Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ludzie Cieniści


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#16

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale jak coś widać z przodu to można też stwierdzić czy jest to płaskie czy nie.

Normalnie przypomina mi się film ,,kevin sam w domu", ta scena gdzie dzieciak powkładał tekturowe figury przypominające kształty ludzi na wagony kolejki elektrycznej i udawał że w domu jest impreza.

W ogóle termin ,,ludzie cieniści" brzmi dziecinnie i pewnie przez dzieci został wymyślony.


  • 1



#17

Książe Zła.
  • Postów: 684
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Według mnie albo Ci się przywidziało (ciemno, drzewa, nietrudno o jakieś wkrętki), albo naprawdę widziałeś jakiegoś gościa, tylko że no właśnie, to był zwykły typek jakiś, a w sumie cylinder, długi płaszcz, dzisiaj niby niespotykana stylówa, ale są ludzie co się tak ubierają, np. moja koleżanka też jakiś czas temu miała zajawkę na cylinder, no i mózg ludzki potrafi różne rzeczy wytworzyć, wszystko to kwestia wkręcenia się i tyle ;)


  • 0



#18

KamilKa95.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Ale jak coś widać z przodu to można też stwierdzić czy jest to płaskie czy nie.

Normalnie przypomina mi się film ,,kevin sam w domu", ta scena gdzie dzieciak powkładał tekturowe figury przypominające kształty ludzi na wagony kolejki elektrycznej i udawał że w domu jest impreza.

W ogóle termin ,,ludzie cieniści" brzmi dziecinnie i pewnie przez dzieci został wymyślony.

Nie mam pojęcia kto wymyślił ten termin, na to tylko się natknąłem szukając czegoś podobnego do zjawiska, z którym się spotkałem. Musisz również pod uwagę wziąć fakt, że była to późna godzina i było dosyć ciemno, więc nie jestem w stanie stwierdzić czy to było płaskie, czy też nie. To była najczarniejsza czerń i widoczny był jedynie zarys, nic ponad to. Wyglądało na człowieka, lecz detale nie potwierdzały tezy, iż jest to człowiek, bo nie było detali i nie zachowywało się jak zwykły przechodzień. Nikt nie skręca, a raczej włazi bokiem patrząc wciąż przed siebie i stojąc tak samo w las, nie chodzi w cylindrze i płaszczu, no chyba, że wracał z balu, co jest mało prawdopodobne. Dodałem link z map google, przejdź się ścieżką, a zobaczysz, że nie ma tam kompletnie niczego i nic nie wskazuje na to, że wracał do domu, czy szedł na wycieczkę do lasu.


  • 0

#19

Redie.
  • Postów: 41
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pisałeś, że szliście prosto na siebie przez jakieś 20 sekund. Widziałeś tego typka z tak daleka, czy tak wolno szliście? 20 sekund to może być jakieś 180m.
(Link nie działa)

Użytkownik Redie edytował ten post 17.02.2016 - 22:08

  • 0

#20

KamilKa95.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Według mnie albo Ci się przywidziało (ciemno, drzewa, nietrudno o jakieś wkrętki), albo naprawdę widziałeś jakiegoś gościa, tylko że no właśnie, to był zwykły typek jakiś, a w sumie cylinder, długi płaszcz, dzisiaj niby niespotykana stylówa, ale są ludzie co się tak ubierają, np. moja koleżanka też jakiś czas temu miała zajawkę na cylinder, no i mózg ludzki potrafi różne rzeczy wytworzyć, wszystko to kwestia wkręcenia się i tyle ;)

Nie byłem tam sam, widocznie ta "wkrętka" ma potężną moc skoro zadziałała na mnie i mojego towarzysza tak samo. Zdaje sobie sprawę z tego, co potrafi wytwarzać ludzki mózg, choć jego maksymalnych możliwości nie zna żaden z Nas i gwarantuje Ci, że to nie była żadna "wkrętka". Jeżeli mi nie wierzysz, to nie musisz mi tego potwierdzać co chwila, bo nie po to napisałem ten temat :) Oczekuje na wspólne głębsze wnioski, bo próbowałem sobie to już wyjaśniać w jakiś naturalny sposób, ale to nie jest nic naturalnego, wiem bo to widziałem.


Pisałeś, że szliście prosto na siebie przez jakieś 20 sekund. Widziałeś tego typka z tak daleka, czy tak wolno szliście? 20 sekund to może być jakieś 180m.
(Link nie działa)

Te 20 sekund, to zaokrąglenie czasowe, bo nie zerkałem wtedy na zegarek, a czas wydaje się inny zależnie od sytuacji, w której się znajdujesz. To "coś" zauważyliśmy jak szło w Naszą stronę jakieś ponad 10 metrów(tu też dokładności nie mogę Ci podać, bo to było 3 lata temu) od Nas i zdążyłem zapytać się znajomego "kto to może być?" i stwierdzić, że dziwnie to wygląda, zrobić parę kroków i nagle to schodzi w las


Użytkownik KamilKa95 edytował ten post 17.02.2016 - 23:33

  • 0

#21

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

..to było z 3 lata temu jakoś w Maj/Czerwiec, .byłem wtedy w Wałbrzychu u znajomego, z którym trochę połaziliśmy po tych bocznych terenach miasta i natknęliśmy się na dziwną postać, której nie jestem w stanie dokładnie opisać, ponieważ było ciemno i nie było widać kompletnie nic, prócz zarysu wysokiej postury, kapelusza(z tego co mam w głowie wyglądał on jak cylinder) i długiego płaszcza prawie po kostki. Szliśmy ścieżką obok cmentarza i lasu, las był po prawej(duży, gęsty, jak to w tamtejszych górach), a po lewej przez dłuższą drogę był spory cmentarz, nie było tam żadnych latarni, oświetlenia, ledwo co było widać drogę, była to już godzina około 24, może nawet po lub później. W pewnym momencie musiałem zejść na bok, bo zachciało mi się sikać, więc zauważyłem śmietnik, za który poszedłem, stał on przed płotem, za którym był wymieniony już cmentarz. Zacząłem sikać i nagle usłyszałem szelest liści(dosłownie jakby ktoś chodził po liściach) ze strony cmentarza, chociaż nikogo tam nie było widać(tam było już jaśniej, więc akurat to widziałem bardzo dobrze, poza tym to była bardzo późna pora (...) to właśnie była ta postać, którą opisałem jak najlepiej potrafię. Szła prosto na Nas, a my na nią, patrząc się cały czas na siebie - tylko My i to coś. Wyglądało to dziwnie, jak nie z Naszej epoki, ten ubiór, zero jakiegokolwiek odbicia oczu, czegokolwiek, po prostu jeden wielki najczarniejszy cień jaki widziałem. Minęło może z 20 sekund po czym ta postać zeszła bokiem, bokiem stojąc cały czas w Naszą stronę wprost do lasu na prawo, nawet nie widziałem nóg/stóp, nie wiem czy to coś przeleciało jak duch, ale nie było słychać nawet szelestu liści, kompletnie zero hałasu, znikło w las.

 

Chcesz powiedzieć, że około północy (a nawet później), na obrzeżach miasta, tuż przy lesie., w miejscu, w którym nie było ŻADNEGO oświetlenia, dostrzegłeś czarną sylwetkę, której nie błyszczały oczy (w KOMPLETNEJ ciemności), i która była nietypowo ubrana (co zauważyłeś pomimo KOMPLETNEJ ciemności) i która sunęła - bo musiała sunąć skoro nie widziałeś jej nóg (w KOMPLETNEJ ciemności).

 

A całe to wydarzenie poprzedził usłyszany przez ciebie SZELEST liści, po których ktoś stąpał. I nie zdziwiło cię, że w maju / czerwcu liście nie leżą na ziemi, więc nie ma co szeleścić. A jeśli już, to są ich na niej śladowe ilości ( w przeciwieństwie do wczesnej i późnej jesieni).

 

I nie dostrzegłeś nikogo, bo jakimś cudem KOMPLETNA ciemność była w tym miejscu jaśniejsza, więc widziałeś BARDZO dobrze?

 

Natomiast wyrażasz zdziwienie i zaniepokojenie tym nocnym spotkaniem, oraz dziwnym strojem postaci (cudem dostrzeżonym, po raz kolejny powtórzę - w KOMPLETNEJ ciemności - chociaż twierdzisz, że nie jesteś w stanie jej opisać, bo, do znudzenia powtórzę - było KOMPLETNIE ciemno), a także sposobem poruszania się tego, kogo zobaczyłeś i jego rejteradą, w sytuacji, kiedy na podmiejskiej drodze przy cmentarzu, tuż koło lasu, napotyka on dwie równie czarne postacie, które z jego punktu widzenia (w tej KOMPLETNEJ ciemności) musiały wyglądać, poruszać się i zachowywać równie dziwnie jak to sam opisujesz - i którym też z pewnością nie błyszczały oczy bo te, zazwyczaj nie błyszczą same z siebie, tylko na skutek odbicia światła, a tego, jak wiemy nie było, bo panowała KOMPLETNA ciemność)?


  • 2



#22

uklej555.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chcesz powiedzieć, że około północy (a nawet później), na obrzeżach miasta, tuż przy lesie., w miejscu, w którym nie było ŻADNEGO oświetlenia, dostrzegłeś czarną sylwetkę, której nie błyszczały oczy (w KOMPLETNEJ ciemności), i która była nietypowo ubrana (co zauważyłeś pomimo KOMPLETNEJ ciemności) i która sunęła - bo musiała sunąć skoro nie widziałeś jej nóg (w KOMPLETNEJ ciemności). [...]

Ewentualne źródło jako takiego światła można wyjaśnić blaskiem księżyca, ale to już trzeba dopytać autora jak było i czy ta "kompletna ciemność" rzeczywiście była taka kompletna ;)


Użytkownik TheToxic edytował ten post 16.09.2023 - 17:25

  • 0

#23

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To może posłużę się cytatem z autora: cyt. ponieważ było ciemno i nie było widać kompletnie nic.

Pomijam tu fakt, że poza miastem, w nocy, bez oświetlenia, rzeczywiście mało co widać. Kto nie wierzy, niech sprawdzi.

I nie ma tu znaczenia, czy to maj, czy grudzień.


  • 0



#24

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To może posłużę się cytatem z autora: cyt. ponieważ było ciemno i nie było widać kompletnie nic.

Pomijam tu fakt, że poza miastem, w nocy, bez oświetlenia, rzeczywiście mało co widać. Kto nie wierzy, niech sprawdzi.

I nie ma tu znaczenia, czy to maj, czy grudzień.

Mieszkałem wiele lat , praktycznie do końca liceum  w domu do którego szło się drogą/aleją na zalesionym zboczu góry.To były inne czasy i nikt nie odprowadzał czy odwoził dzieciaków z wszelkich zajęć wieczorem Czyli przynajmniej 10 lat samodzielnie wracałem ciemną leśna drogą ,   Niema znaczenia czy jest księżyc , czy nie . Liście drzew i latem  wiosna stanowią tak silna zaporę że jest ciemno jak ... W każdym razie w takich warunkach widzi sie człowieka jasno ubranego z dystansu powiedzmy max 10 m. Ciemno ubranego  to zobaczyć można z 4-5 metrów jako sylwetkę/ cień. Czarny kot może podejść do człowieka niezauważony do momentu aż się zacznie kociak ocierać o nogi. Co ciekawe takich "kapeluszników" : spacerujących po mojej drodze było dwóch: bracia , nieco niedorozwinięci w wieku ok lat 40-50. . Spacerowali sztywno wyprostowani bardzo cicho , bez słowa ,jakby kij połkneli. Włuczyli się o różnych porach dnia i nocy . Wszystcy miejscowi ich znali i nikt nie traktował ich jak jako coś nadmiernie dziwnego , . Ot taki lokalny folklor, Na przyjezdnych potrafili za to zrobić piorunujące wrażenie: dwie potęzne wysokie postacie w kapeluszach dość ciemno ubrani , ... :) Podnosili ciśnienie jak się ich zobaczyło pierwszy raz. :).

 

 Zastanawiam się czy niema schorzenia umysłowego czy jakieś przypadłości gdy jako efekt uboczny jest noszenie dziwnych nakryć głowy . W okolicy skąd pochodził mój ojciec było określenie "mieć tyle jak głupi czapek". 


  • 0



#25

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dokładnie o tym mówię.

Człowiekowi przyzwyczajonemu do nocy w mieście, trudno jest sobie wyobrazić...jak w nocy potrafi być ciemno poza nim.

Niby wzrok się dość szybko przyzwyczaja ale nie ma bata, żeby umysł mógł "rozpoznawać", to co człowiek "widzi" w takiej ciemności i nie interpretować tego po swojemu. Szczególnie, jeżeli spotyka to "miastowego", dla którego noc, to światła latarni, okien w bloku, czy ogólnie - łuny miasta.

