Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czego się najbardziej boisz?

strach obawy fobia lęk

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
114 odpowiedzi w tym temacie

#31

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak byłem mały to bałem się psów i chodzenia w wysokiej trawie (od czasu gdy zbierając grzyby znalazłem gniazdo os w dziurze bałem się że kiedyś na takie nadepnę). Ale potem jakoś mi przeszło.





#32

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A może polecacie coś innego niż paralizator do obrony dla dziewczyn?



#33

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z ta odpornością coś jest. Raz postawiłam znajomym kebaby z papryką chili. mi smakowało . Zajadałam się w najlepsze a oni dopsłownie się ratowali i pili co popadnie. Mam szlaban na robienie takich niespodzianek hi hi :D

 

Papryczka chili zawiera kapsaicynę , a kapsaicyna to substancja czynna w gazie pieprzowym :D Raz zapomniałam , że sobie wysypałam na palec pieprz cayanne ( pieprz z papryczki chili) i potarłam sobie nim oko , bo zaswędziało he he :D Jak masz włamę, to zaopatrz się w ten pieprz cayanne i buchnij mu całą zawartością torebki po oczach. Ja tak zrobiłam i podziałało. Jak uciekał to jeszcze o parapet wyrżnął :D


Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 14.04.2016 - 15:59




#34

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mnie się wydaje, że paralizator jako broń do samoobrony przed człowiekiem będzie najskuteczniejszy.
Oczywiście trzeba by było sobie gdzieś potrenować, obyć się z tą zabawką żebyś znała ją jak własną kieszeń i potrafiła się nią szybko i bezbłędnie obsłużyć.

 

Broń hukowa jest ponoć też skuteczna do ludzi, musiałabyś tylko iść na jakąś strzelnice i oswoić słuch bo ponoć huk jest niesamowicie ogłuszający w zależności od modelu. Nim delikwent w tym dymie dojdzie do siebie po tym szoku jaki zazna będziesz miała sporo czasu na ucieczke.

 

Gaz pieprzowy też nie jest zły ale istnieje prawdopodobieństwo, że może nie zadziałać skutecznie.





#35

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z ta odpornością coś jest. Raz postawiłam znajomym kebaby z papryką chili. mi smakowało . Zajadałam się w najlepsze a oni dopsłownie się ratowali i pili co popadnie. Mam szlaban na robienie takich niespodzianek hi hi :D

 

Papryczka chili zawiera kapsaicynę , a kapsaicyna to substancja czynna w gazie pieprzowym :D Raz zapomniałam , że sobie wysypałam na palec pieprz cayanne ( pieprz z papryczki chili) i potarłam sobie nim oko , bo zaswędziało he he :D Jak masz włamę, to zaopatrz się w ten pieprz cayanne i buchnij mu całą zawartością torebki po oczach. Ja tak zrobiłam i podziałało. Jak uciekał to jeszcze o parapet wyrżnął :D

Mam nadzieję, że jednak mnie już żadne włamanie nie spotka(odpukać w niemalowane drewno)xD



#36

Daniel..
  • Postów: 4142
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dużo też zależy od nas samych i od adrenaliny. Kiedyś byłem ze znajomą na dworze i ona akurat była z psem. No i szliśmy sobie, a nagle patrzę, a tu w kierunku jej i jej psa biegnie wilczur. Nawet się nie zastanawiając, od razu wbiegłem przed nią i złapałem psa za łeb. Na szczęście okazało się, że miał na pysku taki pasek, na który nawet nie zwróciłem uwagi. Ale do czego zmierzam. Są sytuacje, kiedy zapominamy o strachu, a górę biorą inne emocje. Gdybym szedł sam i widział tego psa to pewnie bym spanikował i nie wiedział co robić. Aczkolwiek psów się jakoś szczególnie nie boje. Zawsze wychodzę z założenia, że mam ręce i nogi, a jednak pies..no to pies. Kobieta faktycznie może mieć problem.

Bardziej się boje kleszczy, w okresie ciepłym, średnio raz w  tygodniu wkręcam sobie, że pewnie już mam kleszcza, bo np dotknąłem głową jakiegoś krzewu czy szedłem przez gęsty park.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 14.04.2016 - 16:49




#37

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Też nie lubię psów zwłaszcza tych większych. Dobrze że u mnie prawie każdy na jorka więc takiego to można włożyć do kieszeni i po sprawie. Paranolmalnych rzeczy się nie boję bo w zasadzie w nie nie wierzę. Tego co się boje najbardziej to trupów zwłaszcza takich w trumnach. Widok zwłok na zdjęciu to jeszcze ujdzie ale na żywo nawet nie chcę myśleć.
Pająków też za bardzo nie znoszę. Nie to że się boję jakoś ale takgiego ptasznika to bym raczej do ręki nie wziął.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 14.04.2016 - 17:02




#38

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Też nie lubię psów zwłaszcza tych większych. Dobrze że u mnie prawie każdy na jorka więc takiego to można włożyć do kieszeni i po sprawie. Paranolmalnych rzeczy się nie boję bo w zasadzie w nie nie wierzę. Tego co się boje najbardziej to trupów zwłaszcza takich w trumnach. Widok zwłok na zdjęciu to jeszcze ujdzie ale na żywo nawet nie chcę myśleć.
Pająków też za bardzo nie znoszę. Nie to że się boję jakoś ale takgiego ptasznika to bym raczej do ręki nie wziął.

Byłeś kiedyś na pogrzebie?



#39

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wielkość strachu też bardzo zależy od tego na jakim emocjonalnym obrazie zapętli się nam w głowie, i w pewnym stopniu można go zmniejszać, wmawiając sobie coś, zastępując ten obraz czymś innym. Na przykład można sobie wyobrazić, że ten duży pies nie zmierza do nas tylko chce przebiec obok (nadać mu w myśli niegroźną motywację).





#40

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Bardziej się boje kleszczy, w okresie ciepłym, średnio raz w  tygodniu wkręcam sobie, że pewnie już mam kleszcza, bo np dotknąłem głową jakiegoś krzewu czy szedłem przez gęsty park.

Naprawdę niechcę cię straszyć ale do aktywności kleszczy wcale nie musi być jakoś ciepło bo wystarczy 3-4 stopnie celcjusza. W tym roku pierwszego kleszcza wyciągłem kotu z futra jeszcze... w styczniu. Nie musisz też dotknąć niczego głowa bo kleszcze często "spadaja" na przechodnia w zaroślach. Miałeś kiedyś klaeszca na ciele? Łatwo je wyczuc bo zanim się przeczepia wędrują w strefy gdzie niby najtrudniej zdrapać . W starciu z człowiekiem to raczej im trudno znaleść takie miejsce(lubią leśc na szyję za uszami lub kark) zanim zostana złapane i zabite.





#41

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wyobraźcie sobie, co ten człowiek musiał czuć:

 

Nie zastosował się do zaleceń, przeszedł przez barierkę i niechcący wpadł.





#42

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Byłem na pogrzebie jak miałem 5 lat, więc pamiętam jedynie urywki i potem jak miałem gdzieś koło 12 lat. A co?
Co do kleszczy to wiele razy chodziłem na grzyby, latałem po polach, łapałem koniki polne i nigdy żadnego kleszcza nie miałem. Chyba że miałem a dziad odpadł i nawet nie wiedziałem że był.



#43

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko byłam ciekawa czy ten strach przed zwłokami nie pojawił się po pogrzebie kogoś dla Ciebie bliskiego. Czy wtedy nie przestraszyłeś się widoku ciała?

Czy trumny były zamknięte?



#44

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ Tati

Podejrzewam że w pierwszej chwili strasznie głupio.





#45

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dużo też zależy od nas samych i od adrenaliny. Kiedyś byłem ze znajomą na dworze i ona akurat była z psem. No i szliśmy sobie, a nagle patrzę, a tu w kierunku jej i jej psa biegnie wilczur. Nawet się nie zastanawiając, od razu wbiegłem przed nią i złapałem psa za łeb. Na szczęście okazało się, że miał na pysku taki pasek, na który nawet nie zwróciłem uwagi. Ale do czego zmierzam. Są sytuacje, kiedy zapominamy o strachu, a górę biorą inne emocje. Gdybym szedł sam i widział tego psa to pewnie bym spanikował i nie wiedział co robić. Aczkolwiek psów się jakoś szczególnie nie boje. Zawsze wychodzę z założenia, że mam ręce i nogi, a jednak pies..no to pies. Kobieta faktycznie może mieć problem.

Bardziej się boje kleszczy, w okresie ciepłym, średnio raz w  tygodniu wkręcam sobie, że pewnie już mam kleszcza, bo np dotknąłem głową jakiegoś krzewu czy szedłem przez gęsty park.

 

Ja  ogólnie kocham zwierzęta a w szczególności psy, ale jak raz jeden podleciał do mojego psa ( 3-miesięcznego szczeniaczka) obnażając swoje zębiska i  już chciał dosłownie złapać za nos moje maleństwo, to nie wiem co we mnie wstąpiło, ale dosłownie złapałam to warczące zwierzę i odrzuciłam. Poleciało na jakieś 2 metry do tyłu. Czasami jak kogoś bardzo kochamy w sytuacji zagrożenia zapominamy całkowicie o sobie. Cel jest jeden ocalić życie drugiej osoby lub zwierzęcia na których  nam bardzo zależy.


Próbowaliście sami przełamywać granice swoich  lęków? :D


Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 14.04.2016 - 18:20





 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: strach, obawy, fobia, lęk

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych