Panowie owerfull i .Uzurpator. w sumie mają rację - w tym sensie, że zamachy przeprowadzane są w krajach, które rozpoczęły zbrojną walkę z Kalifatem i to rozwścieczyło ich lokalnych popleczników. Wcześniej zapewne mieli mniejszą motywację do przeprowadzania u siebie zamachów, ale jak stracili wątpliwości że państwa w których mieszkają są "wrogami islamu" to przestali się wahać. Ale tak czy siak:
1. Przywódca IS i samozwańczy kalif Abu Bakr al-Baghdadi sam wzywa muzułmanów: "Zabijajcie niewiernych, mężczyzn, kobiety i dzieci, którzy są wrogami islamu wszędzie gdzie się znajdziecie, w każdym miejscu świata". Nie jest to dokładny cytat, ale takie mniej więcej słowa wygłasza i takie jest przesłanie. Kalif jest w islamie odpowiednikiem papieża, oczywiście ten kalif przez większość muzułmanów nie jest uznawany, ale mniemam że ci co go uznają traktują jego słowa jak świętość.
2. Oczywiście gniew islamistów najmocniej skierowany będzie przeciwko tym państwom które na IS zrzucają bomby i które mają dużo muzułmanów u siebie, ale IS samo stara się poprzez propagandę robić sobie jak najwięcej wrogów i skierować ten gniew na ich jak największą ilość. Poniżej oficjalna infografika opublikowana przez IS przedstawiająca państwa uważane przez nich za wrogie i wchodzące w skład koalicji przeciw nim:
(to kółeczko to nie ja zrobiłem, ale Tajwańczycy muszą skakać z radości, bo IS uznało ich państwowość, czego nawet ONZ nie chce zrobić)
Widzimy więc, że oficjalnie IS uznaje za wrogów po prostu całą Europę (nawet Słowenię czy Luksemburg) i zapewne ich poplecznicy uznają taką infografikę za instrukcję mówiącą gdzie mogą i powinni atakować. Znajdujemy się więc na czarnej liście i choć dotąd udało nam się szczęśliwie uniknąć zamachu, to zbliża się właśnie duża międzynarodowa impreza "wrogiej" dla Kalifatu religii w której będzie brała udział głowa Kościoła niewiernych i zjadą się tłumy młodych niewiernych z całej Polski i dużej części świata. Przepuszczą taką okazję do pokazania raz jeszcze, że są mocni i mogą zaatakować wszystko, wszystkich i wszędzie?
Guangxi LiuGong Machinery
EDIT:
@wariat Poprawka: Jelcza mamy i ma się calkiem dobrze.
Z tym że cały Jelcz jest wykupiony przez Hutę Stalową Wolę. A ta jest w całej "części cywilnej" własnością Guangxi LiuGong Machinery .
Tak, ale 88,77% udziałów w Hucie Stalowa Wola posiada Polska Grupa Zbrojeniowa, więc dział produktów cywilnych zakupiony przez Chińczyków daje im nie więcej niż 11,23% udziałów w spółce. A Jelcz od 2008 produkuje tylko ciężarówki wojskowe, więc tak czy siak, ani jako właściciel części cywilnej ani jako mniejszościowy udziałowiec Chińczycy nie kwalifikują się do zarządzania Jelczem, mniemam więc że pośrednio (poprzez HSW) jest on własnością polskiego PGZ.