Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wasze pierwsze świadome sny

sny swiadome LD pierwsze

  • Please log in to reply
8 replies to this topic

#1

Afra57.
  • Postów: 17
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Postanowiłam założyć ten temat, żebyście mogli opisywać wasze pierwsze przeżycia z LD. 

Możecie dodać od siebie np. ile mieliście świadomych snów, czy długo wam zajęło osiągnięcie pierwszego LD itp.  :szczerb:

 

PS.: Jest to mój pierwszy temat więc jeżeli był już taki, podobny lub po prostu się nie podoba to proszę o usunięcie.


Użytkownik Afra57 edytował ten post 03.04.2016 - 15:01


#2 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Fajniej by było gdy zakładając taki wątek pierwszy wyjdziesz z inicjatywą i napiszesz o swoim pierwszym świadomym śnie.



#3

Afra57.
  • Postów: 17
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miałam tylko jeden i trwał 10 sec więc nic do opisywania nie było  :>

Ale skoro wypadałoby opisać to OK.

Bardzo przed snem myślałam, że w LD chcę latać nad Alpami.

Gdy zaczęłam sen już latałam i tak się podekscytowałam, że się obudziłam.  ;p

=-=-=-=-=-=-==-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=

Przygodę ze świadomymi snami zaczęłam od wczoraj i jak widać są już pierwsze rezultaty.  :bronze:


Użytkownik Afra57 edytował ten post 03.04.2016 - 17:48


#4

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja pierwszy świadomy sen miałam spontanicznie.

Nie pamiętam ile mogłam mieć lat ale byłam jeszcze dzieckiem i nie miałam pojęcia, ze cos takiego jak świadome sny istnieje (czasy przed powszechnie dostępnym internetem).

 

Śnił mi się koszmar. Jeden który śnił mi się już wcześniej. W trakcie snu zdałam sobie sprawę, że kiedyś już taką scenę widziałam i nie chcę widzieć co się stanie później (miała nastąpić scena w której zwierzęta kogoś rozszarpują na kawałki). Zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie jest to znowu sen i doszłam do wniosku, że faktycznie tak jest - nie pamiętałam jak się tam znalazłam a miejsce w którym byłam nie przypominało żadnego znanego mi z rzeczywistości. Postanowiłam więc, że "przełączę program" (jak w TV). A wtedy trafiłam do innego snu. Nie pamiętam jak dokładnie wyglądał ale wiem, że samodzielnie odkryłam w nim, ze mam pewną kontrolę nad światem snu. Moje pierwsze twory wyglądały jednak jak poruszające się rysunki, nie realne miejsca i ludzie.

 

Moje drugie LD było lepsze(ta sama metoda - powtórzony koszmar, zdanie sobie sprawy, że to już mi się śniło, przełączenie "kanału" by nie widzieć przykrego zakończenia).

Udało mi się w nim stworzyć całkiem realny budynek z gigantycznym teleskopem wystającym z dachu (chciałam mieć coś takiego w rzeczywistości). I poogladałam sobie przez niego gwiazdy.

 

Od tego czasu miałam LD wielokrotnie. I za każdym razem udawało mi się uzyskać je uzyskując świadomość we śnie(różne metody opierające się na idei RT i pamięciowej - z natury mam wyjątkowo logiczny i analityczny umysł i nawet podczas snu zdarza mi się wykryć nieścisłości, mimo, że nigdy nie zadałam sobie trudu by ćwiczyć RT).

Nigdy nie osiągnęłam LD metodą WILD. Nie potrafię zasnąć z zachowaną świadomością.





#5

Afra57.
  • Postów: 17
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja pierwszy świadomy sen miałam spontanicznie.

Nie pamiętam ile mogłam mieć lat ale byłam jeszcze dzieckiem i nie miałam pojęcia, ze cos takiego jak świadome sny istnieje (czasy przed powszechnie dostępnym internetem).

 

Śnił mi się koszmar. Jeden który śnił mi się już wcześniej. W trakcie snu zdałam sobie sprawę, że kiedyś już taką scenę widziałam i nie chcę widzieć co się stanie później (miała nastąpić scena w której zwierzęta kogoś rozszarpują na kawałki). Zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie jest to znowu sen i doszłam do wniosku, że faktycznie tak jest - nie pamiętałam jak się tam znalazłam a miejsce w którym byłam nie przypominało żadnego znanego mi z rzeczywistości. Postanowiłam więc, że "przełączę program" (jak w TV). A wtedy trafiłam do innego snu. Nie pamiętam jak dokładnie wyglądał ale wiem, że samodzielnie odkryłam w nim, ze mam pewną kontrolę nad światem snu. Moje pierwsze twory wyglądały jednak jak poruszające się rysunki, nie realne miejsca i ludzie.

 

Moje drugie LD było lepsze(ta sama metoda - powtórzony koszmar, zdanie sobie sprawy, że to już mi się śniło, przełączenie "kanału" by nie widzieć przykrego zakończenia).

Udało mi się w nim stworzyć całkiem realny budynek z gigantycznym teleskopem wystającym z dachu (chciałam mieć coś takiego w rzeczywistości). I poogladałam sobie przez niego gwiazdy.

 

Od tego czasu miałam LD wielokrotnie. I za każdym razem udawało mi się uzyskać je uzyskując świadomość we śnie(różne metody opierające się na idei RT i pamięciowej - z natury mam wyjątkowo logiczny i analityczny umysł i nawet podczas snu zdarza mi się wykryć nieścisłości, mimo, że nigdy nie zadałam sobie trudu by ćwiczyć RT).

Nigdy nie osiągnęłam LD metodą WILD. Nie potrafię zasnąć z zachowaną świadomością.

Dość ciekawe to "przełączanie kanałów". Gdy ja byłam dzieckiem nigdy nie miałam LD  :/



#6

d3f85.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moje pierwsze i jedyne LD przytrafiło mi się około 10 lat temu. Był to okres kiedy szkołę miałem już za sobą i od jakiegoś czasu pracowałem. W tamtym czasie mocno interesowałem się świadomym snem, sporo czytałem na ten temat i testowałem różne techniki ale bez skutecznie aż do pewnej nocy...

 

Snu aż tak dokładnie nie pamiętam ze względu na czas, który upłynął ale mimo wszystko siedzi nadal w mojej głowie. Akcja działa się w szkole, pamiętam, że idąc korytarzem byłem bardzo zestresowany jakąś sytuacją (egzamin, kartkówka). Powiedziałem sobie wtedy w duchu: "Szkoda, że to nie sen" i wtedy nastąpiła eureka, zdałem sobie sprawę, że przecież od dawna już mam pracę i nie ma możliwości, żebym jakiś egzamin teraz w szkole zdawał. Pierwsze co mi wpadło do głowy to spełnienie marzenia o lataniu :). Zacząłem biec korytarzem i skoczyłem, skok sprawiał wrażenie jakby nagle grawitacja się zmniejszyła ale cały czas opadałem na ziemię, wykonałem kilka długich skoków i postanowiłem spróbować coś innego bo zdawałem sobie sprawę, że ten stan może nie potrwać długo. Padło na próbę przejścia przez ścianę. Znów wziąłem rozpęd, wykonałem skok i przeleciałem przez ścianę. Za ścianą była tylko biel, wyglądało to mniej więcej tak jak w grze, kiedy wypadnie się za mapę. Przede mną biało, a za mną kontury szkolnego korytarza.

Niestety, podniecenie świadomym snem było tak silne, że poczułem zbliżające się wybudzanie. Cały obraz zaczął drżeć. W jakimś poradniku czytałem, że krzykniecie słowa "kontrola" pomaga ale mimo prób ostatecznie obudziłem się.

 

Nie otwierałem oczu, a na mojej twarzy pojawił się szczery uśmiech. Poleżałem tak chwilę aby jak najwięcej zapamiętać z wydarzenia, a potem znów usnąłem.

Niestety, od tamtego czasu mimo upływu wielu lat nigdy nie udało mi się tego powtórzyć. 



#7

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja kiedyś praktykowałem LD dość często, ale przez krótki okres czasu ( przez 2-3 miesiące)...  Uważam, że każdy jest w stanie to osiągnąć i w moim przypadku nie wymagało to jakichś specjalnych przygotowań. Byłem wtedy jeszcze w szkole średniej, o czymś takim jak LD dowiedziałem się z neta i oczywiście pierwsze moje wnioski co do tego były sceptyczne. Nie bardzo chciało mi się wierzyć w możliwość kreowania snu i świadomej kontroli w nim. Ale do rzeczy, postanowiłem któregoś dnia spróbować. Znalazłem informacje gdzieś, że nie jest to trudne i wystarczy przed snem skupić się na czymś konkretnym i starać się zasnąć i jak już się zaśnie to ta myśl ( coś na czym się skupialiśmy jest właśnie kluczem do LD, pewną granicą )... Trzeba sobie uświadomić, że już się śni i że można już wszystko. Powiem tak, próbowałem przez tydzień skupiając się na oddechu bez żadnych efektów, zasypiałem i nic. Nie poddałem się i postanowiłem, że będę skupiał się na jakimś konkretnym przedmiocie ( jak to wymyśliłem to nie wiedziałem jeszcze jaki to będzie przedmiot). Przed snem, leżąc w łóżku przypomniałem sobie o tym co zaplanowałem za dnia lecz żaden przedmiot nie przychodził mi do głowy, ale przed snem piłem herbatę i kubek zostawiłem na parapecie, no i zasypiając myślałem o czerwonym kubku. Rano gdy się obudziłem byłem dość skonsternowany, bo działo się coś dziwnego. Pamiętałem, że jak zasypiałem to nastąpił taki moment w którym zwizualizowałem ten kubek i trzymałem go w ręce, pamiętam, że pomyślałem, że chciałbym w nim kakao i było w nim kakao... Nie było to w pełni świadome mimo wszystko, ale pojawiły się pierwsze furtki świadomości we śnie... Takim sposobem, po ok 2 tygodniach, nauczyłem się "ogarniania" tego momentu , że to już sen ( szczerze to nie umiem tego dokładnie wyjaśnić ). Po prostu wiedziałem, że śnie i dosłownie kreowałem swój sen jak chciałem, z tym, że były pewne ograniczenia. Nigdy nie mogłem latać w tych snach, potrafiłem skakać bardzo wysoko na 5m  i tyle, o lataniu nie było mowy, nie mogłem czytać ani pisać ( też mnie to mierziło).  Powiem krótko, robiłem co chciałem i najlepsze w tym wszystkim było to, że czuło się wszystko jak w rzeczywistości (smak, dotyk , zapach itp itd)... Początkowo miałem tak, że kontrolowałem ten sen i w pewnym momencie traciłem tą zdolność i spałem już normalnie tak jakbym usnął po prostu najzwyczajniej w świecie. Praktycznie zawsze tak się to kończyło, ale później to ze zwykłego zmęczenia, znudzenia zapadałem w głęboki sen. Wszystko pięknie, fajnie cieszyłem się z tego, że tak się da, że ja tak umiem... Tylko nie wziąłem pod uwagę konsekwencji takich praktyk. Teraz mówię z własnego doświadczenia, nie wiem jak na inne osoby to wpłynęło, ale wiem jak działało to na mnie. Po pierwsze, ciągłe uczucie niewyspania, zmęczenia, chęć snu, potem gdzieś przeczytałem, że w LD mózg nie odpoczywa i tak sobie to zmęczenie tłumaczyłem.  Najgorsze jednak były fałszywe przebudzenia, które zaczęły się coraz częściej. Przestałem zabawy z LD właśnie po jednym incydencie z fałszywym przebudzeniem, a mianowicie budziłem się ok 5-6 razy ( a po 3 razie byłem już przestraszony, miałem w tych przebudzeniach świadomość, że wstaję kolejny raz) i to było straszne uczucie gdy wstawałem co 5min  i szedłem do łazienki na poranną toaletę z myślą, że zaraz wstanę znowu. Koniec końców zaprzestałem zabawy z LD, jest to coś ciekawego, innego, wartego spróbowania, ale z umiarem. Ja się na tym sparzyłem. Czasem nieświadomie automatycznie wejdę w stan kontroli snu, ale szybko też z niego "wychodzę".... Mimo wszystko było to ciekawe doświadczenie w moim życiu. 





#8

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O kurcze, też bym się przestraszył, że utknę w takiej incepcji. Szczerze mówiąc, pierwszy raz słyszę o takich seryjnych fałszywych przebudzeniach jako konsekwencji praktykowania LD, ale wydaje się mieć to sens.

 

Mój pierwszy i jedyny jaki pamiętam świadomy sen trwał bardzo krótko. Śniło mi się, że byłem jakimś tajnym agentem ala James Bond i szukałem kogoś w jakimś hotelu, przeszukując wszystkie pomieszczenia, aż doszedłem do ogromnej sali bankietowej o ciekawej architekturze (owalna i wysoka na kilka pięter, na każdym z pięter był balkon wokół, na dole parkiet i stoły z żarciem, sufit był przeszklony i było widać nocne niebo) oraz oświetloną delikatnymi czerwonymi światłami. Widok zrobił na mnie wrażenie i ogólnie wszystko ładnie wyglądało, aż w pewnej chwili ni stąd ni zowąd uświadomiłem sobie, że to sen. Od dawna chciałem mieć LD, więc się ucieszyłem, najwyraźniej za bardzo, bo po kilku sekundach wszystko wydało mi się strasznie nierealistycznie wyglądające (choć jeszcze przed chwilą było przeciwnie), obraz zaczął się zniekształcać i w końcu rozsypał się na kawałki niczym stłuczone szkło. I się obudziłem.


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 04.04.2016 - 19:05




#9

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm... nie jestem pewna czy to był świadomy sen no ale jedziemy:

śniło mi się coś w stylu widoku krajobrazu z lotu ptaka, nagle uświadomiłam sobie, że to sen i przestraszyłam się, że zaraz stracę nad nim kontrolę i zamieni się w koszmar, przestanę latać i spadnę z dużej wysokości do oceanu w którym się utopie albo zeżre mnie rekinXD(no teraz sobie myślę, że nie przeżyłabym chyba zderzenia z wodą xD) i postanowiłam w tym momencie, że nie chce świadomie śnić no i miałam już normalny losowy sen. Po obudzeniu się pamiętałam również te zwykłe sny, ale w tym momencie pamiętam tylko ten świadomy.

Chciałabym rozpocząć przygodę z świadomym snem ale po pierwsze, bardzo rzadko pamiętam sny po przebudzeniu, a po drugie boje się, że nie będę ich kontrolować i będą zmieniać się w koszmary.(no oczywiście nie świadomy sen to może też być koszmar- ale mam taką głupią obawę, że jak będę świadoma to moja podświadomość będzie chciała zgotować mi hardcore.Niby poco miałabym sama sobie robić krzywdę ale w końcu mówi się, że koszmary w symboliczny sposób pokazują nam to co trudno nam zaakceptować itp.)Zamotałam się w tej wypowiedzi ale chyba jest jasne o co mi chodzi?xD






Also tagged with one or more of these keywords: sny, swiadome, LD, pierwsze

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych