkazy przełożonych w domu, szkole i trzymało się obowiązujących norm), to czeka go za to nagroda(ciasteczko, wczasy, komputer) bądź po prostu brak kary. W przeciwnym wypadku czega go zganienie, szlaban na colę i inne takie.
Po prostu ktoś o wyższym "autorytecie" nakreślił rządom światowym jakieś normy czy normy współżycia, które te strony "muszą przestrzegać". Nie trzeba dodawać, że Ufoki, jako cywilizacja na wyższym poziomie, pełnią tu funkcje rodzica. Bo jeśli coś można załatwić takim kosztem, to lepiej delikatnym podstępem i furtką niż jakby mieli do nas strzelać z działek plazmowych czy tam inne rzeczy robić.
Naturalnie są to moje gdybania i wymysły.. których nijak potwierdzić ani obalić. Przynajmniej ja nie mogę tego zrobić teraz, używając mojej wiedzy. Ot, myśli wstukane w eter. I tak je traktujcie;)
Co do ujawnienia... nie ma pewności, czy dokumenty takie nie zostały sfabrykowane na potrzeby przyszłych pokoleń bądź chwili (tajne eksperymenty, pranie pieniędzy poprzez finansowanie badań, których nie było). Czy nie zostaną sfabrykowane na teraz,zaraz. Uważam tak: to, co zostanie odtajnione, na pewno nie zmieni stanowczo postrzegania tego aspektu przez ciekawych Ziemian. Bo nikomu, poza zainteresowanymi amatorami, nie byłoby to na rękę. Jeśli kontakt był, jeśli mamy technologię.. ten, kto ją ma, ten się nie będzie afiszował czy tego zdradzał. Ot, wyjdzie ona na jaw jako normalny wynalazek, dorobek człowieka podczas postępu technologicznego
Napisano 02.02.2016 - 22:18
Nie wierzę ani w ufo, ani w obietnice wyborcze. Takie combo trudno podejrzewać o prawdę.
Napisano 23.11.2021 - 22:02
Kiedyś coś ujawnią ale o niej i mężu, ich fundacjach dla dzieci ,itp. Pewnie za 100lat...albo nigdy.
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych