Skocz do zawartości


Zdjęcie

Samobójstwo i zachowania destrukcyjne.

samobójstwo narkotyki alkohol

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
72 odpowiedzi w tym temacie

#16

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Uwierz mi, że wciągając kokainę czy amfetaminę nikt nie myśli o tym, że można od tego umrzeć. To jest działanie autodestrukcyjne jednak aby uznać kogoś za samobójce trzeba by było wziąć przypadek np:. przedawkowania leków na sen.

 

 

Ależ oczywiście, że myślą o tym ,że mogą się przekręcić- narkotyki poza miłymi skutkami często przynoszą ze sobą wręcz manie na tym punkcie.

Nie uważam za narkomana kogoś kto sobie poużywa raz na jakiś czas np 1 miesiącu amfetamine,metafedron.Czy nie nazywam alkoholizmem wypicia piwa co kilka dni.

Ale jeśli ktoś jest w 'ciągu' przez ileś tam miesięcy to niema bata, żeby sobie nie zdawał sprawy co może z tego wyniknąć- raczej to takiej osobie wisi.


  • 0

#17

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciężko z tym alkoholizmem. Uzależnienie jakby nie było to choroba, wielu uzależnionych np pije, chociaż nie chce tego robić, ale po prostu nie umie inaczej, ma słaby charakter, nie umie tego pokonać. Myślę, że takim ludziom powinno się pomagać i ich leczyć.

Natomiast co do samobójców to już Ci napisałem w innym temacie. Mówisz, że pomaganie samobójcom to głupota. Chciałbym zobaczyć Twoją reakcję, gdyby samobójstwo chciała popełnić Twoja mama, albo Twój ukochany. Czy powiedziałabyś lekarzowi, żeby ich nie ratował, bo to głupota.

Nigdy nie myślałem o samobójstwie, kocham życie, uważam je za największy dar, a śmierci się panicznie boję.


 


  • 1



#18

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciężko z tym alkoholizmem. Uzależnienie jakby nie było to choroba, wielu uzależnionych np pije, chociaż nie chce tego robić, ale po prostu nie umie inaczej, ma słaby charakter, nie umie tego pokonać. Myślę, że takim ludziom powinno się pomagać i ich leczyć.

Natomiast co do samobójców to już Ci napisałem w innym temacie. Mówisz, że pomaganie samobójcom to głupota. Chciałbym zobaczyć Twoją reakcję, gdyby samobójstwo chciała popełnić Twoja mama, albo Twój ukochany. Czy powiedziałabyś lekarzowi, żeby ich nie ratował, bo to głupota.

Nigdy nie myślałem o samobójstwie, kocham życie, uważam je za największy dar, a śmierci się panicznie boję.


 

Na pytanie o rodzinę już odpowiedziałam w innym temacie więc nie będę się powtarzać.

A gdyby twoja matka miała ciężki wypadek i stała się praktycznie warzywem i błagałaby o śmierć to co- odmówił byś? Bo życie jest piękne a Ty nie chcesz zostać sam?

Niektórzy się panicznie boją żyć i szukają śmierci...

Alkoholizm nie pojawia się z dnia na dzień.Zresztą co to za argument ,że nie potrafią inaczej? 


  • 0

#19

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ciężko z tym alkoholizmem. Uzależnienie jakby nie było to choroba, wielu uzależnionych np pije, chociaż nie chce tego robić, ale po prostu nie umie inaczej, ma słaby charakter, nie umie tego pokonać. Myślę, że takim ludziom powinno się pomagać i ich leczyć.

Natomiast co do samobójców to już Ci napisałem w innym temacie. Mówisz, że pomaganie samobójcom to głupota. Chciałbym zobaczyć Twoją reakcję, gdyby samobójstwo chciała popełnić Twoja mama, albo Twój ukochany. Czy powiedziałabyś lekarzowi, żeby ich nie ratował, bo to głupota.

Nigdy nie myślałem o samobójstwie, kocham życie, uważam je za największy dar, a śmierci się panicznie boję.


 

Na pytanie o rodzinę już odpowiedziałam w innym temacie więc nie będę się powtarzać.

A gdyby twoja matka miała ciężki wypadek i stała się praktycznie warzywem i błagałaby o śmierć to co- odmówił byś? Bo życie jest piękne a Ty nie chcesz zostać sam?

Niektórzy się panicznie boją żyć i szukają śmierci...

Alkoholizm nie pojawia się z dnia na dzień.Zresztą co to za argument ,że nie potrafią inaczej? 

Nie wiem czy bym odmówił czy nie, ale na pewno nie takie "samobójstwo" miałem na myśli. Nawet nie wiem czy bym to zaliczył w ogóle do samobójstw.

Normalny argument. Nie wiesz co to jest słaba silna wola? Brak charakteru? Często osoba uzależniona nie chce robić tego czy tamtego, ale inaczej nie potrafi, bo jest na to za słaba.


  • 2



#20 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

A gdyby twoja matka miała ciężki wypadek i stała się praktycznie warzywem i błagałaby o śmierć to co- odmówił byś? Bo życie jest piękne a Ty nie chcesz zostać sam?

 

To wtedy nie jest zabójstwo ani samobójstwo tylko eutanazja na życzenie rodziny. I jest często w pełni zrozumiała.


  • 0

#21

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy powinniśmy ingerować w czyjś wybór?( oczywiście chodzi mi o ludzi pełnoletnich)

Nie powinno się ingerować w świadomy wybór dorosłej osoby. Z tym że w przypadku samobójstwa nie ma mowy o w pełni świadomym wyborze. Takie osoby mają zaburzone postrzeganie rzeczywistości, są w takim stanie, że oprócz śmierci nie widzą innego wyjścia ze swoich problemów. Takim ludziom trzeba pomagać wyjść z tego stanu, a nie pozostawiać je samym sobie. Bo nie wyobrażam sobie sytuacji, że ktoś mi mówi, że chce ze sobą skończyć, a ja odpowiadam "no spoko". Albo widzę, że ktoś np. podciął sobie żyły i myślę sobie "ok, niech ginie, skoro chce". @Topielica, naprawdę w taki sposób postąpiłabyś w tego typu sytuacjach? Dla mnie to jest nie do pojęcia, kompletna znieczulica.

Eutanazja to oczywiście zupełnie inna sprawa.


Użytkownik Lupus28 edytował ten post 15.04.2016 - 23:09

  • 2



#22

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W ogóle argument z pełnoletnością w kwestii samobójstw to jeden z najbardziej oderwanych od rzeczywistości jakie czytałem na tym forum. Tzn, że jak samobójca ma 17 lat to mu pomagamy, a jak rok temu odebrał dowód to już sam decyduje czy się może zabić i go zostawiamy. :facepalm:


  • 0



#23

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W ogóle argument z pełnoletnością w kwestii samobójstw to jeden z najbardziej oderwanych od rzeczywistości jakie czytałem na tym forum. Tzn, że jak samobójca ma 17 lat to mu pomagamy, a jak rok temu odebrał dowód to już sam decyduje czy się może zabić i go zostawiamy. :facepalm:

Według mnie tak;)


 

Czy powinniśmy ingerować w czyjś wybór?( oczywiście chodzi mi o ludzi pełnoletnich)

@Topielica, naprawdę w taki sposób postąpiłabyś w tego typu sytuacjach? Dla mnie to jest nie do pojęcia, kompletna znieczulica.

Eutanazja to oczywiście zupełnie inna sprawa.

 

Już kilka razy pisałam, że tak, gdyby było już po fakcie. Gdyby było przed starałabym się w miarę możliwości pomóc.

Mam wrażenie, że myślicie ,że ludzie zabijają się tylko z powodu nieprzychylnych komentarzy na fb....O.o'''

Co byś powiedział osobie która straciła całą rodzinę/ jest kaleką/ padła ofiarą gwałtu/ sama kogoś zabiła- spoko ziomek wyliżesz się z tego?


  • 0

#24

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy nie nazywam alkoholizmem wypicia piwa co kilka dni.

 

Błąd. Alkoholikiem może być osoba która wypija jeden kieliszek wina wieczorem. Tu nie chodzi o ilość wypijanego alkoholu a o to że człowiek MUSI się napić. Widzę, że tylko garstka osób ma pojęcie o czym tu jest mowa.

 

Natomiast Twoje wypowiedzi że powinno się pomagać po próbach samobójczych osobom przed 18-stym rokiem życia a później już nie, odbieram jako prowokowanie rozmówców do dalszej dyskusji....


  • 0



#25

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poważnie uważasz  że granicą pomagania jest magiczne 18 lat? Przecież to jest wiek umowny. Jeśli by zmieniono prawo i uznano w Polsce że osoba jest pełnoletnia i uzyskuje pełnie praw od 19 lat to by znaczyło że tym co mają 18 już nie pomagamy?


  • 0



#26

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Czy nie nazywam alkoholizmem wypicia piwa co kilka dni.

 

Błąd. Alkoholikiem może być osoba która wypija jeden kieliszek wina wieczorem. Tu nie chodzi o ilość wypijanego alkoholu a o to że człowiek MUSI się napić. Widzę, że tylko garstka osób ma pojęcie o czym tu jest mowa.

 

Natomiast Twoje wypowiedzi że powinno się pomagać po próbach samobójczych osobom przed 18-stym rokiem życia a później już nie, odbieram jako prowokowanie rozmówców do dalszej dyskusji....

 

No to w takim razie z 80% Polaków to alkoholicy.I napisałam ,że dla mnie nie jest to alkoholizm- nie ustalam nowej definicji tylko napisałam jakie jest moje zdanie.

Prowokowanie do dalszej dyskusji?;D Jesteśmy na forum chyba o to chodzi?


Poważnie uważasz  że granicą pomagania jest magiczne 18 lat? Przecież to jest wiek umowny. Jeśli by zmieniono prawo i uznano w Polsce że osoba jest pełnoletnia i uzyskuje pełnie praw od 19 lat to by znaczyło że tym co mają 18 już nie pomagamy?

Uważam, że potrzebna jest granica.Nie rozmyślam nad każdym przypadkiem osobno. Oczywiste jest ,że ludzie dojrzewają w swoim tempie ale mamy wyznaczoną już granicę od której musimy ponosić konsekwencje za swoje czyny. Dla mnie dowód osobisty to dobra sugestia. 


Użytkownik Alis edytował ten post 16.04.2016 - 11:46

  • 0

#27 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Uważam, że potrzebna jest granica.Nie rozmyślam nad każdym przypadkiem osobno. Oczywiste jest ,że ludzie dojrzewają w swoim tempie ale mamy wyznaczoną już granicę od której musimy ponosić konsekwencje za swoje czyny. Dla mnie dowód osobisty to dobra sugestia.

 

Ogólnie rzecz biorąc targanie się na życie przez człowieka jest sprzeczne z jego naturą i mechanizmami obronnymi. Rozregulowanie emocjonalne, które prowadzi człowieka do tego czynu jest anomalią i powinno być zapobieganie poprzez pomoc innego człowieka. To bardzo prosty wniosek człowiek nie jest istotą indywidualną i nie jest wstanie prowadzić samodzielnej ekspansji przez długie lata. Więc Twoja znieczulica i wolność wyboru, który chcesz dać innym w tej sprawie to też anomalia. 


  • 0

#28

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Uważam, że potrzebna jest granica.Nie rozmyślam nad każdym przypadkiem osobno. Oczywiste jest ,że ludzie dojrzewają w swoim tempie ale mamy wyznaczoną już granicę od której musimy ponosić konsekwencje za swoje czyny. Dla mnie dowód osobisty to dobra sugestia.

 

Ogólnie rzecz biorąc targanie się na życie przez człowieka jest sprzeczne z jego naturą i mechanizmami obronnymi. Rozregulowanie emocjonalne, które prowadzi człowieka do tego czynu jest anomalią i powinno być zapobieganie poprzez pomoc innego człowieka. To bardzo prosty wniosek człowiek nie jest istotą indywidualną i nie jest wstanie prowadzić samodzielnej ekspansji przez długie lata. Więc Twoja znieczulica i wolność wyboru, który chcesz dać innym w tej sprawie to też anomalia. 

 

Proszę tylko nie teksty o naturze człowieka....zaraz wszystko zostanie sprowadzone do rozmnażania...

To ,że garstka- tak statystycznie to garstka ludzi popełni samobójstwo nie zaważy na przedłużaniu gatunku...;/

Co do anomalii - to ,że co jest powszechne wcale nie musi być dobre


  • 0

#29

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Erebeuzet, nie powinniśmy ingerować jeśli ktoś będzie chciał się zabić? A jeśli ten ktoś będzie z twojej rodziny albo znajomych?

Wspomniałem o przeszkadzaniu innym ludziom.

Skoro stwierdziłem, że sprawę można roztrząsać w bardzo szerokim spectrum to miałem na mysli i miłość do najbliższych, która oczywiście doprowadziła by do bezwarunkowej chęci niesienia pomocy.

Również moje zdanie na temat samobójstw znajomych, do których pchnęła ich zwykła głupota sugeruje, że próbowałem ich od tego odwieźć.

Brak ingerencji zrozumiałem w kontekście prawa.


  • 0

#30

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

W ogóle argument z pełnoletnością w kwestii samobójstw to jeden z najbardziej oderwanych od rzeczywistości jakie czytałem na tym forum. Tzn, że jak samobójca ma 17 lat to mu pomagamy, a jak rok temu odebrał dowód to już sam decyduje czy się może zabić i go zostawiamy. :facepalm:

Według mnie tak;)

 

 

 

Już tylko ten wpis pokazuje, że nie wiesz o czym mówisz i sypiesz pustymi frazesami. Poczekamy jak Ty będziesz w takiej sytuacji lub ktoś z Twoich bliskich (czego nie życzę) i zobaczymy jak wtedy zaśpiewasz. Póki co, piszesz głupoty.


  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: samobójstwo, narkotyki, alkohol

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych