Krwotoki ustały dzięki lekom. Do tego doszło krwioplucie. Zdiagnozowano u niego Aspergilozę.
A jak postępy z nagraniem ?
Sprawdzałeś coś czy jutro się za to weźmiesz ?
Napisano 28.02.2016 - 22:08
Krwotoki ustały dzięki lekom. Do tego doszło krwioplucie. Zdiagnozowano u niego Aspergilozę.
A jak postępy z nagraniem ?
Sprawdzałeś coś czy jutro się za to weźmiesz ?
Napisano 28.02.2016 - 22:43
a dalej co napisałem ?. Może źle mnie zrozumiałeś, tutaj nie chodzi o to ze ktos ma nie wyrażać swojego zdania tylko robić to w sposób mniej brutalny. Naprawdę tak nisko mnie oceniasz ze napisałeś cos takiego . Myśle że każdy kto ma troche rozumu wie co to dyskusja. Sam nie twierdze że autor to 100 % pewniak, bo zawsze jest szansa że coś jest fejkiem(i to nie mała, w koncu to duuuchy), ale Autor naprawde stara się wszystko jakoś wytlumaczyć i nie ściemnia głupot żeby to robić to sie ceni
Ale mimo wszystko napisałeś, że może jednak by było lepiej, gdyby się sceptycy powstrzymywali od komentarzy. Nie jesteś zresztą jedyną osobą, która tak twierdzi. A tak w ogóle jaka brutalność? Czy ktoś tu pisze chamskie posty i kogoś wyzywa czy obraża?
@Kacper.K
Zdjęcie ojca wkleiłem, żeby nikt nie pisał, że znikam bez powodu. Nie dlatego, że uważam że jest w tym coś paranormalnego.
I żeby pokazać, że nie zniknąłeś, trzeba było wklejać zdjęcie krwotoku z nosa? Jeśli sam uważasz, że nie ma to związku ze sprawą, to jaki jest sens wrzucania tu zdjęcia tego typu? Bo ja go nie widzę.
@Skhamba
Nie rozumiem tylko, po co przesiadywać na forum paranormalnym, skoro nie wierzy się w zjawiska paranormalne
A czy trzeba wierzyć w zjawiska paranormalne, żeby o nich dyskutować?
Użytkownik Lupus28 edytował ten post 28.02.2016 - 22:46
Napisano 28.02.2016 - 23:16
@Skhamba
Nie rozumiem tylko, po co przesiadywać na forum paranormalnym, skoro nie wierzy się w zjawiska paranormalne
A czy trzeba wierzyć w zjawiska paranormalne, żeby o nich dyskutować?
Odpowiem tak: nie wierzę w Boga, więc nie rejestruję się na forum dla katolików. Czasami porozmawiam na ten temat, ale przy okazji. Bo nie chcę uprzykrzać życia forumowiczom.
Oczywiście, że można o nich dyskutować nie wierząc w nie, ale jaki to ma cel? Chyba tylko taki, żeby się poprzekomarzać.
Użytkownik Skhamba edytował ten post 28.02.2016 - 23:16
Napisano 28.02.2016 - 23:24
Odpowiem tak: nie wierzę w Boga, więc nie rejestruję się na forum dla katolików. Czasami porozmawiam na ten temat, ale przy okazji. Bo nie chcę uprzykrzać życia forumowiczom.
Oczywiście, że można o nich dyskutować nie wierząc w nie, ale jaki to ma cel? Chyba tylko taki, żeby się poprzekomarzać.
Tylko że forum paranormalne.pl jest forum o zjawiskach paranormalnych, a nie forum specjalnie dla zwolenników tych zjawisk.
Pisałaś, że większość komentarzy wygląda na zwyczajny atak. Które?
I nie wiem, czy dobrze zrozumiałem - uważasz każdą sceptyczną wypowiedź za przekomarzanie czy uprzykrzanie życia innym?
Użytkownik Lupus28 edytował ten post 28.02.2016 - 23:31
Napisano 28.02.2016 - 23:26
@Skhamba
A bierzesz jeszcze inną możliwość pod uwagę?
Że ktoś wierzy / chciałby wierzyć i rejestruje się tu po to min. żeby się w tej wierze utwierdzić - z nadzieją, że wreszcie znajdzie potwierdzenie, a tymczasem otrzymuje jakieś "coś", co nie tylko obraża jego inteligencję ale również kłóci się ze zdrowym rozsądkiem (że o zasadach ortografii, czy innej interpunkcji nie wspomnę) i przy kolejnym, entym razie podobnej "oferty", ma tego tak serdecznie dość, że zaczyna przechodzić na stronę sceptyków, bo myśli sobie - ileż można podobnego guana na siebie przyjąć, żeby się w nim nie ubabrać i mieć dla siebie choć odrobinę szacunku?
Abstrahuję tu oczywiście od tego konkretnego tematu, w którym piszemy (bo na jego podsumowanie jeszcze, zdaje się nie nadszedł czas) - chodzi mi o ogólną zasadę.
Napisano 28.02.2016 - 23:35
Odpowiem tak: nie wierzę w Boga, więc nie rejestruję się na forum dla katolików. Czasami porozmawiam na ten temat, ale przy okazji. Bo nie chcę uprzykrzać życia forumowiczom.
Oczywiście, że można o nich dyskutować nie wierząc w nie, ale jaki to ma cel? Chyba tylko taki, żeby się poprzekomarzać.
Tylko, że forum paranormalne.pl jest forum o zjawiskach paranormalnych, a nie forum specjalnie dla zwolenników tych zjawisk.
Pisałaś, że większość komentarzy wygląda na zwyczajny atak. Które?
I nie wiem, czy dobrze zrozumiałem - uważasz każdą sceptyczną wypowiedź za przekomarzanie czy uprzykrzanie życia innym?
Nie, nie uważam tak. Oczywistym jest, że (co zostało na początku napisane) Autor szuka racjonalnego wyjaśnienia tych sytuacji. Ale jest sporo odpowiedzi, które na siłę starają się go oczernić. Np. że nas okłamuje, że ma czegoś tam nie wstawiać. Z kolei jakby tego nie wstawił, to by były komentarze, że wymyśla, że uciekł, itp. Po prostu "atmosfera komentarzy" jest nieprzyjemna, musisz to przyznać.
Jednak jeżeli ktoś nie dopuszcza do siebie istnienia zjawisk paranormalnych - wtedy owszem, uważam, że przyszedł się tylko poprzekomarzać. Bo przecież w takich dyskusjach chodzi o to, żeby dopuszczać do świadomości wszystkie możliwości, prawda?
@Skhamba
A bierzesz jeszcze inną możliwość pod uwagę?
Że ktoś wierzy / chciałby wierzyć i rejestruje się tu po to min. żeby się w tej wierze utwierdzić - z nadzieją, że wreszcie znajdzie potwierdzenie, a tymczasem otrzymuje jakieś "coś", co nie tylko obraża jego inteligencję ale również kłóci się ze zdrowym rozsądkiem (że o zasadach ortografii, czy innej interpunkcji nie wspomnę) i przy kolejnym, entym razie podobnej "oferty", ma tego tak serdecznie dość, że zaczyna przechodzić na stronę sceptyków, bo myśli sobie - ileż można podobnego guana na siebie przyjąć, żeby się w nim nie ubabrać i mieć dla siebie choć odrobinę szacunku?
Abstrahuję tu oczywiście od tego konkretnego tematu, w którym piszemy (bo na jego podsumowanie jeszcze, zdaje się nie nadszedł czas) - chodzi mi o ogólną zasadę.
Biorę, pewnie. I nie mówię o sceptykach, którzy dopuszczają do swojej świadomości możliwość istnienia zjawisk paranormalnych, a o takich, którzy kompletnie nie wierzą w takie rzeczy. Być może źle się wyraziłam
Napisano 28.02.2016 - 23:42
Nie, nie uważam tak. Oczywistym jest, że (co zostało na początku napisane) Autor szuka racjonalnego wyjaśnienia tych sytuacji. Ale jest sporo odpowiedzi, które na siłę starają się go oczernić. Np. że nas okłamuje, że ma czegoś tam nie wstawiać. Z kolei jakby tego nie wstawił, to by były komentarze, że wymyśla, że uciekł, itp. Po prostu "atmosfera komentarzy" jest nieprzyjemna, musisz to przyznać.
Według mnie w tym temacie było właśnie wyjątkowo mało bezpośrednich oskarżeń o oszustwo. Ale to już kwestia interpretacji.
Jednak jeżeli ktoś nie dopuszcza do siebie istnienia zjawisk paranormalnych - wtedy owszem, uważam, że przyszedł się tylko poprzekomarzać. Bo przecież w takich dyskusjach chodzi o to, żeby dopuszczać do świadomości wszystkie możliwości, prawda?
W żadnym wypadku. W takich dyskusjach chodzi o to, żeby wyrazić swoje stanowisko w pewnych kwestiach i ewentualnie jakoś je uargumentować. Nigdzie nie jest napisane, że trzeba mieć taki i taki pogląd na sprawę. Bo w takim razie zdecydowani zwolennicy również nie powinni się wypowiadać, przecież nie dopuszczają do siebie myśli, że zjawiska paranormalne mogą nie istnieć.
Użytkownik Lupus28 edytował ten post 28.02.2016 - 23:45
Napisano 29.02.2016 - 00:01
@lupus28
Tak może czasami było by lepiej, bo jeżeli nie potrafia wyrazić swojego stanowiska w normalny sposób, tylko bezsensownie krytykują i piszą swoje posty tak jakby byli pewni oszustwa, to do czego ma to prowadzić?, Pytasz sie które? to moze wyobraź sobie ze jestes autorem tego tematu a potem przeczytaj wszystko od nowa . Widze ze lubisz popadać w skrajności. To ze ktoś zwraca komuś uwage to nie znaczy ze odrazu musi sadzić iż sceptyków powinno nie być albo powinni nie udzielać sie w tematach, lub co gorsza każdy z nich jest tylko po to by uprzykrzać komuś życie. Czasami wydaje mi sie ze niektórzy tylko udają takich nierozumnych, albo to ja nie potrafie wyrazić w zrozumialy sposób tego co myśle
Użytkownik Pionier edytował ten post 29.02.2016 - 00:03
Napisano 29.02.2016 - 00:07
@lupus28
Tak może czasami było by lepiej, bo jeżeli nie potrafia wyrazić swojego stanowiska w normalny sposób, tylko bezsensownie krytykują i piszą swoje posty tak jakby byli pewni oszustwa, to do czego ma to prowadzić?, Pytasz sie które? to moze wyobraź sobie ze jestes autorem tego tematu a potem przeczytaj wszystko od nowa
To może ja poproszę o podpowiedź. Które? tak, żebym nie musiał wysilać wyobraźni.
Z góry dziękuję.
Napisano 29.02.2016 - 00:15
Pytasz sie które? to moze wyobraź sobie ze jestes autorem tego tematu a potem przeczytaj wszystko od nowa
Nie nie, jeśli ktoś pisze o chamskich wypowiedziach, to właśnie on powinien umieć podać przykłady. Bo takie pisanie "a sam se znajdź" jest dla mnie oznaką braku jakichkolwiek podstaw dla swoich twierdzeń.
Widze ze lubisz popadać w skrajności. To ze ktoś zwraca komuś uwage to nie znaczy ze odrazu musi sadzić iż sceptyków powinno nie być albo powinni nie udzielać sie w tematach, lub co gorsza każdy z nich jest tylko po to by uprzykrzać komuś życie.
Daruj, ale ja tylko cytowałem wasze wypowiedzi. Skhamba zresztą potwierdziła, że właśnie tak uważa. Więc zastanów się jeszcze raz, kto rzeczywiście popada tutaj w skrajności.
Użytkownik Lupus28 edytował ten post 29.02.2016 - 00:17
Napisano 29.02.2016 - 00:29
Napisano 29.02.2016 - 00:39
Jak dla mnie ściema. Że on wypatrzył tak mało widoczne zdarzenia na słabym nagraniu. Musiał wpatrywać się i szukać przez wiele godzin. Ja dalej nie widzę gdzie spada ten lakier, chociaż oglądam już kilkanaście razy.
Tam mam patrzeć?
Toć on tą mąkę palcem przejechał. Ściema i tyle.
Może duchy jeżdżą tam na niewidzialnych rowerach.
Z całym szacunkiem (bez sarkazmu!), ale wydaje mi się, że nie do końca wylatuje ten przedmiot z pudełka...starałam się ustawić stopklatkę na odpowiedniej sekundzie, ale dzieje się to dość szybko - z tego, co widzę, wypada ta maskotka po prostu z prawej strony ekranu/pokoju, a to już pozostawia pole do dowolnych interpretacji...
Ślady na tej macie były zrobione kółkiem od jakiejś zabawki albo od wózka dla lalek.
