Starałam się znaleźć podobny temat na forum, lecz bezskutecznie - jeśli jednak takowy się pojawił, proszę o odpowiednie podpięcie/przesunięcie, a za zbyt pobieże szukanie przepraszam.
Od jakiegoś czasu zauważyliśmy z mężem, że 'kopiemy się' wzajemnie prądem przy zwykłym buziaku w usta. Staje się to nie do zniesienia, z przyczyn wiadomych Po pierwszym 'kopnięciu prądem' kolejne próby są już bezbolesne, ale miejsce wokół ust wręcz parzy i szczypie. Zastanawia mnie, co może być tego przyczyną i jak takim nieprzyjemnym jednak doznaniom zapobiec w przyszłości. Oboje korzystamy z laptopów przez wiele godzin dziennie (lub PC stacjonarnych), TV też często jest włączone - być może tu należy szukać winowajcy.
Zdarzało mi się również nagminnie 'być kopaną' przy zamykaniu samochodu - górna krawędź drzwi każdorazowo dawała o sobie znać.
Za każdą odpowiedź, sugestię, wyjaśnienie, informację będę bardzo wdzięczna!