Skocz do zawartości


Zdjęcie

New Age- Jasna czy ciemna strona ludzkiej świadomości?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
164 odpowiedzi w tym temacie

#46

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Mnie się wydaje, że masz duży problem, bo WSZYSTKO przeinaczasz na swoją modłę. Co Ci pasuje to Jezus fajny, co nie pasuje - przecież ludzie mają wolną wolę, to ich problem. Albo bądźmy poważni, albo temat do kosza, bo nie ma sensu taka dyskusja. Piszesz jakbyś wszystkie rozumy pozjadała i wszelką wiedzę posiadła - czyste nawiedzenie węszę...

Nie rozumiem twojego toku myślenia. Każdy ma prawo na swój sposób interpretować różne kwestie.Jak słusznie zauważyłeś człowiek ma własną wolę, a jeśli ma własną wolę , to ma i własne zdanie. Jeśli ja piszę cos co ci się nie podoba do dyskutujmy tak długo , aż dojdziemy do kompromisu , lub podajmy sobie ręki w sensie " O'k rozumiem cię i wiem , że trzymasz się swoich poglądów, ja w sumie też zostaje przy swojej racji, ale miło było powymieniać sie doświadczeniami i spostrzeżeniami na dany temat . A co myślisz o ...?" Na tym polega moim zdaniem dyskusja. Forum to nie pole bitwy fanatyków by na siłę kogoś przekonywać do swoich racji, a jak sie nie przekona to zdać minusowe punkty, postraszyć i wprowadzić typowy dżihad To nie tak. . Forum to dyskusja w ramach , której dochodzi się do ciekawych wniosków. Obrałam ten temat bo wiem , że wielu z was ma solidne uprzedzenia co do New Age. Liczyłam na to , że coś o tym powiecie. Dlaczego tak jest? Co takiego strasznego w tym jest? Jak na to patrza ateiści a jak chrześcijanie, bo tu chyba żadnego muzułmanina czy żyda nie ma na tym forum. Kiedy coś piszę liczę na inteligentny dialog i inteligentną krytykę. Tak . Zdaje sobie sprawę, że pojawi się krytyka. I właśnie ta krytyka , ale przypominam chodzi mi o krytykę poglądu a nie danej osoby, jest czymś co buduje dyskusję. Gdyby dyskusja wygladała tak:

- Ja myślę , że...

- To źle myślisz...

- To jak źle myślę to , chyba źlę myślę

A potem pojawia sie mod i zamyka temat.

To nie na tym polega. Dyskusja ma nabierać tempa. Każdy powinien sie ustosunkować, trzymać swojej racji. Żeby klimat sie nie zepsuł to ewentualnie ktoś tam komuś przyzna racje, od czasu do czasu, kogoś obroni, a inni tego kogoś skrytykują , ale dalej lecimy z tematem. Pojawiają sie goście czytają to, kupują sobie popcorn , potem sie logują i jest git. Po prostu nie lubię nudnego gadania.

 

Wracając do tematu. Wyobrażacie sobie jak mogłyby wyglądać rodziny i zasady moralne jakby New Age przejęło kontrolę nad światem w sensie " Globalnej świadomości czy religii" ?

 

 

offtop.gif

 

Prosiłam, tłumaczyłam i nawiązywałam do tematu ale bez skutku jak widzę.

Alis


  • 0



#47

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6758
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Super, o Jezusie to możemy sobie pogadać, czemu nie. O New Age podłączonym do Jezusa, bredzisz jak Piekarski na mękach. Tak naprawdę, temat powinien być podłączony do innego o tej samej tematyce.

Oczywiście to Twój pogląd i tyle, tylko że Ty co chwilę mieszasz jedno z drugim, co czyni temat bezdennie trywialnym. Zacznij jeszcze udowadniać, że ISIS to forpoczta New Age. Poza wyrażeniem swoich poglądów nie wniosłaś nic, a mogłaś to zrobić bez zakładania nowego tematu.

Brak słów.





#48

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No mi zaczyna też brakować słów, bo niektórzy właśnie się zachowują tutaj jakby wszystkie rozumy pozjadali. Można się nie zgadzać z poglądami Shadow, ale jest ona pierwszym od dawna aktywnym użytkownikiem z jakimś polotem, który ma ochotę i nerwy inicjować i prowadzić w otoczeniu skostniałych "sceptyków" dyskusje na niecodzienne czy kontrowersyjne tematy (do których zostało pierwotnie stworzone to forum, a których już prawie nie ma) i umie dyskutować, a nie tylko uskuteczniać wycieczki osobiste czy odwracać kota ogonem. Czasem zdarzają się jej nieścisłości i pomyłki, ale przeważnie nie widzę nieprawidłowości w samym toku rozumowania, no i ona przynajmniej stara się rozumować. Sam już mam trochę dosyć dominacji tego skostniałego "sceptycyzmu" przeplatanego sporadycznymi trollami, więc z radością witam każdy powiew jakiejś świeżości. A "sceptycy" piszę w cudzysłowie, bo sceptyk to jest ktoś kto umie racjonalnie rozumować opierając się na faktach i dowodach, a większości sceptyków tutaj daleko do opierania się na czymkolwiek innym niż własne ego. Zdolność do kulturalnej konwersacji też często szwankuje.
 
 
offtop2.gif
 
Takie rzeczy to na pw lub sb.
Alis

Użytkownik Legendarny. edytował ten post 11.06.2016 - 20:37

  • 1



#49

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6758
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nieścisłości i pomyłki.... Jezus i New Age... i nie widać nieścisłości, jak powiedziałeś. A to bardzo ciekawe, że prowadzona "dyskusja", ogranicza się tylko do tego, o czym chce dyskutować Shadow Of Angel. Większość zadanych pytań jest pominięta, bo... nie pasuje do teorii, albo koleżanka traktuje je, jako atak na jej osobę.

No proszę Cię, identycznie reaguje większość zwolenników różnych teorii konspiracyjnych, nie mogąc udowodnić swoich racji. Zazwyczaj kończy się to ( o czym już wspominałem ) ewakuacją z forum, "bo nikt nie chce tu normalnie dyskutować", co należy rozumieć, jako dyskutowanie w narzucony przez zwolennika sposób. Każdy inny jest "be".

Nie brak na forum tematów o podobnej treści - illuminati, NWO, NO itp.





#50

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak to dyskusja ogranicza się do tego o czym chce dyskutować Shadow? Czy ona jest w stanie Wam zabronić wyrażania swoich myśli w temacie na jakikolwiek temat albo pytania o coś? Jeśli jakikolwiek uczestnik dyskusji nie chce brać w pełni udziału w dyskusji unikając odpowiedzi na zadawane pytania, to wypada mu zwrócić na to uwagę i niech odpowie na zarzut albo opuści dyskusję, nie przypominam sobie żeby ktokolwiek tutaj zwracał wcześniej uwagę na to, że jego pytania są ignorowane i żeby Shadow w ogóle jakieś ignorowała, a śledzę wątek od początku. Chociaż mogę czegoś nie pamiętać, a nie chce mi się przeglądać wszystkiego znowu słowo w słowo. Niech się dziewczyna sama broni, ja nie jestem jej adwokatem. Ale na pewno nie było z jej strony żadnego bezzasadnego płaczu, że jest atakowana, cierpliwie rozmawiała i odpowiadała na posty będąc za prawie każdy swój minusowana, ja podziwiam taką cierpliwość.

 

Żeby nie było, że dalej offtopuję też się w końcu wypowiem co ja myślę o tym New Age.

 

Z tego co się dowiedziałem po prędce na temat najpopularniejszych założeń New Age wynika, że jest to idea utopijna i potencjalnie niebezpieczna, opierająca się na fantazjach i życzeniowym myśleniu niemającym wiele wspólnego z rzeczywistością. Zalatuje mi bardzo marksistowskim komunizmem:

- ludzie mają całkowicie przewartościować swoje spojrzenie na świat, ludzkość ma wejść w nową erę a na świecie ma zapanować nowy porządek (Marks i Engels również pisali o przewartościowaniu wszystkiego i nowym porządku, do których miało dojść oczywiście przez rewolucję, bo jakże mogłoby inaczej?)

- ma nastać kres wszelkich systemów religijnych i ich instytucji (również dla komunistów religia to było "opium dla mas", które powinno zniknąć)

- ma nastać koniec wszelkich konfliktów i granic państwowych, a ludzkość ma żyć w ogólnoświatowej wspólnocie kierowanej przez jakiś rząd światowy (marksiści też chcieli wyeksportować komunizm na cały świat, ale istnieje tu pewna różnica, bo marksiści zakładali zniesienie granic poprzez zniesienie państw, a New Age zdaje się marzyć o jakimś rządzie światowym czyli jednym ogólnoludzkim państwie - kojarzy mi się to bardziej z orwellowskim totalitaryzmem)

- wszystkich ludzi ma zacząć łączyć wzajemne zrozumienie pozbawione wszelkich podziałów (czyli koniec z podziałami narodowymi, religijnymi i klasowymi, nie brzmi znajomo?)

- a to wszystko ma nastąpić kiedy ludzkość osiągnie "odpowiedni poziom rozwoju duchowego"

- no i oczywiście według New Age absolutnie każdy jest równy każdemu (totalny komunistyczny egalitaryzm)

 

Miałem okazje rozmawiać z sympatykami systemu socjalistycznego lub komunistycznego i spotykałem się z podobną retoryką. Ludzkość musi osiągnąć odpowiedni poziom, musi "dojrzeć", bo teraz ludzie są zbyt egoistyczni i ślepi na potrzeby innych, a z drugiej strony leniwi i dlatego socjalizm i komunizm nie działają. Ciężko jest przetłumaczyć takim ludziom, że indywidualizm i umiarkowany egoizm to u ludzi rzecz naturalna i pożądana, i że to właśnie radykalny kolektywizm zabija w nich indywidualistyczną przedsiębiorczość, która jest motorem napędowym wszelkiego rozwoju ekonomicznego i naukowego ludzkości. Nie ma takich cudów żeby większość ludzi nie była leniwa, kiedy nie ma motywacji w postaci szansy polepszenia swojej sytuacji ekonomicznej bo i tak wszyscy muszą być równi, wszystko jest wspólne i nie istnieje własność prywatna. Wynika to z pierwotnych instynktów mających służyć przetrwaniu i one prędko nie zanikną, w ewolucji wszystkie, nawet najdrobniejsze zmiany wymagają czasu wielu pokoleń żeby mogły zajść, tymczasem New Age wierzy, że ta wielka zmiana i nowa era czeka nas lada chwila. Kompletna mrzonka.

 

W każdym razie widzę, że New Age tak samo jak komunizm marzy o zrobieniu z ludzi jednego wielkiego roju owadów, w którym wszyscy się rozumieją i zgodnie działają dla wspólnego dobra, choć jednocześnie New Age podkreśla indywidualizm duchowy i wolność każdego człowieka, ale w tym właśnie sęk, że to się ze sobą kłóci. To po prostu nie jest możliwe, już na pierwszy rzut oka wydaje się to nielogiczne i w istocie takim jest jak się spojrzy głębiej, ale nie będę tutaj teraz przedstawiał dogłębnej analizy, tylko powiem pokrótce. Każde żywe stworzenie, każdy gatunek aby się rozwijać i doskonalić potrzebuje stanu ciągłego zagrożenia i walki o przetrwanie, bo jeśli przestanie się rozwijać i doskonalić to przegra rywalizację z innymi gatunkami i wymrze. Nie inaczej jest z człowiekiem i nie jest tak dlatego, że wciąż ma w sobie coś ze zwierzęcia - tak jak powiedziałem, jest to moim zdaniem rzecz wspólna dla WSZYSTKICH żywych stworzeń, nazywa się to selekcją naturalną. Jesteśmy w stanie to zaobserwować nawet na poziomie jednostek - kiedy ktoś jest w stanie żyć na czyiś koszt nie musząc pracować żeby się utrzymać, np. na garnuszku bogatych rodziców, na zasiłku od państwa (jeśli jest odpowiednio wysokim żeby zapewnić minimum niezbędne do przeżycia a jednostka jest wyjątkowo nieambitną) lub na jakimś ogromnym spadku, to często traci wszelką ochotę do osobistego rozwoju i samodoskonalenia się, i zaczyna ulegać moralnej degeneracji, a jeśli nie traci ochoty i nie ulega degeneracji to tylko dlatego, że wychował się w takim środowisku które stwarzało potrzebę rozwijania się i mu to zostało. Potrzeba doskonalenia się nie bierze się w człowieku sama z siebie, wynika z potrzeby tworzonej przez środowisko w którym dorasta i żyje, a jego osobiste, egoistyczne ambicje mogą tę potrzebę co najwyżej uwydatnić, ale nie są na tyle silne żeby w roli jej dawcy zastąpić środowisko. Podobnie jest na poziomie ludzkości, gdzie walka o przetrwanie i rywalizacja odbywa się między kulturowo-politycznymi wspólnotami ludzkimi zwanymi narodami. Nie może odbywać się na poziomie jednostek, bo ludzkość jest zbyt wielka i jednostki naturalnie łączą się w lokalne społeczności, które unifikują się kulturowo i politycznie, a następnie rywalizują z innymi społecznościami o zasoby ekonomicznie lub militarnie. Taka rywalizacja wyzwala w jednostkach tworzących każdy naród najaktywniejsze, najbardziej pracowite i przedsiębiorcze siły, mogące zostać ukierunkowane na rozwój dla dobra tegoż narodu, który całym swoim dorobkiem wzbogaca przecież jednocześnie dorobek całej ludzkości, przyczyniając się do jej ogólnego rozwoju. Przy braku rywalizacji, zarówno pomiędzy jednostkami tworzącymi społeczność jak i z innymi społecznościami, i jakiegokolwiek zagrożenia dla bytności społeczność popada w stan szkodliwej bierności i apatii i ulega stopniowej degeneracji, i gdy w takiej formie zastanie je jakieś poważne zagrożenie, społeczność z braku siły do walki zostaje zniszczona i zasymilowana przez inne bardziej aktywne i ekspansywne społeczności. Wydawać by się mogło niektórym, że największy postęp, przynajmniej w historii najnowszej, osiągnięty został dzięki pojedynczym wybitnym jednostkom, które miały humor wynaleźć coś pożytecznego lub wpaść na jakąś genialną ideę, ale prawdą jest, że największy postęp dla ludzkości zawsze odbywał się siłami potężnych narodów, które w rywalizacji z innymi osiągały sukces i wchodziły w tzw. złoty wiek, jak starożytne Cesarstwo Chińskie, starożytne greckie polis, Imperium Rzymskie, średniowieczne Cesarstwo Niemieckie, nowożytne europejskie imperia kolonialne (w szczególności Imperium Brytyjskie) a w czasach najnowszych Stany Zjednoczone, natomiast ilość wybitnych jednostek w danym narodzie, którym umożliwiony został rozwój i optymalne spożytkowanie swoich sił uzależniona jest właśnie od statusu jaki osiągnie dany naród pracą wielu pokoleń i wszystkich jednostek go tworzących. Dlatego ludzkość pozbawiona podziałów, granic i konfliktów, to byłaby w obecnych okolicznościach anty-utopia. Taki stan i tak jest niemożliwy do osiągnięcia, ale jeśli założymy hipotetycznie, że został by osiągnięty to doprowadziłby nieuchronnie na dłuższą metę tylko do życiowej bierności, całkowitego zahamowania rozwoju cywilizacyjnego i wegetacji ludzkości. Ludzie, tak jak prawdopodobnie wszystkie podobne nam żywe stworzenia w naszym Wszechświecie, powstali wykuci w ogniu walki o byt i tylko w tej walce są zdolni dalej się doskonalić, oczywiście jednocząc się w rywalizujące między sobą społeczności, ponieważ jesteśmy zwierzętami społecznymi. Pokój na Ziemi zyska sens dopiero kiedy poodnajdujemy się z jakimiś pozaziemskimi cywilizacjami i rywalizacja będzie mogła zostać przeniesiona na poziom rywalizacji z tymi cywilizacjami, tak jak to się działo kiedy rywalizujące ze sobą plemiona jednoczyły się w jeden naród i ich potomkowie wspólnie dziś rywalizują przeciw innym narodom. Dlatego i jeszcze z paru innych powodów, które w tym temacie nie są istotne toteż ich nie będę na razie przytaczał, każda idea zakładająca odgórną globalizację i roztapianie narodów (jak UE czy rząd światowy), zamiast oddolnego i naturalnego procesu (który jest ograniczony i sam nigdy nie doprowadzi do zjednoczenia ludzkości dopóki nie wyjdziemy poza Ziemię i Układ Słoneczny), spotka się z moją wrogością. Spojrzałem na ideologię New Age przede wszystkim przez pryzmat ich założeń politycznych, bo one są najważniejsze i najbardziej niepokojące, a co się tyczy ich poglądów na indywidualny rozwój człowieka i duchowość, to ani mnie to zbytnio nie interesuje, ani nie jest to na tyle ważne, więc niech robią w tym temacie co chcą tak długo jak nikomu poza sobą tym nie szkodzą (a czy sobie szkodą to nie wiem, nie zagłębiałem się w te aspekty). To by było na tyle, ale jeszcze o nich poczytam, żeby nie zostawiać niedopowiedzeń.


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 12.06.2016 - 01:49

  • 0



#51

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Jezus nie może odpowiadać za niektóre zwierzęce zachowania niektórych ludzi. I własnie na tym polega problem świata, że człowiek zamiast zmieniać siebie na lepsze to zmienia innych na własne podobieństwo. Nic z tego dobrego nie wyniknie. Człowiek nie uczy się dobra, nie odkrywa go w sobie.

 

Stworzono nas na podobieństwo Boga...

 

 

Skoro Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo, to zarzut, że zmieniają oni innych ludzi na "własne" podobieństwo jest tyleż chybiony, co nielogiczny.

Bo wynika z niego ni mniej ni więcej, że efektem tej zmiany jest podobieństwo do... Boga.

Z czego trudno im czynić zarzut - bo jest to właśnie zmiana na "lepsze".

