Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak daleko możemy dotrzeć?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
91 odpowiedzi w tym temacie

#91

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie do konca rozumiem przyklad Mariusha niestety.
 
Moze przedstawie to w prostszy sposob. Wyobrazmy sobie dwa punkty:
A - jako statek kosmiczny z zamontowana wielka luneta
B - supermasywna planeta, na ktorej 1 godzina to 10 lat czasu na statku (punkcie A)
 
Wysylamy teraz jednego astronaute w kierunku punktu B (zakladany czas podrozy 1 miesiac, 31 dni). Astronauta wysiada na miejscu, jego zadaniem jest pobranie probek ziemi, sprawdzenie powietrza, sprawdzenie gleby. Ciagle go obserwujemy. Na planecie operacje zajmuja mu jego 10 godzin (jednostka ziemska czyli taka jak na punkcie A), po czym pakuje sie i wraca przez 31 dni, non-stop byl obserwowany.
 
I teraz tak dla ludzi w pkt. A minelo 62 dni + 10 godzin, jednostka ziemska. A dla astronauty i jego zegara biologicznego, ktory podrozowal i robil badania jaki okres czasu minal?


Niniejszy eksperyment myślowy potwierdza tylko relatywność czasu. Bo czasoprzestrzeń to tkanina o względnej naturze - głównie sam ,,czas" miałby co nieco w tej materii do powiedzenia. Finał doświadczenia, to alogiczny rozkład upływu czasu, i całkowicie błędne założenia... na samym jego początku, przy podawaniu danych, chyba że są one hipotetyczne: nie istnieje planeta o tak gigantycznej masie, średniej gęstości, ba, o grawitacji, dzięki której ,,wydziela" ona tak gargantuiczne fale grawitacyjne. Absurd niniejszego konstruktu myślowego wzmacnia dodatkowo fakt ogromnej ilości energii potrzbnej do wydostania się z powierzchni planety z eksperymentu, pokonania jej pływów grawitacyjnych i wyjście poza jej orbitę. Względność czasu jest ciekawa, to fakt. Jednak okala ją morze paradoksów, w które ludzkie przenikliwe umysły lubią brnąć. Wydatniejsza jest "Teoria Wieloświatów". Popatrzmy więc: gdzieś kiedyś, pośród nieprzeliczonego mnóstwa bezustannie dzielących się równoległych Wszechświatów, wszystko to, co się może zdarzyć, faktycznie się zdarza. Nieskończona ilość równoległych rzeczywistości wymusza istnienie takiego Wszechświata, w którym wszystko, od kwarków, przez protony, elektrony, aż po rzeczy, rozmaite elementy i zjawiska w skali makro są takie same, jak w obecnym, doświadczanym w ujęciu ogólnym, przez całą mnogość jestestwa Wszechświecie.
  • 0

#92

ppp.
  • Postów: 794
  • Tematów: 36
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Teoretycznie możemy podróżować z prędkością przekraczającą prędkość światła dokonując kompresji przestrzeni przed statkiem i rozszerzając przestrzeń za statkiem, sam statek nie przekroczy prędkości światła.

 

"Jak dotąd, nawet najnowsze badania nad transportem szybszym niż światło oparte na ogólnej teorii względności Einsteina wymagałyby cząstek które mają "egzotyczne" właściwości fizyczne, takie jak ujemna gęstość energii. Tego typu materii albo nie można obecnie znaleźć, albo nie da się jej wyprodukować w opłacalnych ilościach. W przeciwieństwie do tego, nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Getyndze pozwalają obejść ten problem poprzez skonstruowanie nowej klasy hiperszybkich "solitonów" wykorzystujących źródła o dodatniej energii, które mogą umożliwić podróżowanie z dowolną prędkością. Dzięki temu na nowo rozgorzała debata na temat możliwości podróżowania szybciej niż światło w oparciu o konwencjonalną fizykę. Badania zostały opublikowane w czasopiśmie Classical and Quantum Gravity."

 

https://physicsworld...aims-physicist/

 


Użytkownik ppp edytował ten post 21.03.2021 - 00:07

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych