A nad morzem wydmy przesuwają się coraz wyżej i plaża jest coraz większa. Co nie znaczy, że coś jest nie tak. To wszystko co opowiadasz jest naturalne tylko starasz się podciągnąć to pod swoją teorię.
Wybacz, ale wyraźnie widać, że nie masz pojęcia o procesach, o których mówię. Podpowiem - zbiorowiska roślinne w znakomitej większości są zonalne. Tzn zajmują określone obszary, na określonych szerokościach geograficznych. Obszary te zaś są definiowane w pierwszej kolejności przez gradient temperatury. Dlatego ekspansja pewnych zbiorowisk, czy to na południe, czy na północ, jest niemal w prostej linii odzwierciedleniem zmian klimatycznych, jakie na danym obszarze zachodzą. Zmian klimatycznych przejawiających się głównie zmianami średniej temperatury. Twój przykład z wydmami to takie typowe "nie bardzo wiem o co chodzi, więc coś tam powiem".
Ty raczysz zartować. Emisja na osobę to bzdura bo takie Chiny mają 1,2 mld mieszkańca. To, że ktoś ma mało mieszkańców nie znaczy, że może więcej czy mnie zużywać.
Mam wrażenie, że to niestety ty żartujesz, bo brniesz w zupełnie niezrozumiałą dla mnie argumentację. A gdyby chiny nie były jednym państwem, a ich ludność (1,2 mld) podzielić na 26 mniejszych państw, to już byłoby OK? Wtedy każde takie państewko emitowałoby ok. 1% światowej emisji, czyli na poziomie Holandii.... A to wg ciebie już bardzo mało, Ba! Wtedy nawet mogłyby emitować jeszcze więcej, bo jak sam piszesz, nic by to nie zmieniło
Procent światowej emisji kolego.
A cały świat emituje 100% światowej emisji. A pół świata 50%. Widzisz błędność swojej argumentacji? Porównywanie wartości bezwzględnych NIE MA SENSU. Dziwię się, że tego nie rozumiesz.
Procent światowej emisji kolego. Chiny zużywają więcej niż cała Europa. A USA i Chiny (w 2016 roku) ponad połowę światowego zużycia. Więc swoje manipulacje dziecko możesz sobie schować.
Myślisz, że jak nazwiesz mnie dzieckiem, to siła twoich argumentów nagle wzrośnie? No cóż, jeśli ci to pomoże - śmiało. Ale myślę, że przestałem przejmować się takimi docinkami właśnie wtedy, gdy przestałem być dzieckiem.
Ale wracając do meritum - Co w tym dziwnego? W Chinach mieszka 2x więcej ludzi niż w europie! To mają emitować mniej? Gdzie tu sens, gdzie tu logika...
Chiny 27,5%
USA 16,9%
A Europa ok. 10%
No i właśnie. Ludność Europy stanowi ok 10% ludności świata. Emitujemy ok 10% światowej emisji CO2.
Ludność Chin stanowi zaś ok 20% ludności świata, a emitują 27,5% światowej emisji CO2. Faktycznie, troszkę więcej, co zresztą nie dziwi, bo ich gospodarka się dopiero rozkręca. Nie jest to jednak na tyle więcej, by na Chinach wieszać psy, a nas głaskać po główce i jeszcze mówić, że możemy sobie emitować więcej, bo nic się nie stanie. Proporcje są wręcz podobne.
Nawet gdyby wszystkie te kraje zaczęły emitować o połówę więcej CO2 to klimat by się nie rozsypał, bez obaw Bywało gorzej, i to za sprawą natury. Już nie raz. I będzie gorzej, za sprawą natury, i zgadnij co, otóż nic, armagedonu nie będzie.
Uf, no to całe szczęście. To już jestem spokojny, specjalista wypowiedział się
Użytkownik skittles edytował ten post 07.04.2016 - 23:37