A odnośnie filmiku. Są takie zabawki, taki wężyk połączony z czymś co jest nadmuchiwane w ten sposób że można coś podrzucić do góry.
Jeżeli chodzi o tą matę to cieszę się, że jakiekolwiek duchy zostały wykluczone. Aktualnie przy strychu cały czas stoi drabina, więc może tam ktoś był i przypadkiem czymś przejechał.
PRZYPADKIEM?
Pozwól mi zrozumieć.
Zastawiacie "pułapkę na ducha" ty oraz twój ojciec (a skoro on się w to bawił, to twoja matka też musiała o tym wiedzieć), a ty twierdzisz, że ktoś mógł PRZYPADKIEM zostawić na niej ślady?
To ile osób w tym domu mieszka?
Nie chcesz chyba powiedzieć, że któraś z tych trzech osób o tym zapomniała?
Ile czasu upłynęło od ułożenia maty, do pojawienia się na niej śladów - kilka godzin? I w tym czasie, jedna z trzech osób wiedzących o "eksperymencie" nie mogła powstrzymać się od wchodzenia na nieużywany strych?
Przecież to się kupy nie trzyma.
Pomijam tu jeszcze jedną ważną okoliczność - i tu posłużę się cytatem z twojego wpisu cyt. "Kamera do 3 rano nic nie nagrała. Rano ujrzeliśmy to co widzicie na zdjęciach poniżej..."
Czyli co - ktoś z domowników zapomniał się dopiero po trzeciej nad ranem? No, bo, gdyby zapomniał się wcześniej, to chyba zostałby uwieczniony na nagraniu?
Teraz film.
Nagrałem kolejny film, na którym widać jak maskotka kukiełka wylatuje z pudełka. Tym razem zostawiłem zapalone światło i nagrywałem telefonem.
Mam też kilka pytań związanych z tym ostatnim nagraniem.
Możesz napisać:
1. Czym kierujesz się ustawiając kamerę w coraz to innym pokoju - co kieruje tobą podczas wyboru tego, a nie innego pomieszczenia?
2. Jakie jest przeznaczenie tego pokoju z ostatniego nagrania?
3. Dlaczego ustawiłeś kamerę akurat na wprost telewizora - co kierowało takim, a nie innym wyborem kadru?
4. Jak długo trwało nagranie, o której się rozpoczęło i o której zakończyło?
5. Jaka jest szansa na zobaczenie całego nagrania?
7. Czy w pokoju, w którym dokonywane było naganie, ktoś przebywał w jego trakcie?
.
Musiałem ściągnąć jakiś inny program, żeby uciąć nagranie, bo Movie Maker nie chce odpalić
6. Czemu służy powyższa informacja?
Jeśli zaś chodzi o mój komentarz do przedstawionego nagania z wyskakującą z pudełka zabawką / maskotką.
Moim zdaniem o wiele ciekawsze od tego co i jak z tego pudełka wyskakuje jest to, co dzieje się na ekranie telewizora.
Ekran jest wprawdzie matowy ale nie na tyle, żeby nie można było dostrzec na nim zmian w odbiciach światła.
Poobserwujcie zmiany w wyglądzie ekranu telewizora - ze szczególnym uwzględnieniem momentu "wyskoczenia" tej zabawki z pudełka.
Jak dla mnie, wygląda to, że:
po pierwsze - tuz przed momentem wyskoczenia zabawki film był cięty - pytanie po co?
po drugie - w pomieszczeniu, w czasie nagrania znajdowała się przynajmniej jedna osoba, bo nie da się tych zmian ekranu wytłumaczyć tylko "pikselozą".
Gdyby ktoś nie był przekonany zmianami widocznymi na ekranie telewizora, to warto rzucić okiem na zmiany w wyglądzie jego ramki (elementu bardziej błyszczącego) - w dolnym lewym fragmencie (patrząc od strony widza) i na jego lewej, pionowej ramce. Ciekawy jest też ten jasny punkt, który pojawia się w momencie "wyskoczenia zabawki" (nieco w dół i na lewo od litery "A" napisu widocznego na ekranie).
Wygląda to tak jakby w pomieszczeniu pojawiło się coś, co odbija światło. - jakieś przedmiot z błyszczącym fragmentem obudowy albo ubranie z takim elementem.
Jeżeli nic nie ustalimy to jutro z rodzicami przenosimy się do noclegowni.
Do noclegowni?
A dlaczego nie do siostry?
edit: Dodałem fragment o braku nagrania z kamery.
Jest ewentualność pośrednia - autor słyszał dziwny dźwięk ze strychu i czuł różnice temperatury. Gdy napisał tu o tym miał pozytywny oddźwięk. ale same przeciągi i dziwne dźwięki to za mało, więc musiał mieć coś więcej. Wiele dziwnych historii opisywanych na tym forum zawiera część prawdziwą i część zmyśloną.
@Edwardzie
Nie zrozumieliśmy się zupełnie.
Mi nie chodzi o to, że działania autora nie możemy wykluczyć. Bo - musimy brać je pod uwagę.
A w takim przypadku, od samego początku, MUSIAŁBY być to fejk.
I nie zmieniłoby nic w tej kwestii zaproszenie nawet dziesięciu osób z forum, czy skądkolwiek indziej.
Powiem tak.
O ile jeszcze na początku mogłem brać pod uwagę "samonakręcenie się" autora, wywołane pogrzebem i źle przez niego interpretowanymi odgłosami, czy wrażeniami związanym z temperaturą, o tyle to pierwsze nagranie (książka, lakier) lekko mnie przystopowało.
Efekt "eksperymentu strychowego" i tak lekka i naturalna rezygnacja autora z koncepcji "duch na strychu",
cyt.
"Jeżeli chodzi o tą matę to cieszę się, że jakiekolwiek duchy zostały wykluczone. Aktualnie przy strychu cały czas stoi drabina, więc może tam ktoś był i przypadkiem czymś przejechał."
postawił mi uszy na sztorc.
Ale ten filmik z wyskakującą zabawką - rozwalił mnie zupełnie.
I teraz naprawdę musiałbym zobaczyć jakąś petardę, a przy okazji usłyszeć PRZEKONYWUJĄCE odpowiedzi na pytania, które zostały postawione w tym temacie, żebym mógł na niego zerknąć nieco przychylniej.
Ale - nie przesądzam póki co (choć swój typ już mam).
Widzę, że temat cieszy się dużym zainteresowaniem, to nie ma co psuć zabawy.
I to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o PRZEKONYWUJĄCE odpowiedzi na zadane pytania.
To też jest możliwe, ponieważ owy wózek dla lalek znajduje się na strychu.
Ale przecież kamera podobno nic nie nagrała?
Nie zastawialiśmy pułapki na ducha. Szukaliśmy źródła dźwięków. Poza tym matka o niczym nie wiedziała, bo sama na strych nie chce wejść, więc do niczego ta wiedza nie była potrzebna. Chciałem tylko znać ich źródło lub chociaż myśleć, że znam.
Jak zwał tak zwał. Potraktuj to jako hasło.
Rozsypywanie mąki zwykle średnio pomaga w lokalizacji dźwięków - ona zwykle służy (poza pieczeniem ciast oczywiście) do tego, żeby się w niej odciskały ślady.
Dźwięki rzadko ślady pozostawiają.
Nawet w mące.
Rano w naszej rodzinie to dla mnie i dla ojca 10-11, a dla mamy 7-8. Lubimy pospać.
I zapomnieliście jej powiedzieć, żeby nie wchodziła na NIEUŻYWANY strych? Tego jednego, konkretnego poranka?
Tym bardziej, że
cyt.
Poza tym matka o niczym nie wiedziała, bo sama na strych nie chce wejść, więc do niczego ta wiedza nie była potrzebna.
Czyli również matkę możemy wykluczyć - prawda?
To co, przechodzimy do rozważania problemu - kto w domu lunatykuje?
Czy wracamy do poszukiwania ducha?
1. Przypadek
To ciekawe.
Czyli nie starasz się nagrywać w pokoju, w którym już coś się działo - spadła książka i lakier, tylko wędrujesz po domu i ustawiasz nagrywanie w przypadkowo wybranym pomieszczeniu?
Nie sądzisz, że to trochę kiepski (czytaj - mało logiczny) sposób na wytropienie ducha?
2. Sypialnia rodziców z łóżeczkiem o akcesoriami dla dzieckaOkej. A te zabawki to dla dzieci siostry, czy macie w domu jeszcze jakieś inne dziecko?
3. Parapet, na którym mógł stać telefon
Na komodzie (tej, z której wystrzeliła zabawka) mógł stać również. tam nie ma innych mebli, poza łóżkiem, komodą i szafką na której stoi telewizor?
4. 21-23
Na wprost od telewizora jest okno. Za oknem jeżdżą samochody. Ojciec też wieczorem chodzi po drewno z latarką, bo odpalamy sobie wieczorem w kominku
I o tej porze nie zasłoniliście okien? W sypialni?
Pomijam tu kwestię, że niektóre świecące punkty w odbiciu na ekranie pojawiły się przed wyskoczeniem zabawki, a ten fragment (jak sam wspomniałeś) wyciąłeś z końca filmu i wkleiłeś na jego przód.
Skończyłeś nagrywać ok 23 ciej. Chcesz powiedzieć, że o tej godzinie ktoś u was chodzi po drewno do kominka?
5. Tego? Żadna, kręciłem już następne filmy
Serio?
Chcesz powiedzieć, że w domu, w którym (jak podejrzewasz), może manifestować swoją obecność duch, nagrałeś film, na którym widać, jak z pudełka wyskakuje jakaś zabawka - sama wyskakuje, a ty to nagranie skasowałeś zostawiając tylko jakieś pocięte fragmenty? Bo chciałeś nagrywać kolejne filmy? I nie pomyślałeś, że można je gdzieś skopiować?
Powtórzę raz jeszcze - sero?
7. W trakcie nagrania kilka razy wchodziła matka, ale nie w okresie, gdy maskotka wyskoczyła z pudełka. Musiałem wyłączyć nagrywanie, bo chciała iść spać.
Teraz czas, w którym ktoś wchodził nie ma już większego znaczenia, bo jak sam piszesz - jest nagranie poskładane z kilku fragmentów.
Mówiąc inaczej - zostało zmontowane.
cyt. Ponieważ uciąłem za dużo i film zaczynał się od momentu wyskoczenia. Nie chciałem ,żeby zaistniały problemy z analizą, więc skopiowałem tył nagrania i wkleiłem go na przód.
Wytłumacz mi proszę tylko jedną rzecz.
Czym się kierowałeś, kopiując koniec nagrania i wklejając go na początek filmiku i licząc jednocześnie na to, że pomoże to w jego analizie?
W jaki sposób to mogło według ciebie pomóc - budując napięcie?
Przecież to jest TOTALNIE BEZ SENSU.
Co więcej (zakładając na chwile optymistycznie, że ta zabawka wyskoczyła faktycznie sama) - takie potraktowanie tego materiału, mogło usunąć z niego niezwykle istotne informacje, które mogły pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy.
Zdajesz sobie sprawę, że skoro przyznajesz się do TAKIEJ ingerencji w to nagranie, to równie dobrze, można założyć, że całe ono składa się z powycinanych i pomieszanych ujęć, które sobie zmontowałeś w dowolnej kolejności?
I TO według ciebie ma być pomocne w jego analizie?
Bo siostra mieszka daleko. Może do domu cioci?
Przecież WY MIESZKACIE w domu cioci - on wynajmowała mieszkanie kilka ulic dalej.
Sam to napisałeś:
cyt.
Początkowo to ona mieszkała w domu, w którym my teraz mieszkamy, ale oddała go nam po śmierci jej męża, a sama wynajęła mieszkanie kilka ulic dalej.
Mam rozumieć, że po jej śmierci nadal jest ono wynajmowane przez waszą rodzinę?
No i tutaj kolejny dowód na wiarygodność tego tematu - autor nie napisał "leszcze, ale wy słabi bo mi nie wierzycie ide na pudelka tam mi uwierzą" tylko przyznał że ktoś z domowników mógł to przypadkiem zrobić - tylko czym, po co i w jakim celu?
@Edwardzie.
Problem w tym, że tego nikt z domowników nie mógł zrobić przypadkiem - jeżeli już, to mógł to zrobić tylko specjalnie.
Autor i jego ojciec nie mogli wyjść na strych przypadkiem i zostawić (przypadkiem) śladów na rozsypanej przez siebie mące. Byłoby to bez sensu.
Matka autora, nie mogła tego też zrobić, bo jak pisze autor - sama na strych nie wychodzi.
Poza tym, w każdym z tych trzech przypadków, na mące zostałyby ślady stóp osoby, która (przypadkowo) weszła by na ten strych.
Powodem wykonania tego eksperymentu było zlokalizowanie "strychowych kuleczek".
Problem w tym, że śladów nie mogły zostawić toczące się przedmioty 9a kuleczki miały się właśnie toczyć), co słusznie zauważył bodajże Sebastian.
Jak napisał Kronikarz - to musiał być duch.
Tymczasem autor, ot tak, odpuszcza sobie ten temat, uznając, że ingerencja ducha jest wykluczona i płynnie przechodzi do nagrania z wyskakująca z pudełka zabawką.
czyli co? Coś, nie wiadomo co, zostawia ślady na strychu, co potwierdzałoby, że w domu faktycznie coś się dzieje, a autor to ignoruje, bo oto w jednym (z przypadkowo) wybranych pokoi, zaczyna dziać się coś innego?
Przy czym śladem po tym czymś jest tylko zmontowane z kilku kawałków nagranie (bo oryginał został wykasowany)?
I TO według Ciebie uwiarygadnia ten temat?
Ponieważ uciąłem za dużo i film zaczynał się od momentu wyskoczenia. Nie chciałem ,żeby zaistniały problemy z analizą, więc skopiowałem tył nagrania i wkleiłem go na przód.
To w czym Ty ucinałeś to nagranie? Każdy program do obróbki filmów ma opcję cofnięcia, jak zauważyłeś, że uciąłeś za dużo, trzeba było z niej po prostu skorzystać.
Marne wyjaśnienie.
Dobra czyli mamy taką sytuację że filmik z pluszakiem jest przerabiany, wklejony tył do przodu (ale filmik nie jest puszczony od tyłu?). Ta pacyna nie wygląda na taką która by mogła sama wyskoczyć więc chyba ktoś tu nie mówi wszystkiego . I że na strychu ktoś mógł przypadkiem zrobić te ślady bo jest tam jakiś wózek a sera nie ma to może i jakaś mysz też. Ta informacja że ojciec bierze leki i spać nie może również mówí wiele, to może potęgować uczucia związane z duchami.
Tak poza tym skoro ojciec robi raz w miesiącu a ty jesteś na dziekańskim to z czego wy żyjecie? To oczywiście jest wątek poboczny.Bo może być tak że ojciec jest na emeryturze i jedynie sobie dorabia a matka robi i to starczy.
I tak właściwie, ilu was tam mieszka? Bo piszesz o jakimś łóżeczku, a na zdjęciach widać jakieś maskotki dla dzieci.
Jak widać na powyższym przykładzie, zmylić może nie tylko pisanie - nagrywanie filmików również.
Tak z czystej ciekawości - na co liczysz, czekając na kolejne nagranie? Że tym razem nie będzie zmontowane, czy może na to, że zobaczymy na nim postać à la duch dostojnie przechadzającą się po jednym (z losowo wybranych) pokoi?
Jeśli się nie odezwie, to będzie najlepszy dowód, że sprawa była prowokacją. Jeśli nie jest to prowokacja, to powinien wyjaśnić wszystkie wątpliwości.
Więcej niemiłych, zbędnych, nieprzyjemnych (i tak dalej) nie chce mi się cytować.
@Lupus28 Ani jedni, ani drudzy (tzn. skrajni sceptycy i skrajni "wierzący") nie powinni brać udziału w dyskusji według mnie, bo to doprowadza tylko do kłótni
Napisano 29.02.2016 - 00:47
Użytkownik Urgon edytował ten post 29.02.2016 - 00:50
Napisano 29.02.2016 - 00:51
To jak mamy pisać? "Szanowny Panie Kacprze, ubolewam nad pewnym faktem mianowicie... nie potrafię Panu uwierzyć. Mam nadzieje, że nie poczuł się Pan urażony? Jeśli tak, to bardzo serdecznie Pana przepraszam. Z wyrazami szacunku..."
Nie widzę niczego chamskiego w cytowanych postach.
Napisano 29.02.2016 - 00:56
@Skhamba, Ty tak na serio? Co jest chamskiego w tych wypowiedziach? No chyba, że chamstwem jest sam fakt, że ktokolwiek ośmiela się poddać w wątpliwość opowieść autora i stara się szukać racjonalnego wyjaśnienia. Jasne, przyklaskujmy wszystkiemu, nie starajmy się szukać wyjaśnień, wtedy dyskusja rzeczywiście będzie wartościowa.
Użytkownik Lupus28 edytował ten post 29.02.2016 - 01:03
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych