Nie jestem może duszą towarzystwa, ale też nie siedzę w domu unikając kontaktu z kimkolwiek.
Generalnie jak jestem z 1-2 osobami umiem je rozbawić do łez. Od 3 górę często cichnę i mało dodaje do całości.
Mówiąc o wrażliwości miałem na myśli to, że ciężkie jest dla mnie oglądanie jakiekolwiek przemocy. Nie ma znaczenia czy jest to ktoś kogo znam czy nie. Trudno mi też odmówić jeżeli ktoś prosi mnie o pomoc, przez co kilka razy już się przejechałem.
Miałem podobnie większość życia. Ale teraz stwardniałem i nabrałem naturalnego rozsądku. Umiem wybierać i określać czy dana sytuacja jest prawdziwa czy z drugim dnem. Też zostałem wiele razy oszukany, ale kończyło się to na jednym razie bo jestem pamiętliwy. Znam sporo przypadków gdzie właśnie takie miękkie podejście do bycia dobrym jestem zwyczajnie wykorzystywane i sam teraz zwracam uwagę ludziom których lubię, że są zwyczajnie wykorzystywani. Często przyznają rację, ale nic nie zmieniają w tej kwestii.
Uzurpator czyli możliwe ze to po prostu cecha osobowości.
Stawiam więc na to, że jesteś indywidualistą. Ja np:. nigdy nie lubiłem sportów drużynowych bo od innych ludzi zależało wygrana. W sportach indywidualnych każda porażka czy sukces jest moim osobistym efektem pracy. Jednak to bardziej mnie satysfakcjonuje, że przegram sam aniżeli przegram całą grupą.
To nie jest forum gdzie otrzymasz dobrą rozmowę od psychologa. A to nic wstydliwego. Wiele osób sobie żartuje albo nie zna dokładnie problemu i nie chcę znać bo ma swoje własne. Według mnie po prostu jesteś samotny, ale też nie chcesz być elementem większej grupy. To zwyczajny brak dziewczyny, ale takiej, która spełni Twoją osobistą listę wymagań której podejrzewam, że sam do końca nie pojmujesz.