Skocz do zawartości


Zdjęcie

Opowiadania księdza

opętanie demon piła kościół

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#1

TechnikWiertnik.
  • Postów: 37
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W gimnazjum mieliśmy księdza, który zamiast prowadzić lekcje religii tak, jak to powinny one wyglądać według oświaty, często po prostu kleił bekę z nas, włączał nam jakieś śmieszne rzeczy nam na YT itp. Lubił też poszpanować jaki to on nie jest i czego on to nie robi(ł), ogólnie z perspektywy czasu jak go wspominam to nigdy chyba za bardzo go nie lubiłem. Oglądaliśmy z nim też jakiś dokument o Anneliese Michel (na podstawie jej historii został nagrany horror o Emily Rose, z tego co dobrze kojarzę), no i jak to dzieciaki temat nas bardzo zaciekawił. 

Jakiś czas później w kościele miało być czuwanie, nie wiem na czym dokładnie to polega, ale coś na wzór - idziemy wieczorem do kościoła, jakiś motyw przewodni, modlimy się i są chyba jakieś opowieści pomiędzy tym. Nie wiem, nie byłem. Główną myślą owego spotkania było właśnie opętanie. 

 

Do Piły przyjechał ziomek, co był/jest opętany i miał podzielić się swoim świadectwem z wiernymi. 

Prześladowało go 500 demonów, został poddany egzorcyzmom. Podobno potem miał wypowiedzieć słowa "Na każdego 1 demona wróciły 3 nowe". W związku z czym miał na koncie już 1500.

 

Dobra, ale od początku. Ów ksiądz spotykał się z naszym Gościem przed samym czuwaniem i zdawał nam relację "na bieżąco" na lekcjach religii. Dowiedział się, że Piotrek (dajmy mu na imię Piotrek) jest z Szatanem (zapamiętałem Szatan, może nazywał go po prosty demonem, nie pamiętam) na Ty. Nie może spać po nocach, bo Zły ciągle do niego mówił, zaczepiał, hałasował. Był krok w krok z nim. 

 

Kolejna lekcja religii, kolejna relacja. Oboje mieli rozmawiać ze sobą w salonie. Po chwili Piotrek odezwał się (cytuję):
- Ten c**j znów tutaj przyszedł. - ksiądz lekko zdezorientowany, patrzy, nikogo nie ma -  ale nie martw się, Matka Boska siedzi tutaj z nami, nie wejdzie do pokoju (miał stać i obserwować ich z kuchni). 

 

Przyszedł czas czuwania. Podczas mszy w pewnym momencie Piotrek padł na ziemię obok ołtarza. Księża zaczęli się nad nim modlić wraz z wiernymi po czym się ocknął. Miał potem powiedzieć, że miał wizję, że widział jak horda demonów okrąża kościół, lecz mamy być spokojni, ponieważ przy każdej osobie w kościele stoi 2 aniołów, którzy ich "pilnują". Brzmi trochę jak niezłe przedstawienie, czy faktycznie tam upadł - nie wiem, nie byłem, ale podobno tak. 

 

Kiedyś wierzyłem w te historie (w sumie wierzyłem w każdą historię o duchach), teraz wspominam je bardziej jako ciekawostkę (chciałem się po prostu tym z wami podzielić) i raczej w to powątpiewam, jednak zawsze zastanawiam się czy może jednak...  Może coś w tym prawdy było, ale zostało ubarwione przez księdza-szpanera. Było ich jeszcze kilka ale już nie pamiętam. Szukałem jakichś przeszłych informacji w internecie, chociażby o tym, że takie czuwanie się odbędzie w dziennikach internetowych ale nic nie znalazłem. Miałem nadzieję, że może uda mi się chociaż ustalić prawdziwe dane osobowe Piotra, ale nic z tego. Kojarzy mi się, że było to w maju 2008, o ile co do miesiąca jestem raczej pewien to rok mogłem sobie ubzdurać. 

 

PS. Mam nadzieję, że dobrze się czyta i nie jest zbyt chaotycznie. 


Użytkownik TechnikWiertnik edytował ten post 25.05.2016 - 11:09

  • 3

#2

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja z gimnazjum pamiętam (choć to było bardzo dawno temu) opowieść księdza rekolekcjonisty, o dziewczynce, która wybiła sobie wszystkie ząbki kamieniem, żeby móc przyjąć komunię.

Bo była zbyt mała żeby to zrobić oficjalnie, a rodzice, którzy nie bardzo wiedzieli jak jej wytłumaczyć kwestie związane z faktem, że komunię można przyjmować dopiero od pewnego momentu, poszli po najmniejszej linii oporu i wyjaśnili jej, że to właśnie ząbki stanowią tu główną przeszkodę.

 

Przykład ten miał świadczyć o tym, że u niektórych ludzi, miłość do Boga jest tak wielka, że zrobią wszystko byleby się tylko do niego zbliżyć.

 

Mała dziewczynka. Wszystkie ząbki. Kamieniem. :facepalm:

 

I mówił to z pełną powagą ksiądz, który przyjechał nauczać nie dzieci tylko dorosłych ludzi.

Więc umówmy się, że to co (niektórzy) księża mówią podczas "nauczania", śmiało można dzielić przez pół.

Albo jeszcze bardziej.


  • 2



#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pishor, ile ty masz lat jeśli kończyłeś gimnazjum? Ja kończyłem podstawówke, a myślałem że jesteś starszy.

A odnośnie historii księdza. Jak najbardzej może być prawdziwa. Opętanie to tylko choroba psychiczna, przeważnie ciężka postać schizofreni.
  • 0



#4

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

:D
Ja oczywiście nie kończyłem gimnazjum, bo wtedy ich nie było.

Napisałem tak, nawiązując do fragmentu wpisu TechnikaWiertnika, choć w sumie, to opowieść, którą przytoczyłem, słyszałem mając tyle lat, że łapałbym się na wiek gimnazjalny, więc jakby niewiele namieszałem.


  • 0



#5

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Widziałam kiedyś program "dokumentalny" :D z dziewczyną którą wszyscy mieli za opętaną. Pierwsze co tam powiedziała po tym jak się przedstawiła, to że jest opętana przez demony i ludzie nie mogą z nią przebywać za długo, a jak coś zrobi dziwnego, to lepiej uciekać. Na prawdę ciężko było nie udusić się ze śmiechu podczas tego programu.

 

Szczególnie fajnie reagowała na "a ja nie wierzę że jesteś opętana"- manifestacje miała wtedy z marszu.

Jeden ateista siedział tak z nią pół godziny, Trzepała się po podłodze, pluła charczała a on tylko mówił "nie, nadal mnie nie przekonałaś", "stara ale się rozczochrałaś", "szminka Ci się rozmazała", "musisz tak pluć na około?".

 

Otóż po pewnym czasie, szatan się zmęczył i dostał zadyszki :D I chyba ją opuścił :D

Przynajmniej na parę godzin.

Obwołałam gościa egzorcystą dziesięciolecia, wypędzającym demony wciągu jednej sesji, a ona chyba znielubiła go, że tak powiem "na Amen" :D

 

Więc tak @wszystko, to zazwyczaj jest choroba psychiczna, ale nie zawsze schizofrenia, często raczej chorobliwa chęć zwrócenia na siebie uwagi rówieśników i psychologów... no i kościoła- jakaś zakonnica łaziła za nią praktycznie cały czas z krzyżem w ręce i coś mamrotała.


  • 2



#6

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To tak, jakby powiedzieć, że czosnek zbliża...

Niejeden księżulo na potrzeby swoich kazań, czy nauk wymyśla cudaczne historyjki z odpowiednim zakończeniem. Przypowieści ewangeliczne mają chociaż jakiś sens, a ich kazania... tylko treść.





#7

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiadomo że nie musi być to tylko schizofrenia, jest wiele zaburzeń psychicznych które mogą dawać efekty tzw.opętania, czyli jakieś psychozy religijne, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne itp. czasami wiele takich stanów nakłada się na siebie i występuje u jednej osoby.


  • 1



#8

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szatan nie istnieje. Uważam , że Szatan to tylko alegoria stanu umysłu. To myśli , które sie w nas rodzą.

 

Jest taka choroba , w której chory nie jest w stanie zapanować nad sobą, żeby to zrobić trzeba ogromnej silnej woli by to pokonać. Mam na myśli chorobę zwaną Zespołem Touretta. To coś więcej niż tylko tiki, które są mimowolne. Osoba tym dotknięta czuje przymus by wykonać jakieś idiotyczne ruchy czy np. przeklnąć na głos podczas mszy. Im bardziej człowiek jest świadomy, że coś jest zabronione tym bardziej to robi. Kiedy nie wykona tego  do czego go zmusza jego mózg, to czuje jak jego mięśnie się napinają. Taka osoba czuje okropny dyskomfort. Obniżyć go może tylko wykonanie ruchu czy wrzask czy  jeszcze coś gorszego bardziej diabelskiego,  co jest całkowicie sprzeczne z wolą osoby dotkniętej tym zaburzeniem.

 

Sądzę, że ataki tej choroby mogą być uważane za opętanie. Szatanem jest mózg , który karze osobie "opętanej" robić okropne rzeczy, których ona z reguły by nie zrobiła.

 

Kiedyś właśnie chorych na tą chorobę uważano , za opętanych.

 

Na liście podejrzanych jest też nerwica natręctw.  Osoba czuje przymus zrobienia czegoś. Ma natrętne  myśli np. "pchnij go na drogę" " uderz", "opluj!".

Spotykasz kogos kogo kochasz i cieszysz się z widoku tej osoby, pomimo tego jednak nachodzą cię myśli " A gdybym cię zrzucił z mostu?" . Taka osoba czuje się okropnie, bo te myśli są natrętne , całkowicie sprzeczne z tym co myśli. To też można uznać za opętanie, bo te myśli powstają wbrew woli chorego.

 

Obie te choroby umysłu, chodź choroba Touretta jest chorobą neurologiczną a nie psychiczną, sprawiają wrażenie pewnego rodzaju BRAIN CONTROL. To tak jakby coś kontrolowało ich mózgii. A przecież opętanie właśnie polega na objęciu przez szatana kontroli nad człowiekiem. To to samo.

 

Opętanie to po prostu alegoria tych dwóch chorób, stanów umysłu.


  • 0



#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6687
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak á propos kazań, temu człeku Nobla trza dać. Albo dwa, żeby nie wracać.

 

Natanek, ksiądz z zawodu i zawodowe brednie.

 

 

 





#10

chiqibabe.
  • Postów: 8
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 
Na liście podejrzanych jest też nerwica natręctw.  Osoba czuje przymus zrobienia czegoś. Ma natrętne  myśli np. "pchnij go na drogę" " uderz", "opluj!".
Spotykasz kogos kogo kochasz i cieszysz się z widoku tej osoby, pomimo tego jednak nachodzą cię myśli " A gdybym cię zrzucił z mostu?" . Taka osoba czuje się okropnie, bo te myśli są natrętne , całkowicie sprzeczne z tym co myśli. To też można uznać za opętanie, bo te myśli powstają wbrew woli chorego.
 

Ten opis bardziej pasuje do tzw. "l'appel du vide/call of the void" niż do nerwicy natręctw. Swoją drogą bardzo ciekawe i powszechne zjawisko.
  • 0

#11

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ten opis bardziej pasuje do tzw. "l'appel du vide/call of the void" niż do nerwicy natręctw.

 Możesz opowiedzieć o tym? Jestem żądna wiedzy :D


  • 0



#12

Jacaca.
  • Postów: 118
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No proszę jaki ksiądz, do gimnazjum nie chodziłem ale w liceum miałem lekcje religii z księdzem który przed lekcją kupował wszystkim po kebabie, także miło go wspominam ;)


  • 0

#13

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Szatan nie istnieje. Uważam , że Szatan to tylko alegoria stanu umysłu. To myśli , które sie w nas rodzą.

 

Jest taka choroba , w której chory nie jest w stanie zapanować nad sobą, żeby to zrobić trzeba ogromnej silnej woli by to pokonać. Mam na myśli chorobę zwaną Zespołem Touretta. To coś więcej niż tylko tiki, które są mimowolne. Osoba tym dotknięta czuje przymus by wykonać jakieś idiotyczne ruchy czy np. przeklnąć na głos podczas mszy. Im bardziej człowiek jest świadomy, że coś jest zabronione tym bardziej to robi. Kiedy nie wykona tego  do czego go zmusza jego mózg, to czuje jak jego mięśnie się napinają. Taka osoba czuje okropny dyskomfort. Obniżyć go może tylko wykonanie ruchu czy wrzask czy  jeszcze coś gorszego bardziej diabelskiego,  co jest całkowicie sprzeczne z wolą osoby dotkniętej tym zaburzeniem.

 

Sądzę, że ataki tej choroby mogą być uważane za opętanie. Szatanem jest mózg , który karze osobie "opętanej" robić okropne rzeczy, których ona z reguły by nie zrobiła.

 

Kiedyś właśnie chorych na tą chorobę uważano , za opętanych.

 

Na liście podejrzanych jest też nerwica natręctw.  Osoba czuje przymus zrobienia czegoś. Ma natrętne  myśli np. "pchnij go na drogę" " uderz", "opluj!".

Spotykasz kogos kogo kochasz i cieszysz się z widoku tej osoby, pomimo tego jednak nachodzą cię myśli " A gdybym cię zrzucił z mostu?" . Taka osoba czuje się okropnie, bo te myśli są natrętne , całkowicie sprzeczne z tym co myśli. To też można uznać za opętanie, bo te myśli powstają wbrew woli chorego.

 

Obie te choroby umysłu, chodź choroba Touretta jest chorobą neurologiczną a nie psychiczną, sprawiają wrażenie pewnego rodzaju BRAIN CONTROL. To tak jakby coś kontrolowało ich mózgii. A przecież opętanie właśnie polega na objęciu przez szatana kontroli nad człowiekiem. To to samo.

 

Opętanie to po prostu alegoria tych dwóch chorób, stanów umysłu.

 

:facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:

Opisałaś jako pierwsze nerwicę natręctw (w jakimś dziwnym wydaniu, bo zgadza się ponad połowa opisu ale nie cały) a nie zespół touretta.

Przy tourecie tylko głośno klniesz-dziwne rzeczy robisz przy nerwicy natręctw- wiem, mam.

Upierdliwe paskudztwo jak jasny gwint, ale do przezwyciężenia- może nie całkowitego, ale częściowo da się z tym coś zrobić... i utrudnia to tylko twoje własne życie, prawie wcale nie wpływa na otoczenie- i nie jest dla otoczenia groźne. Ponadto, nie wiem jak bardzo trzeba by być "religijnym" żeby podciągnąć to pod opętanie, chyba tylko ludzie pokroju wyżej wymienionego księdza Natanka, byliby w stanie tak to zinterpretować. Nie wiem od której koleżanki usłyszałaś taki opis, ani ile w nim sama przekręciłaś, ale jak czytam twoje opisy, to nie wiem czy się śmiać czy płakać...

Może byś tak najpierw ogarnęła temat zanim zaczynasz pisać te swoje wierutne bzdury co? Bo wprowadzasz tylko ludzi w błąd.

 

Nie żeby ktoś kto czytał Twoje poprzednie posty potraktował Twoją wypowiedź jako wiarygodną informację... ale nie wszyscy czytali, więc zrób tę uprzejmość sobie i osobom wokół, i pisz o tym o czym wiesz, a nie o tym co usłyszałaś piąte przez dziesiąte 5 lat temu od kumpeli, która usłyszała to od innej kumpeli, której mama coś tam wyczytała w jakiejś gazecie.

Coś ci dzwoni ale nie wiesz w którym kościele.

A jak nie wiesz o czymś, to o tym nie zaczynaj gadać, bo wychodzisz na nie do edukowaną ignorantkę.

 

aha, a głosy, które podpowiadają byś zrobił coś złego- natrętne, jakby nie Twoje myśli- to schizofrenia.

wymieniłaś 2 choroby- i to obie dość rozpoznawalne, i obie źle opisałaś... :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:

 

 

Edit:    ooo minusika mi dałaś, prawda boli co? :D    żałosne....

           Podobno "jesteś żądna wiedzy" a obrażasz się za wyprowadzenie Cię z błędu, i to poprzez relacje z pierwszej ręki,- przez osobę "opętaną" nerwicą natręctw :]


Użytkownik Enetra edytował ten post 27.05.2016 - 11:56

  • 0



#14

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Przy tourecie tylko głośno klniesz-dziwne rzeczy robisz przy nerwicy natręctw- wiem, mam.

Masz te obie choroby? Współczuję. Wiem jednak , że co najwyżej masz nerwicę.

 

 

Nie wiem od której koleżanki usłyszałaś taki opis, ani ile w nim sama przekręciłaś, ale jak czytam twoje opisy, to nie wiem czy się śmiać czy płakać...

Osobiście znam człowieka, który cierpi na Touretta, jest moim kumplem.

 

 

Może byś tak najpierw ogarnęła temat zanim zaczynasz pisać te swoje wierutne bzdury co? Bo wprowadzasz tylko ludzi w błąd.

To ty piszesz bzdury, jeśli sądzisz, że zespół, powtarzam zespół Tourett'a, to  tylko przeklinanie. Nigdy tego nie miałaś to siedź cicho i w ogóle się nie wypowiadaj.

Zespół Torett'a to nie tylko przeklinanie! To zespół różnorakich tików ruchowych i głosowych nad którymi trudno zapanować. A wiesz dlaczego? To jest właśnie to co odróżnia nerwicę natręctw od Touretta.

Natwica natręctw jest chorobą psychiczną, a zespół Touretta , to schorzenie neurologiczne. Nerwice pokonasz jeśli się uspokoisz i wyrzucisz z siebie przeciwstawne myśli, które w twojej głowie prowadzą regularną wojnę i wykażesz się silną wolą.

W chorobie Touretta wygląda to inaczej . Po pierwsze już na obrazie uzyskanym za pomocą MRI ( obrazowanie za pomocą rezonansu magnetycznego) lub tomografii komputerowej widać zwiększoną ilość istoty szarej w międzymózgowiu.

Ba! W zespole Tourett'a, oprócz tików, które są stałym elementem tej choroby, mogą występować jeszcze inne zaburzenia np. obsesyjno - kompulsyjne. A to chyba wiesz co to jest nie?

Za chorobę Touretta odpowiada często wrodzona, genetycznie uwarunkowana zmiana w mózgu, dlatego tak trudno nad nią zapanować. No chyba , że jestreś w stanie zapanować nad własnym mózgiem i genami. Nie jesteś! I przestań się wypowiadać na tematy o których nie masz zielonego pojęcia. Twój zasób wiedzy kończy się na nerwicy natręctw ( zaburzeniu obsesyjno - kompulsyjnym) a mój sięga trochę dalej. To tak jakbyś mówiła, że woda jest tylko w błotku, a Ja ci mówię , że jest w morzach , oceanach a nawet w kosmosie.

 

 

Nie żeby ktoś kto czytał Twoje poprzednie posty potraktował Twoją wypowiedź jako wiarygodną informację... ale nie wszyscy czytali, więc zrób tę uprzejmość sobie i osobom wokół, i pisz o tym o czym wiesz, a nie o tym co usłyszałaś piąte przez dziesiąte 5 lat temu od kumpeli, która usłyszała to od innej kumpeli, której mama coś tam wyczytała w jakiejś gazecie.

Pokieruj te słowa sama do siebie Enetro, i nie czekaj , aż ci udowodnię , że tego posta napisałaś sama do siebie.

 

 

Coś ci dzwoni ale nie wiesz w którym kościele.

No idź , idź  posłuchaj

 

 

A jak nie wiesz o czymś, to o tym nie zaczynaj gadać, bo wychodzisz na nie do edukowaną ignorantkę.

 

aha, a głosy, które podpowiadają byś zrobił coś złego- natrętne, jakby nie Twoje myśli- to schizofrenia.

 Przesadziłaś, dlatego sorry ale muszę to zrobić.

 

Specjalnie dla Ciebie Enetro, pofatygowałam się i poszperałam w necie.

Trafiłam na ten artykuł. W zasadzie jest to strona poświęcona chorobie Tourette'a

 

Poczytaj : :)

 

 

Zespół Giles’a de la Tourette’a

Nazwy alternatywne

Choroba tików

Częstość występowania

Częstość występowania zespołu Tourette’a nie została jednoznacznie określona. Objawy choroby są zróżnicowane a ich nasilenie zindywidualizowane, co utrudnia jednoznaczne rozpoznanie. U 25% dzieci obserwuje się tiki, które zazwyczaj przemijają i nie są związane z zespołem Tourette’a. Szacuje się, że jedno dziecko na 1000 w wieku szkolnym cierpi na tę chorobę, zaś wśród dorosłych wskaźnik ten wynosi ok. pięć osób na 10000, z przewagą mężczyzn.

Podłoże genetyczne

Podłoże zespołu Tourette’a nie zostało ustalone. Większość przypadków choroby dziedziczona jest autosomalnie dominująco, tzn. wystarczy tylko jedna zmutowana kopia genu, aby wystąpiły objawy. U każdej osoby, która posiada wadliwy gen będą występowały objawy choroby, ale mogą mieć bardzo różne nasilenie. Do tej pory wykryto mutacje dwóch genów, które odpowiadają za rozwój zespołu Tourette’a, jednak są one odpowiedzialne tylko za niewielką liczbę przypadków tej choroby.

    gen SLITRK1, zlokalizowany w regionie13q31.1
    gen IMMP2L, zlokalizowany w regionie 7q31

Najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną rozwoju choroby są zaburzenia przewodnictwa neurotransmiterów, czyli substancji odpowiedzialnych za przekazywanie informacji między komórkami nerwowymi w mózgu.

Badania genetyczne

Badania genetyczne w kierunku zespołu Tourette’a nie są dostępne w Polsce. W chwili obecnej działają dwa ośrodki w Niemczech: w Osnabrück i w Rostock, które oferują badanie mutacji genu SLITRK1. Wykrycie tej mutacji u pacjenta pozwala jednoznacznie rozpoznać chorobę tików, zaś wynik negatywny nie upoważnia do wykluczenia choroby, ponieważ badany jest tylko jeden gen, a za rozwój zespołu odpowiedzialnych jest najprawdopodobniej więcej genów, które do tej pory nie zostały wykryte.

Opis kliniczny i przebieg choroby

Pierwsze objawy choroby pojawiają się najczęściej ok. 7 roku życia. Zdecydowana większość chorych rozwija objawy między 2 a 15 rokiem życia.

1) Tiki są najbardziej charakterystycznym objawem zespołu Tourette’a. Są to niezależne od woli, nagłe, szybkie, krótkotrwałe skurcze określonych mięśni.

Tiki motoryczne

    Tiki obejmują najczęściej mięśnie twarzy, głowy, kończyn górnych i tułowia.
    Możemy je podzielić na proste i złożone.

Proste tiki przyjmują postać groteskowych ruchów, takich jak: uporczywe mruganie, dziwne ruchy języka, grymasy twarzy, otwieranie ust, marszczenie czoła, potrząsanie głową, ruchy przypominające zaprzeczanie lub przytakiwanie, wzruszanie ramionami, zaciskanie pięści. Tiki proste mogą mieć charakter miokloniczny, czyli zrywania mięśnia, który jest bardzo szybki i krótki lub dystoniczny, spowodowane przedłużonym rozkurczem mięśnia (jest dłuższy, wolniejszy i mniej spektakularny).

Tiki złożone obejmują więcej grup mięśniowych i mają bardziej uporządkowany charakter. Chory podskakuje, obwąchuje, dotyka i szczypie samego siebie, ale także osoby i przedmioty w pobliżu, często uderza o przedmioty.

    Tiki mogą występować pojedynczo lub seriami, chory powtarza wtedy jeden lub kilka charakterystycznych ruchów wiele razy.
    Dany rodzaj tiku powtarza się w trakcie kolejnych napadów. Jest charakterystyczny dla chorego.
    Zdarza się, że tik motoryczny jest poprzedzony doznaniami czuciowymi obejmującymi dany fragment ciała. Może to być uczucie drętwienia, dotyku, pieczenia, „chodzących mrówek”. Takie odczucie bywa nazywane tikiem czuciowym.

Tiki wokalne

    Tiki wokalne są to mimowolne skurcze mięśni odpowiedzialnych za wydawanie dźwięków i mówienie.
    Tiki wokalne również dzielimy na tiki proste i złożone.

Tiki proste przybierają postać nieskoordynowanych, nieuporządkowanych dźwięków, które można opisać jako: chrząkanie, pogwizdywanie, mlaskanie, szczekanie, cmokanie, mruczenie, jęczenie, syczenie, czkawka, głośne wdechy lub wydechy.

Tiki złożone często układają się w słowa, sylaby, a nawet frazy lub twierdzenia. Ważne jest to, że tiki wokalne również powtarzają się, więc u chorego można zauważyć tendencje do formułowania określonych kilku słów lub zdań.

Tiki złożone

    Tiki złożone są najbardziej spektakularną grupą objawów w zespole Tourette’a, często z nim utożsamianą. Zaburzenia te nie są jednak częste, jedynie 10-30% chorych prezentuje te charakterystyczne objawy:

Echolalia – zaburzenie polegające na powtarzaniu usłyszanych słów lub zwrotów wypowiedzianych przez inne osoby, ale również usłyszanych w telewizji lub radio. Mogą występować natychmiast po usłyszeniu danej sekwencji lub dopiero po jakimś czasie.

Palilalia – polega na mimowolnym powtarzaniu własnych słów lub zdań.

Koprolalia – zaburzenie polegające na wypowiadaniu nieprzyzwoitych słów lub zdań, przekleństw, obelg, wulgaryzmów.

Echopraksja – polega na powtarzaniu ruchów zaobserwowanych u innych.

Kopropraksja – zaburzenie polegające na pokazywaniu nieprzyzwoitych gestów. Występuje nagle i nie podlega kontroli chorego.

Nasilenie tików, zwłaszcza tików złożonych jest największe między 10 a 12 rokiem życia. W okresie dojrzewania, a później także w życiu dorosłym objawy choroby mogą ustąpić całkowicie (dotyczy to 30-40% chorych), u ok. 30% ulegają złagodzeniu, a u pozostałej części chorych utrzymują się bez znaczących zmian.

Kryteria rozpoznania zespołu Tourette’a zakładają, że u chorego występują złożone tiki motoryczne i proste lub złożone tiki wokalne (nie muszą występować równocześnie, ale najczęściej tak się dzieje), powtarzają się wiele razy w ciągu dnia, prawie codziennie. Objawy muszą wystąpić przed 18 rokiem życia i nie mogą być spowodowane inną przyczyną (np. przedawkowaniem leków lub narkotyków czy zapaleniem mózgu).

Tiki mogą być w pewnym niewielkim stopniu hamowane przez chorego. Wywołuje to duże uczucie dyskomfortu i doprowadza do potrzeby rozładowania napięcia. Bardzo często do rozładowania dochodzi w otoczeniu, w którym chory czuje się bezpiecznie, przy bliskich osobach. Wykonuje wtedy serie charakterystycznych dla niego tików, bardziej nasiloną niż zazwyczaj.

 

2) Tiki są najbardziej charakterystycznymi objawami w zespole Tourette’a, jednak nie tylko one składają się na obraz choroby. Często występują schorzenia towarzyszące, które w dużym stopniu obniżają jakość życia chorego. Do zaburzeń będących częstą składową objawów należą: ADHD, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne oraz stany leku uogólnionego.

ADHD, czyli zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi. Charakteryzuje się szeregiem zaburzeń, które uniemożliwiają skupienie się na jednaj czynności:

    Zaburzenia sfery ruchowej związane są z niepokojem ruchowym obejmującym różne grupy mięśni oraz z nieumiejętnością pozostawania w bezruchu nawet przez krótki czas. Chory biega, chodzi bez celu, wymachuje nogami, ciągle się czymś bawi, sprawia wrażenie, że zawsze się śpieszy.
    Zaburzenia sfery poznawczej dotyczą problemów w skupieniu uwagi, koncentracji na jednej czynności, chorzy często porzucają podjęte zadanie, męczą się przy pracy intelektualnej. Trudności sprawia im łączenie faktów, nie umieją planować, problem stanowi dla nich formułowanie wypowiedzi.
    Zaburzenia strefy emocjonalnej obejmują nieumiarkowanie w ekspresji emocji, częste napady złości, impulsywność.
    Objawy ADHD mogą wyprzedzać pojawienie się tików.

Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne należą do grupy zaburzeń lękowych i charakteryzują się występowaniem u chorego natrętnych myśli i/lub przymusowych zachowań.

    Obsesje, inaczej natrętne myśli często są sprzeczne z normalnymi myślami chorego, dlatego są bardzo uciążliwe. Pojawiają się u chorego automatycznie i sprawiają mu cierpienie. Często dotyczą przemocy, religii, seksualności, ale mogą odnosić się także do utrzymywania czystości lub dążenia do symetrii.
    Kompulsje są to czynności, które chory wykonuje pod przymusem, często wynikają z chęci uniknięcia niebezpieczeństwa, które mogłoby się wydarzyć, jeżeli te czynności nie zostałyby wykonane. Kompulsje dotyczą najczęściej utrzymywania czystości i porządku.

Stany lęku uogólnionego charakteryzują się nierealistycznym, uporczywym i przesadzonym lękiem przed potencjalnym niebezpieczeństwem, które może dotknąć zarówno osobę chorą, jak i jej bliskich.

3) Chorzy prezentują także inne objawy:

    Trudności w skupieniu uwagi
    Problemy w nauce
    Nadaktywność
    Agresję skierowana najczęściej w stosunku do siebie
    Osłabioną zdolność kontroli impulsów
    Zaburzenia snu
    Depresję

 

Diagnostyka różnicowa

    Choroba tików przejściowych
    Choroba przewlekłych tików ruchowych
    Pląsawica
    Mioklonie
    Dystonie
    Napady padaczkowe
    Stereotypie
    Hemibalizm
    Połowiczy kurcz twarzy
    Kompulsje
    Akatyzja
    Choroba Ekboma

Poradnictwo genetyczne

Dziedziczenie
Dziedziczenie zespołu Tourette’a jest autosomalne dominujące, oznacza to, że wystarczy jedna zmutowana kopia genu (z dwóch kopii), aby wystąpiły objawy choroby.

 Resztę sobie poczytajcie na tej właśnie stronie z której pochodzi tekst

http://wspolnie.org/zespol-tourettea/

 

I co? Dalej jesteś taka mądra?

Z tego co pisałaś to nawet nie wiesz czym jest nerwica natręctw, skoro uważasz , że natrętne myśli to od razu  schizofrenia.


Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 27.05.2016 - 12:52

  • 0



#15

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Shadow

Widzę że znalazłaś bardzo wiarygodne źródło... aż jedno, żeby było jak zweryfikować, to ważne.

zapewne spisane przez sztab lekarski, na podstawie najlepszych encyklopedii medycznych i po wielu konsultacjach...

nie ma to jak pewne info ze stron o stowarzyszeniach dobroczynnych.

 

Mam tylko nerwicę natręctw, nie uważam żebym kiedykolwiek zasugerowała że mam Tourettea- i nie mam głosów w głowie.

Mam potrzebę zrobienia czegoś irracjonalnego, tak to działa. Przypomina to raczej fizyczną potrzebę zrobienia czegoś albo uzależnienie. Coś jak bardzo silna, narastająca chęć wyjścia na papierosa. Jak nerwica jest bardziej zaawansowana, potrafi człowieka "zmęczyć" do tego stopnia że rozgląda się za dachami na które łatwo wejść i zeskoczyć będąc pewnym śmiertelnego skutku upadku.

 

Schizofrenicy słyszą głosy w głowie- złe głosy namawiające do złego.-to jedyna z wyżej wymienionych chorób na prawdę przypominająca opętanie- bo coś namawia Cię do złego, kusi, podszeptuje.

 

A osoby z zespołem Tourettea- klną głośno w sposób niekontrolowany, przy tym często nagle wstają i gestykulują, albo się krzywią- to ich główna cecha- tiki nerwowe to osobne schorzenie i choroba towarzysząca zespołowi Tourettea bardzo często, ale, osoba z tikami- wcale Tourettea mieć nie musi.

 

I tak, dalej jestem taka mądra.- wieki tego pytania nie słyszałam :D

Niezły referat, ale raczej nic nie wniósł w moje życie- więcej wnieśli specjaliści z którymi mam bliski kontakt od kiedy skończyłam 4 lata. czyli przez jakieś 16,5 roku.

A ty jak długo zdobywałaś wiedzę o nerwicy natręctw i innych chorobach psychicznych?

Masz aż jednego chorego znajomego ... urocze :]

 

koniec off topu z mojej strony.


Użytkownik Enetra edytował ten post 27.05.2016 - 14:09

  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: opętanie, demon, piła, kościół

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych