Wypadałoby się wypowiadać z takim zacietrzewieniem, mając jakieś doświadczenie w sprawie, a nie na podstawie info z internetu. Zosia rozwija się nawet szybciej niż jej rówieśnicy, nie ma żadnych problemów z niczym, więc raczej jej zastrzyki nie zaszkodziły.
A po czym poznajesz, że szybciej się rozwija. Zapewne dzięki szczepionkom, które jej nie zaszkodziły. I miejmy nadzieję, że nie zaszkodzą. Chyba, że będziesz w grupie tego przysłowiowego 1%. Ale mam nadzieję, że nie. I proszę cię nie pisz do mnie w taki sposób bo to jak rozmowa ze staniqiem, jak wyjaśnić żeby nie urazić.
Zrozum, że szczepionki nie szkodzą, a pomagają, więc Twoje lamenty lecą w przestrzeń i są bez sensu. Kilka osób już Ci to objaśniło, a Ty nadal swoje.
Masz na myśli przedstawili swój punkt widzenia. Bo jedyną rzeczą jaką sprawę mogą wyjaśnić to rozwiązanie, które środowiska anty szczepionkowe proponują od dawna, badania, przejrzystość i publikacja wyników. To proste.
Dlaczego nie wypowiadasz się w swoim temacie o tym samym sprzed kilku miesięcy: http://www.paranorma...nka#entry655651
Ponieważ po serii nalotów, nagonki i krytyki pomyślałem, że zamknę temat bo zaraz mnie zjedzą. Nagonki na tym forum są czasochłonne i trzeba cytować czasem kilkanaście osób, myślę, że możesz zrozumieć, że kiedy chcesz się wysłowić w grupie krzykaczy to czasami jest topornie. Ale zrozumiałem, że dopóki ta sprawa nie zostanie wyjaśniona, to podobnie jak inni będę o niej mówił aż do skutku.
Już pomijam, że mój temat o szczepionkach był dużo wcześniej i taka sama dyskusja była tam. Połączę dzisiaj tematy, bo bez sensu, żeby wisiały 3 o tym samym.
Ja znam tylko swoje. Ale domyślam się, że cały czas te same osoby wygadują oklepane schematy podobnie jak w tym temacie. I krytykują zaciekle każdego kto się z nimi nie zgadza. I co w związku z tym. Gdyby wszystko w temacie szczepionek było w porządku to nie było by powodów ludzi do obaw i sporów.
A tak w ogóle to o co cały problem. Jeśli są obawy co do szkodliwości szczepionek to powinno się wysłać po jednym naukowcu z każdego kraju objętego programem oraz te same kraje by sfinansowały badania (to w interesie ich obywateli) po czym zbadano by te szczepionki podejrzane o cokolwiek, rozwiano wątpliwości i temat by umarł, byłby zakończony a ludzie spokojniejsi. To takie proste.
A póki co zamiast rozwiewać wątpliwości to zmuszą się ludzi do szczepień na siłę, co to w ogóle za porządek.