"Czas nie płynie. Inne chwile są jedynie szczególnymi przypadkami innych wszechświatów."
/David Deutsch " Struktura rzeczywistości" Prószyński i S-ka Warszawa b.d./
Napisano 07.08.2016 - 09:52
"Czas nie płynie. Inne chwile są jedynie szczególnymi przypadkami innych wszechświatów."
/David Deutsch " Struktura rzeczywistości" Prószyński i S-ka Warszawa b.d./
Napisano 07.08.2016 - 10:09
To że widzimy gwiazdy na niebie nie oznacza wcale że one są dokładnie w tym miejscu i wyglądają dokładnie tak jak je widzimy.
To wiem że tak jest. Skoro widzimy je takie jakie były kiedyś to znaczy że widzimy przeszłość tych gwiazd.
Można porównać to do hipotetycznej rozmowy z mieszkańcem innej planety odległej o lata świetlne. Dla uproszczenia załóżmy że komunikacja odbywa się natychmiast.
Więc on nam mówi że u niego już nie ma człowieka imieniem Ambroży bo już nie żyje. A my twierdzimy że on jest jest bo widzimy ich przeszłość.
Jakoś tak.
Napisano 07.08.2016 - 10:29
Nie umiemy określić czasu i doznajemy takich zjawisk, jak np. dylatacja czasu , albo dopływ opóźnionego obrazu rzeczywistości z odległych gwiazd, galaktyk itp. , która się już wydarzyła ,daleko przed naszymi narodzinami, ponieważ żyjemy w tym samym wymiarze.
Gdybyśmy jednak spojrzeli na to z innej perspektywy i zatrzymalibyśmy na chwilę "film" , zobaczylibyśmy tę "pojedynczą klatkę" całego wszechświata, w którym obserwator z Ziemi widzi na obrazie z teleskopu obcą planetę, na której nie ma życia a kawałek dalej na tym zdjęciu widać tę samą obcą planetę, na której istnieje bardziej rozwinięta cywilizacja od Ziemskiej. Tak sądzę
Użytkownik Endinajla edytował ten post 07.08.2016 - 10:31
Napisano 07.08.2016 - 13:40
Szkoda, że dyskusja dość mocno oddaliła się od postawionego na początku i moim zdaniem ciekawszego problemu, czyli owego kierunku czasu. Oczywiście rozważania na temat tego, czy czas w ogóle istnieje, czy istnieje przeszłość i przyszłość też są ciekawe, ale w rzeczywistości i wbrew pozorom są już tylko kwestią wtórną.
Bo tak naprawdę najpierw powinniśmy zadać sobie takie pytania: Dlaczego procesy fizyczne w otaczającym nas wszechświecie mają z reguły nieodwracalny charakter? Skąd bierze się ich asymetria? W końcu to ona nadaje sens istnienia pojęciu czasu, bez względu na to, czy odnosi się ono do realnego fizycznego bytu, czy tylko sztucznej, matematycznej konstrukcji. Bez niej także zbyteczna jest też kwestia upływu czasu, czy istnienie jego kierunku.
Napisano 07.08.2016 - 14:21
Bo jeśli jest, tak jak ja myślę i czasem możemy nazwać równomierne, cykliczne przeskoki z jednej płaszczyzny statycznego obrazu w drugą na najniższym możliwym odcinku, względem punktu odniesienia, powodujące tym samym iluzję ruchu. I dodając , że obraz z którego następuje przeskok , znika, to nie można odwrócić procesu.Możesz go stworzyć odnowa, ale nie będzie już tym samym procesem , a równoległą rzeczywistością. W taki sposób natura kosmosu broni się. Gdyby można było zawracać i zmieniać przyszłość, to wzrastająca wykładniczo entropia rozwaliła by cały kosmiczny ład w pył. I tak i tak dochodzi do coraz większej entropii , dlatego nie warto przyśpieszać tego procesu jeszcze bardziej..
Użytkownik Endinajla edytował ten post 07.08.2016 - 14:21
Napisano 07.08.2016 - 16:20
Ja ci powiem , że dużo zależy od tego, kto jak na to patrzy, na czym się w danym momencie skupia. Ja już na ten temat wiele napisałam, podawałam przykłady z dominem , wstawiałam filmy. Sądzę, że czas nie istnieje, istnieje tylko ruch , który powodowany jest przeskokami na najniższym możliwym odcinku. To tworzy płynność. Sądzę, że to można zaobserwować tylko będąc obserwatorem spoza naszego wszechświata. Będąc w nim , tego nie można zobaczyć.
Napisano 07.08.2016 - 16:43
Piszesz o ruchu, sekwencjach zdarzeń i ich powtarzalności czy cykliczności, wszystkie te zdarzenia odbywają się w naszym wszechświecie a precyzyjniej rzecz ujmując tutaj i tutaj je obserwujemy. Nie potrzeba nam do tego innego, zewnętrznego obserwatora.
Entropii podlega jabłko i żelazo i nasze komórki. To przecież także wystarczy nam nasza własna obserwacja. Podobnie jest z obserwacja w naszym wymiarze cyklicznych okresów takich jak wiosna czy lato także.
Napisano 07.08.2016 - 16:54
Jak by ci wytłumaczyć co mam na myśli. No dobra, posłużę się teorią superstrun. Z perspektywy naszego wymiaru teoria strun to różne teorie, które, mówią o tym samym i do tego samego zmierzają , ale się różnią. Dopiero patrząc na nie z 11 wymiaru, dostrzegamy , że tworzą jedność. Dlatego uważam , że z czasem jest podobnie.
Użytkownik Endinajla edytował ten post 07.08.2016 - 17:02
Napisano 07.08.2016 - 18:21
No to w takim razie, zamiast "entropia" powiem tak " dochodzi do coraz większego nieuporządkowania, do takiego kosmicznego nieładu w naszym wszechświecie".
Nieład nie jest entropią, nieład to nieład. Ale nadal nie wyjaśnia czym jest czas.
Jest. Entropia to postępujący chaos, a nie rozpad organizmu. Postępujące nieuporządkowanie, a więc w skrócie chaos, do którego dąży każdy układ fizyczny. Faktem jednak jest, że nadal nie wyjaśnia to pojęcia upływu czasu.
Kolega Mariush zadał tutaj dobre pytanie tak swoją drogą. Bez odpowiedzi na nie, nie odpowiemy sobie na całą resztę.
Użytkownik szczyglis edytował ten post 07.08.2016 - 18:23
Napisano 07.08.2016 - 18:26
cykliczne przeskoki z jednej płaszczyzny statycznego obrazu w drugą na najniższym możliwym odcinku, względem punktu odniesienia, powodujące tym samym iluzję ruchu.
To niczego niestety nie wyjaśnia. Mariush zadał dobre pytanie. Jeżeli twoim zdaniem czas to po prostu przeskoki "klatek" z klatki A do "najbliższej" klatki B, to proces ten powinien być w pełni odwracalny - bo z klatki "B" będzie tak samo "blisko" do klatki A jak i do C. I co w takim razie determinuje kierunek tych przeskoków, skoro odległości są jednakowe? Dlaczego nie z B do A?
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych