No, to mam w plecy
A już wydawało mi się , że jestem bezpieczny.
Kiedy przekroczyłem magiczną liczbę 30 lat na karku – odetchnąłem z ulgą.
Tyle niebezpieczeństw czyha na młodego człowieka w mrocznych czeluściach internetu, że drżałem za każdym razem, kiedy zasiadałem przed komputerem, a z mojego modemu wydobywał się charakterystyczny, świdrujący dźwięk, oznaczający, że oto już za chwileczkę, już za momencik, wkroczę w siedlisko zła wszelakiego, którego mieszkańcy tylko czekają na to żeby pozbawić mnie niewinności, czci i pieniędzy (chociaż pieniędzy, to zwykle pozbawiał mnie głównie dostawca internetu).
Jednak pomimo lat spędzonych na życiu na krawędzi, jakoś mi się udawało przetrwać (choć jakim kosztem, to tylko ja wiem).
Kiedy więc osiągnąłem tą magiczną liczbę, poczułem się zupełnie zrelaksowany, bo wiedziałem, że nic mi już nie grozi.
Wszak nie wpadnę już przecież w sidła nadmiernie chutliwej nastolatki (bo one raczej gustują w innym typie urody), nie grozi mi też żaden pedofil o wdzięcznym nicku „jestem Zosia lat 14” (bo nie spełniam już kryterium wieku), do sekty mnie nie ma po co kaptować (bo istnieje ryzyko, że zasieję w niej ferment i rozsadzę ją od środka), niewinności już dawno w sobie nie mam - więc nie ma mnie czego pozbawiać, a jeśli chodzi o cześć – no cóż...
Jeśli do tej pory sobie jakoś radziłem z jej utrzymaniem, to najwyraźniej nie była ona tak atrakcyjna dla potencjalnych chętnych.
Jestem bezpieczny! Tak naiwnie sądziłem.
Ta myśl (i dużo niższe ceny internetu) spowodowała, że oddałem się przyjemnościom surfowania w sieci i godzinom spędzonym na jej beztroskim eksplorowaniu (min na tym forum).
Do dzisiaj.
Bo dziś właśnie okazało się w jak wielkim byłem błędzie.
Mylnym błędzie jak powiada klasyk.
Bo trafiłem na ten oto artykuł (wiem, że sprzed roku ale wcześniej go nie zauważyłem).
I zadrżałem.
EGZORCYSTA Ks. Jan Szymborski ostrzega:
Szatan atakuje 30-latków przez internet!
Jeśli skończyłeś 30 lat i przesiadujesz godzinami w Internecie - strzeż się! Twoją duszą może zawładnąć Szatan. Należysz bowiem do grupy, która jest najbardziej podatna na jego wpływy. - Dziś łatwo o opętanie, bo przez Internet czy telewizję otaczają nas obrazy zła, a widząc zło, przyciągamy je do siebie - tłumaczy ksiądz Jan Szymborski (88 l.), znany egzorcysta.
EGZORCYSTA Ks. Jan Szymborski ostrzega: Szatan atakuje 30-latków przez internet!
Ksiądz Szymborski wie, co mówi. To człowiek, który - jak sam twierdzi - wypędził już ponad trzy tysiące diabłów.
- Nie boję się Szatana, nigdy się go nie bałem - mówi egzorcysta.
Na pierwszy rzut oka w skromnym i cichym staruszku trudno rozpoznać wojownika. Ale pozory mylą - uciekają przed nim najgroźniejsze diabły. I te, które potrafią opętać człowieka, i te, które męczą go różnymi zjawami.
- Tych pierwszych jest niewiele, drugich bardzo dużo - mówi egzorcysta. Jego zdaniem, najbardziej narażeni na opętanie są ludzie po 30. roku życia.
- Jest to związane z ich emocjami - twierdzi duchowny.
Po prostu ludzie w pewnym wieku są bardziej otwarci na zło niż młodzież. A zło przychodzi do nas wszystkimi możliwymi drogami. Wykorzystuje też nowinki techniczne, np. Internet. Pozostając długo w sieci, narażamy się najbardziej.
- A opętanie to nic przyjemnego - dowodzi egzorcysta. To zniewolenie, dręczenie, które przypomina bicie. Bóle przychodzą nagle, są niezrozumiałe dla lekarzy. Inni mają niepojętego pecha. Czasami diabeł psuje każdą dobrą relację z ludźmi. Ale najgorsze są nocne zwidy - postaci stojące przy łóżku lub nakazujące samobójstwo.
Ale uwaga! To, że Szatan najczęściej wybiera osoby po "30", nie oznacza, że rezygnuje z innych ofiar. Najmłodszym "pacjentem" ks. Szymborskiego było 4-letnie dziecko przyniesione przez rodziców. Budziło się w nocy, widziało postaci.
Na szczęście modlitwy egzorcysty pomogły.
- Do egzorcyzmu nie potrzeba żadnych przedmiotów, wystarczy władza przekazana przez Kościół - mówi duchowny.
Najpierw następuje modlitwa błagalna do Boga, potem zaczyna się wydawanie rozkazów Szatanowi.
Zdarza się, że opętani zaczynają mówić wtedy cudzym głosem i w nieznanym języku. A dzieci bluźnią, mówią jak dorośli. Chociaż każdy uciekłby wtedy gdzie pieprz rośnie, ks. Szymborski nigdy się nie boi. Gdy diabeł czuje nasz strach, atakuje ze zdwojoną siłą.
Ks. Jan Szymborski (88 l.)
Oficjalny egzorcysta archidiecezji warszawskiej. Po ukończeniu specjalnego kościelnego kursu zaczął pomagać ludziom opętanym oraz dręczonym przez siły zła. Uleczył 30 opętanych i aż 3 tysiące dręczonych. Autor książki "Egzorcyzmy a moce ciemności".
zdjęcie pochodzi z artykułu
Tak, że bardzo mi przykro ale chyba zacznę tu rzadziej bywać.
Albo... się jeszcze zastanowię