12 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

Przywołuję pismo urzędnika 600-osobowej kancelarii Kaczyńskiego z marca 2010:

 

Z upoważnienia Pana Prezydenta RP pragnę poinformować, że na uroczystości 70 rocznicy zbrodni katyńskiej w dniu 10.04.2010 w Katyniu Kancelaria Prezydenta RP organizuje przelot samolotu specjalnego. Obok Pana Prezydenta, w skład wchodzą przedstawiciele rodzin katyńskich, wojska, duchowieństwo, osoby zaproszone przez Pana Prezydenta. Liczba miejsc w samolocie jest ograniczona. Odpowiadając jednak na prośbę Pana Marszałka proponuje udostępnienie miejsc w samolocie dla 12 przedstawicieli parlamentu, po trzech z każdego klubu. W związku z koniecznością prowadzenia dalszych prac organizacyjnych proszę o przekazanie listy osób zgłoszonych na uroczystości.
Władysław Stasiak”
...
"Każdy kto będzie próbował zmienić miejsce lądowania prezydenckiego samolotu zostanie oskarżony o utrudnianie prezydentowi RP sprawowanie władzy." Jarosław Kaczyński
...
Marzec 2010r, I w TVP pojawił się prezydent RP z wystąpieniem: Ja i moja kancelaria przygotujemy wizytę w Smoleńsku. Tusk i rząd mają się do tej wizyty nie wtrącać.
Lech Kaczyński
 

Użytkownik Aidil edytował ten post 10.04.2016 - 11:19

[Kolorowa wiedźma]

czują się pokrzywdzeni

nie żeby nie mieli prawa robić takich rzeczy, w końcu to wszystko ku pamięci zmarłych członków rodzin...

bardzo dobrze że pamiętają o nich...

 

tylko coś podskórnie czuję, że to będzie kolejna droga rzecz fundowana z moich podniesionych podatków

Użytkownik Enetra edytował ten post 10.04.2016 - 09:55

[Kronikarz Przedwiecznych]

I co w związku z tą notatką? W jaki sposób ma być przyczyną wypadku? Nie można tego dołączyć do któregoś z istniejących tematów?

[Aidil]

Przywołałam oficjalne stanowisko kancelarii Lecha Kaczyńskiego ogłoszone w marcu 2010 roku.
Pismo jest oficjale i jako takie jest informacją dla wszystkich kto  może i w jaki sposób przygotować przelot samolotu prezydenckiego.
Pismo przypomina także kto i na co miał wpływ w tej sprawie. 
 

ps 

Co do kwestii scalania tematów, dotychczas brak jest tematu w którym, w takim aspekcie rozważałoby się przyczyny wypadku, w zwiazku z tym nie widzę do którego z istniejących już można było by go przyłączyć.  Nie jest to temat dotyczący teorii spiskowych ani braku kompetencji pilotów itd.

Użytkownik Aidil edytował ten post 10.04.2016 - 11:37

[pishor]

Przywołałam oficjalne stanowisko kancelarii Lecha Kaczyńskiego ogłoszone w marcu 2010 roku.
Pismo jest oficjale i jako takie jest informacją dla wszystkich kto  może i w jaki sposób przygotować przelot samolotu prezydenckiego.
Pismo przypomina także kto i na co miał wpływ w tej sprawie.

 

Zgoda. tyle tylko, że w żaden sposób nie przybliża nas to do "wyjaśnienia PRZYCZYN tragedii", a co najwyżej do rozwiania wątpliwości w kwestii odpowiedzialności za jej skutki.

Mówiąc wprost - odpowiedzialności za to, kto znalazł się na pokładzie tupolewa, skutkiem czego, poniósł śmierć w jego wypadku.
 

 

 

 

Co do kwestii scalania tematów, dotychczas brak jest tematu w takim aspekcie rozważałoby się przyczyny wypadku, nie widzę do którego z istniejących można było by go przyłączyć.  Nie jest to temat w którym dotyczący teorii spiskowych ani braku kompetencji pilotów itd.

 

Tematu jako takiego być może i brakuje, co nie zmienia faktu, że, przynajmniej w jednym już istniejącym, ten aspekt był podnoszony między innymi przeze mnie.

Na przykład tutaj i tutaj.

I myślę, że nie byłem jedyną osobą która na ten temat się rozpisywała.

Użytkownik pishor edytował ten post 10.04.2016 - 11:38

[Ana Mert]

I co w związku z tą notatką? W jaki sposób ma być przyczyną wypadku? Nie można tego dołączyć do któregoś z istniejących tematów?

 

Może to:

 

"Każdy kto będzie próbował zmienić miejsce lądowania prezydenckiego samolotu zostanie oskarżony o utrudnianie prezydentowi RP sprawowanie władzy." Jarosław Kaczyński

 

W efekcie nikt nie odważył się zmienić miejsca lądowania?

 

Niemniej jednak - to głupie. To nie do prezydenta należy decyzja gdzie lądować w przypadku trudnych warunków atmosferycznych.

[Aidil]

 

Przywołałam oficjalne stanowisko kancelarii Lecha Kaczyńskiego ogłoszone w marcu 2010 roku.
Pismo jest oficjale i jako takie jest informacją dla wszystkich kto  może i w jaki sposób przygotować przelot samolotu prezydenckiego.
Pismo przypomina także kto i na co miał wpływ w tej sprawie.

 

Zgoda. tyle tylko, że w żaden sposób nie przybliża nas to do "wyjaśnienia PRZYCZYN tragedii", a co najwyżej do rozwiania wątpliwości w kwestii odpowiedzialności za jej skutki.

Mówiąc wprost - odpowiedzialności za to, kto znalazł się na pokładzie tupolewa, skutkiem czego, poniósł śmierć w jego wypadku.
 

 

 

 

W pewnym zakresie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, czyli w tym iż notatka wyjaśnia kwestię kto i w jakim zakresie był odpowiedzialność za organizację i przebieg  podróży, kto znalazł się na pokładzie i gdzie siedział.  Oczywiście jest to naturalne ponieważ właśnie taki drobiazgowy sposób organizuje się przejazdy na tym poziomie.  Kuriozalna jest wypowiedź:

 

...
"Każdy kto będzie próbował zmienić miejsce lądowania prezydenckiego samolotu zostanie oskarżony o utrudnianie prezydentowi RP sprawowanie władzy." Jarosław Kaczyński
...

 

powyższa wypowiedź przesuwa to zdarzenie mające mieć, z założenia wymiar polityczno-społeczny przesuwa w kierunku w którym pojawia się wątek prywatny.

 

 

Niemniej jednak - to głupie. To nie do prezydenta należy decyzja gdzie lądować w przypadku trudnych warunków atmosferycznych.

 

 

 

Co Twoim zdaniem jest takie głupie?

[pishor]

...
"Każdy kto będzie próbował zmienić miejsce lądowania prezydenckiego samolotu zostanie oskarżony o utrudnianie prezydentowi RP sprawowanie władzy." Jarosław Kaczyński
...

 

 

powyższa wypowiedź przesuwa to zdarzenie mające mieć, z założenia wymiar polityczno-społeczny przesuwa w kierunku w którym pojawia się wątek prywatny.

 

Problem z cytowaną wypowiedzią jest taki, że bardzo trudno znaleźć jej źródło.

Jest ona wielokrotnie cytowana przy okazji "tematów smoleńskich" (co łatwo sprawdzić w internecie) ale tekstu źródłowego brak.

Jedno jest jednak raczej pewne, a mianowicie to, że jeśli nawet J.Kaczyński rzeczywiście wypowiedział te słowa, to raczej na pewno nie w kontekście lotu do Smoleńska, a prawie dwa lata wcześniej, po pamiętnym incydencie "gruzińskim" z sierpnia 2008 r., kiedy to kpt. Pietruczuk odmówił L.Kaczyńskiemu lądowania na lotnisku w Tbilisi.

[Aidil]

Zadziwiająca jest istota stawiania sprawy tak oczywistej w konwencji że jest ona niewyjaśniona.
Kiedyś modną była postawa przypisywana angielskiej arystokracji w dyskusji, to że o sprawach najbardziej oczywistych operowano sformułowaniem typu: "być może"
lub "nie jestem pewna",  co stawało się wręcz grą towarzyską i doprowadzało dyskusję do absurdu.

Działo się to oczywiście w kontekście dyskusji np o pogodzie czy kulinariach: "budyń jest słodki ale nie jestem tego do końca pewny"

 

W sprawie smoleńskiej zachowujemy się podobnie. Komisja polskich ekspertów lotniczych stwierdziła jednoznacznie przyczyny katastrofy smoleńskiej ale my stosujemy dawny angielski styl rozmów salonowych "nie jestem pewien", "nie wyjaśniono do końca" tak można kwestionować wszystko i w nieskończoność. Wystarczy że jedna strona sporu jest zdeterminowana upierać się przy swoim i dla postronnych nie do końca zorientowanych z faktami sprawa wydaje się nie wyjaśniona.

 

Przykładem może być wyjaśnianie wypadku limuzyny pani premier niby wszystko jasne a sprawa ciągnie się. Do tego jeszcze czarne skrzynki których podobno nie da się odczytać i zeznania pani premier ze nie pamięta czy były sygnały dźwiękowe.  Mamy więc nową niekończącą się sprawę którą jak zainteresowani będą chcieli będzie można prowadzić i kwestionować bardzo bardzo długo.

[pishor]

Zadziwiająca jest istota stawiania sprawy tak oczywistej w konwencji że jest ona niewyjaśniona.

Nie rozumiem.

Co konkretnie  jest "sprawą tak oczywistą"?

Kto stawia sprawę w taki, a nie inny sposób?

 

    W sprawie smoleńskiej zachowujemy się podobnie. Komisja polskich ekspertów lotniczych stwierdziła jednoznacznie przyczyny katastrofy smoleńskiej ale my stosujemy dawny angielski styl rozmów salonowych "nie jestem pewien", "nie wyjaśniono do końca" tak można kwestionować wszystko i w nieskończoność.

 

Po pierwsze - kto to są ci "my"?

Dla mnie to nadmierne uogólnienie, bo  ja na przykład nie uważam żebym się do tych "my" zaliczał.

 

A po drugie - skoro komisja polskich ekspertów lotniczych stwierdziła jednoznacznie przyczyny katastrofy smoleńskiej to jak ma się do tego tytuł tego tematu "Notatka wyjaśni przyczynę tragedii w Smoleńsku?"

Skoro komisja już stwierdziła jednoznacznie, to co ma jeszcze wyjaśniać notatka?

[Aidil]

Nie rozumiem.

 

1) Co konkretnie  jest "sprawą tak oczywistą"?

2) Kto stawia sprawę w taki, a nie inny sposób?

 

3) Po pierwsze - kto to są ci "my"?

 

 

1) Sprawą oczywistą jest że katastrofa smoleńska była katastrofą a nie zamachem  oraz to że była wynikiem patologicznego niedbalstwa i lekceważenia przepisów i procedur związanych z lotami samolotów z kimkolwiek na pokładzie.

 

2) Chodzi oczywiście o PIS a konkretnie o prezesa i Macierewicza którzy relatywizują fakty i z przyczyn dla siebie zrozumiałych ignorują oświadczenia ekspertów podstawiając w ich miejsce oświadczenia nie ekspertów albo inaczej fałszywych ekspertów.

 

3) Tutaj rzeczywiście muszę jaśniej bo my jest eufemizmem słowa PIS, tak mi się napisało ponieważ władza należy do PIS i oni wypowiadają się w imieniu Polski  a Polska to my więc doszło do kompromitującego skrótu myślowego i napisałam że PIS to my. Powinnam napisać PIS.

 

 

Uwaga!

Zaczyna się politykowanie, proszę omijać wszelakie konwersacje polityczne. Ja wiem, że temat jest trudny ale uwierzcie mi da się.

 

TheToxic

[pishor]

@Aidil

Oczywistą oczywistością jest, że cała ta  "sprawa Smoleńska"  służy tylko temu, żeby rozgrywać partykularną politykę, więc w tym sensie, to co napisałaś jest truizmem.

Stąd moje pytania - bo myślałem, że chodzi o coś innego.

 

@Toxic

Ta liczba mnoga niepotrzebna zupełnie - na wyrost powiedziałbym zastosowana.

[Aidil]

@Aidil
Oczywistą oczywistością jest, że cała ta  "sprawa Smoleńska"  służy tylko temu, żeby rozgrywać partykularną politykę, więc w tym sensie, to co napisałaś jest truizmem.
Stąd moje pytania - bo myślałem, że chodzi o coś innego.
 
 

 
Masz rację.


I co tylko tyle, że ma racje i koniec bez uzasadnienia? Dwa słowa zaledwie. Słabo. Punkt 3.8 regulaminu proszę zobaczyć


Wszystko