Przeglądam sobie internet i w trakcie tego, jak zwykle, natknęłam się na wiele artykułów, które próbują utwierdzić czytelników w przekonaniu, że wiedza ze szkoły jest nic nie warta. W zależności od poziomu odporności czytelnika, takie artykuły mogą być zabawne albo go tylko i wyłącznie irytować. Moja odczucia są mieszane, ale czasami jednak lubię spojrzeć na te teksty z podziemia i dowiedzieć się, co antyszczepionkowcy i wierzący w działanie kryształów tak naprawdę wiedzą.
Założyłam ten temat, żeby was prosić o umieszczanie co ciekawszych i zabawniejszych artykułów, postów z dziedziny szeroko pojętej "medycyny alternatywnej". W formie wklejonych artykułów (co wygodniejsze dla czytelnika) albo też linków, jeżeli ktoś nie ma czasu. Wszystko dla rozrywki, ale też wzajemnej edukacji. Zawsze może rozwinąć się dyskusja na jakiś temat i ktoś może ewentualne wątpliwości wyjaśnić. Na rozpoczęcie mam już jeden.
Jedzenie z mikrofalówki – powolna śmierć na własne życzenie.
Mało kto wie, że w latach 60-tych Rząd rosyjski zabronił sprzedaży mikrofalówek na terenie całego ZSRR. Od tej pory zasada działania kuchenek mikrofalowych się nie zmieniła. Więc dlaczego teraz je znowu kupujemy? Niestety mało kto myśli, że coś co dopuszczono do sprzedaży może zagrażać zdrowiu. Poznaj prawie 100-letnią historię kuchenki mikrofalowej i szokujące fakty na temat posiłków w niej podgrzewanych. Dowiedz się jak takie jedzenie działa na organizm ludzki. Jedzenie z mikrofalówki – powolna śmierć na własne życzenie.
Początki – mikrofale w służbie dla III Rzeszy.
„Hans, ale zimno dzisiaj w tym ruskim lesie… Chodź, ogrzejemy się przy radarze.” Tak to było na początku. Niemcy używali początkowo mikrofal do systemów radarowych. Jednak problemem dla owych żołnierzy było rozwijanie się raka krwi. Radary oparte na działaniu mikrofal dały początek nowemu ustrojstwu. Jeśli można było podgrzewać żywą tkankę żołnierzy, to można było też podgrzewać dla nich jedzenie na wielu rozsianych posterunkach podczas walk z Rosjanami. Praktyczne może to i było, ale owi żołnierze także chorowali na raka krwi, od samego spożywania posiłków odgrzewanych w kuchenkach mikrofalowych. Używanie mikrofalówek zostało zakazane w całej III Rzeszy.
Jak to działa?
Mimo, że od tamtych wydarzeń minęło około 80 lat, kuchenki tego typu nie zmieniły zasady działania. Może mają ładniejszy dizajn i są bardziej kompaktowe, ale mikrofale to nadal mikrofale.
Kuchenka mikrofalowa generuje krótkie fale, które w czasie jednej sekundy przeciągają cząsteczki tam i z powrotem miliardy razy. Ten ruch generuje dużo ciepła i tak potrawa staje się gorąca. Ale to nie wszystko. Kawałki jedzenia w czasie tego procesu są targane, szarpane i rozrywane na bardzo drobne i chaotyczne frakcje, które zmieniają swój pierwotny skład chemiczny i przybierają zupełnie inne formy połączeń cząsteczkowych. Jak organizm widzi takie jedzenie?
Pozwoliłem sobie zacytować słowa pewnego fizyka, którego zapytałem o opinię: „Działanie kuchenki mikrofalowej wygląda tak: Jedzenie jest bombardowane strumieniem cząstek, w wyniku czego atomy przechodzą do stanu wzbudzonego, a zatem zwiększa się jego energia wewnętrzna. Następnie po wyjęciu pożywienia z kuchenki następuje szybki proces stygnięcia, w wyniku fizycznego dążenia materii do osiągnięcia minimum stanu energetycznego. Elektrony wzbudzonych atomów powracają na właściwe powłoki energetyczne, dokonując przeskoków o jedną lub dwie powłoki. W tym momencie emitowane są kwanty promieniowania Gamma, które jest najbardziej przenikliwe. Spożywając taki pokarm narażamy się od wewnątrz na promieniowanie Gamma i jonizację atomów własnego organizmu. To prowadzi do nieodwracalnych procesów niszczenia komórek, a także do radiolizy wody w organizmie. Skutki tego procesu prowadzą do zamierania oraz mutacji komórek, co w efekcie prowadzi do poważnych zmian chorobowych, w tym nowotworów.”
Jedzenie z mikrofalówki - powolna śmierć na własne życzenie.Problem w tym, że go nie widzi jako coś co można uznać za odżywcze. Wręcz przeciwnie. Nie dość, że nie możesz wykorzystać takiego posiłku na zdrowie, w tej sytuacji staje się on toksycznym radioaktywnym balastem. Bardzo często zdarza się, że organizm nie wie co począć z takim fantem. Felerne i niczemu niepodobne cząsteczki mogą utknąć w głębokich partiach tkanek, albo mogą nawet być tam celowo upychane. Tak naprawdę, oprócz „zapchania kiszki” nie zyskujesz nic na posiłku poddanym działaniu mikrofalówki.
Eksperyment na kotach.
Eksperyment na kotach pokazał do czego prowadzi regularne spożywanie posiłków i wody, podgrzewanych w takiej kuchence. Koty otrzymywały jedzenie pełnowartościowe, ale przez 1 minutę podgrzewane w kuchence mikrofalowej. Mimo że wyglądały na dobrze karmione, po sześciu tygodniach wszystkie koty zdechły. Badania mikroskopowe ujawniły, że na poziomie komórkowym, koty były zagłodzone. Ich tkanki zawierały bardzo mało składników odżywczych. Ludzie reagują podobnie jeśli by poddać ich takim długotrwałym doświadczeniom. Informację, że kotów było 2000 znalazłem w jednej z książek, jednak nie mogę jej potwierdzić konkretnym źródłem. Jednak patrząc na to jak zachowują się rośliny podlewane wodą z mikrofali, trudno twierdzić, że koty będą zdrowsze od jedzenia podgrzanego tak samo.
Zobacz fotki roślinki podlewanej wodą z mikrofalówki:
http://www.helpfreet..._microwave.html
Drastyczny spadek wartości odżywczej.
Kiedy widzę jak rodzic podgrzewa butelkę czy jedzonko dla dziecka w mikrofali, mój mózg gotuje się… Nawet chwilowe podgrzewanie jedzenia w kuchence mikrofalowej wystarczy, żeby nie mieć pożytku z witamin i minerałów w nim zawartych. Witaminy grupy B są odpowiedzialne za prawidłowa pracę układu nerwowego i odporność na stres. C i E – witaminy życia i silne przeciwutleniacze, również odpowiedzialne za zwalczanie chorób serca i przeciwdziałające nowotworom. Wszystko na nic, jeśli uruchomisz tę buczącą skrzynkę!
Forensic Research Document of Agricultural and Resource Economics przeprowadziło badania pod kątem działania kuchenek mikrofalowych na jedzenie. William P. Kopp stwierdza: „Skutki spożywania potraw gotowanych w kuchenkach mikrofalowych są długofalowe i trwałe w ludzkim organizmie. Wartość mineralna i witaminowa jest na tyle ograniczona, że organizm nie ma praktycznie żadnych korzyści z takiego posiłku. Jednocześnie musi przyjąć cząsteczki, których nie jest w stanie rozłożyć.”
Utrata wartości odżywczej waha się średnio na poziomie 90%.
Promieniowanie kuchenek.
Mówi się, że obecne kuchenki są świetnie zabezpieczone przed uwalnianiem na zewnątrz promieniowania. Jednak stanie w pobliżu kuchenki w czasie jej pracy zwiększa prawdopodobieństwo oddziaływania fal na mózg. Mózg jest bardzo czuły na tego rodzaju energię. Przypomina mi się scena z filmu o hakerach, którzy resetują dyski i płyty z zapisem, wrzucając je do kuchenki, w czasie pukania do drzwi służb specjalnych. Twój mózg tez jest bazą danych i do tego pracującą na nich. Nie daj się ogłupić, że mikrofale są obojętne dla zdrowia.
Inny problem to gromadzenie się mikrofal w płytach mebli kuchennych. Takie meble pochłaniają i emitują mikrofale jak gąbki.
Choroby jakie wywołuje jedzenie z mikrofalówki.
Jedzenie potraw z mikrofalówki jest przyczyną wielu chorób. Przeanalizuj je i zastanów się czy nie pokrywają się z twoimi chorobami i zwyczajem jedzenia z mikrofalówki:
problemy układu trawiennego,
depresja,
zaburzenia koncentracji,
utrata pamięci,
bałagan myślowy,
problemy ze snem,
utrata pamięci,
uszkodzenia mózgu,
wyczerpanie adrenalinowe,
zawroty głowy,
wysokie ciśnienie krwi,
nerwowość,
zaćma,
zapalenie wyrostka robaczkowego,
migreny,
bóle żołądka,
wysokie ciśnienie krwi,
wypadanie włosów,
choroba serca,
zaburzenia układu limfatycznego,
nowotwory żołądka i jelit.
Jedzenie z mikrofalówki wprowadza nasz organizm w silny stres. Szwajcarskie naukowiec Hans U. Hertel podkreśla, że „wysoki poziom cholesterolu we krwi nie jest tak zależny od jego zawartości w pożywieniu, jak od poziomu stresu”. Nawet najzdrowsze warzywa poddane obróbce w mikrofali podnoszą znacząco poziom cholesterolu. Złe jedzenie stresuje organizm. Głównym źródłem cholesterolu jest wątroba, która w ciągu godziny może wyprodukować kilkaset razy więcej cholesterolu niż tego zawartego w jednym kotlecie czy jajku.
W 90% domów Amerykanów, kuchenka mikrofalowa jest urządzeniem codziennego użytku. Polska wcale nie jest daleko od tej ‚normy’. To co niegdyś na podstawie obserwacji było uznane za rakotwórcze, teraz wróciło do naszych domów pod przykrywką ”ekonomicznego urządzenia”. Podobnie jak w wypadku produktów spożywczych wątpliwej jakości, wystrzegaj się dalekich od natury metod przyrządzania jedzenia. Żaden koncern produkujący śmieciowe sprzęty AGD, nie zwraca uwagi na kwestie natury moralnej, dopóki światem rządzą ludzie związani finansowo z przemysłem.
Jedzenie z mikrofalówki - powolna śmierć na własne życzenie.Jeśli posiadasz mikrofalówkę w domu, lepiej pozbądź się tej puszki pandory. Mi od zawsze jedzenie z mikrofali jakoś dziwnie śmierdziało, dlatego nigdy nie posiadałem tego ‚precjoza’. Oby domy wyposażone w tą śmiercionośną technologię wróciły do normalnych metod gotowania i podgrzewania posiłków. Tego wszystkim życzę.
Udostępnij ten artykuł znajomym, szczególnie tym, którzy posiadają mikrofalówkę. Promuj cenne informacje.
źródło: http://humel.pl/2016...lasne-zyczenie/
Użytkownik dziewięć edytował ten post 20.07.2016 - 10:02