24 odpowiedzi w tym temacie

[Kazuhaki]

                                           

                                         

Napisz wiersz o tematyce paranormalnej i wygraj nawet 3 książki!

 

Zasady Konkursu:

 

 

Rodzaj pracy:

Wykonanie autorskiego wiersza o tematyce paranormalnej

 

format pracy:

Minimum 10 wersów

 

Zasady końcowe:

W konkursie może brać udział każdy użytkownik forum.

Wiersz musi być napisany przez użytkownika.

Prace należy zgłaszać w tym temacie.

Jeden użytkownik może dodać jedną pracę.

Praca powinna posiadać tytuł

 

Termin zgłaszania prac:

28.02.2016 - 25.03.2016 23:59

Decyzja zostanie podjęta przez użytkowników w ankiecie, która będzie trwała około pięciu dni.

Wyniki zostaną ogłoszone 1 kwietnia

 

Nagrody:

 

1 miejsce   + 3 książki + 30 punktów reputacji

2 miejsce 2 książki + 20 punktów reputacji

3 mijesce 1 książka + 10 punktów reputacji

 

Książki wybierane są według miejsc. Pierwsze miejsce wybiera trzy książki, drugie dwie, a trzecie jedną (która zostanie)

 

W tym temacie proszę zamieszczać TYLKO swoje prace. Wszelkie pytania na PW.

 

Gorąco zapraszamy!

Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 26.03.2016 - 00:12

[pishor]

To może ja zacznę swoim autorskim utworem (mam nadzieję, że wystarczająco paranormalnym).

 

 

MŁYNARZ I ZJAWA
autor: pishor

 

Wszedł raz w zakład młynarz z żoną
Babką, mocno oświeconą
Która z nim przeżyła lata
Że jej figla nocą spłata

 

I dowiedzie jej naocznie        
Że uciekać będzie skocznie
Kiedy jej pokaże zjawę
Z czego będą mieć zabawę

 

A w nagrodę żona owa
Nieprzystojnie się zachowa
W sytuacji, w której dotąd
Przesadzała ze swą cnotą

 

Co młynarza, jak co mało
We frustrację wprowadzało
Więc z ochotą się desperat
Za szukanie zjaw zabiera

 

Bo świntuszyć chce okrutnie
- Tak zazwyczaj mają trutnie
Problem jednak się pojawia
Że się nie chce złapać zjawa

 

Więc się młynarz z tej frustracji
Musi poddać separacji
Bo nie może żyć z kobietą
Co nie kusi go podnietą.

 

Morał taki z wiersza płynie
Trudno znaleźć zjawę w młynie.

[D.K.]

Dziesięciominutowy poemat oparty o rymy częstochowskie

 

Henryk widełmistrz.

 

Heniek w polu, upał męczy,
coś namolnie gdzieś tam brzęczy.
Więc nadstawia swoje ucho...
o żesz w dzioba.. toć to UFO!

 

Lata baran bez umiaru,
zaraz rąbnie w jakiś parów.
W środku łysych obcych dwóch,
czyżby UFO - BMW?

 

Pełnym gazem nad polami,
ostry zakręt nad domami.
Ludziom dostarczają stresu
Trza nauczyć ich moresu.

 

Heniek rolnik widły łapie,
zamach wielki, że aż sapie.
Rzut w ufoków, między oczy...
Nikt Polakom nie podskoczy!

 

UFO spadło koło płotka,

Heniek zbiera resztki spodka.

"Z ufolskiego ich paliwa

zrobię bimbru se na żniwa..."

[Kronikarz Przedwiecznych]

Rzeka

 

Czarna, mroczna noc się zbliża
mgła opada, wiatr się zrywa.
Cóż ja pocznę sam w pustkowiu,
Księżyc świeci znów dziś w nowiu.

 

Cienie nocne mnie nachodzą,
nowe dusze mnie uwodzą.
Wyją, proszą abym podszedł,
chcą mnie posiąść, chcą bym odszedł.

 

Szmery dziwne się rozchodzą,
Duchy zmarłych po dnie brodzą.
Rzeka wzywa mnie falami,
grzechem, wodą, rozkoszami.

 

Idę, zbliżam się powoli.
Nie opłacze nikt mej doli.
Schodzę w rzeki tej odmęty,
liście płyną jak okręty.

 

Śmierć sie zbliża nieuchronnie,

wokół kwiaty pachną wonnie.
Może strach to lub sny jakies?
Czarna postać ku mnie człapie.

Martwe ciało niczym kłoda,
sunie w rzece, wraz z nim woda.
Noc się kończy dzień zaczyna.

[spooner]

"Trudne Sprawy"

autor: tati

 

Kosmos, ufo jakieś zjawy,
tajemnicze są to sprawy.
Jeden twierdzi, że ma ducha,
drugi krzyczy - "to podpucha!"

Trzeci twierdzi, że ma implant,
czwarty mówi - "to symulant..."
Piąty chwali swe zdolności,
szósty wkracza z konieczności.

Multum fałszu, ziarno prawdy,
jak tu grać w otwarte karty?
Tyle fejków co niemiara,
tyle ofiar pelikana.

- "Boga nie ma!", - "Bóg istnieje!",
i przeróżne inne brzmieje.
Na księżycu nas nie było,
tak to właśnie się drążyło.

 

I na koniec taka rzecz,
czy ma sens werbalna siecz?
Rzucisz duchem, piktogramem,
choć ten świat jest hologramem...

 

EDIT: mała korekta

Użytkownik tati edytował ten post 29.02.2016 - 19:16

[Skambha]

Szklany las

 

 

Narastająca wściekłość.
Czarna zmora.
Stęchły sen.
Na wszystkich…!
Zgarbiona śmierć kroczy przez ten
zalany purpurą szklany las.
Sunie złowrogo po spopielonej ziemi.
Gniew.
Gniew jej towarzyszy.
Paskudny uśmiech nie spełza z kamiennej twarzy.
Kroczą.
Ramię w ramię.
Przez zalany purpurą szklany las.
I jeszcze sen,
ten koszmarny sen.
Narodzony z myśli konających pośród szklanych korzeni.
Kroczą.
Jest ich trzech –
z wypiętą piersią,
kamienną twarzą.
Zimno.
Wszystko zamarza.
Lód.
I ciemność.
Budzi się w Nas gniew,
widzimy pustkę
i śnimy o potwornościach.
Dalsza walka nie ma sensu.

Gniew, Śmierć i Sen odchodzą,
znikają w czarnym świetle.
Zostawili po sobie ślad – nieuniknioną tragedię

 

 

Mam nadzieję, że wiersz jest wystarczająco paranormalny

[Kazuhaki]

Ja wezmę udział, ale jestem tak jakby poza konkursem, bo sam sobie nie wyślę książek. Temat zinterpretowałem trochę inaczej. Żeby zrozumieć wiersz trzeba być na bieżąco z życiem forum.


Historie PARAnormalne

Na forum wchodzę
Post o duchach widzę
Prowokację czuję
Szybko raportuję

Co ja słyszę? Czy to kulki?
Nie, to tylko me dachówki
Czy nagranie mi wystarczy?
Chyba dowód dostateczny

Nagle Sceptyk się odzywa
Milkną wszystkie spory
Temat w koszu od środy
A autora nie ma już od dawna

Moderator mocno czuwa
Bo takich dużo tu bywa
Redaktorzy nie próżnują
Ciężką pracę wykonują

Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 28.02.2016 - 23:57

[pawaw1]

Nawet nie muszę pisać , jako iż kiedyś miałem epizod z hip-hopem  i pisałem dużo tekstów ( bardziej do szuflady, ale mam je wszystkie do dziś) wklejam jeden z nich, raczej nie jest to piękna poezja.. Było to pewnie pisane pod jakiś beat x lat temu. Może komuś się spodoba.. 


"Psychoza"

Myśl tak czarna, że aż mrok spowija 
Odbita od bram piekła, zła i przegniła 
Dopada mnie jak zapach krwi wampira 
Wciąga w odmęt z impetem pędzącego tira
Tłamsi od środka, ubezwłasnowolnia jak Venom₁
Robi siekę w bani opętany duet mix poltergeist₂ i demon 
Ksenomorf₃ skręca mózgowe zwoje moje
Dwoje się i troję to nie schiza tworzę paranoje swoje 
Psychodeliczne wizję, misz masz wspomnień przekroję 
Ładuję magazynek nabojem ukutym z własnych urojeń 
Przedziurawiam zbroję, brak ukojeń, horkruks₄ duszę kroję
Myśli moje atakują rojem, aż sam się ich boję 
Oblepione czarcim łojem forsują firewall'e₅ moje 
I wnikają głębiej w głębię, robią kiełbie we łbie 
Matrix wypełnia przestrzeń  w niej się kłębię 
A Ty prędzej znajdź sens w tym bezsensie 

1 2  3  4  5 
(wyjaśnienia wyrazów być może niezrozumiałych dla wszystkich) 
 

[szmaszmo]

REINKARNACJA
Podejdź i usiasiądź tu Przyjacielu,
Historię chciałbym Ci opowiedzieć.
Historię jednego, a jednak wielu,
Czy chcesz posłuchać i sie dowiedziec?

Wszystko początek można by rzec,
Ma jeszcze długie czasy przed nami.
Opowieść sięga miliony lat wstecz,
Gdy jeszcze byliśmy jaskiniowcami

I ja jednym byłem, i ogień poznałem,
Wielu też rzeczy pionierem byłem,
lecz w jednym z polowań nie uważałem
I w paszczy bestii okropnej skonczyłem.

Przy piramidach wielkich budowie,
Też niewolnikiem byłem przez lata.
Kto je zbudował? Któż to sie dowie?
Tam z agresora zginąłem bata

I gladiatora życie odważne
W pradawnym Rzymie posmakowałem.
Lecz w pojedynku rany poważne,
Odnioslem - i z życiem sie pożegnałem

Z Majami kalendarz rownież robiłem,
Za dniem kolejny, za datą data.
Na dwutysięcznym dwunastym skonczyłem,
Wy to przyjeliście za koniec świata

Wiele też nudnych zyć przeżywałem,
błaznem w królestwie dzwoniącym dzwonkami.
W innych znów karta się odwracała,
Pijałem wino z wielkimi królami

Byłem wieloma, dziś jestem sobą
Przeżyłem wiele - co racja to racja
Spytasz - jak byłem tą każdą osobą?
Ja Ci odpowiem - reinkarnacja

Użytkownik szmaszmo edytował ten post 02.03.2016 - 22:32

[Jacaca]

Wierzysz?

 

Na górze róże,

Na dole fiołki,

Wierzysz w diabełki,

Wierzysz w aniołki?

 

To one przychodzą do Ciebie nocą?

Jedne czuwają?

Drugie rechoczą?

 

Jedno Cię strzeże,

Drugie Cię kusi,

Z nadmiaru wierzeń,

Aż w środku Cię dusi.

 

A gdyby przyznać,

Przed samy sobą,

Jesteś jedyną na świecie osobą.

 

Nikt Cię nie kusi,

Nikt Cię nie strzeże,

To Twoja wola,

W tym również wierzeń.

[InsomaniaK]

Manifest Fałszywego Proroka InsomaniaKa

 

Prolog

 

Wybrany stanąłem u Jej boku,
By spisać słowa i wyjawić prawdę spośród mroku.
Niżej podpisany.
Ten, który uwierzył, InsomaniaK.

 

Oracja

 

Nasłuchujcie ludzie bowiem bóg u bram nieba ledwie kroczy,
O biada wam, czterech jeźdców apokalipsy gołe oko nie przeoczy.
Piekielne siły utkwiły swe zębiska w anielskich szyjach,
Cieszą się czarty, zapanowały uśmiechy na diabelskich ryjach.
Samospełniające się proroctwo, pozostaniemy sami,
Zemrzemy zgnieceni pod walącymi się fundamentami.
Co człowiek postawił, człowiek temu kres przyniesie,
Taki oto przekaz przepowiednia nam niesie.

 

Aluzja

 

Zawierzyliście słowom fałszywego mesjasza,
Skazaliście siebie, a uwolniliście barabasza.
Lud pusty i okryty hańbą zbiera swoje plony,
Nad synem człowieczym krążą agresywnie wrony.
Nadszedł czas zmian i pokuty za wasze czyny,
Nic, a nic nie dzieje się bez przyczyny.
Co człowiek stworzył, człowiek temu kres przyniesie,
Taki oto przekaz przepowiednia nam niesie.

 

Oświecenie

 

Antybóg uwolnił się ze swych kajdanów...
... i wdarł niepostrzeżenie między ludzi.
Rozsiewa swą nienawiść, czaruje i łudzi.
- Kim jesteście wobec boga?
- Skąd ta trwoga?
- Kim bóg jest wobec was?
- Czy tak naprawdę jest pośród nas?
Co człowiek orzekł, człowiek temu kres przyniesie,
Taki oto przekaz przepowiednia nam niesie.

 

Epilog

 

Jawna herezja, istna poezja,
Zbawieni będą ci, którzy...
Pozostaliśmy sami.

[Lizak]

Bestia

 

Patrzę w otchłań. Bezdenna głębina uczuć.
A może już tylko pozostaje mi współczuć?
Rak tego świata? Rozwój. Iloraz patosu.
A pokładam nadzieje w Bogu. Ironia losu.
Nie czujesz się obco w tym świecie? Bufon.
O ludziach mogę jedno powiedzieć. Nie ufom.
Razem raźniej? Raczej raczę ratunkiem raj.
Móweyraźnie. Rzadziej skaczę z ładunkiem w gaj.
A wciąż patrzę i widzę. I oczy zachodzą łzami.
Luźna oobecność. A wciąż jestem tu z wami.
Niejeden jakby pozjadał wszystkie rozumy.
Efekt zombie. Głupota to nie powód do dumy.
Kropka.
Plotka. Zło pragnie rozgłosu. Śnią ostoją.
Lustro, w kawałkach, skroplone krwią. Moją.

[paranormal90]

"NIEŚMIERTELNY"

 

Oto historia jest człowieka,

Który na śmierć swą bez przerwy czeka.

O północy, gdy nastanie,

Kiedy usłyszysz zawołanie,

Czmychnąć może lepiej będzie,

Bo gdy księżycowego światła wszędzie,

Budzą się demony

I Kostuchy sierp szalony.

 

Śmierć na spotkanie już mu bieży,

Gdy w głowę sobie mierzy.

Wtem dziwna rzecz się zdarza!

Śmierć swym darem nie obdarza!

Kula za kulą wciąż uderza,

Lecz końca nie wymierza.

Co się dzieje, co nastaje?!

To nieśmiertelny z grobu wstaje.

 

Klątwa Piekieł ciążąca,

Krew w ustach gorejąca,

Na tułaczkę skazany,

Przez diabła napiętnowany.

Ani u Boga, ani na Ziemi,

Posłuszny jest Ludziom Cieni.

Nigdy łaski nie zaznają,

Ci co Boga nie wyznają.

 

Poznaj, człeku, prawdę taką.

To, jak umrzesz jest oznaką

Życia twego niedługiego,

Całego istnienia minionego.

Coś uczynił bratu swemu,

Otrzymasz w zamian po bożemu.