 

No, chyba, że przyjmiemy, że Bóg jest zły (i wtedy byłaby to zmiana na "gorsze") - przy takim założeniu, pełna zgoda.

Z tym, że w takim przypadku nadal trudno czynić zarzut złym ludziom, że upodabniają innych do złego Boga, bo jest to naturalną konsekwencją tego, że sami są do niego podobni, a "zło" leży w ich naturze.

 

Pomijam tu fakt, że Jezus jest również Bogiem (jedną z jego trzech postaci), więc jak najbardziej nie tylko może ale i odpowiada za zachowanie ludzi stworzonych na jego i swoje,  podobieństwo.

Amen.


  • 3



#52

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zastanawia mnie jedna kwestia a mianowicie fakt, iż Legendarny dostał za swoją wypowiedź ostrzeżenie a Staniq chodź w dwóch postach pod rząd pisał nie na temat jest czysty! Patrząc na moją reputację to dostaję od Alis i całej załogi minusowe punkty. Wychodzę w tym momencie z założenia , że Legendarny dostał ostrzeżenie tylko dlatego , że stanął w mojej obronie. Nie róbcie z tego forum dyktatury gdzie tępi się każdego, kto stoi w opozycji do poglądów moderatora i jego zwolenników! To tak na marginesie

 

Czytając to co napisał Legendarny wiele przemyśleń mi sie nasunęło , ale nie wielkich. Jak już wspomniałam wcześniej. W New Age nie widzę nic złego jako osoba , która ma prorocze sny, wizje itp. Nie widzę też nic złego jeśli chodzi o wpływanie na siebie samego - poddawaniu się relaxacji po stresującym dniu, albo wyobrażaniu sobie Boga na własny sposób i żyjąc w zgodzie z nim.  W Biblii i innych księgach do końca nie jest napisane jak wygląda Bóg, nawet duchowni maja problemy z odpowiedzieć, na pytanie  kim jest Bóg?.  Do Noego Bóg przemawia z nieba, wielki , potężny głos, jakby sam wszechświat do niego przemówił. W innym fragmencie jest tom mężczyzna , który mówi o sobie" Jestem tym kim jestem". W tym momencie czy wierzy się w Boga jako energię wszechświata czy jako ducha wcielonego w człowieka czy obcego, to nie jest istotne. Istotne jest to, że w niego wierzysz i chcesz być dobrym człowiekiem. Co w tym momencie mi sie nie podoba w New Age , to fakt , iż oni myślą, że są małymi Bogami i mogą wszystko. To bzdura! Człowiek nie jest Bogiem i nigdy nim nie będzie. Co prawda dusza  tworzy cząstke Boga, wszytko ją tworzy , ale to nie oznacza , że to wszystko musi mieć jakąkolwiek moc. To tak jakby mała struna twierdziła

- E koleś! Ty jesteś Człowiekiem  nie? Ja też jestem człowiekiem! I mogę wszystko,to co może człowiek!

- No to idź zaparz kawę - odpowiada człowiek

Tak wygląda to New Age'owskie twierdzenie , że ludzie też są Bogami.Porażka...Być częścią czegoś, nie oznacza posiadać wszystkiego co posiada całość.

 

W New Age nie widzę nic złego jeśli chodzi o doskonalenie się człowieka w sensie rozwoju duchowego i przyjmowania pozycji w której jesteśmy, bo chcemy tacy być, czyli dobrzy , żyć w szacunku i miłości do świata i innych istnień. To mi się akurat podoba , Każdy każdemu wzajemnie pomaga, nikt nikogo nie obgaduje , bo wszyscy uważają, że złe zachowania, przykrości i cierpienia wpływaja negatywnie na poziom wibracji fal , które tworzą daną jednostkę i trzeba jej pomóc by sie to nie rozeszło i nie stworzyło negatywnych wibracji na całej ziemi. Brzmi trochę sekciarsko , ale chodzi mi po prostu o to co wymagał od nas Jezus

" Miłujcie się" " Traktuj bliźniego swego jak siebie samego" itp.Jeśli się tego nauczymy to za jakieś 3 tyś lat taki ogólnoświatowy rząd ewentualnie mógłby powstać. Nie wcześniej!

 

Dlaczego nie wcześniej? Legendarny bardzo ładnie opisał jak to wyglądają takie utopijne wizje , które są fałszywie piękne.

 

Dodam jeszcze coś od siebie , żeby nie było :)

W takim objęciu światowego rządy przez ludzkość z tych czasów, na tym etapie rozwoju na którym jesteśmy, gdzie górują nienawiść, chęć odwetu, panowania, egocentryzmu, znieczulicy na krzywdy innych, pogoni za pieniądzem, pedofilia, terroryzm, fanatyzm itp., było by wielką porażką dla ludzkości.

 

Wyobraźcie sobie , że na świecie zapanował rząd pod kierownictwem Pana lub Pani X , którzy w tym momencie mogą wszystko. Nie ma opozycji mogą robić co chcą.  Załóżmy , że władca ma własną chora wizję świata np. Na Ziemi będzie tylko jedna rasa człowieka - biała rasa! ( znamy to skąś nie? ), bez niepełnosprawności i jakiejkolwiek inności. Ma swoje wytyczne i będzie kierował się tylko tymi wytycznymi. Co następuje? Aborcje , eutanazję, wykorzystywanie broni biologicznej , która atakuje tylko określone DNA . Nagle zaczyna się wymieranie innych ras. Satelity są również zaopatrzone w lasery na każdego kto będzie próbował stanąć w opozycji do rządu. Zacznie się masowe chipowanie ludzi aby uzyskać nad nimi kontrolę pod pretekstem " To dla waszego dobra . Macie dzieci i chcecie je na pewno chronić. My też tego chcemy. Za pomocą tych chipów raz dwa namierzymy potencjalnego pedofila, gwałciciela, mordercę , złapiemy i ukarzemy" Oczywiście było by to przekupstwo. ładnie oprawione kłamstwo. Człowiek zostaje zniewolony a najgorsze było by to, że takiego rządu nie można było by obalić. Mięli by tak ogromną władzę, że chyba tylko jacyś obcy z kosmosu mogli by wyzwolić ludzkość z udręk i cierpienia,

 

Dlatego uważam , powtórzę sie jeszcze raz,- Same praktyki doskonalenia samego siebie nie są czymś złym , ale  powstanie ogólnoświatowego rządu w czasie krótszym niż 3 tyś lat przemiany człowieka ( odrzucenia zła i przyjecie dobra) mogło by zakończyć sie porażką ludzkości i globalną katastrofą! J

 

Taki świat nie był by już śliczną utopijną krainą , Arkadią, Edenem . Ludzkość przekonałaby sie na własnej skórze jak wygląda zniewolenie dusz rodem z INFERNO.


Skoro Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo, to zarzut, że zmieniają oni innych ludzi na "własne" podobieństwo jest tyleż chybiony, co nielogiczny.

Bo wynika z niego ni mniej ni więcej, że efektem tej zmiany jest podobieństwo do... Boga.

Z czego trudno im czynić zarzut - bo jest to właśnie zmiana na "lepsze".

 

No, chyba, że przyjmiemy, że Bóg jest zły (i wtedy byłaby to zmiana na "gorsze") - przy takim założeniu, pełna zgoda.

Z tym, że w takim przypadku nadal trudno czynić zarzut złym ludziom, że upodabniają innych do złego Boga, bo jest to naturalną konsekwencją tego, że sami są do niego podobni, a "zło" leży w ich naturze.

Pomijam tu fakt, że Jezus jest również Bogiem (jedną z jego trzech postaci), więc jak najbardziej nie tylko może ale i odpowiada za zachowanie ludzi stworzonych na jego i swoje,  podobieństwo.

Amen.

Z tym stworzeniem na własne podobieństwo, to jak widać odnosi się tylko do ludzi. Ja uważam , że dusza pochodzi od Ducha Świętego i w zasadzie jest dobra. 
 

Jednak nie zapomnij , że człowiek jest w połowie skostniałą energią , a wiec materią i ma mózg , który kieruje się własną logiką. Wyewoluował ze zwierząt i nauczył się sztuki przetrwania na Ziemi m.in tej zasady, że wygrywa zawsze silniejszy w celu przetrwania gatunku. Nie wykluczam również, że w ludzkie DNA ingerowano. Jest Duch święty - energia, Syn Boży - Jezus... Ale kim jest Bóg Ojciec i Królestwo Niebieskie? Może to obca cywilizacja , która w celu ogarnięcia wszechświata, tworzyła nowe gatunki  na własne podobieństwo, by po jakimś, czasie gdy DNA np. człowieka na drodze ewolucji przybierze formę ich DNA, znowu się połączyć i objąć Ziemię w szeregi Królestwa Niebieskiego :) Oczywiście to taka moja filozofia :) Amen :)


  • 2



#53

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wykluczam również, że w ludzkie DNA ingerowano. Jest Duch święty - energia, Syn Boży - Jezus... Ale kim jest Bóg Ojciec i Królestwo Niebieskie? Może to obca cywilizacja , która w celu ogarnięcia wszechświata, tworzyła nowe gatunki  na własne podobieństwo, by po jakimś, czasie gdy DNA np. człowieka na drodze ewolucji przybierze formę ich DNA, znowu się połączyć i objąć Ziemię w szeregi Królestwa Niebieskiego :) Oczywiście to taka moja filozofia

 

Musisz jeszcze popracować nad szczegółami tej "filozofii", bo najwyraźniej przy jej konstruowaniu nie zwracasz uwagi na dość istotne szczegóły - w tym przypadku na dogmaty wiary katolickiej.

A konkretniej - na najważniejszy z tych dogmatów, czyli Trójcę Świętą (istnienie Boga w trzech Osobach).

Jeśli "Bóg Ojciec" miałby być "obcą cywilizacją", to musieliby nią być także Duch Święty i Jezus - bo to jedna i ta sama osoba.

Tak przynajmniej orzekł Kościół - przynajmniej od roku 381, czyli soboru w Konstantynopolu .

 

Poza tym, dobrze byłoby żebyś doprecyzowała, czyim synem (ale tak konkretnie) jest Jezus. Bo synem całej cywilizacji raczej być nie może. Nawet jeśli to cywilizacja "obca".

 

Musisz się też zdecydować, czy człowiek "wyewoluował ze zwierząt" (jak piszesz teraz), czy "został stworzony" przez Boga - na jego podobieństwo (jak pisałaś wcześniej).

Bo to zdaje się są dwie przeciwstawne teorie.


Użytkownik pishor edytował ten post 12.06.2016 - 12:28

  • 2



#54

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I co z objawieniami maryjnymi w fatimie? Tam dzieciom przedstawiono jak wygląda piekło, nakazano modlitwę.
Czy istnieje jakiś prawdziwy bóg, jeśli ten biblijny jest tylko kosmitą?
  • 0



#55

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Musisz jeszcze popracować nad szczegółami tej "filozofii", bo najwyraźniej przy jej konstruowaniu nie zwracasz uwagi na dość istotne szczegóły - w tym przypadku na dogmaty wiary katolickiej.

A konkretniej - na najważniejszy z tych dogmatów, czyli Trójcę Świętą (istnienie Boga w trzech Osobach).

Jeśli "Bóg Ojciec" miałby być "obcą cywilizacją", to musieliby nią być także Duch Święty i Jezus - bo to jedna i ta sama osoba.

Tak przynajmniej orzekł Kościół - przynajmniej od roku 381, czyli soboru w Konstantynopolu .

Ja sądzę, że w każdym wierzeniu jest cień prawdy. W New Age prawdą może być doskonalenie sie człowieka ku dobru. W wierze katolickiej prawdą może być Trójca Święta. W Islamie prawdziwa może być wiara w Boga i poświecenie wielu przyjemności dla niego jako sposób nawiązania z nim kontaktu duchowego. W buddyzmie prawdą może okazać sie reinkarnacja. Jeśli chce się budować własną filozofię, to trzeba spojrzeć na różne wiary w sposób neutralny wolny od uprzedzeń czy manipulacji. Jak katolicyzm będziesz łączył z grzechami Watykanu, Buddyzm z pogaństwem a Islam z terroryzmem to nigdy nie poznasz Boga.

 

Kościół orzekł , że Duch Święty, Ojciec i Syn Boży to jedna osoba. Bo to jest jedna osoba. Jak by ci tu wytłumaczyć.... Hmm...Wyobraź sobie obcą cywilizację nad wyraz rozwiniętą duchowo, ale i technologicznie. Potrafią wiele, nawet egzystować z poziomu ducha bez ciał, ale jednak te ciała mają, czymkolwiek one są Teraz wyobraź sobie , że jesteś jednym z nich. Swoją siłę, mądrość i energię czerpiecie z Ducha Świętego a więc Duch Święty stanowi twoją duszę.

Tworzycie rasę ludzką na postawie zwierzęcia. Potem , żeby powrócić na Ziemię potrzebny ci jest mechanizm życia na niej, a że jesteś również duchem, doprowadzasz do powstania ciała w które wstąpisz. Zapładniasz kobietę, dziewicę ( in vitro?) . Dla jej dziecka będziesz Ojcem, ale ty z pozycji tego ducha wstępujesz w to ciało i stajesz się własnym synem. W tym momencie tworzysz jedno ciało , które jest zarówno Duchem Świetym, Ojcem i Synem. Z perspektywy istot o wyższym rozwoju to jest całkowicie logiczne i nie odbiega w ogóle od rzeczywistości.  :)

 

.

 

Musisz się też zdecydować, czy człowiek "wyewoluował ze zwierząt" (jak piszesz teraz), czy "został stworzony" przez Boga - na jego podobieństwo (jak pisałaś wcześniej).

Bo to zdaje się są dwie przeciwstawne teorie.

Według moich przemyśleń to Duch Święty stworzył świat i zwierzęta. Stworzył wiele istnień we wszechświecie , które ewoluowały  cywilizacyjnie wzwyż  Przedstawiciele tej cywilizacji eksploatowali Ziemię i żeby tu już więcej nie wracać, mieszając swoje DNA z DNA małpki stworzyli istotę na swoje własne podobieństwo. Wiedzieli, żę jednak ten proces musi iść w jednym kierunku a dokładnie takim by człowiek stał się taki jak oni. A więc ludzie noszą w swoim DNA geny zarówno zwierząt jak ich, swoich stwórców , których potem nazwaliśmy Elohim ( jest to liczba mnoga).

 

Następnie pojawiali się co jakiś czas oni by nakierowywać naszą ewolucję, ewolucję naszego-waszego DNA. Gdybyśmy zostali pozostawieni samym sobie to nasza ewolucja umysłowa i duchowa zrobiła by w tył zwrot na przód marsz. Ewoluowały by u nas geny bestii by przeżyć, opanować , zabić, nie zginąć jak sie to dzieje w świecie drapieżników. Wyrosły by nam kły, samiczki by co roku rodziły potomstwo, instynkt przetrwania powodowałby , że nasze mózgi zamiast iśc w stronę nauki i duchowości to szły by w kierunku kodowania i udoskonalania percepcji, zmysłów by wyczuć- zagryźć -nie zginąć- przetrwać. Rozwinąłby sie nam lepszy wzrok, węch, kły i może jeszcze jakieś aparaty szybkiej obrony czy ataku.

Ci którzy dali nam swoje DNA są zapewne przeciwnością zwierzęcia. Kiedy zwierzęta rozwijają ciało to ich duch nie ewoluuje pozostając zazwyczaj na etapie pobudzania ciała do życia , to oni tak samo potężnie musięli rozwijać ducha, że rozwój ich cielesnych instynktów spadł do minimum ale za to stali się dobrzy, pełni miłości i zyskawszy tą drogą ewolucji nieśmiertelność zbliżają się bardzo blisko Boga- jego światła , energii.

My ludzie mamy te dwa różne DNA w sobie, dlatego jesteśmy bestiami. 666 to liczba człowieka?Chyba tak skoro 6 oznacza zwierzę a 7 liczbę Boga. Życie na Ziemi powoduje, że człowiek jednak ewolucyjnie , tak jak inne zwierzęta brnie drogą rozwoju ciała a nie ducha. Na to Elohim dopuścić raczej nie chcą więc posyłają nauczycieli: Jezusa, Mahometa, Buddę itp. itd. by naprostować naszą ewolucję na ewolucje ducha a nie ciała, bo tylko tak możemy stać sie tacy jak oni i dzielić wraz z nimi Królestwo Niebieskie - Ich Świat... Raj?  Ale to tylko moja wizja Trójcy Świętej i  stworzenia człowieka.

 

To co napisałam tu to tylko moja własna filozofia i nie zamierzam nikogo do niej przekonywać, jak wielu mnie o to posądza.

I nie zarzucajcie mi , że rozpisałam sie nie na temat, bo gdybym nie odpowiedziała na post, to wtedy z kolei zarzucilibyście mi , że omijam niewygodne dla mnie kwestie.

I proszę się zdecydować czy mam odpisywać na pewne kwestie i wybiegać poza temat czy trzymać się tematu i nie odpowiadać na pytania..Amen

 

 

I co z objawieniami maryjnymi w fatimie? Tam dzieciom przedstawiono jak wygląda piekło, nakazano modlitwę.
Czy istnieje jakiś prawdziwy bóg, jeśli ten biblijny jest tylko kosmitą?

Uważam , że te objawienia to duchowy przekaz, duchowych istot a wizja piekła to straszaki, byśmy w końcu się naprostowali jakoś :)

Dla mnie Bóg,jest po prostu wszystkim- całością, ale my choć wchodzimy jego skład to względem niego jesteśmy praktycznie niczym, dlatego całkowicie nie zgadzam sie ze zdaniem z propagatorów New Age, że jesteśmy Bogami i , że posiadamy jakieś boskie moce itp. To kompletna ściema. Bo Bóg jest tylko jeden , jest alfą i omegą. A nasza "boskość" może co najwyżej dobić szczytu ewolucyjnego w postaci dorównania ewolucji ( ewolucji DNA i ducha ) naszym cielesnym stwórcom. :)


Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 12.06.2016 - 14:28

  • 1



#56

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli mowa o trójcy świętej to nie jest to twór który pojawił się dopiero w chrześcijaństwie. Takie triady bóstw były znane już we wcześniejszych wierzeniach mieli je babilończycy, asyryjczycy, egpipcjanie i wiele innych ludów. Więc jest to to twór sztuczny. Jego symbolika opiera się na zasadzie początek środek i koniec.
Czyli mówisz że to obcy przysłali nam Jezusa, mahometa i innych? Były już oczywiście takie teorie. Niektórzy twierdzili że w czanczelingach kosmici im powiedzieli że tak miało być.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 12.06.2016 - 18:26

  • 0



#57

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Shadow Of Angel

Zamiast tłumaczyć mi w tak pokrętny w sumie sposób zasadę "konstrukcji" Trójcy świętej, wytłumacz mi proszę, w jaki sposób uznając, że

Kościół orzekł , że Duch Święty, Ojciec i Syn Boży to jedna osoba. Bo to jest jedna osoba.

...rozdzielasz tą jedność pisząc
 

...to Duch Święty stworzył świat i zwierzęta. Stworzył wiele istnień we wszechświecie , które ewoluowały  cywilizacyjnie wzwyż  Przedstawiciele tej cywilizacji (Elohim -   dopisek mój) eksploatowali Ziemię i żeby tu już więcej nie wracać, mieszając swoje DNA z DNA małpki stworzyli istotę na swoje własne podobieństwo.

(...)

Życie na Ziemi powoduje, że człowiek jednak ewolucyjnie , tak jak inne zwierzęta brnie drogą rozwoju ciała a nie ducha. Na to Elohim dopuścić raczej nie chcą więc posyłają nauczycieli: Jezusa, Mahometa, Buddę itp. itd. by naprostować naszą ewolucję...

 

 

...jednocześnie degradując Jezusa do roli (tylko) nauczyciela, na dodatek wysłanego przez Elohim, którzy są dziełem Ducha Świętego, który to Duch Św. jest przecież (wg dogmatu, który akceptujesz) jednością z tymże Jezusem?

 

Inaczej mówiąc, istoty stworzone przez boga, tworzą ludzi i żeby ci ludzie byli tacy, jak to sobie wymarzyli, wysyłają do nich tego boga (tyle, że pod inną postacią), żeby ich "naprostował" swoim nauczaniem.

Przecież to się kupy nie trzyma.

 

Pomijając też fakt, że w tej części swojej opowieści zgubiłaś gdzieś Boga Ojca (Jezus jest nauczycielem, Duch Św. stwórcą - a Boga Ojca nie ma) dochodzi nam kolejny problem, bo wcześniej pisałaś, że ludzie zostali stworzeni na podobieństwo boga, który ich stworzył (jak go zwał, tak go zwał), a teraz okazuje się, że niekoniecznie, bo tak naprawdę, to zostali oni stworzeni na podobieństwo istot, które  ten bóg stworzył

Według moich przemyśleń to Duch Święty stworzył świat i zwierzęta. Stworzył wiele istnień we wszechświecie , które ewoluowały  cywilizacyjnie wzwyż  Przedstawiciele tej cywilizacji eksploatowali Ziemię i żeby tu już więcej nie wracać, mieszając swoje DNA z DNA małpki stworzyli istotę na swoje własne podobieństwo.

Czyli, jak to jest - jesteśmy stworzeni na podobieństwo boga, czy przedstawicieli tej cywilizacji, która ten bóg stworzył?

 

 

@Wszystko

Tu nie tyle chodzi o to skąd się wziął w chrześcijaństwie pomysł na Trójcę Świętą ile o pewnego rodzaju niekonsekwencje, które obserwuję w tłumaczeniu swojego poglądu na ten problem u Shadow Of Angel.


  • 3



#58

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Jaki sens ma wybicie populacji? Podobne pytanie zadawaliśmy w tematach Teorii Konspiracyjnych.

Jaki sens ma dla mnie czy dla idei organizacji związanych z New Age?  Ogólnie to jest raczej ta ciemna strona Organizacji związanych z New Age. Sądzę, że oni podobnie jak Hitler mają jakąś swoją dziwną idee, zachowania gatunku i wyeliminowania chorób genetycznych i psychicznych. Pozbycie się elementów , które nie pasują do ideologi super Ziemi - super społeczeństwa. Takie idee już znamy z historii np.  politykę jaka obowiązywała w Sparcie albo w IIi Rzeszy Hitlera.  Prawo dżungli mówi by tępić osobniki słabe i chore a niech wygrywają te silne, w celu przetrwania gatunku.

Na tym przykładzie widać jak New Age różni się diametralnie między sobą. Ta ideologia jedzie po bandzie, po skrajnościach. Z jednej strony mówi o miłości i rozwoju ducha a z drugiej rodzi w umysłach tych bardziej fanatycznych chęć władzy i panowania nad światem, nawet jakby miało to oznaczać unicestwienie 90% populacji ludzkiej. Wydaje mi się, że właśnie te dwie skrajności kiedyś staną w opozycji do siebie.

I strona to rządni władzy , wyrafinowani mordercy, którzy brną do celu po trupach.

II strona opozycyjna to ludzie , którzy odkryli Boga , walczą o dobro czując się do tego zobowiązani, pozytywnie uduchowieni, czujący , że kierują nimi siły Boga. Może ktoś z nich ogłosi sie Mesjaszem.

Wtedy nastąpi prawdziwy rozlew krwi - Har- Magedon ( Armagedon), wojna dobra ze złem, Boga z Szatanem itp.

 

 

Jeśli mowa o trójcy świętej to nie jest to twór który pojawił się dopiero w chrześcijaństwie. Takie triady bóstw były znane już we wcześniejszych wierzeniach mieli je babilończycy, asyryjczycy, egpipcjanie i wiele innych ludów. Więc jest to to twór sztuczny. Jego symbolika opiera się na zasadzie początek środek i koniec.

Jednak ta  wersja a z Ojcem, Synem i Duchem świętym ma nawet sens :) Ale ja jestem tylko kimś kogo te rzeczy interesują i  zamiast ufać bezwzględnie wszystkiemu co pisze, piszą i mówią wolę sama to zrozumieć, niż nie rozumieć , wyznawać i nic nie wiedzieć, ale wierzyć nie wiadomo w co. Jak sie coś zrozumie, to  to coś wydaje się bardzo logiczne, wtedy wiara rośnie i jest nie do złamania :D Po prostu kocham Boga i chcę go bliżej poznać :)

 

 

Czyli mówisz że to obcy przysłali nam Jezusa, mahometa i innych? Były już oczywiście takie teorie. Niektórzy twierdzili że w czanczelingach kosmici im powiedzieli że tak miało być.

Mi żadni kosmici sie nie objawili , jedynie we śnie, po którym, co prawda w tym czasie  zaczęłam swoje filozofowanie, ale wcale nawet nie próbuję łączyć jednego z drugim. Po prostu u mnie takie myśli nachodzą spontanicznie :) Interesuje mnie to i już. W Biblii tyle rzeczy jest opisanych , ale pisanych przez ludzi , którzy niektóre rzeczy opisywali swoim asortymentem słów , korzystając ze swojej wiedzy. Te dziwne , bajkowe opisy to po prostu nieumiejętność opisania pewnych zjawisk , bo są na tyle obce , że tym kto to spisywali brakło słów, a ich mózgi nie potrafiły tego pojąć. Stąd też powstało u mnie wyobrażenie, że to musiało być dla nich naprawdę cos obcego, niepojętego. Stąd przypuszczam , że obcy i bardziej rozwinięci istnieją i prędzej czy później my staniemy sie nimi.. Lecz to jest tylko moja hipoteza :)

 

@Pishor nie wiem jak mam ci to wytłumaczyć. No dobra postaram sie jeszcze raz.

 

1. Wszechświat i wszystko co się  w nim znajduje, stworzyła gigantyczna energia -  Duch Święty

 W sensie materia też jest duchem świętym, ale tu chodzi o żywa energię. Posiada ją każdy żyjący organizm. Kiedy ten organizm umiera to ta energia ulatuje , jak prąd ulatuje z komputera po wyciągnięciu wtyczki z gniazdka. Żyjemy bo nasze martwe ciała , są "podłączone" pod energię Ducha Świętego :D A więc energię  Ducha Świętego zawiera każde ciało żyjące ( zwierzęcia, człowieka, eloha i jakiejś innej formy życia) Każde żyjące stworzenie ma w sobie duszę  - energię Ducha Świętego.

2. Elohim to określenia jak określenie człowieka - Ludzie.

To istoty , które jak podczas Out Of Body Experience,  tylko , że na prawdę a nie na niby,  mogą uwalniać swoją Duszę i wstępować w inne ciało. Tak uważam :)

Są to obcy , którzy są o wiele bardziej od nas rozwinięci i tak jak każda istota żyjąca , posiadają w sobie energię ducha Świętego.  Ojcem Jezusa jest zatem taki obcy , który gdzieś tam żyje , ale  wstąpił w ciało ludzkiego dziecka, które sam spłodził.

3. Jezus jest tym spłodzonym dzieckiem, które po części jest człowiekiem, ale w jego duszy jest również dusza jego ojca. Każda informacja zapisana w świadomości jego ojca , jest teraz do dyspozycji ciała jego syna, które powołała do życia energia Ducha Świętego..

 

A więc ta energia Ducha Świętego, Ciało Ojca i Syna  to po prostu Bóg w jednej osobie. Dlatego ludzie New Age myślą, że są Bogami, bo skoro na początku była energia , która stworzyła Wszechświat, to cały wszechświat jest Bogiem. Wszystko co się w nim znajduje jest Bogiem , dlatego człowiek jest Bogiem itp. itd. i dlatego myślą, że wszystko mogą bo sa Bogami , ale nic nie mogą, bo są tylko nieporadną cząstko Boga , która praktycznie nic nie może :) Prościej ci chyba tego już wyjaśnić nie potrafię :)


Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 12.06.2016 - 20:41

  • 1



#59

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W biblii nic obcego nie ma, w sensie pozaziemskiego pochodzenia. Wszystkie opisy z biblii dotyczą zjawisk naturalnych, ale w tych czasach jeszcze niezrozumiałych. Poza tym, z tych wszystkich cudów biblijnych niewiele pozostaje, jeśli odrzucimy te zapożyczone z innych wierzeń.

 

pishor

Ok z tym że nie każdy wie o tym skąd się wzięły niektóre dogmaty i wierzenia obowiązujące w chrześcijaństwie. Dlatego o tym napisane.

 

Shadow- To napisz jak to jest w takim razie stworzył nas duch święty, czy jakaś obca cywilizacja?


Użytkownik Wszystko edytował ten post 12.06.2016 - 20:19

  • 0



#60

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

W biblii nic obcego nie ma, w sensie pozaziemskiego pochodzenia. Wszystkie opisy z biblii dotyczą zjawisk naturalnych, ale w tych czasach jeszcze niezrozumiałych. Poza tym, z tych wszystkich cudów biblijnych niewiele pozostaje, jeśli odrzucimy te zapożyczone z innych wierzeń.

 

Weź zobacz na przykład to: Fragment z Księgi Ezechiela

źródło:http://biblia.deon.p...zial.php?id=705

 

4 Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący <oraz blask dokoła niego>, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze środka ognia>. 5 Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. 6 Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. 7 Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. 8 Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza <i skrzydła> owych czterech istot - 9 skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. 10 Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła3, 11 <oblicza ich> i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. 12 Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się.
13 W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. 14 Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice.
15 Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. 16 Wygląd tych kół <i ich wykonanie> odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. 17 Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. 18 Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu4 wokoło. 19 A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. 20 Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia5 znajdował się w kołach. 21 Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. 22 Nad głowami tych istot żyjących6 było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. 23 Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. 24 Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego7, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. 25 Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone.
26 Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, o miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. 27 Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, <który wyglądał jak ogień wokół niego>. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask. 28 Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej8. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos Mówiącego.

 

 

Shadow- To napisz jak to jest w takim razie stworzył nas duch święty, czy jakaś obca cywilizacja?

 

To pytanie zabrzmiało jakbym była jakimś guru. :/

 

Stworzył Nas Duch Święty a cywilizacja Elohim udoskonaliła człowieka za pomocą własnego DNA. Moim zdaniem człowiek jest hybrydą :)


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych