A liczby zespolone chociaż znasz?
Tak znam, tak samo jak pojęcie mediany, zmiennej zależnej i niezależnej i innych niezbędnych elementów obliczeń statystycznych
Fizyka opiera się właśnie na wzorach. To co Ci pokazałem to jest właśnie fizyka.
A to ja wiem, co to jest fizyka. I ona cholerka jest wszędzie, niestety . Nawet na studiach biologii ją masz i zaliczasz na ćwiczeniach gęstości i lepkość cieczy, uczysz się o prądzie i jego przepływie. i takie tam. Musisz znać się na katodach , anodach - elektrodach. Nasze ciało poddawane jest prawą fizyki. Rozpędzony koń, któremu temperatura mózgu dochodzi do maksimum, zatrzyma się, żeby nie zaliczyć zgonu. Bo jak wiadomo temperatura mózgu jest wyższa niż temperatura ciała. Dlatego podczas zbijania temperatury , okłady kładzie przede wszystkim na głowie (czole), bo wysoka temperatura doprowadza do niszczenia komórek mózgu.
To trzeba się podszkolić i ogarnąć chociaż podstawy. Tyle tutaj piszesz o swoim kocie w pudełku, a nie wiesz pewnie co to za dziwna literka przy zapisie funkcji falowej. Mylę się?
Biorę to na wyobraźnię.
Mechanika kwantowa bez wzorów? Przecież te wzory to jest właśnie mechanika kwantowa. Musisz zrozumieć jedno - że to jest właśnie fizyka, równania do których dojście kosztowało ogromne lata rozwoju fizyki i wypruwania sobie flaków mózgów przez najtęższe umysły pokroju Einsteina, Heisenberga, Schrodingera, Bohra i całej reszty wielkich Noblistów. Ty widzisz fizykę w jakiś odwrotny sposób, niż wszyscy inni mający z fizyką cokolwiek wspólnego.
Nie wyobrażam sobie fizyki , bez obliczeń. Obliczenia stosuje się nawet w statystyce , która pojawia się tam gdzie prowadzi się obserwacje.
I udowadniasz, że właśnie nie masz zielonego pojęcia - bo tego nijak nie idzie zrozumieć w sposób teoretyczny, gdyż te mechanizmy są przeczące mechanice klasycznej i naszemu myśleniu, za to właśnie dopiero na poziomie matematycznym idzie to wszystko pięknie poukładać i obliczyć oraz wykorzystać. Żaden fizyk nie powie Ci, że rozumie to wszystko, bo zrozumieć i opisać można to jedynie na poziomie matematycznym, a nie na "czuja", za pomocą "wykładów" doktora Kaku na jutubie.
A co w tym jest takiego dziwnego , że np. foton może się odbić a zarazem przeniknąć i być w jednym miejscu , tylko wtedy gdy się na niego patrzy? Wystarczy spojrzeć przez szybę w słoneczny dzień, by to zrozumieć
Mechanika kwantowa to nie żadna magia, ale mają tutaj miejsce zjawiska, których umysłem nie ogarniesz, opiszesz je za to matematyką i to działa. Po prostu działa to trochę inaczej, niż makroświat, ale jest to w pełni opisywalne. Opisywalne nie filmami na jutubie, ale wzorami. Choć może lepszym słowem powinno tu być przewidywalne. I tak też jest to wykorzystywane. Twój ulubieniec Kaku ma te wzory w jednym palcu i tylko dzięki temu może sobie pozwolić na teoretyzowanie. Bo tak to działa. Nie odwrotnie. Fizyk teoretyk to nie jest osoba, która nie ma fizyki i wszystkich równań w jednym palcu, tylko fizyk z krwi i kości, dla którego wszystkie te dziwne literki w równaniach to jak alfabet. Kaku wyrecytuje Ci cały rozkład funkcji PSI w środku nocy obudzony po ostrej popijawie.
Gdybym nie uważała, że Michio Kaku ma to obcykane w jednym palcu, to bym nie wstawiała tu jego filmów.
Podaj jakiś przykład z mechaniki kwantowej, którego nie będę umiała sobie wyobrazić ?
Mówiłaś i to w tym temacie. Nie zaprzeczaj. Nie rozumiesz podstawowej nomenklatury, to jak Ty chciałabyś studiować fizykę?
A kosmologia kwantowa to chyba jakaś książka, a nie kierunek na studiach. Fizyka to fizyka. Albo idziesz na fizykę, albo nie idziesz na fizykę. To tak jakbyś powiedziała, że planujesz zostać chirurgiem, ale nie potrzeba do tego 5, czy 6 lat studiowania medycyny, tylko wystarczy pójść na kierunek "chirurgia" i po dwóch latach nauki teorii kroić ludzi. To tak nie działa.
To podaj ten cytat , w którym napisałam , że chcę studiować fizykę.
Jak pisałam to zapewne " Gdybym miała studiować fizykę to..." lub "Gdybym musiała...", ale nigdzie nie pisałam , że chcę, bo nie chcę.
lubię czytać teorie i chciałabym poznać zasady rządzące światem , ale się tego nie podejmuję od strony matematyki, zostawiam to tym co piękno widzą w równaniach a nie obrazach i zjawiskach i filozofii , tak jak ja
Jednak wróćmy do tematu i skupmy się na kierunku czasu. Widzisz, samo to moje podawanie przykładów na dominie i trójwymiarowych obrazach , to tylko moja wyobraźnia. Ja to widzę przed oczami , nie w takich formach jak domino czy obrazy 3D, ale trochę innych, obrazowo zbliżonych. Nie potrafię opisać słowami tego co widzę. Nie jestem polonistką, dlatego wymyślam piękne historie, ale jak zabieram się do pisania książki , to wychodzą z tego dziwne twory składniowe, językowe itp. Moje przekleństwo
Nieumiejętność wyobrażenia sobie czasu , jak i mechaniki kwantowej , to skutki uboczne tego co nam wpajano w szkole, gdzie za inne rozumowanie dostawaliśmy pały. To rozumowanie, jak widać teraz, nie do końca było błędne , ale wystarczyło by wkurzyć nauczyciela, podważyć jego autorytet , dostać pałę i znienawidzić fizykę.
A jesteście sobie w stanie wyobrazić, że czas płynie w dwóch kierunkach naraz?
Użytkownik Endinajla edytował ten post 14.08.2016 - 12:41