Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co się ze mną dzieje?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
166 odpowiedzi w tym temacie

#46

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

ja przedstawiłem inne, zawsze warto się zaznajomić z różnymi poglądami i podyskutować o tym, w końcu od tego jest forum

 

Problem w tym, że o dostrajaniu ciał subtelnych nie bardzo da się dyskutować, bo jak sam stwierdziłeś - są to wrażenia subiektywne, na które nie ma żadnych namacalnych dowodów prócz "piszczy mi w uszach i myślę, że to objaw dostrajania ciał subtelnych".

 

 

Dużo rzeczy zostało niezbadanych przez naukę

 

No ale akurat temat paraliżu jest zbadany dosyć dobrze, więc po co zamiast solidnego naukowego wytłumaczenia wierzyć w jakieś dostrajania ciał subtelnych?

 

 

ale ja w takim przypadku zawsze czuję pełną świadomość, że leżę w swoim łóżku, i widzę swój pokój.

 

A u mnie to jest 50/50 ;)


  • 0



#47

Szejker.
  • Postów: 21
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Endinajla

Czytaj uważnie. Nie będę pisać wprost, ale myślę że dostrzegłaś.

 

@ Do reszty
Uczucia i emocje, to świat dla na nauki bardzo odległy, gdyż skupia się na tym co jest widoczne i namacalne, głównie z perspektywy ziemskiej, to co reprezentujemy my, to świat niematerialny, obserwowany i odczuwany z perspektywy Wszechświata, więc nawet te same kwestie są inaczej przez nas interpretowane. Nie będę wam wymieniać za i przeciw, bo i tak zostanę zasypany kontrargumentami czego to nie udowodniono, lecz różnica między nami jest jak niebo i ziemia, owszem trzeba zachować równowagę, by nie polecieć za wysoko, ale to też działa w drugą stronę. Poza tym porównywanie naszych ideii do ruchu New Age jest nietrafne, gdyż te poglądy zapewne istniały tysiące lat temu. Wy rozwijacie naukę i zabijacie uczucia, my odwrotnie, lecz i tak najstabilniejsza jest równowaga, niczego nie przyjmować za aksjomatyczny pewnik, dbać o rozwój, i mądrość sama przychodzi w natchnieniu. Żeby w pełni zrozumieć, trzeba intensywnie doświadczyć.


Użytkownik Szejker edytował ten post 05.05.2017 - 12:50

  • 1

#48

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Poza tym porównywanie naszych ideii do ruchu New Age jest nietrafne, gdyż te poglądy zapewne istniały tysiące lat temu.

 

A czym jest New Age jak nie zlepkiem starych wierzeń wschodu i wszystkiego innego co się komu spodoba?


  • 0



#49

beithe.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak doloze swoje 3 grosze (nie przeczytalam calosci watku bo mnie mozg rozbolal) ale 9 w temacie OP to tinitus. Jest zaburzeniem sluchu prawdopodobnie majacym miejsce w czasie procesowania dzwieku w mozgu. Zupelnie naturalne ma to conajmniej 4-40% ludzi (w zaleznosci od wieku bo z wiekiem prevalence wzrasta).

Paraliz jest wytlumaczony jak przedmowcy mowili w calosci lacznie z uczuciami obecnosci innych i dziwnymi priopercepcji.

Rozwijanie nauki nie zabija uczuc tylko nadaje im sens i znaczenie w wiekszej perspektywie istnienia.
Tak doloze swoje 3 grosze (nie przeczytalam calosci watku bo mnie mozg rozbolal) ale 9 w temacie OP to tinitus. Jest zaburzeniem sluchu prawdopodobnie majacym miejsce w czasie procesowania dzwieku w mozgu. Zupelnie naturalne ma to conajmniej 4-40% ludzi (w zaleznosci od wieku bo z wiekiem prevalence wzrasta).

Paraliz jest wytlumaczony jak przedmowcy mowili w calosci lacznie z uczuciami obecnosci innych i dziwnymi priopercepcji.

Rozwijanie nauki nie zabija uczuc tylko nadaje im sens i znaczenie w wiekszej perspektywie istnienia.
  • 0

#50

Szejker.
  • Postów: 21
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rozwijanie nauki nie zabija uczuc tylko nadaje im sens i znaczenie w wiekszej perspektywie istnienia.

Tak przynajmniej powinno być, lecz jak idzie zauważyć jest niestety inaczej. Nauka jako taka bardziej skupia się na zewnętrznym świecie, niż wewnętrznym. Religie się tym zajmują, ale coś niezbyt im to idzie, a w dodatku jedni z drugimi się atakują i negują, zamiast połączyć poglądy i wierzenia. Sens nadaje rozumienie.

 

 

 

 

Poza tym porównywanie naszych ideii do ruchu New Age jest nietrafne, gdyż te poglądy zapewne istniały tysiące lat temu.

 

A czym jest New Age jak nie zlepkiem starych wierzeń wschodu i wszystkiego innego co się komu spodoba?

 

Sama nazwa mówi za siebie - New Age (Nowa Era), podobieństwo w poglądach jest, lecz to dwa odrębne światy, jak pragnienie a zrozumienie.

 

 

 

Poza tym jeśli Magia by naprawdę istniała, nawet te tysiące lat temu, a teraz zostały by nieliczne ślady po niej, ale jednak nadal by istniała, to jak myślicie, jak nauka by ją przyjęła? Jeśli z kimś rzeczywiście dzieje się coś nadzwyczajnego, to po co tłumić tą "magiczność" pozbawionym emocji światem nauki? Wysokie doznania emocjonalne są ikrą naszego jestestwa, to jak odczuwamy świat wpływa na nasze zrozumienie go. Każda rzekoma choroba jest swego rodzaju darem, gdyż wpływa ona na nasze postrzeganie rzeczywistości. Grunt to wyeliminować negatywne myśli, bo pogrążanie w słowniku chorób nic nie da, jak jedynie przyzwolenie na zniewolenie. Prawdziwe uwolnienie wynosi nas ponad te stany, stajemy się wolni, a ta lekkość unosi nas ku niebu. Czy to takie złe, mieć piękny umysł? Inaczej odczuwać świat, niż ci wszyscy niewolnicy?


Użytkownik Szejker edytował ten post 07.05.2017 - 23:53

  • 0

#51

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1654
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Szejker

Nazywasz niewolnikiem osobę zdrowo myślącą i twardo stąpającą po ziemi? Nie zgadzam się.

 

choroba jest swego rodzaju darem, gdyż wpływa ona na nasze postrzeganie rzeczywistości

Choroba to nie jest żadnym darem i nie wpływa na rzeczywistość a raczej ją zaburza.

 

Jeśli czegoś nie ma to znaczy, że nie istnieje a osoba która twierdzi, że jest inaczej powinna zgłosić się do placówki medycznej.  Nie mieszaj tu "magiczności" ponieważ stan w którym chory tkwi nie jest w żaden sposób magiczny, są to omamy i wizje które należy zlikwidować. Takie stany mogą pogrążyć chorego i doprowadzić do niebezpieczeństwa. 

Magia nie istnieje, są to triki oraz sztuczki i właśnie w taki sposób nauka ją nazywa. To, że coś umknęło naszej uwadze nie oznacza od razu, że jest to magia.  





#52

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolega Szejker akurat ma trochę racji.
Mylicie lekko definicję nauki, bo żadna nauka nie wyklucza, ani nie potwierdza rzeczy "bardziej magicznych". Nauka zwyczajnie się w takich sprawach nie wypowiada, bo się takimi rzeczami nie zajmuje. Zajmuje się natomiast tym co można zmierzyć i policzyć i tylko tym. Magia, duchy, etc. leżą całkowicie poza naukowym paradygmatem, więc stwierdzenie "czegoś nie ma, bo nauka tego nie potwierdza" jest co najmniej śmieszne.


  • 1



#53

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To jest mit, że nauka nie zajmuje się sprawami paranormalnymi, że się na ten temat nie wypowiada. Takimi kwestiami zajmowało się wielu szanowanych naukowców. Największą popularność takie badania miały w latach 50-80  Po tych wielu latach różnych badań, setkach przetestowanych przypadków, zdecydowana większość naukowców doszła do wniosku, że zjawiska paranormalne nie istnieją, a jeśli istnieją to ich wpływ na rzeczywistość jest niemal niezauważalny. Dobrym przykładem zaangażowania poważnych naukowców  jest tzw projekt alfa https://en.wikipedia...i/Project_Alpha. Jednak obecnie również są przedstawiciele nauki zajmujący się takimi sprawami. Dobrym przykładem jest Chris French, profesor psychologii https://en.wikipedia.org/wiki/Chris_French

https://pl.wikipedia...Richard_Wiseman


  • 1



#54

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To w co prywatnie angażują się dani naukowcy nie ma nic do rzeczy.

Podaj mi choć jedną z gałęzi nauki, która zajmuje się "para" rzeczami. Biologia? Nie, gdyż zajmuje się procesami zachodzącymi w organizmach biologicznych. Może chemia? Też nie, gdyż ta zajmuje się substancjami i zależnościami. A może królowa nauk - fizyka? Tym bardziej nie, gdyż fizyka jak sama nazwa wskazuje zajmuje się opisem fizycznego świata, a nie meta-fizycznego. 

 

Prof. Meissner podczas jednego z wykładów na pytanie "dlaczego najwięcej ludzi wierzących jest wśród fizyków?" odpowiedział tak:

"Ponieważ nad fizyką nie ma już żadnej innej nauki, na którą można by zrzucić to, czy tamto. Biolog zrzuci pewne rzeczy na prawa fizyki, że nie bo nie, bo fizyka czegoś nie potwierdza itd. A co ma zrobić fizyk?".  


Użytkownik szczyglis edytował ten post 14.05.2017 - 20:25

  • 0



#55

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Psychologia anomalistyczna

https://en.wikipedia...stic_psychology

 

Aha, i to nie są prywatne zabawy danych naukowców, tylko często badania sponsorowane przez ich macierzyste uczelnie.

Poza tym neurokognitywistyka zajmuje się min. zjawiskiem oobe


Użytkownik Wszystko edytował ten post 14.05.2017 - 20:30

  • 1



#56

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Podaj mi choć jedną z gałęzi nauki, która zajmuje się "para" rzeczami.

 

Trochę to taki nietrafiony argument, bo rzeczy "paranormalne" to po prostu rzeczy, które w jakiś sposób wykraczają poza nasz aktualny stan wiedzy. Często są to rzeczy zupełnie ze sobą nie związane, a łączy je tylko to, że teoretycznie nie są wyjaśnione.

 

Tak więc z założenia nie może być jednej gałęzi nauki, która zajmie się wszystkimi bądź stricte jakimiś rzeczami para. Przykładowo kryptydami może zająć się, w uproszczeniu, biologia, a telekinezą fizyka. Pirokinezą może chemia? ;)


Użytkownik skittles edytował ten post 14.05.2017 - 20:45

  • 0



#57

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

The difference between anomalistic psychology and parapsychology is in terms of the aims of what each discipline is about. Parapsychologists typically are actually searching for evidence to prove the reality of paranormal forces, to prove they really do exist. So the starting assumption is that paranormal things do happen, whereas anomalistic psychologists tend to start from the position that paranormal forces probably don't exist and that therefore we should be looking for other kinds of explanations, in particular the psychological explanations for those experiences that people typically label as paranormal.

Czyli głównym założeniem psychologii anomalistycznej (o i ile tak to się tłumaczy na polski) jest po prostu wykazanie, że wszystko da się wyjaśnić w racjonalny sposób. Poczytałem trochę o wynikach badań owej gałęzi nauki i praktycznie wnioski są takie: wszystko można wytłumaczyć halucynacjami. Inny eksperyment - wzięto grupkę studentów, którzy mieli za zadanie porozumieć się telepatycznie. Nie udało się. Wniosek - telepatia nie istnieje. Jeśli reszta badań wygląda podobnie, to ja nie mam pytań.

 

Zacznijmy od tego, że wszystkie meta-fizyczne sprawy, jeśli miałyby być w jakiś rzetelny sposób wyjaśniane, to musiałaby się tym zająć gałąź pokroju fizyki, a nie dział psychologii stwierdzający, że wszystko może być halucynacją z niedożywienia. W taki sposób to ja mogę wyjaśnić dosłownie wszystko.


  • 1



#58

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Inne wyjaśnienia to oszustwa i błędy statystyczne. Często takimi sprawami zajmowali się fizycy.
Poczytaj sobie jeszcze o takich ludziach jak Uri geller i joseph rhine.
Jak chcesz, mogę ci wysłać przez pw listę najlepszych książek gdzie znajdziesz wyjaśnienia.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 15.05.2017 - 07:06

  • 0



#59

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Trudno zeby ktos z grona naukowego na powaznie zajmowal sie zmyslonymi historyjkami o na przyklad telepatii nie dajac na nia zadnych przynajmniej logicznych dowodow.

Wierze, ze gdyby nagle na jakas uczelnie zawitalo dwoch jegomosci, ktorzy potrafiliby porozumiewac sie za pomoca telepatii i mogliby to udowodnic w mig (no bo jesli potrafia to przeciez wystarczy zamknac ich w osobnych pokojach i poprowadzic rozmowe pomiedzy nimi) to swiat nauki natychmiast by sie tym zainteresowal i postaral sie to wyjasnic. Tyle, ze jezeli ja powiem, ze widzialem wczoraj w lesie dwunogiego jendorozca, ktory serfowal po teczy tez raczej nikt sie tym na powaznie nie zainteresuje. 

 


Poza tym jeśli Magia by naprawdę istniała, nawet te tysiące lat temu, a teraz zostały by nieliczne ślady po niej, ale jednak nadal by istniała, to jak myślicie, jak nauka by ją przyjęła? Jeśli z kimś rzeczywiście dzieje się coś nadzwyczajnego, to po co tłumić tą "magiczność" pozbawionym emocji światem nauki? Wysokie doznania emocjonalne są ikrą naszego jestestwa, to jak odczuwamy świat wpływa na nasze zrozumienie go. Każda rzekoma choroba jest swego rodzaju darem, gdyż wpływa ona na nasze postrzeganie rzeczywistości. Grunt to wyeliminować negatywne myśli, bo pogrążanie w słowniku chorób nic nie da, jak jedynie przyzwolenie na zniewolenie. Prawdziwe uwolnienie wynosi nas ponad te stany, stajemy się wolni, a ta lekkość unosi nas ku niebu. Czy to takie złe, mieć piękny umysł? Inaczej odczuwać świat, niż ci wszyscy niewolnicy?

 

To nauka postaralaby sie je wyjasnic bo mialaby namacalne dowody na istnienie czegos niewyjasnionego. Natomiast magia i cala reszta tych bajek to wymysly ludzi pragnacych sensacji wiec nie wiem skad w ogole taki pomysl. 

 

Darem pod jakim wzgledem? Kazda choroba jest naszym ogromnym problemem co najwyzej. O ile czasem niegroznym tak idz i powiedz czlowiekowi z nowotworem, ze zostal obdarowany darem. Wspanialy dar, ktory niszczy jego organizm i moze nawet prowadzic niestety do jego smierci. O chorobach psychicznych nawet nie wspominajac, te to dopiero maja wplyw na nasze postrzeganie rzeczywistosci. Mam nerwice lekowa, doprawdy niesamowite doznania i wspanialy dar zmieniajacy postrzeganie rzeczywistosci - na takie, ze masz ochote sie zabic.

 

Osoba trzezwo myslaca i twardo stapajaca po ziemi nie jest niewolnikiem. Niewolnikiem moze byc co najwyzej czlowiek sluchajacy swoich guru i powtarzajacy za nimi rozne dziwne i niestworzone historie.


Użytkownik xMaster edytował ten post 15.05.2017 - 09:05

  • 2

#60

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli chodzi o badania na telepatią, to najważniejszą kwestią jest interpretacja wyników i metody. Taki przykład podam. Eksperyment z odgadywaniem kart. Jedna osoba bierze całą talię i wykłada losowo karty, a druga nie widząc ich ma zgadywać ich wartości. Można ustalić takie kryterium, że jeśli odgadnie wartość karty i jej kolor to dostaje 1 punkt, a jeśli odgadnie tylko wartość albo tylko kolor to dostaje zero punktów. Powiedzmy, że na 100 kart trafnie zostało odgadniętych 10%. Można też trochę pomóc losowi i wprowadzić dodatkowe punkty. Na przykład za odgadnięcie samego koloru albo samej wartości karty dawać 0,5 punktu. Wtedy wynik może wzrosnąć do 20%. Można pójść jeszcze dalej i dawać 0,5 punktu za odgadnięcie czy karta jest czerwona(serce i karo) albo czarna (trefle i piki).

Czyli wynik doświadczenia zależy w dużej mierze od tego jakie ustalimy kryteria. Większość badań nad telepatią miała takie naciągane założenia.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych