Skocz do zawartości


Zdjęcie

Samobójstwo i zachowania destrukcyjne.

samobójstwo narkotyki alkohol

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
72 odpowiedzi w tym temacie

#61

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak Ty chcesz ratować żołnierza kamikadze?
 

Wydaje mi się, że już nie masz argumentów i zaczynasz wymyślać jakieś przykłady z kosmosu.


  • 0



#62

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja mam dość tej rozmowy. Ze wszystkich sił skupiłaś naszą rozmowę na tym czy pomagać ludziom po próbach samobójczych a teraz kiedy dostałaś masę odpowiedzi w których każdy rozmówca starał się wyjaśnić Ci dlaczego powinno się im pomagać zaczynasz kopać dalej. Widać że nie opłaca się wysilać i podawać Ci jakieś konkretne odpowiedzi podparte doświadczeniem bo Ty i tak nagle wyskoczysz z jakiś dziwnym pytaniem.

Czego Ty chcesz się dowiedzieć? Myślisz że omówimy tu każdy przypadek próby samobójczej jaki miał miejsce na świecie? - nie oczekuję odpowiedzi na te pytania.

 

 

 

Nie rozumiem jak można tego nie nazwać samobójstwem albo rozdzielać na grupy ,że ci są spoko a tamci mają wyprany mózg- dla mnie nie ma różnicy dlaczego coś robisz tylko to ,że to zrobiłeś. 

 

 

 Naprawdę dyskusja z Tobą dla mnie nie ma żadnego sensu bo już od jakiegoś czasu nie polega na wymianie poglądów. Skaczesz z tematu na temat nie wyczerpując żadnego z nich, zadając co rusz jakieś przedziwne pytania.


Jak Ty chcesz ratować żołnierza kamikadze?
 

 

 

Przecież Ona nie chce ratować niedoszłych samobójców... o to się rozchodzi właśnie.


  • 0



#63

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Nie rozumiem jak można tego nie nazwać samobójstwem albo rozdzielać na grupy ,że ci są spoko a tamci mają wyprany mózg- dla mnie nie ma różnicy dlaczego coś robisz tylko to ,że to zrobiłeś.

 

Gdzie ja napisałem, że to nie jest samobójstwo? Ja tylko Ci odpowiadam, że jednak jest różnica pomiędzy sytuacją samobójców w Polsce a tym, że fanatyk religijny pod wpływem manipulatorów wierzy, że samobójstwo jako muzułmanin da mu jakieś korzyści. W Polsce też są przypadki sekt, ale na tle chrześcijańskim, które np:. masowo popełniają samobójstwa by spotkać się z Bogiem bądź szatanem. I Twoja kompetencja w tym zakresie podejrzewam, że ma ubytki dlatego, że Ty, Twoje dzieci bądź ktoś z Twojej rodziny mógłby ulec wpływom osoby odpowiedzialnej za bycie źródłem działań sekty. Było mnóstwo przypadków osób względnie mądrych, które wpadły w sidła sekty i bardzo ciężko takie osoby na powrót odratować. Oczywiście wg. Twojej filozofii osoba, która ulega silnym wpływom szaleńca nawet gdyby była członkiem Twojej rodziny dla Ciebie nie jestem problemem to, że podciął sobie żyły czy zażył truciznę bo ktoś mu wmówił, że to droga do spotkania z Bogiem. Jego wybór przecież - a to jest kompletna bzdura i ignorancja na prawdziwą istotę problemu.

 

O tutaj tak napisałeś '. Jest to wpisane w ten zawód i nie jest to samobójstwo a pełne poświęcenie powierzonemu zadaniu.';)


Jak Ty chcesz ratować żołnierza kamikadze?
 

Wydaje mi się, że już nie masz argumentów i zaczynasz wymyślać jakieś przykłady z kosmosu.

Alis napisała ,że samobójstwo to objaw depresji czy choroby psychicznej. Więc zapytałam o żołnierzy kamikadze. Oni też wszyscy byli chorzy?

To ty nie masz już argumentów i zaczynasz przeinaczać i wyrywać z kontekstu. Na to polecam maść na ból sam wiesz czego;)


Ja mam dość tej rozmowy. Ze wszystkich sił skupiłaś naszą rozmowę na tym czy pomagać ludziom po próbach samobójczych a teraz kiedy dostałaś masę odpowiedzi w których każdy rozmówca starał się wyjaśnić Ci dlaczego powinno się im pomagać zaczynasz kopać dalej. Widać że nie opłaca się wysilać i podawać Ci jakieś konkretne odpowiedzi podparte doświadczeniem bo Ty i tak nagle wyskoczysz z jakiś dziwnym pytaniem.

Czego Ty chcesz się dowiedzieć? Myślisz że omówimy tu każdy przypadek próby samobójczej jaki miał miejsce na świecie? - nie oczekuję odpowiedzi na te pytania.

 

 

 

Nie rozumiem jak można tego nie nazwać samobójstwem albo rozdzielać na grupy ,że ci są spoko a tamci mają wyprany mózg- dla mnie nie ma różnicy dlaczego coś robisz tylko to ,że to zrobiłeś. 

 

 

 Naprawdę dyskusja z Tobą dla mnie nie ma żadnego sensu bo już od jakiegoś czasu nie polega na wymianie poglądów. Skaczesz z tematu na temat nie wyczerpując żadnego z nich, zadając co rusz jakieś przedziwne pytania.


Jak Ty chcesz ratować żołnierza kamikadze?
 

 

 

Przecież Ona nie chce ratować niedoszłych samobójców... o to się rozchodzi właśnie.

Nie odpowiedziałaś jak to jest z tym leczeniem farmakologicznym i psychiatrycznym.

Podobno jesteś psychologiem...

Zadaję dziwne pytania? A jak osoba która będzie się chciała zabić zada takie same to jej też powiesz ,że masz dosyć rozmowy?Powiesz ,że ma żyć bo to logiczne? i wyślesz do psychiatry ,żeby przepisał tabletki?


  • -1

#64 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Alis napisała ,że samobójstwo to objaw depresji czy choroby psychicznej. Więc zapytałam o żołnierzy kamikadze. Oni też wszyscy byli chorzy?
To ty nie masz już argumentów i zaczynasz przeinaczać i wyrywać z kontekstu. Na to polecam maść na ból sam wiesz czego;)

 

Z całym szacunkiem, ale zapoznaj się z tematem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamikaze

Wtedy wróć i podaj to jako argument. Kamikadze już dawno nie ma. To było poświęcenie dla ogółu ze strony tych ludzi. 

 

Generalnie ja nie wiem dlaczego łapiesz się skrajnych przykładów jeżeli żyjemy w 2016 roku w Polsce. Nie ma u nas ani muzułmanów, ani kamikadze tylko są chorzy ludzie na depresje, narkomani, alkoholicy, ludzie żyjący w nędzy, ludzie zadłużeni po uszy, ludzie po przeżytych traumach. A Ty mówisz mi o jakichś kamikadze z II Wojny Światowej. Serio odbijam bo jesteś typem osoby gdzie poda się mnóstwo informacji a Ty i tak znajdziesz byle co byle odbić piłeczkę i nigdy nie zgodzić się z nikim. Nie prowokujesz zdrowej dyskusji tylko mega irytację. 


  • 0

#65

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Autorko,

napisz mi konkretnie o co Ci chodzi w tym temacie? Czego nie rozumiesz i czego chcesz się dowiedzieć? Bo chyba się trochę pogubiłaś w tym czego po nim oczekujesz. Jeśli nadal będziesz sypała skrajnymi przykładami, to dalsza rozmowa nie ma sensu, bo robi się jak "grochem o ścianę".

Za chwilę wrzucisz przykład, co ma zrobić rolnik porwany przez UFO, na którym robiono eksperymenty?

 

Czego oczekujesz?


  • 0



#66

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Alis napisała ,że samobójstwo to objaw depresji czy choroby psychicznej. Więc zapytałam o żołnierzy kamikadze. Oni też wszyscy byli chorzy?
To ty nie masz już argumentów i zaczynasz przeinaczać i wyrywać z kontekstu. Na to polecam maść na ból sam wiesz czego;)

 

Z całym szacunkiem, ale zapoznaj się z tematem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamikaze

Wtedy wróć i podaj to jako argument. Kamikadze już dawno nie ma. To było poświęcenie dla ogółu ze strony tych ludzi. 

 

Generalnie ja nie wiem dlaczego łapiesz się skrajnych przykładów jeżeli żyjemy w 2016 roku w Polsce. Nie ma u nas ani muzułmanów, ani kamikadze tylko są chorzy ludzie na depresje, narkomani, alkoholicy, ludzie żyjący w nędzy, ludzie zadłużeni po uszy, ludzie po przeżytych traumach. A Ty mówisz mi o jakichś kamikadze z II Wojny Światowej. Serio odbijam bo jesteś typem osoby gdzie poda się mnóstwo informacji a Ty i tak znajdziesz byle co byle odbić piłeczkę i nigdy nie zgodzić się z nikim. Nie prowokujesz zdrowej dyskusji tylko mega irytację. 

 

Ale co to ma za znaczenie w którym roku to było? 

Jak dawno to nieprawda czy mniej ważne? Czy co?

Skrajne przykłady?- Wydaję mi się oczywiste ,że ludzie się z takich powodów zabijają- i życie w nędzy/przeżycie traumy to też jest skrajny przykład. No chyba ,że dla Ciebie to codzienność w której się wychowałeś?

Wiesz jeśli irytuje Cie rozmowa w tym wątku to jako dorosły i zrównoważony człowiek możesz skorzystać z krzyżyka w prawym górnym rogu ekranu.;)

Jestem otwarta na wasze sugestie- nie mówię nie bo nie - Tylko wasze argumenty mnie nie przekonują- mam kłamać ,żeby się wam lepiej czytało/odpowiadało? Czy są logiczne- tak i rozumiem je- no ale mnie nie przekonują i tyle.


Autorko,

napisz mi konkretnie o co Ci chodzi w tym temacie? Czego nie rozumiesz i czego chcesz się dowiedzieć? Bo chyba się trochę pogubiłaś w tym czego po nim oczekujesz. Jeśli nadal będziesz sypała skrajnymi przykładami, to dalsza rozmowa nie ma sensu, bo robi się jak "grochem o ścianę".

Za chwilę wrzucisz przykład, co ma zrobić rolnik porwany przez UFO, na którym robiono eksperymenty?

 

Czego oczekujesz?

Już o tym pisałam.

Dlaczego uważasz się( każdy użytkownik biorący udział w tym wątku) ,że masz prawa moralne/kompetencje ,żeby oceniać czy trauma drugiego człowieka nie jest wystarczającym powodem do samobójstwa. 

Czy wyobrażacie sobie sytuację w której moglibyście sami popełnić samobójstwo(hipotetycznie) czy macie jakąś granicę, czy nieważne co się stanie najważniejsze jest przetrwanie.

Nie rozumiem czemu za wszelką cenę chcecie mnie przekonać do swoich racji. Straszna obsesja na punkcie kontroli;p Żeby poświęca dobry humor na rozmowę-która mnie męczy czy wkurza- to też jest jakiś rodzaj autoagresji xD Przecież nikt wam nie każe uczestniczyć w tym wątku;)


  • -1

#67

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Czy wyobrażacie sobie sytuację w której moglibyście sami popełnić samobójstwo(hipotetycznie) czy macie jakąś granicę, czy nieważne co się stanie najważniejsze jest przetrwanie.

 

 

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której świadomie odebrałabym sobie życie.

Wiadomo, że każdy może mieć gorszy okres w życiu, czuć się beznadziejnie. Ale po każdej burzy przychodzi słońce, tak samo w życiu człowieka. Jest z górki i pod górkę. Dobrze jest to sobie uświadomić. Że życie to nie tylko same radosne i piękne chwile. I nauczyć się mimo wszystko doceniać też te złe momenty - czegoś nas one uczą. Cierpliwości do siebie i do świata, zrozumienia własnych emocji, analizy popełnionych błędów itd.

 

Bo co tak naprawdę daje samobójstwo? Czy po zabiciu się będę znowu szczęśliwa? Oczywiście, że nie, bo w ogóle mnie nie będzie.


  • 0



#68

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Alis napisała ,że samobójstwo to objaw depresji czy choroby psychicznej. Więc zapytałam o żołnierzy kamikadze. Oni też wszyscy byli chorzy?

To ty nie masz już argumentów i zaczynasz przeinaczać i wyrywać z kontekstu. Na to polecam maść na ból sam wiesz czego;)

To była ich praca. Logiczne, że nie podejdę do żołnierza Kamikaze i nie wytargam go za ramiona z samolotu i powiem "nie, przy mnie nie polecisz i się nie zabijesz, świat jest piękny, przemyśl to jeszcze", on był tak szkolony, że miał to zrobić i tyle. Ale ten przypadek nie jest wyznacznikiem, ani żadnym odnośnikiem w ogóle do tematu samobójstw.

Minusa dostałaś za tą maść, bo to było żałosne. Jak ja tu toczyłem pierwsze "wojenki" to jeszcze nie wiedziałaś, że to forum istnieje, więc naiwne z Twojej strony jest myślenie, że mnie ta rozmowa jakoś denerwuje czy frustruje. Tym bardziej, że bardzo łatwiutko można podważać Twoje posty, nie trzeba się nawet zbytnio wysilać, a co dopiero mowa o jakiejś maści na ból czterech liter.

A idąc Twoją logiką jeszcze. Czy powinniśmy pomagać zwierzakom? Pewnie mi powiesz, że tak. No to ja Ci wtedy wywalę przykład: Pomogłabyś sarnie, którą zagryzałoby właśnie stado tygrysów? Nie? Nie pomogłabyś? Tzn, że nie powinniśmy pomagać zwierzakom?

Tak samo jest z tymi Twoimi samobójstwami i wymysłami typu kamikaze.


  • 3



#69

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No straszna wybiórczość- sam napisałeś ,że nie warto ratować mordercy ale kalekę już tak?A jeśli to było morderstwo w samoobronie? albo nieumyślne? ;) To w tedy powiesz -spoko chłopie dasz sobie rade?Czy jednak trzymasz się wersji ,że takiej gnidy nie warto ratować? ;)

Gnidy? Jeśli nie rozróżniasz zabójstwa w samoobronie i zabójstwa nieumyślnego od zwykłego morderstwa z premedytacją, to wybacz, ale chyba dalsza dyskusja nie ma sensu. Albo po prostu nie uwzględniasz tej różnicy, bo chcesz znaleźć argument w dyskusji. No i trzecia możliwość - jest to z Twojej strony słaba prowokacja.

 

A co jak ten morderca jest chory psychicznie, ma depresję -to co w tedy. Ratujesz go czy nie? ;)

To wtedy leczenie psychiatryczne.

 

Za to ty każdą swoją wypowiedzią pokazujesz brak empatii i zrozumienia co osoba nieszczęśliwa(nie ważne z jakiego powodu) może czuć.

Nie no, proszę Cię. To że chcę ratować innych przed popełnieniem ogromnego błędu to jest brak empatii? Właśnie wiem co taka osoba może czuć. Wiem, że jej podejście do rzeczywistości jest nieracjonalne. I właśnie z tego powodu moje stanowisko w tej sprawie wygląda tak, a nie inaczej.

 

Nie zabijają się tylko osoby nieszczęśliwe i skrzywdzone od narodzin do próby samobójczej ale np. 30 czy 70 latki- oni też nie mieli okazji poznać życia i radości?

O tym już pisałem. Pewne problemy bywają na tyle przytłaczające, że nie da się czerpać radości i przyjemności z czegokolwiek, nieważne ile się jej zaznało w przeszłości.


Użytkownik Lupus28 edytował ten post 18.04.2016 - 23:52

  • 0



#70

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Alis napisała ,że samobójstwo to objaw depresji czy choroby psychicznej. Więc zapytałam o żołnierzy kamikadze. Oni też wszyscy byli chorzy?

To ty nie masz już argumentów i zaczynasz przeinaczać i wyrywać z kontekstu. Na to polecam maść na ból sam wiesz czego;)

To była ich praca. Logiczne, że nie podejdę do żołnierza Kamikaze i nie wytargam go za ramiona z samolotu i powiem "nie, przy mnie nie polecisz i się nie zabijesz, świat jest piękny, przemyśl to jeszcze", on był tak szkolony, że miał to zrobić i tyle. Ale ten przypadek nie jest wyznacznikiem, ani żadnym odnośnikiem w ogóle do tematu samobójstw.

Minusa dostałaś za tą maść, bo to było żałosne. Jak ja tu toczyłem pierwsze "wojenki" to jeszcze nie wiedziałaś, że to forum istnieje, więc naiwne z Twojej strony jest myślenie, że mnie ta rozmowa jakoś denerwuje czy frustruje. Tym bardziej, że bardzo łatwiutko można podważać Twoje posty, nie trzeba się nawet zbytnio wysilać, a co dopiero mowa o jakiejś maści na ból czterech liter.

A idąc Twoją logiką jeszcze. Czy powinniśmy pomagać zwierzakom? Pewnie mi powiesz, że tak. No to ja Ci wtedy wywalę przykład: Pomogłabyś sarnie, którą zagryzałoby właśnie stado tygrysów? Nie? Nie pomogłabyś? Tzn, że nie powinniśmy pomagać zwierzakom?

Tak samo jest z tymi Twoimi samobójstwami i wymysłami typu kamikaze.

 

Toczyłeś wojenki na forum?;D Dobrze ,że nic nie piłam jak to czytałam bo monitor by dostał strzała;D No ale gratuluję. Rozumiem ,że te wojenki to jakaś szczególna zasługa i ważny rozdział twojego życia skoro się tym chwalisz;D żeby było jasne- ja nie prowadzę z Tobą żadnej wojenkiXD

Ale co ten przykład z sarną ma wspólnego z samobójcami? Czy sarna miała depresję?xD Specjalnie wolno się poruszała ,żeby tygrysy mogły ją zjeść? Co ten przykład miał mi udowodnić?Proszę rozwinąć.

 

Dla ciebie kamikadze i pocięcie żył to coś innego a dla mnie to samo.


 

No straszna wybiórczość- sam napisałeś ,że nie warto ratować mordercy ale kalekę już tak?A jeśli to było morderstwo w samoobronie? albo nieumyślne? ;) To w tedy powiesz -spoko chłopie dasz sobie rade?Czy jednak trzymasz się wersji ,że takiej gnidy nie warto ratować? ;)

Gnidy? Jeśli nie rozróżniasz morderstwa w samoobronie i morderstwa nieumyślnego od zwykłego morderstwa z premedytacją, to wybacz, ale chyba dalsza dyskusja nie ma sensu. Albo po prostu nie uwzględniasz tej różnicy, bo chcesz znaleźć argument w dyskusji. No i trzecia możliwość - jest to z Twojej strony słaba prowokacja.

 

A co jak ten morderca jest chory psychicznie, ma depresję -to co w tedy. Ratujesz go czy nie? ;)

To wtedy leczenie psychiatryczne.

 

 

Nie odpowiedziałeś.

Zadzwonisz po karetkę/powstrzymasz krwotok kiedy wiesz ,że samobójca jest mordercą? Tak? Nie?

Przypuszczam ,że psychiatrą nie jesteś więc sam nie możesz go wyleczyć z choroby psychicznej możesz wezwać pomoc albo dać mu się wykrwawić( nie odwracaj kota ogonem)


  • -3

#71

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale co ten przykład z sarną ma wspólnego z samobójcami? Czy sarna miała depresję?xD Specjalnie wolno się poruszała ,żeby tygrysy mogły ją zjeść? Co ten przykład miał mi udowodnić?Proszę rozwinąć.

Jeśli nie rozumiesz tak banalnej analogii, to pozostaje mi po prostu skończyć dyskusje, zresztą ręce opadły mi do piwnicy po przeczytaniu ostatniego Twojego wpisu, więc i tak robię pas.


  • 3



#72

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie odpowiedziałeś.

Zadzwonisz po karetkę/powstrzymasz krwotok kiedy wiesz ,że samobójca jest mordercą? Tak? Nie?

Przypuszczam ,że psychiatrą nie jesteś więc sam nie możesz go wyleczyć z choroby psychicznej możesz wezwać pomoc albo dać mu się wykrwawić( nie odwracaj kota ogonem)

Pytałaś o to, co bym takiej osobie powiedział w sytuacji, gdyby planowała samobójstwo i właśnie na to odpowiadałem. Kto tu odwraca kota ogonem?

Przecież nie ma możliwości, żebym w takiej sytuacji wiedział kim jest samobójca i jakie ma motywy. To by wtedy nie miało żadnego znaczenia, jak widzę, że ktoś chce się zabić, to robię wszystko żeby go uratować. To jest normalna ludzka reakcja (a przynajmniej tak mi się wydaje).


  • 0



#73

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Nie odpowiedziałeś.

Zadzwonisz po karetkę/powstrzymasz krwotok kiedy wiesz ,że samobójca jest mordercą? Tak? Nie?

Przypuszczam ,że psychiatrą nie jesteś więc sam nie możesz go wyleczyć z choroby psychicznej możesz wezwać pomoc albo dać mu się wykrwawić( nie odwracaj kota ogonem)

Pytałaś o to, co bym takiej osobie powiedział w sytuacji, gdyby planowała samobójstwo i właśnie na to odpowiadałem. Kto tu odwraca kota ogonem?

Przecież nie ma możliwości, żebym w takiej sytuacji wiedział kim jest samobójca i jakie ma motywy. To by wtedy nie miało żadnego znaczenia, jak widzę, że ktoś chce się zabić, to robię wszystko żeby go uratować. To jest normalna ludzka reakcja (a przynajmniej tak mi się wydaje).

 

Dobrze wiem o co pytałam ,cytuje:''No straszna wybiórczość- sam napisałeś ,że nie warto ratować mordercy ale kalekę już tak?A jeśli to było morderstwo w samoobronie? albo nieumyślne?;) To w tedy powiesz -spoko chłopie dasz sobie rade?Czy jednak trzymasz się wersji ,że takiej gnidy nie warto ratować?;)
A co jak ten morderca jest chory psychicznie, ma depresję -to co w tedy. Ratujesz go czy nie?;)''

Zakładamy ,że wiesz kim jest samobójca.Jest mordercą i zwyrodnialcem- udzielasz mu pomocy?dzwonisz po karetkę czy nie?


  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: samobójstwo, narkotyki, alkohol

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych