To jest cierpliwa polityka małych kroków, świetnie zaplanowana akcja, mająca spowodować dezintegrację europejskich społeczeństw, rozwój radykalnych organizacji i napływ do Europy jak największej liczby uchodźców, w tym dżihadystów – mówi Waiel Awwad, syryjski dziennikarz i korespondent wojenny.
Waiel Awwad - syryjski dziennikarz, korespondent wojenny (Zatoka Perska, Afganistan), szef Klubu Korespondentów Zagranicznych Południowej Azji. Był dwukrotnie porwany w strefach działań wojennych. Obecnie jedyny arabski dziennikarz stale komentujący sytuację w regionie, m.in dla BBC i telewizji Al-Arabija. Fot: forsal.pl
Widział pan te tłumy uchodźców w Europie?
Widziałem, widzę. I nie mogę uwierzyć w to, że ludzie w Europie mogą myśleć, że wśród tych tłumów nie ma bojowników Państwa Islamskiego (PI).
Jak pan tak może mówić? Przecież to głównie pana rodacy.
Bzdury. 40 proc. uchodźców to Syryjczycy, a wśród nich według informacji wywiadów – m.in. izraelskiego – ponad połowę stanowią dżihadyści. Pozostali to migranci, zwani w Europie ekonomicznymi. Nikt nie liczy, ilu z nich kupiło syryjskie paszporty, nikt nie sprawdza, kim są. Syryjczyka można odróżnić od innych nacji – po akcencie i typie urody. I wywiady wszystkich krajów mają ludzi, którzy to potrafią robić. I tylko nam Syryjczykom, również syryjskim dziennikarzom, wydaje się, jakby Europie chodziło o to, żeby znalazło się tu jak najwięcej osób, które są niebezpieczne, są bojownikami PI.
W Turcji jest najwięcej uchodźców.
I za to Europa musiała dać Turcji 3 mld euro, obiecać kolejne 3 mld przed 2018 r., a do tego zobowiązać się, że unijne wizy dla Turków zostaną zlikwidowane. I proszę sobie wyobrazić, co następuje za kilka lat – po pięciu latach mieszkania w Turcji uchodźcy otrzymują tamtejsze obywatelstwo, które pozwala im bez żadnych problemów wjechać do Unii.
(…)
Unia Europejska powinna zamknąć granice?
Unia Europejska i jej przywódcy od dawna są świadomi, jaki jest plan Erdogana.
Jaki?
Erdogan chce, aby kraje arabskie stały się republikami islamskimi, a on sam chciałby zostać kalifem i odtworzyć Imperium Otomańskie od południowo-wschodniej Azji do Portugalii.
Żarty?
Nie żarty. Wy w Europie naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, co się dzieje w islamskim świecie.
Pan mówi, jakby Erdogan był współpracownikiem Państwa Islamskiego.
Erdogan jest jednym z głównych wspierających PI, bo to droga do stworzenia kalifatu i odtworzenia imperium. Sam wiceprezydent USA Joe Biden mówił, że Stany Zjednoczone, Arabia Saudyjska, Katar i Turcja przyczyniły się do powstania Państwa Islamskiego, szkoląc bojówki opozycyjne, które potem przeszły na stronę islamistów. (…)
Za wszystko, co się dzieje w Syrii i teraz w Europie, obwinia pan Erdogana.
To jest zmowa kilku krajów. Oskarżam kraje, które mają interes w destabilizacji Syrii: Turcję, Arabię Saudyjską i Katar. Chodzi o to, żeby kraje europejskie się obudziły, doprowadziły do zakończenia wojny, a nie wzbudzały tylko w was, Europejczykach, współczucie dla płynących w pontonach uchodźców. Na świecie jest grupa syryjskich dziennikarzy, która próbuje informować o tym, co się dzieje w Syrii, w całym naszym regionie, kto za tymi działaniami stoi i jakie mogą być ich konsekwencje dla Europy. Jak świat może wyglądać za 10 czy 15 lat. Niestety, jak tak dalej pójdzie, to zanim się obejrzycie, powstanie Imperium Otomańskie.
Straszy pan?
Nie, jestem realistą.
Cały wywiad dostępny na Forsal.pl
Źródło: ndie.pl
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 01.06.2016 - 18:47