Dlatego wszelkie takie obserwacje interpretowane w oparciu o "miejskie" doświadczenia, z założenia obarczone są błędem wynikającym z "nieprzystosowania" do takich właśnie warunków.

Wysnuwanie na podstawie takich obserwacji jakichś bardziej dalekosiężnych wniosków, z góry skazane jest na ryzyko pomyłki.


  • 0



#26

KamilKa95.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Otóż tak było kompletnie ciemno, ale byłem przyzwyczajony do ciemności, poza tym nie mieszkałem w mieście, a na obrzeżach, gdzie również nie ma większego oświetlenia. Co do liści nie wnikałem, czy to grudzień, czy październik, ewidentnie słyszałem szelest i lekko mnie to zaniepokoiło, bo dochodziło to z cmentarza, a wierzę w zjawiska paranormalne. Dostrzegałem postać z około 10 metrów jak mówiłem, zanim doszliśmy do tego miejsca spotkania z tym "czymś" również szliśmy z godzinę lasem, aby przedostać się bliżej centrum, więc może ta droga miała jakiś wpływ na moje przyzwyczajenie co do widoczności w ciemnościach. Jeżeli natomiast chodzi o błysk oczu lub cokolwiek, myślę, że zauważył bym choć delikatny zarys twarzy z odległości tych 4 metrów, a nie totalną czerń. Nie pamiętam jak padał wtedy księżyc, choć swojego kompana widziałem w miarę dobrze, ale to była odległość liczona w cm.


  • 0

#27

CARO.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To może posłużę się cytatem z autora: cyt. ponieważ było ciemno i nie było widać kompletnie nic.

Pomijam tu fakt, że poza miastem, w nocy, bez oświetlenia, rzeczywiście mało co widać. Kto nie wierzy, niech sprawdzi.

I nie ma tu znaczenia, czy to maj, czy grudzień.

Gdybyś chociaż trochę chciał pomyśleć zanim się stroszyć i swoje ego to MA znaczenie czy to maj czy grudzień. Otóż w grudniu pada śnieg i wyobraź sobie że w lasach jest wtedy widniej I WIDAĆ WIĘCEJ


Ile masz lat? A po drugie to historia jakich wiele na forum. Kapelusz i długi płasz to też jest typowy opis takich zjaw. Co tu można więcej powiedzieć, bez zdjęć to nic. Po za tym to że nic nie piłeś nie wyklucza czego innego. Zręsztą, jak jest cień to musi być on na czymś, nie może wisieć w powietrzu. To był jakiś koleś, zwykły człowiek.

Tak a ty najlepiej wiesz bo tam byłeś. To ze jestes moderatorem nie oznacza że wszystko co powiesz to prawda. Może chłopak serio coś widział znawco od Cieni. Na siłę wymyślasz rozwiązania pod prawie każdym postem, a jak nie masz już co wymyśleć to piszesz ze ktos sobie bajeczki wymyśla. troche pokory i mniej egoistycznego podejscia

 

Edycja: D.K.

 

Proszę unikać wycieczek osobistych. Jakichkolwiek. Na tym forum czegoś takiego nie akceptujemy.

 

obraza.gif


  • 0

#28

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6711
  • Tematów: 775
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Otóż w grudniu pada śnieg i wyobraź sobie że w lasach jest wtedy widniej I WIDAĆ WIĘCEJ

Taaa... szczególnie w Wigilię lub w Sylwestra. 

Ty też nie wiesz o tym nic, bo tam nie byłeś i opierasz się tylko na zamieszczonym tutaj opisie, którego zapewne też nie przeczytałeś dokładnie. Gdybyś to zrobił, nie było by powyższego wpisu. 

Krótko pisząc - było to w ciemnym lesie, była niepewna sytuacja i coś szurało (a nie były to szury). Koleś zobaczył to, co zobaczył a my mamy wątpliwości, czy przypadkiem strach nie dobudował mu kilku spostrzeżeń i tyle. 

Nie potrafisz dyskutować, to nie dyskutuj.





#29

jako_taki.
  • Postów: 117
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Niema  o co dzrzeć koty, jak nie jesteś po myśli moderatorów  ma ciężko, niby portal fajny ale po jednej lini,


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych