Witam, chciałbym się podzielić z użytkownikami tego forum moją pewną historią. Dotyczy ona mojej wyprawy do lasu, która odbyła się tamtego lata.
Otóż, jako mieszkam niedaleko Warszawy, udałem się do lasu Kabackiego. Zanim zdążyłem się zorientować zgubiłem się, zachowałem na szczęście
skupienie i już kilka minut później zacząłem podążać w kierunku swojego domu. Kiedy wiedziałem że byłem już blisko wyjścia z lasu, wykonałem jeszcze
jedno zdjęcie (link poniżej). Dopiero kiedy przeglądałem je w domu zauważyłem coś niepokojącego. Istotę podobną do człowieka, ale nie posiadająca żadnych
jego cech.
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.
http://i.imgur.com/gQZBHm1.jpg