Skocz do zawartości


Zdjęcie

Forumowy mini warsztacik - macie jakieś problemy? Piszcie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
216 odpowiedzi w tym temacie

#61

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A nie stawiasz go w ok. dworca Wschodniego? Coś mi się zdaje że widziałem tam kiedyś coś podobnego.

A co do Mondeo to mam kilku kumpli którzy śmigają MK2 i MK3 więc traktuj moją wypowiedź jako żart. Mondeo nie jest takie złe jak mówią kity internetowe. Osobiście chwalę Endurkę 1.8TDDI i mam chcicę na MK5


Użytkownik wariat edytował ten post 11.03.2016 - 21:42


#62

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, on nie stoi na zewnątrz, chyba, że podczas przejażdżki. Wiesz, jak ktoś leci na opinii internetów a nie własnej, to potem takie są tego efekty. 





#63

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zawsze tak było. A to niby gdzie utarło się powiedzonko "Ford - kupo-wort" jak nie w internecie?

Mnie ostatnio zrobił jeden mk2 na Bemowie. Lecę za nim, patrzę, na klapie z tyłu TD znaczek, myślę sobie to cię pogonię a tu zonk. TD na masce a V6 pod maską i się lekko zaczerwieniłem :-) gdy dwie rury dopatrzyłem

 

wulgaryzmy.gif

Edward

 

 

 

 

-----

Poprawiłem :szczerb:


Użytkownik wariat edytował ten post 12.03.2016 - 21:24


#64

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

A dziadowskie klocki i tarcze tez beda piszczec, trzeba zmienic wtedy najlepiej caly komplet.

Znowu nie doczytałeś:

 

@Staniq, tarcze i kloce nówki. Sprawdziłam w książeczce zdrowia Peżociny, że marka obu składników to Brembo.

Tiaa Brembo  dziadowskie :)





#65

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@up
Tiaa Brembo  dziadowskie :)

 

Tak, Brembo z dolnej półki to maksymalne dziadostwo. Dobra linia to np. ORO - ale o tym trzeba wiedziec, a ty najwyrazniej nie masz pojecia, jak zreszta o wszystkim co sie z autami wiąże.


A to twoje Karo z 1994 to ile ma? z 60?

 

80. Do ciągniecia drewna z lasu i wozenia maszyn budowlanych wystarcza. Nie uzywam go do scigania sie z mondeami, tylko do pracy po zalaniu frytura. Diesel tylko do tego sie nadaje. Mam wprawdzie prawie 6 dych, ale nie jestem jeszcze tak stary, zeby dieslem jezdzic.

Ja mam Mondeo 2.0 tdci z 140 końmi i śmigam po stolicy jak chcę. I zrywny jest.

 

No jak dla kogoś 9.5 sekundy do setki oznacza zrywny samochod to nie mam pytan.  Moje pudlo ma prawie 25 lat, do setki ponizej 8 a nie uwazam je za szczegolnie szybkie. Raczej przecietnie, ale tez nie do scigania jest, tylko wozenia tylka na dlugie trasy. Ale 9.5? Jak sie nigdy nie jezdzilo niczym szybszym, to moze to byc naprawde szyyyybkie auto.

 

 Nie wspomnę o Cadillaku, bo ostatnio się tak wkręciłeś, że skończyłeś z banem.

 

Bo sie komus kompleksy zachcialo leczyc, jak mu  udowodnilem, ze sciemnia.

Więc jak brak Ci umiejętności do sprawnej jazdy i zrywu (podobnie jak ogłady i kultury osobistej), to nie wrzucaj innych do swojego koszyka. Ja bym Cię wciągnął w każdym miejscu i czasie, codziennie takich kozaków mijam.

 

Jasne gosciu, jasne. A ci kozacy to wiedza, ze sie scigaja z twoim superszybkim mondeo na gnojowke?

 

60 lat? Wow, nie wiedziałem, że ludzie w takim wieku mogą prezentować sobą tak mierny poziom. Dramat. Ja nie muszę leczyć kompleksów, bo ich nie mam :) wg mnie Mondeo jest zupełnie wystarczający na jazdę po stolicy, ale jak ktoś widział ją tylko w Wiadomościach, to może nie wiedzieć. I co ma wiek do rodzaju paliwa, to już w ogóle nie wiem...masakra.


Użytkownik Kronikarz Przedwiecznych edytował ten post 12.03.2016 - 15:45




#66

hubiii p.
  • Postów: 500
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 140 KM nie jest złe i do przeskoczenia na światłach w sam raz, nie trzeba miec 280 koni w sti zeby sobie smigac 'dynamicznie" po miescie. nawet 125 KM w benzynie można poszalec - a jak sie vtec włączy to już w ogole bajka ;)



#67

Edward IV Groźny.

    Greater than you

  • Postów: 248
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Proszę państwa - proszę mi się tu uspokoić bo zadzwonię na policję. 





#68

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6686
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

... jak sie vtec włączy to już w ogole bajka ;)

W mojej skorupce chyba evtec, czy ivtec jest. Nie mam pojęcia tak naprawdę. Ma to 156 koników przy dwóch litrach w benzynie. Z tego co wiem, jest to taki sam silnik jak Toyocie Camry, do tego skrzynia 6 biegów w automacie (bezstopniowa).





#69

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jaki wulgarny język, o Panie...  Przecie to cytat! i to na dodatek żartobliwy!  Przecie nawet dzieci w przedszkolu znają zamienniki potocznej kupy! Bądźcie ludźmi!

------

Kuce nie są aż tak ważne choć często przyznam że przydało by się ze 50-60 więcej w mojej skorupie ale tak to jest, że albo oszczędzasz na zupie jeśli tłuczesz po 3-4tys. po mieście na miesiąc albo polerujesz V6/V8 pod domem ciesząc się non stop małym stanem licznika przebiegu.

Miałem kiedyś dobre 200 konne autko i w automaciku. Motorek 3.2 i fajnie to chodziło lecz jak tak kilka razy poleciałem bo części do Gdańska i wróciłem to się o mało na zawał nie wykończyłem. Toyotą zrobię te same kilometry, fakt w lekko dłuższym czasie ale za to bezpieczniej i taniej. Mi na odcinku gdzieś na wysokości Nidzicy do wjazdu do Warszawy w nocy butli gazu zabrakło bo się z meśkiem ścigałem. 200km i 50L gazu?  To samo po mieście. Masz 200 kucy to ciśniesz bo Cię nerwy wykończą i wtedy z baku leci kasiora. Szkoda garba by tylko na paliwo robić. Rakietą można pośmigać na weekendy gdzieś się od-stresować ale nie na co dzień.

Mi w czasach posiadania V6 nie schodziło z 16/18L na setkę w mieście. Dla porównania powiem że emerycko prowadzona Corolla także w mieście zadowoli się przedziałem 4,5-6,5 i nigdy więcej. Jest różnica zwłaszcza gdy się robi po kilka tysiaków na miesiąc. Lepiej dzieciakom na konta odłożyć jak prezesom PKN emeryturę fundować.

 

Co Wy mamcie do Poloneza???? że tak szczerze zapytam?

Aluzje do PoldoLota mogą mieć tylko Ci którzy go nie mieli. Poldolot fajna maszyna. Zobaczcie jak mocno z Caro Trucka są zadowoleni Portugalczycy, Hiszpanie i Włosi. Ponoć do Grecji też szły. Nie raz na polach w Portugalii widziałem jak Caro wozi towar.

W swoim życiu miałem dwie sztuki. Składaka z 1987r i przejściówkę z 1991r. Gdyby nie wyjący most, brak klimy, brak ogrzewania, gdyby nie przyspieszenie 15s/100 i spalanie 12-14L/100 było by ok. Poldolot w ogóle się nie sypał. Nie wiem jak u innych ale ja nie miałem problemów z FSO.


 140 KM nie jest złe i do przeskoczenia na światłach w sam raz, nie trzeba miec 280 koni w sti zeby sobie smigac 'dynamicznie" po miescie. nawet 125 KM w benzynie można poszalec - a jak sie vtec włączy to już w ogole bajka ;)

Niooo.... a później do wujka Wariata z płaczem na remont motorka, hi hi...

Gdyby nie Ci "przeskakiwacze" świateł to na allegro nikt by silnikami nie handlował

U mnie na osiedlu kilku takich młodych gniewnych jest. Odpicowane Hondziny aż świecą z daleka. Alusy takie, heble takie, dolot taki, lampy takie, modyfikacja tego i tamtego i tak od lat. Jak by tak zliczył to za takiego sztrucla co go nowe Yaris bierze na trójce - miał by w zamian nową Insignię no ale co tam... tato kupuje, synek dewastuje, wariat zarabia :-)

 

A na zamienniki to trzeba bardzo, bardzo mocno uważać. Ci co w interesie siedzą to wiedzą o co chodzi.

1. klocki Bosch na allegro produkowane pod Olsztynem na wichurze. Z zamienników szlifowany nadruk i nadrukowywany odpowiedni.

    Do tego produkcja opakowania i Bosch na aukcje w sam raz. Afera z 2011. Głośno nie było bo tata synka w układach....

2. pseudo fabryka opon pod Kielcami, 2009 rok, opony szły na Litwę/Słowację/Ukrainę. Kupowali nowe ale szlifowali ranty opon i specjalną maszyną nanosili nowe napisy, daty i markę z modelem. W realu wyglądały jak Michelinki, Fuldy itp. Kto się w bieżnikach nie orientował brał aż miło.

3. kupujesz łożyska Sahsa a tam nadruk na rancie jak by z pieczątki, he he

 

http://www.motofakto...nnosc,1985.html

 

Auta naprawiam na częściach z IC od lat. Wiem że drogo ale za to pewnie. Nigdy z aukcji od czasu gdy nabrałem się z kilkoma wysprzęglikami i zestawami sprzęgieł. W IC miałem raz bubla ale bez problemowo wymienili (alternator do Almery). Tylko raz na przełomie wielu, wielu lat a allegro?  Allegro to siedlisko szmelcu. Wszyscy o tym wiedzą i wszyscy tam kupują.  Nie wrzucam też wszystkich do jednego wora bo się trafiają dobre aukcje lecz to rzadkość.  Poczytajcie sobie na temat sublimacji na metalu i o kosztach sprzętu to zrozumiecie o czym mówię.

Nadrukować napisy na szmelcu to dziś prostota więc podrobionych bebechów coraz więcej.


Użytkownik wariat edytował ten post 12.03.2016 - 21:40


#70

Kejti.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szmelcu nie ma, kloce sie dotarly i juz nie piszcza ;)

#71

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przecież mówiłem że się szlifuje :szczerb:



#72

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dramat. Ja nie muszę leczyć kompleksów, bo ich nie mam :)
 
Jasne gosciu, jasne. Nie masz kompleksow, ale zupelnie bez powodu wyskoczyles jak filip z konopi chwalac sie, ze masz mondeo, s-typa i cadillaca, na dodatek musiales koniecznie napisac, ze s-type to v8 300 koni. A juz szczytem jest zaakcentowanie tego, ze jestem modem i wladowanie zielonego przypisu do mojego posta zamiast odpowiedziec jak normalny user. Zupelnie nie masz kompleksow, za to sloma ci z butow wychodzi na kazdym kroku. Żenujące to jest.
ja sie nie chwalilem posiadanymi samochodami tylko ty [...].
 
wg mnie Mondeo jest zupełnie wystarczający na jazdę po stolicy,
 
mondeo to zwykle przecietne wozidlo tak w sam raz zeby zawiezc tylek z miejsca a do b. tylko nie pisz kolejny, ze to ma zrywny, dynamiczny silnik bo sie tylko osmieszasz.
 
I co ma wiek do rodzaju paliwa, to już w ogóle nie wiem...masakra.
 
masakra to te twoje wypociny nie na temat. co, [...], ze tak sie czepiasz o kazde slowo? nikt ci nie kazal sie wtracac i sie wymadrzac na tematy o ktorych pojecia nie masz.
 
Co Wy mamcie do Poloneza???? że tak szczerze zapytam?
Aluzje do PoldoLota mogą mieć tylko Ci którzy go nie mieli. Poldolot fajna maszyna. Zobaczcie jak mocno z Caro Trucka są zadowoleni Portugalczycy, Hiszpanie i Włosi. Ponoć do Grecji też szły. Nie raz na polach w Portugalii widziałem jak Caro wozi towar.
W swoim życiu miałem dwie sztuki. Składaka z 1987r i przejściówkę z 1991r. Gdyby nie wyjący most, brak klimy, brak ogrzewania, gdyby nie przyspieszenie 15s/100 i spalanie 12-14L/100 było by ok. Poldolot w ogóle się nie sypał. Nie wiem jak u innych ale ja nie miałem problemów z FSO.

nikt nie pisal nic o polonezie, tylko jednemu geniuszowi sie pomylil polonez caro z volkswagenem taro. tak to jest, jak sie czytac ze zrozumieniem nie umie.
wyjacy most sie naprawia, to dosc proste jest a jak ci spala w miescie powyzej 10-11 litrow to nalezy go wyregulowac, a nie narzekac. sprawny polonez 1.6 w trasie zezre 8, w miescie do 11. jak pali wiecej, to trzeba ogarnac gaznik, zaplon i hamulce sprawdzic czy nie trzymaja.
na swoja cene polonez jest ok.
 
