Skocz do zawartości


Zdjęcie

Inne spojrzenie na zdrowie (fun content)

zdrowie stan braku wiedzy

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przeglądam sobie internet i w trakcie tego, jak zwykle, natknęłam się na wiele artykułów, które próbują utwierdzić czytelników w przekonaniu, że wiedza ze szkoły jest nic nie warta. W zależności od poziomu odporności czytelnika, takie artykuły mogą być zabawne albo go tylko i wyłącznie irytować. Moja odczucia są mieszane, ale czasami jednak lubię spojrzeć na te teksty z podziemia i dowiedzieć się, co antyszczepionkowcy i wierzący w działanie kryształów tak naprawdę wiedzą.

 

Założyłam ten temat, żeby was prosić o umieszczanie co ciekawszych i zabawniejszych artykułów, postów z dziedziny szeroko pojętej "medycyny alternatywnej". W formie wklejonych artykułów (co wygodniejsze dla czytelnika) albo też linków, jeżeli ktoś nie ma czasu. Wszystko dla rozrywki, ale też wzajemnej edukacji. Zawsze może rozwinąć się dyskusja na jakiś temat i ktoś może ewentualne wątpliwości wyjaśnić. Na rozpoczęcie mam już jeden.

 

Jedzenie z mikrofalówki – powolna śmierć na własne życzenie.

 

Mało kto wie, że w latach 60-tych Rząd rosyjski zabronił sprzedaży  mikrofalówek na terenie całego ZSRR. Od tej pory zasada działania kuchenek mikrofalowych się nie zmieniła. Więc dlaczego teraz je znowu kupujemy? Niestety mało kto myśli, że coś co dopuszczono do sprzedaży może zagrażać zdrowiu.  Poznaj prawie 100-letnią historię kuchenki mikrofalowej i szokujące fakty na temat posiłków w niej podgrzewanych. Dowiedz się jak takie jedzenie działa na organizm ludzki. Jedzenie z mikrofalówki – powolna śmierć na własne życzenie.

 

Początki – mikrofale w służbie dla III Rzeszy.

 

„Hans, ale zimno dzisiaj w tym ruskim lesie… Chodź, ogrzejemy się przy radarze.” Tak to było na początku. Niemcy używali początkowo mikrofal do systemów radarowych. Jednak problemem dla owych żołnierzy było rozwijanie się raka krwi. Radary oparte na działaniu mikrofal dały początek nowemu ustrojstwu. Jeśli można było podgrzewać żywą tkankę żołnierzy, to można było też podgrzewać dla nich jedzenie na wielu rozsianych posterunkach podczas walk z Rosjanami. Praktyczne może to i było, ale owi żołnierze także chorowali na raka krwi, od samego spożywania posiłków odgrzewanych w kuchenkach mikrofalowych. Używanie mikrofalówek zostało zakazane w całej III Rzeszy.

 

Jak to działa?

 

Mimo, że od tamtych wydarzeń minęło około 80 lat, kuchenki tego typu nie zmieniły zasady działania. Może mają ładniejszy dizajn i są bardziej kompaktowe, ale mikrofale to nadal mikrofale.

Kuchenka mikrofalowa generuje krótkie fale, które w czasie jednej sekundy przeciągają cząsteczki tam i z powrotem miliardy razy. Ten ruch generuje dużo ciepła i tak potrawa staje się gorąca. Ale to nie wszystko. Kawałki jedzenia w czasie tego procesu są targane, szarpane i rozrywane na bardzo drobne i chaotyczne frakcje, które zmieniają swój pierwotny skład chemiczny i przybierają zupełnie inne formy połączeń cząsteczkowych. Jak organizm widzi takie jedzenie?

Pozwoliłem sobie zacytować słowa pewnego fizyka, którego zapytałem o opinię: „Działanie kuchenki mikrofalowej wygląda tak: Jedzenie jest bombardowane strumieniem cząstek, w wyniku czego atomy przechodzą do stanu wzbudzonego, a zatem zwiększa się jego energia wewnętrzna. Następnie po wyjęciu pożywienia z kuchenki następuje szybki proces stygnięcia, w wyniku fizycznego dążenia materii do osiągnięcia minimum stanu energetycznego. Elektrony wzbudzonych atomów powracają na właściwe powłoki energetyczne, dokonując przeskoków o jedną lub dwie powłoki. W tym momencie emitowane są kwanty promieniowania Gamma, które jest najbardziej przenikliwe. Spożywając taki pokarm narażamy się od wewnątrz na promieniowanie Gamma i jonizację atomów własnego organizmu. To prowadzi do  nieodwracalnych procesów niszczenia komórek, a także do radiolizy wody w organizmie. Skutki tego procesu prowadzą do zamierania oraz mutacji komórek, co w efekcie prowadzi do poważnych zmian chorobowych, w tym nowotworów.”

 

Jedzenie z mikrofalówki - powolna śmierć na własne życzenie.Problem w tym, że go nie widzi jako coś co można uznać za odżywcze. Wręcz przeciwnie. Nie dość, że nie możesz wykorzystać takiego posiłku na zdrowie, w tej sytuacji staje się on toksycznym radioaktywnym balastem. Bardzo często zdarza się, że organizm nie wie co począć z takim fantem. Felerne i niczemu niepodobne cząsteczki mogą utknąć w głębokich partiach tkanek, albo mogą nawet być tam celowo upychane. Tak naprawdę, oprócz „zapchania kiszki” nie zyskujesz nic na posiłku poddanym działaniu mikrofalówki.

 

Eksperyment na kotach.

 

Eksperyment na kotach pokazał do czego prowadzi regularne spożywanie posiłków i wody, podgrzewanych w takiej kuchence. Koty otrzymywały jedzenie pełnowartościowe, ale przez 1 minutę podgrzewane w kuchence mikrofalowej. Mimo że wyglądały na dobrze karmione, po sześciu tygodniach wszystkie koty zdechły. Badania mikroskopowe ujawniły, że na poziomie komórkowym, koty były zagłodzone. Ich tkanki zawierały bardzo mało składników odżywczych. Ludzie reagują podobnie jeśli by poddać ich takim długotrwałym doświadczeniom. Informację, że kotów było 2000 znalazłem w jednej z książek, jednak nie mogę jej potwierdzić konkretnym źródłem. Jednak patrząc na to jak zachowują się rośliny podlewane wodą z mikrofali, trudno twierdzić, że koty będą zdrowsze od jedzenia podgrzanego tak samo.

Zobacz fotki roślinki podlewanej wodą z mikrofalówki:

http://www.helpfreet..._microwave.html

 

Drastyczny spadek wartości odżywczej.

 

Kiedy widzę jak rodzic podgrzewa butelkę czy jedzonko dla dziecka w mikrofali, mój mózg gotuje się… Nawet chwilowe podgrzewanie jedzenia w kuchence mikrofalowej wystarczy, żeby nie mieć pożytku z witamin i minerałów w nim zawartych. Witaminy grupy B są odpowiedzialne za prawidłowa pracę układu nerwowego i odporność na stres. C i E – witaminy życia i silne przeciwutleniacze, również odpowiedzialne za zwalczanie chorób serca i przeciwdziałające nowotworom. Wszystko na nic, jeśli uruchomisz tę buczącą skrzynkę!

Forensic Research Document of Agricultural and Resource Economics przeprowadziło badania pod kątem działania kuchenek mikrofalowych na jedzenie. William P. Kopp stwierdza: „Skutki spożywania potraw gotowanych w kuchenkach mikrofalowych są długofalowe i trwałe w ludzkim organizmie. Wartość mineralna i witaminowa jest na tyle ograniczona, że organizm nie ma praktycznie żadnych korzyści z takiego posiłku. Jednocześnie musi przyjąć cząsteczki, których nie jest w stanie rozłożyć.”

Utrata wartości odżywczej waha się średnio na poziomie 90%.

 

Promieniowanie kuchenek.

 

Mówi się, że obecne kuchenki są świetnie zabezpieczone przed uwalnianiem na zewnątrz promieniowania. Jednak stanie w pobliżu kuchenki w czasie jej pracy zwiększa prawdopodobieństwo oddziaływania fal na mózg. Mózg jest bardzo czuły na tego rodzaju energię. Przypomina mi się scena z filmu o hakerach, którzy resetują dyski i płyty z zapisem, wrzucając je do kuchenki, w czasie pukania do drzwi służb specjalnych. Twój mózg tez jest bazą danych i do tego pracującą na nich. Nie daj się ogłupić, że mikrofale są obojętne dla zdrowia.

Inny problem to gromadzenie się mikrofal w płytach mebli kuchennych. Takie meble pochłaniają i emitują mikrofale jak gąbki.

 

Choroby jakie wywołuje jedzenie z mikrofalówki.

Jedzenie potraw z mikrofalówki jest przyczyną wielu chorób. Przeanalizuj je i zastanów się czy nie pokrywają się z twoimi chorobami i zwyczajem jedzenia z mikrofalówki:

problemy układu trawiennego,
depresja,
zaburzenia koncentracji,
utrata pamięci,
bałagan myślowy,
problemy ze snem,
utrata pamięci,
uszkodzenia mózgu,
wyczerpanie adrenalinowe,
zawroty głowy,
wysokie ciśnienie krwi,
nerwowość,
zaćma,
zapalenie wyrostka robaczkowego,
migreny,
bóle żołądka,
wysokie ciśnienie krwi,
wypadanie włosów,
choroba serca,
zaburzenia układu limfatycznego,
nowotwory żołądka i jelit.
 

Jedzenie z mikrofalówki wprowadza nasz organizm w silny stres. Szwajcarskie naukowiec Hans U. Hertel podkreśla, że „wysoki poziom cholesterolu we krwi nie jest tak zależny od jego zawartości w pożywieniu, jak od poziomu stresu”.  Nawet najzdrowsze warzywa poddane obróbce w mikrofali podnoszą znacząco poziom cholesterolu. Złe jedzenie stresuje organizm. Głównym źródłem cholesterolu jest wątroba, która w ciągu godziny może wyprodukować kilkaset razy więcej cholesterolu niż tego zawartego w jednym kotlecie czy jajku.

W 90% domów Amerykanów, kuchenka mikrofalowa jest urządzeniem codziennego użytku. Polska wcale nie jest daleko od tej ‚normy’. To co niegdyś na podstawie obserwacji było uznane za rakotwórcze, teraz wróciło do naszych domów pod przykrywką ”ekonomicznego urządzenia”. Podobnie jak w wypadku produktów spożywczych wątpliwej jakości, wystrzegaj się dalekich od natury metod przyrządzania jedzenia. Żaden koncern produkujący śmieciowe sprzęty AGD, nie zwraca uwagi na kwestie natury moralnej, dopóki światem rządzą ludzie związani finansowo z przemysłem.

Jedzenie z mikrofalówki - powolna śmierć na własne życzenie.Jeśli posiadasz mikrofalówkę w domu, lepiej pozbądź się tej puszki pandory. Mi od zawsze jedzenie z mikrofali jakoś dziwnie śmierdziało, dlatego nigdy nie posiadałem tego ‚precjoza’. Oby domy wyposażone w tą śmiercionośną technologię wróciły do normalnych metod gotowania i podgrzewania posiłków. Tego wszystkim życzę.

Udostępnij ten artykuł znajomym, szczególnie tym, którzy posiadają mikrofalówkę.  Promuj cenne informacje.

 

źródło: http://humel.pl/2016...lasne-zyczenie/


Użytkownik dziewięć edytował ten post 20.07.2016 - 10:02




#2

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja zawsze w przypadku takich artykułów jestem tylko ciekaw, co to za "pewny fizyk" się tak wypowiada. I ciekawe dlaczego nie podpisuje się z imienia i nazwiska? ;)

 

Ja stawiam wręcz odwrotną tezę - jedzenie z mikrofali jest zdrowsze od np. smażonego czy pieczonego, czyli przyrządzanego "tradycyjnie". Głównie ze względu na znacznie niższą temperaturę jakiej poddawane jest pożywienie i brak przypalania potraw (o co na patelni nie trudno), dzięki czemu nie dopuszczamy do powstawania toksycznych dioksyn.


Użytkownik skittles edytował ten post 21.07.2016 - 16:28




#3

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Też uważam, że jedzenie z mikrofali jest zdrowsze, chociaż przez te propagandę jednak odsuwam się maksymalnie od mikrofalówki, kiedy coś przyrządzam.

 

Polecam inne artykuły z tej strony. Ten o krowim mleku np,  http://humel.pl/2016...wasza-organizm/

 

edit: wklejam artykuł, bo linki szwankują.

 

Picie mleka krowiego nasila osteoporozę i zakwasza organizm.

 

Picie mleka krowiego nasila osteoporozę i zakwasza organizm.

 

Coraz częściej słyszymy i czytamy o wręcz odwapniającym wpływie mleka krowiego na ludzi. Zapewne większość ludzi nie chciałaby pić mleka wiedząc, ze nie ma ono tak zbawiennego działania jak głosi przemysł mleczarski. Mit o odżywczym działaniu mleka tkwi tak głęboko w polskiej mentalności, że minie jeszcze sporo czasu zanim rodzice przestaną faszerować swoje dzieci nabiałem, a osoby starsze wierzyć, że to ratuje ich kości. Picie mleka krowiego nasila osteoporozę i zakwasza organizm. Dlaczego?

 

Zalepione jelita.

 

Mało kto wie, że krowie mleko zawiera 300x więcej kazeiny niż mleko ludzkie. Owa kazeina oblepia kosmki jelitowe, blokując ich wchłanianie. Regularne spożywanie mleka i nabiału funduje twoim jelitom twardą, nieprzepuszczalną powłokę uniemożliwiającą wchłanianie wszelkich wartości odżywczych z posiłków i płynów. Tak samo w przypadku suplementów i leków. Z kazeiny robiono kiedyś klej do drewna dla stolarzy. To pokazuje jej potencjał „kleistości”. Generalnie mleko jest bardzo śluzotwórcze, co szczególnie nasila problemy z płucami, alergie, grzybice, astmę. Tworzy zatory w układzie limfatycznym.

 

Weź pod rozwagę kilka faktów:

Wapń w krowim mleku jest ściśle związany z kazeiną, dlatego jego wchłanianie nie jest tak proste jak w wypadku mleka ludzkiego. Mimo, że ludzkie mleko zawiera o połowę mniej wapnia niż krowie, to i tak wchłania się go więcej.  Z mleko krowiego przyswoisz maksymalnie 25% wapnia.

Proporcje wapń – magnez. Wapnia jest dużo więcej niż magnezu. Te proporcje czynią wapń trudnym do poprawnego wchłonięcia. Może dochodzić do zwapnień w niechcianych miejscach i tworzenia np. „ostróg”.

Proporcje wapń – fosfor. 

Fosforu jest więcej niż wapnia. Tak duża ilość fosforu musi być usunięta z ciała. Ten proces zużywa wapń z pożywienia i wymusza na organizmie wykorzystanie wapnia zgromadzonego w układzie szkieletowym. Długotrwałe spożywanie mleka i nabiału prowadzi do pogorszenia stanu mineralnego szkieletu. U dzieci prowadzi do utrudnień w rozbudowie kości.

Zawartość siarkowych aminokwasów w białkach mleka.

Siarkowe aminokwasy zakwaszają krew i prowadzą do poboru rezerw mineralnych z kości, demineralizacji tkanek i kwasicy mleczanowej.

Ogromna ilość białka zwierzęcego

Białkowe produkty odzwierzęce są ogromnym koncentratem białka, które zakwasza i demineralizuje kości. Innym problemem jest odkładanie się białka w błonach podstawnych włosowatych naczyń krwionośnych. Naczynia włosowate są cienkie niczym bibuła, ponieważ muszą przeniknąć przez nie składniki odżywcze, tlen i woda, minerały, witaminy. Przenikają do tkanki łącznej, skąd pobierają to wszystko nasze komórki. Pogrubienie błon podstawnych oznacza głodowanie i niedotlenienie komórek (jedna z przyczyn mutacji nowotworowych) i wzrost ciśnienia krwi, przy jednoczesnym jej zagęszczeniu.

 

Ciężkostrawność mleka.

Trawienie mleka wymaga od wątroby dużej ilości żółci, dlatego nadużywanie zdolności trawiennych może prowadzić do trwałego upośledzenia produkcji żółci przez komórki wątroby. A bez żółci nie ma szans na strawienie i przyswojenie wapnia. Nieprzetrawiony wapń sprawia zwapnienia naczyń krwionośnych, narostów i kamicę nerkową. Niestrawione mleko zakwasza organizm.

Czy wiesz, że dorosłe cielę karmione  mlekiem, zdycha?  Dla potężnych zwierząt takich jak słonie, krowy, goryle, bawoły, źródłem wapnia są zielone rośliny. Tak wapń dostaje się do Picie mleka krowiego nasila osteoporozę i zakwasza.mleka krów. Tylko człowiek
pije mleko nie od swojego gatunku. Robi to na siłę przez całe życie.  To bardzo nienaturalne i szkodliwe zachowanie, jeśli możesz odżywiać się lepszym pokarmem – pokarmem przeznaczonym dla człowieka. Zwierzęta nie robią takich dziwactw bo mają instynkt, który podpowiada im, że to niemądre.

Ludzie niestety mają lobbystów przemysłu mleczarskiego. Wszystko musi się sprzedać, a chorujący ludzie dadzą potem zarobić przemysłowi znanemu jako BigPharma. Nie musi tak być.

 

Oto kilka z niezawodnych źródeł wapnia, które są kompatybilne z naszym układem trawiennym:

zielone liściaste rośliny i warzywa zawierają 4x więcej wapnia niż mleko krowie. Jest to o wiele łatwiej przyswajalny wapń.
migdały* (namaczaj je minimum 12h i obieraj ze skórki)
sezam
czarna melasa
cytrusy
kasza jaglana
owies* (zalej owsiankę wieczorem i rano zagotuj)
brokuły
orzechy* (namaczaj podobnie jak migdały)
*Namaczanie zbóż i orzechów sprawia, że są przyswajalne w 100%. Nienamoczone posiadają aktywne inhibitory enzymów utrudniające trawienie i przyswajają się tylko w 40%.

 

O ile nie masz problemów trawiennych, przyswojenie wapnia z tych źródeł będzie o wiele lepszym sposobem , niż wpychanie w siebie nabiału.

Jeśli cierpisz na osteoporozę lub zwyrodnienie stawów, powodem nie jest niedobór wapnia w diecie tylko upośledzone zdolności trawienne, blokady układu pokarmowego, zły styl życia i dieta, kawa i inne używki. Ludzie w Afryce nie cierpią na osteoporozę mimo diety, którą nazwalibyśmy ubogą. Ale ich styl życia jest znacznie odmienny od naszego.

Trawienie zależy w dużej mierze od sprawności gruczołów wydzielania dojelitowego, czyli trzustki i wątroby. Sprawdź jak łatwo można oczyścić wątrobę z blokujących ją kamieni żółciowych:

Oczyszczanie wątroby i woreczka żółciowego. Instrukcja krok po kroku.

Udostępnij ten artykuł swoim znajomym. Masz wpływ na promowanie cennych informacji.

Pozdrawiam


Użytkownik dziewięć edytował ten post 22.07.2016 - 00:18




#4

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O tym mleku to stek bzdur.  Od kąd pamiętam, zawsze piłem dużo mleka. Nigdy nie miałem problemów z kośćmi. Chociaż wiele razy doznawałem urazów, to kończyło się na stłuczeniu lub zerwaniu ścięgna. Mam 43 lata i komplet zdrowych zębów. |Mimo ze nie specjalnie o nie dbam. zdaża mi się zapomnieć o ich umyciu, a u dentysty ostatnio bylem wiele lat temu. Co do trawienia.  Mam zdiagnozowaną nerwicę żołądka, i refluks. Okresowo muszę brać leki uspokajające i neutralizujące kwasy żołądkowe. Czasem gdy nie mam przy sobie tabletek, a ból się nasila, to właśnie mleko pomaga. Wystarczy pół szklanki, i mam spokój na godzinę. Mój dwunastoletni syn pije więcej mleka niż wody. Po prostu tak jak ja, lubi je. Nie choruje, kości i zęby perfect. Rośnie i rozwija się prawidłowo.

 

 Zaznaczyć muszę, że pijemy tylko mleko pełnotłuste. Z resztą, w moim domu produkty "dietetyczne", nie mają racji bytu. Zero słodzików, odtłuszczonego badziewia, masło tylko prawdziwe.  O ile tylko mam czas i ochotę sam robię kiełbasy słoikowe i pasztety. Wytapiam smalec z cebulką, i tym podobne rzeczy. Mam 180cm wzrostu i ważę 90kg. pięć lat temu przytyłem 10kg w związku z rzuceniem palenia, i tak mi zostało. Żona i Syn to chudzielce zero tłuszczu. Jemy normalnie, i różnorodnie. a i fast foody się czasem zdarzają. Na naszą trójkę,  idzie minimum litr mleka dziennie. Gdy jest gorąco to więcej. Całe to dietetyczne bajki, narosły dzięki lobby producentów żywności, którzy wciskają ludziom tanią chemię za grube pieniądze. 

 

 

edit.

 taki bonus:

 

https://www.youtube....h?v=3niPbHRhe0g


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.07.2016 - 20:38




#5

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

„Hans, ale zimno dzisiaj w tym ruskim lesie… Chodź, ogrzejemy się przy radarze.” Tak to było na początku.
Szwajcarskie naukowiec Hans U. Hertel podkreśla, że „wysoki poziom cholesterolu we krwi nie jest tak zależny od jego zawartości w pożywieniu, jak od poziomu stresu”. 

Może to był ten sam Hans?





#6

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najlepiej gotować, albo dusić. Jak smażyć to na tłuszczach nasyconych. Osobiście jednak nie byłbym taki pewny, że z mikrofali jest zdrowsze niż pieczone.

Jak ktoś nie ma uczulenia na laktozę to nie widzę przeciwwskazań do picia mleka, ludzie od lat zawsze pili dużo mleka, szczególnie na wsi i raczej dobrze się trzymali. Ja wypijam teraz około 200ml mleka dziennie, głównie 0.5% ze względu na dietę jaką obecnie stosuję, ale w okresie masy zdarzało się, że piłem i do litra dziennie(3.2%) non stop, dzień w dzień.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 21.07.2016 - 21:07




#7

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W komentarzu do tego artykułu napisałam, że gdyby mleko było szkodliwe, nie zostalibyśmy ewolucyjnie przystosowani do trawienia laktozy. Widocznie mleko krowie jest na tyle pełnowartościowe, że opłacało się je pić. W pewnym okresie naszej historii, prawdopodobnie to ci, którzy mleka nie pili byli bardziej narażeni na śmierć niż ci co je pili. 

Sama od dziecka piję mleko, bo bardzo je lubię. Oczywiście pełnotłuste i nie UHT. Rano z owsianką, podgrzewane w mikrofalówce. Nigdy nie miałam żadnych złamań. Ze zdrowiem do końca nie wiem, ale wg badań robionych 1,5 roku wszystko jest ok. Z tym, że mam dopiero 26 lat, więc to moje zdrowie to pewnie żaden argument.

 

Rozbraja mnie lekko to "zakwaszenie organizmu", które widzę na każdej stronie oferujące suplementy na odkwaszenie. Wiem jednak, że dyskusja z tymi co w nie wierzą nie ma większego sensu.Dlatego tak tylko wspomniałam o tym w komentarzu na blogu Humela. A nóż ktoś pod jego wpływem się zastanowi i nie wyda połowy wypłaty na ziółka odkwaszające.

 

@Panjuzek wiem niby, że te produkty light to świństwo. To właśnie one są mało wartościowe i zazwyczaj nafaszerowane czymś co poprawiłoby smak. Ale dokument zapowiada się ciekawie. Samo to mnie zdziwiło, że są ludzie, którzy jedzą takie jedzenie w takich ilościach.

 

Eidt: Oglądam dokument od Panjuzek. W trakcie zauważyłam pewien wniosek- jedzenie owoców w nadmiarze jest szkodliwe i może przyczyniać się do otyłości przez obecność fruktozy. Dla mnie to coś nowego


Użytkownik dziewięć edytował ten post 22.07.2016 - 10:37




#8

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Eidt: Oglądam dokument od Panjuzek. W trakcie zauważyłam pewien wniosek- jedzenie owoców w nadmiarze jest szkodliwe i może przyczyniać się do otyłości przez obecność fruktozy. Dla mnie to coś nowego

 

 No nie zupełnie. Fruktoza w owocach nie powoduje otyłości. Ale stosowana w innych produktach, już tak. Po prostu nie jesteś w stanie zjeść tyle owoców, aby przedawkować fruktozę. Tak mi się wydaje.





#9

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No nie zupełnie. Fruktoza w owocach nie powoduje otyłości. Ale stosowana w innych produktach, już tak. Po prostu nie jesteś w stanie zjeść tyle owoców, aby przedawkować fruktozę. Tak mi się wydaje.

Fruktoza nie jest zbyt zdrowa. Nawet w materiałach z "dietetyka i suplementacja" jest napisane, że nie powinno się jeść więcej niż powiedzmy trzech owoców dziennie. Fruktoza w wątrobie jest przerabiana na tłuszcz, do tego jest bodajże najsłodszym cukrem, dlatego gdy zjemy jakieś owoce to za chwilę znowu chcę nam się jeść. Swoją drogą trzeba też pamiętać, że nie każdy owoc zawiera samą fruktozę, np maliny, poziomki i truskawki mają rozkład coś około 50/50 fruktozy i glukozy.

Zdecydowanie lepiej jeść warzywa, a owoce jeśli już to po jakimś wysiłku.





#10

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To tak odnośnie jedzenia z mikrofalówki. Gdyby ktoś się go faktycznie bał:

http://www.damianpar...a-mikrofalowka/








Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: zdrowie, stan braku wiedzy

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych