Skocz do zawartości


Zdjęcie

Forumowy mini warsztacik - macie jakieś problemy? Piszcie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
216 odpowiedzi w tym temacie

#76

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

oprocz tego co napisal juz wariat o sprzegle to dodam tylko, ze falowanie obrotow zazwyczaj jest spowodowane padnietym silnikiem krokowym, sonda lambda, albo lewym powietrzem zaciaganym przez przepustnice. to groszowe sprawy. latwo sprawdzic krokowca, przy przepustnicy powinna byc wtyczka, wyciagnij ja. silnik powinien miec podwyzszone obroty biegu jalowego, ale nie powinien samoczynnie wchodzic na wyzsze. jesli tak bedzie, to problemem jest krokowiec. pozostale usteerki sa tez banalne do usuniecia.

wypalone zawory? mialbys wiele innych dodatkowych objawow, wiec to nie to.

jesli chodzi o auto, to tez wariat dobrze napisal. nie kupuj niczego drozszego niz 10 kola. od audi a4 b6 trzymaj sie z daleka, ten model jest ogolnie kiepski i ma tylko dwa godne uwagi silniki, 1.6 i 1.8 turbo. tylko ze 1.6 to muzealny szmelc bez osiagow i z duzym spalaniem oraz skrzyniami biegow, z ktorych sypia sie nity, a 1.8turbo jest bardzo dobry, ale ma swoje wady i tani w serwisie nie bedzie. 4 cewki, 20 zaworow, kretynski patent z lancuchem spinajacym walki rozrzadu itp. poza tym beznadziejne aluminiowe zawieszenie, skrzynie multitronic bedace legendarna już padliną,  slaba elektryka i tak dalej. zalet zero, wad mnostwo, a komfort jazdy jak wozem drabiniastym.

passat b6 to juz mina totalna i najgorszy szajs na rynku.

nie wiem jakie konkretnie auta cie interesuja, ale mozesz pomyslec np. o peugeocie 406 - bardzo dobry model, jeden z najlepszych na rynku i do tego tani, bo nie niemiecki. jak nie peugeot to lancia lybra, albo honda accord 6 generacji. moze tez byc mazda 626 generacji gf - ale 626, a nie 6! opcja dla kogos, kto nie zna sie w ogole na autach i chce miec spokoj to octavia 1 generacji. auto ogolnie beznadziejne, ale tez bezproblemowe i czesci do tego jest mnostwo. bezpieczna opcja to silnik 2.0 - stary grat, ale prosty, tani w naprawach, dobry do gazu i nie laczyli go z rozlatujacymi sie skrzyniami. trzeba tylko pamietac, zeby olej mial, bo go lubi wciagac. jak bedziesz pilnowal oleju, to grat dlugo pojezdzi choc rewelacji nie bedzie.

jesli znasz mechanika ogarniajacego francuzy, to inna dobra opcja to xantia. ale musi byc dobry mechanik, bo ktos kto robi tylko passaty i audiki wymieknie jak zobaczy hydropneumatyke. ale komfort jazdy nieporownywalny z niczym innym poza innym citroenem z hydro.

focus? jako-tako. rewelacji nie ma, zwykle jezdzidlo.


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 14.03.2016 - 14:56




#77

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No właśnie, krokowy, więc jak widać co dwie głowy to nie jedna. A i o cioci lambdzie zapomniałem. Oj starzeję się, starzeję.

Stare autka z 2.0 pod maską to fajowa sprawa lecz tu chodzi o to by wyjść ponad rocznik 2005 i zejść z lat 90!  W autach z lat 90 próżno szukać całej podłogi. Co kupi? Lagunę 2.0?  406-stkę bez progów?  Szkoda gadać no ale rację masz że 2.0 to 2.0 :-)


Użytkownik wariat edytował ten post 14.03.2016 - 14:59


#78

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@up

nie przesadzaj. 406, 626 i innych jakie wymienilem rdza nie rusza, a w latach 90-tych bylo mnostwo aut odpornych na rdze, trzeba tylko wiedziec jakie. audi 80, alfa 164, volvo 940, 850, v70, saaby i tak dalej. nie wszystkie byly takie, jak w210, ze jak zostawiles w nocy na deszczu, to rano zostaly z niego szyby i opony :)


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 14.03.2016 - 15:04




#79

Jooe.
  • Postów: 212
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Hmm. No właśnie chciałbym żeby coś z wyglądu było lepszego, jakiś nowszy desing jeśli mam nawet wykładać te 10 koła. Jednak wygląd to dla mnie też ważny czynnik. Mam nieźle teraz namieszane w głowie.

 

 

 

nie wszystkie byly takie, jak w210, ze jak zostawiles w nocy na deszczu, to rano zostaly z niego szyby i opony :)

 

haha :D 


Użytkownik Jooe edytował ten post 14.03.2016 - 15:08


#80

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@up

 nie wszystkie byly takie, jak w210, ze jak zostawiles w nocy na deszczu, to rano zostaly z niego szyby i opony :)

To mu się udało :szczerb: :szczerb:

 

Ma rację chłopak ale terasz powstaje pytanie, gdzie dorwać takie cudo? Ostatnio na aukcji chłopak kisił W124 jak z fabryki. Chyba 1991r jak pamiętam w słabym 200d ale w manualu. Auto prześwietlone dosłownie prawie że rentgenem na usterki. Igła prawdziwa. Cena?  Na 27500 się skończyła licytacja.  Miałem kilka rarytasów w życiu ale nie ukrywajmy, tamte czasy minęły a stare poczciwe w połowie ocynkowane Audi B3 pomału odchodzi w siną dal.  Dlaczego?  Z jakich części składa się takie auto na sprzedaż?  Większość stuku-puku została naprawiona na Krafcie za grosze lub po prostu na używkach ze złomu by cena nie padała. Przez ostatnie lata nikt też nie ładował oryginalnych lub dobrej klasy części do takiego auta. Kupisz oryginalne sprzęgło do w/w Cordoby chcąc ją gonić? Nigdy!

Auta mające 18-20-22 czy 25lat w wielu domach traktowane są po prostu jako złom na dobicie i tyle. Wiesz co znalazłem ostatnio w BMW E36?  Wspawane tuleje w wahacze z innego modelu. Mniejsze i właziły ze sporą luką (ponad 12mm) i ktoś je po prostu wspawał. Gumy trochę szlak trafił ale suma sumarum stuku puku przy sprzedaży nie będzie.  Osobiście bał bym się zakupu takiego autka które ma 20lat i jest w cenie 3000!  Nie oszukujmy się kolejny raz wmawiając sobie że te wszystkie rarytasy prócz kilku wyjątków są warte tej ceny za którą stoją. Ja t widzę tak że najtańsze nowe Punto kosztuje w podstawie niespełna 33000zł lub jakaś tam KIA za 35500. I od tej podstawy nowego auta wyliczam wartość ot by takiego peżociny 406. Dał byś za spolerowanego 406 z 1997r 4500zł?

20% moje pracy to szykowanie gratów na handel. Klient mówi co mam robić a ja jeśli uważam to za bezpieczne dla przyszłego użytkownika to to robię. Wiem jakie rzeźby odchodzą w warsztatach więc mówię co mówię i zdania nie zmienię no chyba że kolega dorzuci drugie 15.tys.zł i będziemy szukać W124 albo jakąś 190E z Brabusa :-)

Rarytasów w latach 90 było ale nie do przesady! Ile tego było?  BMW serii 5,7,8.  Audi B3/B4,  Passaty B3/B4, Opel Omega, co tam jeszcze było... bo nie pamiętam już tych dobroci. I teraz szukając na rynku to albo złom albo cena z kosmosu.

Nawet i gdyby człowiek miał zbędne 27500zł to zapłacił byś tyle za W124?  Fakt, 1.000.000km bez problemu zrobisz jeśli wszystko w aucie w tzw. ori ale ... gdzie tu sens i logika?  Auto z 1991r ma na dzień dzisiejszy 25lat. Dośmiga do 35-tki tak byś mógł się cieszyć choć by 10 letnim bezproblemowym śmiganiem? Raczej chyba nie, co?  Nie wiem, nie wypowiadam się.

 

Kolejna sprawa jest taka że w sejmie leżą świstki pod którymi podpisali się i POwcy i PISowcy a na świstach jest projekt ustawy by OC płacić tak jak na zachodzie czyli od rocznika auta.  Jak by to przeszło to ulice będą puste!!  To też trzeba brać pod uwagę bo nigdy nie wiadomo co im w tym Sejmie odwali. Kupisz B3 zadbane za 8-10 koła, nawkładasz się kasiory a oni Ci jedną ustawą zamiotą takie B3 na szufelkę i do kosza. 

 

Musimy mieć też na uwadze że auta z lat 90-tych nie są wieczne. Używane głowice do W124 na złomach są ale ile z tych głowic jest sprawnych?

Bebechy znajdziemy ale w jakich cenach?

Można kupić auto do prywatnej jazdy za 10.tys. i wpakować ze 3,4 koła i smigać 4,5 lat ale... nie tak że kupimy starego Audi w którym tylko tapicerka będzie do ponownego użytku zaraz po wypraniu.  Podzespoły (wszystkie) kiedyś się skończą. Nie ma wiecznych korbowodów, panewek, głowic, pierścieni, tłoków.  Jedyne co jest dobre w starych gratach to to że można je tanio i łatwo przywrócić do prawie że nowości ale nie za 15 koła.. Szlify i planowanie to groszowa sprawa. Nawet ostatnio można było zamówić głowice z uzbrojeniem do W124 200/250/300d w Mercedesie w promocyjnej cenie 1800 euro. Można wszystko lecz pozostaje tylko jeden problem:  kolega nasz forumowy ma tylko 15.tys.  więc trzeba z tego wyjść dość godnie czyli jak najmniej za jak najnowsze autko!

Szukałem pół roku temu bebechów do Opla Commodore 2.5s z 1981roku!  To był dopiero numer!  Zestaw pierścieni 100 euro, UPG 45 euro, zestaw regeneracyjny alternatora 40 euro. Za te kasę można prawie całe Punto na nogi postawić ;-)

Zobaczcie teraz jakie są ceny części do klasyków. Głupia maska do W124 w e-klasie od 300 w górę. Za głupiego grilla połowę w/w.  Tylna klapa też kilka paczek.  Co niektórzy zwariowali a komplet szerokiej listwy z nakładkami na progi to już cena używanego Cinquecento.


Użytkownik wariat edytował ten post 14.03.2016 - 15:38


#81

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nawet i gdyby człowiek miał zbędne 27500zł to zapłacił byś tyle za W124?  Fakt, 1.000.000km bez problemu zrobisz jeśli wszystko w aucie w tzw. ori ale ... gdzie tu sens i logika?  Auto z 1991r ma na dzień dzisiejszy 25lat. Dośmiga do 35-tki tak byś mógł się cieszyć choć by 10 letnim bezproblemowym śmiganiem? Raczej chyba nie, co?  Nie wiem, nie wypowiadam się.

 

oczywiscie ze tak jesli zalezy ci na solidnym i komfortowym aucie, a nie kolorowym i napakowanym bzdetna elektronika gadzeciarstwie. ten przykladowy w124 jak sie go przed rdza zabezpieczy i nie jest tylko z wierzchu zrobiony plakiem to przejezdzi kazde wspolczesne auto. widze to po swoim aucie, ktorym jezdze na codzien. lexus ls400, rok 1992, kupilem go w 98 albo 99, juz nie pamietam, jezdze do dzisiaj. na liczniku 9 z przodu, ale nigdy nie zaliczl zadnej usterki ani nic mu nie dolega. i co, mialbym go oddac na szrot i kupic jakis nowy szmelc jak kia, czy cos tylko dlatego, ze auto ma 24 lata i jeszcze w tym roku mu banka peknie? wolne zarty. od jakiegos czasu szukam sobie drugiego takiego samego jak ten sie zacznie sypac, no ale sa albo skandalicznie podrutowane jak wlasnie piszesz albo drogie.

 

Dał byś za spolerowanego 406 z 1997r 4500zł?

 

nie. ale spokojnie dalbym dyche za dobrze utrzymany, zadbany egzemplarz z turbobenzyna albo v6, obojetnie jaki rocznik bo to nieistotne.

 

Nawet ostatnio można było zamówić głowice z uzbrojeniem do W124 200/250/300d w Mercedesie w promocyjnej cenie 1800 euro. Można wszystko lecz pozostaje tylko jeden problem:  kolega nasz forumowy ma tylko 15.tys.  więc trzeba z tego wyjść dość godnie czyli jak najmniej za jak najnowsze autko!

 

wszystko sie zgadza, dlatego nie polecalem mercedesa, audi, bmw czy porsche ktore tez mozna za 15 kola kupic, tylko auta z nizszej polki, tanie w naprawach i eksploatacji.


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 14.03.2016 - 15:58




#82

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie można się tak wypowiadać. Nie aż tak. Sorry że się ostrzej wtrącę w obronie współczesnego plastiku lecz np. ze wspomnianym Focusem miało być baaaardzo źle. Ponoć miał być modelem najbardziej nieudanym jakiego w ogóle Ford stworzył. Nowe plastikowe Fiesty miały być szrotami bo przecież ze starymi "ruda" to się dosłownie ohajtała.  Były ploty na bardzo straszne Peugeoty 206. Ponoć ruina bo belka i koroduje.   Fiaty Punto to tez miały być złomy a "Renówki" to już w ogóle katastrofa.   I popatrz.  Złomy z logo Renault Thalia śmigają ulicami aż miło a minęło od debiutu ile? 15lat? 16?   To nie jest do końca aż tak że wszystko co nowe to się od razu sypie. Trzeba tylko umieć rozsądnie kupić. Wystarczy omijać grupę VAG i będziesz zadowolony.

Jeśli chodzi o Lexusy i Mercedesy klasy E to My gadamy o autach które w podstawie jako nowe kosztowały tyle ile kolega forumowy dzisiaj przeznacza na auto ale razy 15!!!   Nie ma sensu porównywać wypasionego W124 który już w latach 90-tych miał kontrolę trakcji i standardowo ABS bo to były fury które kosztowały po 65-75 tys. DM!   Sądzę jednak że bardziej bezpieczną opcją mając 15.tys.zł będzie zakup Focusa 1.6 w benzynie za 8000zł z 2005r i dopakowanie w nowe części 5000zł.

Mamy wtedy spore pole do popisu bo szukamy tylko ładnej karoserii i dobrego silnika a zawieszenie i tak zrobimy i tak.


Dał byś za spolerowanego 406 z 1997r 4500zł?

 

nie. ale spokojnie dalbym dyche za dobrze utrzymany, zadbany egzemplarz z turbobenzyna albo v6, obojetnie jaki rocznik bo to nieistotne.

A jak on biedny sobie poradzi gdy padnie turbina? 3000zł nie jego czy używka z allegro tak samo żywotna za 5 paczek?

V6 w dzisiejszych czasach bez gazu za 10. tys.zł?

Nigdy w życiu!

Zobacz w jakiej cenie są super luksusowe BMW E39!  Dosłownie za frajer oddają wszystko co ma silnik pow. 3000cm3.  Fakt, jazda super ale jakim kosztem?

Dwa razy do miasta na zakupy i 5 dych nie ma?

Ja tam wolę za te samą kasę jechać w góry cztery razy a nie raz :-)

Nie ma co gadać. Nie ma auta z silnikiem 1.8/2.0 z lat 90tych które zejdzie do takiego spalania jak ot by Fiesta 1.4 a mając duże stare auto z małym motorem to katastrofa bo to jechać nie chce.

 

Mnie życie przez lata nauczyło:

1. zero automatów

2. zero 4x4

3. zero silników większych jak 2.0

4. zero V6-stek i V8-mek

5. zero Amerykańców

6. zero VAGA i wszystkiego co stworzą

7. zero używanych kombiaków

8. zero aut z hakiem

9. zero aut z drugiej ręki które są zarejestrowane na poprzednika krócej jak 2lata

10. zero aut od osób pon. 35roku życia

 

Prawie jak 10 przykazań...   :szczerb:


Użytkownik wariat edytował ten post 14.03.2016 - 16:03


#83

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A jak on biedny sobie poradzi gdy padnie turbina? 3000zł nie jego czy używka z allegro tak samo żywotna za 5 paczek?

 

nikt nikogo nie namawia na turbobenzyne, sam pisal ze szuka jakiegos 1.8. to po co opowiesci o v6 czy turbobenzynie? ja wiem ile to kosztuje dlatego np. napisalem przy octavii, ze dobra opcja jest stary 2.0, a nie na przyklad 1.8 turbo z haldexem, ktory w tym modelu tez wystepuje.

 

Nie ma auta z silnikiem 1.8/2.0 z lat 90tych które zejdzie do takiego spalania jak ot by Fiesta 1.4

 

bez przesady z taka ekstremalnoscia bo rownie dobrze mozna powiedziec ze nie ma zadnego auta nowego czy starego ktore zejdzie do takiego spalania jak citroen ax 1.4 diesel z 1986.

 

10 przykazan? z pierwszym 4 sie nie zgodze reszta ok. dodam 11 - nigdy nie kupowac auta od kobiety


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 14.03.2016 - 16:05




#84

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A znasz coś z motorem 1.8 / 2.0 z lat 90-tych co spali mniej jak 4,5L na trasie?????

 

:/ :o :lol3:

 

Mi to nawet Cinquecento 700 na Aisanie wiecznie 7L brało!

 

No i my mówimy o 1.8/2.0 w benzynie a nie od AXie w dieslu!


Użytkownik wariat edytował ten post 14.03.2016 - 16:08


#85

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

wystarczy zagazowac. do tego sluzy lpg.





#86

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No można, ale takiej średniej klasy nowy STAG pod V6 to będzie jakieś 2600-3200.  Fajnie musi wyglądać nowiuteńka instalka za 3 koła w aucie za 3 koła :-)

Jedno jest pewne. Nigdy nie zaoszczędzisz na paliwie mając V6! Nigdy!  Nie ma bata. Będziesz cisnął i koniec a wtedy V6 wyciśnie z Ciebie kasę. Myślisz że dobre V6 czy V8 pali w mieście tyle samo gazu co Astra 1.6?  Przecie taka limuzyna non stop wącha tego gazu ponad 15-staka na setkę i to minimum.

Chłopaki z Omega Klub Polska non stop na zlotach piszczą że ich 3.2 V6 to nie mniej jak 17-19 po warszawie. Po co mi gaz wtedy??

Tak jak wspomniałem w którymś z postów. Butla gazu starczyła mi na przelot Nidzica > Warszawa taką V6-stką. Wygodnie luksusowo!

Normalny człowiek normalnym samochodem z normalną nogą na tym samym gazie zrobił by kurs tam, nazad i jeszcze raz tam.


Użytkownik wariat edytował ten post 14.03.2016 - 16:21


#87

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

przeciez nikt tu nikomu nie poleca v6 czy v8, tylko prosty, maly silnik dobry do gazu.

ja akurat wiem ile pali v8, bo jezdze takim z 17 czy 18 lat i to na codzien, a nie tylko do lansowania sie po bulwarach i pod kosciolem w niedziele. auto z takim silnikiem sie kupuje jak wiesz czego sie spodziewac i jakie sa koszty, kupienie na pale v8 to idiotyzm i pozostaje tylko zyczyc nabywcy szczescia bo na rozum za pozno.

ale ja sobie chwale i w zyciu bym nie zamienil widlaka na jakiegos malego oszczednego diesla bo tym to sie nie da jezdzic. terkocze jak tico, mocy zero, elastycznosci zero, jeszcze na dodatek smierdzi i ma beznadziejne ogrzewanie. rope to moge do pikapa lac, ktory pracuje, do jezdzenia tylko benzyna albo gaz i koniec.


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 14.03.2016 - 18:09




#88

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dr Röck, Ty to masz przeboje w tym swoim życiu :szczerb: :szczerb:  aż mnie w zakłopotanie wprowadzasz. Dobrze że to forum jest o tematyce PARANORMALNEJ bo NORMALNIE bym ...   ....   ....   :facepalm:

 

Nasz koleszka z forum chce wozu do 15tys.zł.  Pewnie chce wozu którym da radę przewieźć "pupę" z punktu A do punkty B za jak najtańszą opłatą.  Pewnie też nie chce się wstydzić zapraszając laskę do kina w chwili - w której będzie musiał po nią podjechać jakimś 25 letnim Audi B3.  Pewnie też chce mieć autko do którego dostanie bebechy wszędzie w każdej "wichurze" i nie będą to bebechy specjalnie sprowadzane bo takich Fiest, Focusów czy Astr to teraz jak psów.  Pewnie też nie ma 60% zniżek na OC.  Dobra, dajmy na luz. Kolega sam się określi co z tym fantem zrobi. Moje propozycje to:

 

1326500599-ford-fiesta-iv-16-16v.jpg

 

540x405_ford-focus-ii-tdci-d-1017134.jpg

 

Ford-Focus-I-sedan-obraz-5.jpg

 

Fiat_Grande_Punto_Sport_Skydome_1.6_Mult

 

Sam pewnie przyznasz że w/w wyglądają lepiej jak:

 

13607019533ec858a02a176e380d592d172659a0

 

czy nawet

 

824514321_1_1080x720_b4-19-tdikombibak-1

 

vw-passat-b3-01.jpg

 

821009201_1_1080x720_ford-mondeo-mk2-ben

 

No nie, no weź tym jeździj teraz, popatrz (Passat B4)

0002II9YWS8SB6YA-C116-F4.jpg

kontra Focus MK2 (2005)

 

ford-focus-2-%C5%9Brodek.jpg


Użytkownik wariat edytował ten post 14.03.2016 - 19:06


#89

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę że chłopaki ogarniają mechanikę to się zapytam może podpowiedzą. Stuka mi coś z przodu przy ruszaniu, zmianie biegów, gdy wcisnę sprzęgło bądź puszczę gaz, takie pojedyncze puknięcie. Ściągnąlem kola szarpałem się z drążkami, końcówkami drążków, sworzniami i żadnych luzów i stuków nie wykryłem. Moje podejrzenia padły na poduszki silnika przednia, bądź tylna lub któryś z przegubów wewnętrznych. Dobrze myślę? Moje auto to Carisma 1.6 przedlift.





#90

Headlesskid.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sebastian możliwe że skończył się łącznik gumowo metalowy w łapie skrzyni biegów. Przerabiałem to w Audi A3 ;)




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych