21 odpowiedzi w tym temacie

[kubtom]

Papież Franciszek po raz kolejny szokuje wiernych! Tym razem duchowny, znany z lekkiego traktowania tradycji i zwyczajów nagrał krótkie wideo, w związku z papieskimi intencjami modlitewnymi, które następnie zostało rozpowszechnione w internecie.

Franciszek na nagraniu mówi o dialogu, który należy prowadzić pomiędzy religiami i razem współpracować dla dobra każdej z nich. Pada również dość kontrowersyjne stwierdzenie, jakoby niezależnie od wyznawanej wiary wszyscy bylibyśmy dziećmi Boga…

 

Podczas wygłaszania intencji swych modlitw na nagraniu wyznawcy buddyzmu, chrześcijaństwa, islamu i judaizmu trzymają w rękach symbole swoich religii i pozdrawiają swoich bogów.

Nie da się, wręcz zaprzeczyć, że cała ta sytuacja niebezpiecznie kojarzy się z wyśmiewanym przez chrześcijan słynnym Orędziem Marii z Irlandii, które zapowiada przyjście antychrysta, który połączy wszystkie religie w jedno. Czy Papież Franciszek może być antychrystem?

 

Co myślicie o tej teorii? W artykule jest też fragment przepowiedni o połączeniu religii w jedno, ale nie umiem tego niestety skopiować. W każdym razie jak dla mnie coś w tym może być, ale czy aż antychryst?

 

Źródło: http://www.zjawiskaniewyjasnione.pl/

http://www.zjawiskan...szokujacy-film/

 

Użytkownik kubtom edytował ten post 29.02.2016 - 21:42

[Wszystko]

I to ma sugerować, że Franciszek jest antychrystem? Płytkie myślenie, kompletnie oderwane od rzeczywistości. Na takie newsy głównie nabierają się dzieci.

 

https://pl.wikipedia.../wiki/Ekumenizm

http://www.niedziela...miedzyreligijny

http://kosciol.wiara...nas-nie-ponizac

[kubtom]

No wiesz ja dzieckiem nie jestem, ale ten filmik, który jest rozpowszechniany mnie osobiście szokuje. Postawienie wszystkich symboli religii i ich kapłanów w jednym miejscu i mówienie, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga jest dla mnie bardzo dziwne. Ale może tak jak mówisz mam płytkie myślenie?

[Wszystko]

No niestety kolego, poczytaj najpierw. Nie daj się nabierać na byle co.

KKK 843 Kościół uznaje, że inne religie poszukują "po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń" Boga nieznanego, ale bliskiego, ponieważ to On daje wszystkim 28życie, tchnienie i wszystkie rzeczy oraz pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni. W ten sposób to wszystko, co znajduje się dobrego i prawdziwego w religiach, Kościół uważa "za przygotowanie do Ewangelii i jako dane im przez Tego, który każdego człowieka oświeca, aby ostatecznie posiadł życie" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 16; por. dekret Nostra aetate, 2; Paweł VI, adhort. apost. Evangelii nuntiandi, 53).

 

Ale plan zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny.

http://www.teologia...._k/zag05-03.htm

[kubtom]

Nie za bardzo widzę związek. W tym filmie kapłani są ukazani jak równy z równym. Nie ma tam nawiązań, że reszta religii jest przygotowaniem do ewangelii,a jedna religia jest tą właściwą. Poza tym myślę, że jeśli już - to ważne jest stanowisko Biblii, a nie kościoła

[Alex Hope]

A co z "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną"? Papież chcąc współpracować dla dobra innych religii w pewien sposób daje wiarę w istnienie innych bogów.

Z tego co wiem bóg czczony przez katolików jest, jak sam siebie określił "zazdrosny".

[kubtom]

Zgadzam się

 

A co z "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną"? Papież chcąc współpracować dla dobra innych religii w pewien sposób daje wiarę w istnienie innych bogów.

Z tego co wiem bóg czczony przez katolików jest, jak sam siebie określił "zazdrosny".

 

 

 

Staraj się pisać w swoich postach coś oprócz zdań typu "Zgadzam się"

Edward

 

[spooner]

To nie jest do końca tak:

 

Pierwsze przykazanie: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną” nakłada obowiązek stawiania Boga na pierwszym miejscu w naszym życiu. Tego Boga mamy poznać przez wiarę, Jemu w pełni zaufać i umiłować Go przez wypełnianie Jego woli wyrażonej w przykazaniach. Pierwsze przykazanie zakazuje grzechów przeciwko wierze, czyli zaniedbywania pogłębiania wiary, niewiary, wątpienia, ateizmu i agnostycyzmu. Przykazanie to zabrania też grzechów przeciwko nadziei, tzn. zuchwałej nadziei, rozpaczy, dążenia wyłącznie do celów ziemskich. Pierwsze przykazanie zakazuje grzechów przeciwko miłości Bożej czyli: obojętności, niewdzięczności, oziębłości, lenistwa duchowego, nienawiści do Boga. Oprócz wiary, nadziei i miłości pierwsze przykazanie przypomina o obowiązku służenia jedynemu Bogu. Służba ta wyraża się przez adorację, modlitwę, ofiarę, składanie Bogu przyrzeczeń i ślubów, które mają być wypełnione.

Potępionymi przez pierwsze przykazanie grzechami przeciwko służeniu jedynemu i prawdziwemu Bogu jest: zabobon, bałwochwalstwo, wróżbiarstwo, praktyki magiczne, kuszenie Boga, świętokradztwo, symonia.

 

http://www.teologia.pl/m_k/prz-02.htm

[Alex Hope]

Wydaje mi się, że według tej definicji treść pierwszego przykazania powinna brzmieć inaczej. Nie wiem, skąd się biorą takie interpretacje.

 

W każdym razie sugerowanie, że powinno się wspierać pozostałe religie nie jest oznaką wątpienia w istnienie jedynego boga? 

[Pionier]

Przecież Bóg jest tylko jeden, tylko ludzie są różni i  w każdej częsci świata wierzący wymyślili sobie inny być może bardziej pasujący do ich kultury czy przeszłości sposób wyznawania go lub co gorsza po prostu inny by nie musieć isć za kimś a posiadać swoją własną religie(inne nazwy historie itd itp,). I należy wyklucz tu wielobóstwo bo to tak jakby inny styl wiary . I te typowe kłotnie wierzących jak powinno interpretować sie przykazania itd itp, czemu Bóg(czy tam za kogoś pośrednictwem) nie stworzył tego wszystkiego w prosty sposób aby wszystko było łatwe i proste w zrozumieniu ?. Pewnie dlatego ze to wszystko sprawka ludzi

 

ps: jak można uważać ze  najważniejsza osoba na ziemi jeśli chodzi o  katolicyzm ( bo nie jestem pewien co do całości chrześcijaństwa) może być antychrystem ?. To prawie tak jakbyś zwątpił w istnienie swojego Boga 

Użytkownik Pionier edytował ten post 01.03.2016 - 01:36

[spooner]

Wydaje mi się, że według tej definicji treść pierwszego przykazania powinna brzmieć inaczej. Nie wiem, skąd się biorą takie interpretacje.

W każdym razie sugerowanie, że powinno się wspierać pozostałe religie nie jest oznaką wątpienia w istnienie jedynego boga? 

 

Ta interpretacja jest dobra z dwóch powodów:
1) od zarania dziejów jest wiadome, że chrześcijaństwo, to nie jest jedyna religia na świecie.
2) "Bóg", to nie tylko Stworzyciel. Bogiem może być cokolwiek, którego bezkrytycznie będziesz uwielbiać.
Np. alkohol, narkotyki, hazard, pieniądze, władza itd. stajesz się pożądliwy na rzeczy materialne, które stają się twoim priorytetem w życiu.
Powyższe oznacza, że twoja wiara schodzi na drugi plan, odpychasz duchowego Boga > Stworzyciela w imię Boga > fizyczne "dopalacze".

Oto chodzi w tej interpretacji.

 

Reasumując - wierzeń jest multum, od powszechnie znanych po te plemienne ale Bóg, w którego uwierzyłeś i którego przyjąłeś do swojego serca jest tylko jeden.

 

[Pionier]

2) "Bóg", to nie tylko Stworzyciel. Bogiem może być cokolwiek, którego bezkrytycznie będziesz uwielbiać.

Np. alkohol, narkotyki, hazard, pieniądze, władza itd. stajesz się pożądliwy na rzeczy materialne, które stają się twoim priorytetem w życiu.
Powyższe oznacza, że twoja wiara schodzi na drugi plan, odpychasz duchowego Boga > Stworzyciela w imię Boga > fizyczne "dopalacze".

 

Oto chodzi w tej interpretacji.

 

 

 

 

czyli mowisz ze bogiem może być dla nas rownież to co  mamy na ziemi, więc np jeżeli dla mnie priorytetem jest zalózmy  zdrowie, ale i za razem pieniądze  i władza + do tego jak to ująłeś stworzyciel to jak to w końcu bedzie?, bo czlowiek z jednym priorytetem w życiu raczej daleko nie zajedzie

[spooner]

czyli mowisz ze bogiem może być dla nas rownież to co  mamy na ziemi, więc np jeżeli dla mnie priorytetem jest zalózmy  zdrowie, ale i za razem pieniądze  i władza + do tego jak to ująłeś stworzyciel to jak to w końcu bedzie?, bo czlowiek z jednym priorytetem w życiu raczej daleko nie zajedzie

 

Jeżeli nie podkładasz nikomu nogi, rywalizujesz uczciwie, pieniądze i władza nie uderzyły ci do głowy i - najważniejsze - twoja wiara nieuległa zmianie, Bóg - mimo tych dobrobytów i statusu - wciąż jest dla ciebie najważniejszy, to wszystko jest ok.

 

Cytując biblie:

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie (Jan 14:6)

 

Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. (Mat 7:13)
A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują. (Mat 7:14)

 

Ogólnie rolą chrześcijanina, to nie tylko modły, wiara, prowadzenie dobrego życia, głoszenie nauk Jezusa, trzymanie się dekalogu i wiele innych ale też to, jaką drogą podążasz. Czy jesteś pokojowo nastawiony, czy szczerze uważasz się za dobrego człowieka, czy jesteś czysty w swoich działaniach, czy miłujesz drugiego człowieka, czy te wszystkie rzeczy materialne, to drugi plan itd. itd. itd.

 

Religia chrześcijańska jest bardzo wymagająca i podejrzewam, że w dzisiejszych czasach prawdziwych chrześcijanów jest bardzo mało.

Czasy się zmieniły.

[Alex Hope]

Z ciekawości zacząłem czytać biblie, ale dotrwałem jakoś do 400+ strony. Z tego co pamiętam bóg ojciec kazał zabijać wyznawców innej wiary, to jest ludzi modlących się do innych bogów. Jeżeli teraz głowa kościoła, czyli ojciec święty mówi o wspólnych pochodzeniu wszystkich religii to czy za chwilę okaże się, że wyprawy krzyżowe były nieuzasadnionym wymysłem watykańskiej sekty? Nowego testamentu przeczytałem dwie ewangelie i też się poddałem, a tam z kolei Jezus mówił, że nikt nie ma prawa nazywać się ojcem i wywyższać wśród ludzi, bo jest tylko jeden ojciec wysoko na niebie. Nie chodzi tu oczywiście o rodzonego ojca, ale o papieża, który jakby nie było nazywa się ojcem świętym.

P.S. 

Nie pamiętam dokładnego cytatu Jezusa, ale mniej więcej o to chodziło. Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś go tutaj przytoczył.