 Edycja: D.K.
 
Grzeczniej proszę. Na forum mamy przyjęte pewne określone ramy zachowań i niektóre ze sformułowań zawartych w Twoim poście są absolutnie niedopuszczalne. Następnym razem nie skończy się na samym tylko warnie, radzę więc zmienić nastawienie.
 

obraza2.gif


Użytkownik D.K. edytował ten post 14.03.2016 - 11:06




#73

Jooe.
  • Postów: 212
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Seat Cordoba - jeśli gwałtownie dodam gazu na jadąc obojętnie na jakim biegu to obroty skaczą jakbym wciskał sprzęgło a tego nie robię. Nie znam się kompletnie na samochodach. Moje umiejętności kończą się na wymienianiu świecy, koła czy opony.

Drugi problem to skaczące obroty kiedy silnik jest zimny albo stoje np na światłach. Kiedy silnik zimny obroty skaczą samowolnie od 1000 do 2500, a kiedy stoję na rozgrzanym silniku na światłach to tak jakby silnik muli obroty spadają z 1000 do 700-800, czasem silnik całkiem gaśnie.

 

Nie wiem czy jest też sens naprawiać to autko bo w tym roku pyknie 20 lat.

 

PS. chce kupić niedługo nowe, polecicie coś do 15 tysięcy?

Wymagania? : benzyna, 5 drzwi, sedan, jakieś optymalne spalanie, w moim seacie za 50 zł zrobię ok. 200km (benzyna).



#74

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sprzęgło Ci się ślizga już. To pierwsza a falowanie na obrotach to druga bajka. Jeśli docisk masz ok i zamach także to nabić nowe okładziny Sachsa na starą tarczę po taniości to jakieś 80-100zł i masz sprzęgiełko ok. Czy opłaca się robić wozidło na bebechach ze sklepu? Ciężko powiedzieć. Jeśli masz podłogę, progi, podłużnice, zawieszenie w miarę rozsądne i tylko problem z falowaniem i sprzęgłem to po diagnozie silnika można było by to robić. Czy jest sens? Jeśli masz uciułane 15tys.zł to pchaj Cordobę na szrot i nie zawracaj sobie głowy 20-sto latkiem. Nie ma sensu. W Warszawskich komisach z trupami 18-25lat taka Cordoba warta jest 700-800zł. Jest tego po uszy i sam musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto pchać w to kasę jeśli już myślisz o zmianie auta.

 

Nie napisałeś czy auto miało kiedyś gaz czy w samej benzynie od zawsze.

Ja bym zaczął od sprawdzania sprawności takich jak czujnik wału, przepływomierz, przeczyścił bym też przepustnicę, dał nowe filtry. Sporo jest do gdybania przy takim dziadku. Tam może być już wszystko możliwe więc trzeba zacząć od najtańszych. Samo sprawdzenie nie kosztuje. Nawet głupi rozrząd trzeba sprawdzić i zobaczyć czy znaki się zgadzają (czy nie przeskoczył sobie o ząbek).

A sprawa sprzęgła to wyjaśni się w 100% jak powiesz czy z okolic łączenia skrzyni biegów z silnikiem od spodu nie cieknie ci olej. Może uszczelniacz na wale puścił i tarcza zalana. Też tak może być lecz nie zmienia to faktu że i tak do wymiany. Jeśli uszczelniacz puścił to i on także do kosza.

 

Który to dokładnie rok i jaki silnik? Można testowo podpiąć pod VAGa i zerknąć, może coś wyjdzie. Świece, kable ipt. rozumiem są ok...?

 

200km za 50zł. Trochę drogo. Żony Yaris za 50zł robi 330>330km po mieście ale w gazie. Teraz 1,55zł gaz stoi a Yariska bierze tak w granicach 7-8 przy spokojnej nodze więc zawsze te 100 więcej jak w benzynie.

 

Co można Ci polecić do 15tys.zł?

Temat rzeka. Tego jest tyle że zanim sam się nie określisz w czym gustujesz to będzie ciężko coś znaleźć.

Zacznij może od określenia: Francuz, Niemiec, Czech, Włoch czy Szwed (Chińczyk)?

 

No i pamiętaj, nie kupuj auta używanego za całą uciułaną kwotę. Mając 15tys.zł 5000zł zostaw na serwis zaraz po zakupie bo nie ma auta używanego który nie ma nic do roboty.

Ze swojej strony mogę Ci polecić jakiegoś Forda Focusa. Ze standardowym silniczkiem 1.6 w benzynie nie powinieneś mieć problemu z zakupem czegoś z rocznika od 2005 w górę za około 8-10tys.zł.  Nie patrz na ceny z ogłoszeń. Sam tym handluję i wiem że taki Focus 1.6 z 2005r nie sprzeda się za większą kwotę jak wspomniane 8-10tys.zł albowiem obserwuję otomoto i allegro od lat non stop i widzę po ile miesięcy stoją te same auta do sprzedaży. Często jest tak że ktoś startuje od 15-16tys.zł a za kwartał już jest 11. Po 4,5 miesiącach męczarni robi się 8-9 i auto schodzi.   Fiaty też nie będą złym wyborem w tym przedziale cenowym. Kieruję się cenami części zamiennych. Lepiej kupic komplet wahaczy na przód za 300zł jak za 800, prawda?  Nie pchaj się w auta z silnikami pow. 3 litrów i bez gazu, zwłaszcza starsze BMW bo pójdziesz z torbami jeśli kupisz wraka. Na rynku pojawiło się sporo Mondeo MK3 z silnikami TDCI. Aktualnie obserwuję ich historię :-) sprzedażową.

Dopisek w ogłoszeniu: za jakiś czas skończy się dwumas a Mondeo wystawione za 3500 i nawet ładne...

Dla kogoś kto ogarnie to samemu to 800zł bo tyle stoi regeneracja bebechów na podzespołach Sachsa ale dla kogoś kto nie ma o tym bladego pojęcia i odda auto do warsztatu skończy się rachunkiem na kwotę minimum 2200zł (średnio 2700) o ile będzie zrobione na nowych częściach.

Nie pchaj się też w stare diesle bez dokładnego sprawdzenia kompresji i pompy oraz pompowtryskiwaczy w nowszych modelach.

 

Nie szukaj też nic co jest mało znane i niechodliwe. Przykłady to Chryslery, Suzuki, Pontiack'i, stare Subaru i jeszcze kilka innych. Tanie auto to auto powszechne z silnikiem których jest tysiące. Wtedy w miarę rozsądne ceny mają części.

Nie ładuj się też w automatyczne skrzynie biegów i w Diesle z DPFem z początku lat produkcji tego tworu a w ogóle to jeśli nie zajmujesz się mechaniką i nie masz zbędnej kasy na warsztaty to omijaj diesle po 2005r. Nie szalej też z silnikiem. Zwykłe typowe miejskie wozidło powinno miec pojemność od 1.4 do 1.8 max. z naciskiem na 1.6 bo to najrozsądniejsze rozwiązanie. I oc niskie, i spalanie jakoś na poziomie.

 

Jeśli auto ma być tylko do podstawowego życia (zakupy, dojazd do pracy, miasto/dom) bez wiecznych wyjazdów na zachód i w trasy to szukaj czegoś z małymi oponami. Na tym tez oszczędzisz gdy przyjdzie Ci kupić komplet nowych opon. Lepszy zimą mały Ford z nowymi oponami jak ciężka stara ot by Omega na łysolach.

No i wypadało by zaraz po zakupie ściągnąć z neta książki i trochę się pouczyć. Przyrząd do centrowania sprzęgła możesz kupić za 30zł. Zestaw dobrych kluczy które masz na całe życie mając auto kosztuje powiedzmy (hobbystyczny) ze 300-400zł. Po co co jakiś czas masz płacić w warsztatach setki złotych za zmianę tarcz, końcówek, sworzni, baaa... a nawet rozrządu czy sprzęgła??

Wiesz ile trwa wymiana paska rozrządu z pompą w Punto? 20minut mając podstawową wiedzę, podstawowe dobre klucze i dobry lewarek typu żaba. Nie wliczam w to odpowietrzenia układu po zmianie płynu. Kompletny rozrząd do jakiegoś tam modelu stoi od 150 do 300zł. Po co płacić 500-700-900?  To samo dotyczy podstawowych napraw. Tarcze i klocki na kole ale tak speedem zmieniasz w 10minut!

Szukaj czegoś małego na czym będziesz mógł się uczyć. To naprawdę nie jest ciężkie.

 

Wracając do Cordoby. Weź w garść 20-30zł i jedź do ASO. Niech go ktoś obluka od spodu. Zrób mu szarpaki i niech zerkną na zawieszenie i wycieki. Niech dobrze też popatrzą na podłogę i podłużnice. Jeśli nie wyjdzie zbyt wiele w co wątpię to można myśleć nad reanimacją. Przydało by się też kompresję na garach sprawdzić. To takie podstawowe czynności czyli szybkie ustalenie: Trup czy jeszcze Nie

Za falowanie odpowiedzialne po części mogą też być wypalone zawory ale widzisz ... tyle tego w 20-sto latku jest że naprawdę trzeba zacząć od początku czyli od ASO. ASO nie kłamie.  Szarpaki i kompresja na start. To tylko 20-30zł więc tyle co paczka fajek z groszami i wszystko będzie jasne. Jak by co, pytaj dalej. Odpowiem wieczorkiem bo za gratami muszę teraz śmigać i właśnie - przed tym chcę Cię ustrzec. Trafiła do mnie Vectra B z 1999r w dieslu. Młody chłopaczek kasy zassał po rodzinie i chce robić autko. Rocznik 1999, niby wszystko ok ale kupowana na pałę czyli bez wizyty w ASO. Całe zawieszenie do roboty. Wszystko uszkodzone. Komplet hamulców przód i tył, przewody hamulcowe skorodowane, łożyska huczą, sprzęgło na umarciu, rozrząd do roboty, przegub wewnętrzny tłucze, prawy zewnętrzy uwalony. Na szczęście babcia Vectra kompresję trzyma i nawet ładnie ją słychać z  z   z   już... nowymi tłumikami. Auto za 1800zł zjadło na dzień dzisiejszy już 1700zł w części nie licząc robocizny i tego że te 1700 to cena ze zniżką na warsztaty i tego że połowy zawiechy jeszcze nie mam na miejscu. Zgadnij ile kosztowac będzie ta Vectra jak ode mnie wyjedzie. No ale widzisz. Klient nasz Pan.

Gdy przyjechał, wsiadłem i pojechałem na jazdę testową. Od ręki wyczułem nie działający ABS i brak hamulców, lekkie ściąganie w lewo, buczenie z tłumika i kończące się sprzęgło. Tak po za tym auto czyste i niby zadbane. Przebieg licznikowy??? 170.000 z kawałkiem :szczerb:

Na ASO wyszło szydło z wora. Brak luzów jedynie w zamkach i stacyjce i bardzo, bardzo stara naklejka z wymiany oleju przy przebiegu 287000. Data niestety zamazana. :facepalm:


Użytkownik wariat edytował ten post 14.03.2016 - 13:04


#75

Jooe.
  • Postów: 212
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dzięki wielkie, nie spodziewałem się takiej obszernej i jakże cennej odpowiedzi, bo właśnie w tym momencie poszerzyłem swoją wiedzę. Auto właśnie ma mi służyć do życia codziennego i kilku wyjazdów w roku na wakacje ferie, tak na przykład nad morze lub w góry. Chciałbym czegoś z gazem właśnie i silnik nie większy niż 1.8

 

Disajnersko podoba mi się Audi A4 B6 albo jeszcze lepiej passat b6 ale na niego już wiecej hajsu musiałbym wyłożyć, bo być może rodzice z dziadkami coś dołożą (mieliby się czym pokazać w kościele :D) ale warto?. Pójdę na diagostykę z seatem, popytam jeszcze co trzeba zrobić by pojeździć z pól roku do zakupu nowego auta.

 

A co do zakupu nowego auta najbardziej napalony jestem na Audi A4 b6 :D ktoś miał do czynienia z tym sprzętem?


Użytkownik Jooe edytował ten post 14.03.2016 - 14:27



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych