Dość przyjemny sen. Jednak jestem przekonana, że forma była odzwierciedleniem moich osobistych poglądów w przeciwnym wypadku wszyscy, w których snach Szatan się pojawił, mieliby takie same doświadczenia.
Ciekawy wniosek. O ile Szatan sam w sobie to byt na tyle potężny by mógł nawiedzać ludzi podczas snu, zachęcać do złego, dawać złe intencje. To czemu Twoim zdaniem nie miałby umiejętności do przystosowania się do ludzkich lęków w sensie indywidualnym pod względem jednostki aby jego siła działała na nas w pełni przekonująco?