Napisano 30.07.2016 - 14:07
Napisano 30.07.2016 - 14:15
Skąd pewność, że tam jest ta sama teraźniejszość co u nas? W sensie, że tak samo przebiega?
SAMOKSZTAŁCENIE
Skoro "teoretycznie można sie przenieść do każdej sekundy istnienia "czegokolwiek"" to właśnie oznacza przyszłość/przeszłość.
Mówicie o tym jak dosłownie o przeszłości tylko, że bez zmiany wpływu na teraźniejszość. Skąd pewność, że gdyby "przeszłość" istniała to zmiany miałyby wpływ na "teraz"?
Użytkownik Kaliusek edytował ten post 30.07.2016 - 14:17
Napisano 30.07.2016 - 14:45
Napisano 30.07.2016 - 15:02
Skąd pewność, że tam jest ta sama teraźniejszość co u nas? W sensie, że tak samo przebiega?
Nigdy nie ma tej pewności, bo powstają nowe wersje , jak i kopie rzeczywistości. Tych kopi przeszłości może być tak wiele , że w którejś może zachodzić wielkie prawdopodobieństwo zajścia takich samych zdarzeń co u nas.
Mówicie o tym jak dosłownie o przeszłości tylko, że bez zmiany wpływu na teraźniejszość. Skąd pewność, że gdyby "przeszłość" istniała to zmiany miałyby wpływ na "teraz"?
Natura omija paradoksy i zawsze wybiera najprostsze rozwiązania. Ja to odbieram jak łańcuch domina. Położone klocki nie powstaną- to jest przeszłość. Pierwszy stojący klocek , który za chwile puknie następny to teraźniejszość, od której wszystko zależy. Gdy ten klocek przewróci kolejny, to staje się przeszłością. Przewracający się aktualnie klocek ( nasza teraźniejszość) nie przewróci ostatniego klocka ( przyszłości) . Przewróci go dopiero przedostatni aktywny klocek. Kiedy ten ostatni klocek się poruszy , to znaczy , że stał się teraźniejszością. Przyszłość jest nieaktywna, a przeszłość zaginęła. Istnieje tylko teraźniejszość, która jest aktywna. . Taka moja filozofia
Tak mknie nasza teraźniejszość , jak na tym filmiku
Napisano 30.07.2016 - 15:27
Nigdy nie ma tej pewności, bo powstają nowe wersje , jak i kopie rzeczywistości. Tych kopi przeszłości może być tak wiele , że w którejś może zachodzić wielkie prawdopodobieństwo zajścia takich samych zdarzeń co u nas.
Tych nowych wersji oraz kopii może być równe 0.
Endinajla co do domina to brzmi to sensownie i się zgadzam jednak stwierdzenie "przyszłość jest nie aktywna" mi nie pasuje, bo zakłada z góry ustalony przebieg wydarzeń.
Bardziej chodziło mi o ewentualny wpływ czynności wykonanych po cofnięciu się w czasie na teraźniejszość lub jego braku.
E: bo skoro przeszłości nie ma to nie da się o tym wpływie mówić...
Użytkownik Kaliusek edytował ten post 30.07.2016 - 15:28
Napisano 30.07.2016 - 15:48
W sumie mogą istnieć starsze wszechświaty, co oznacza , że istnieją przyszłe teraźniejszości , ale w innych wszechświatach. Tacy People of Future, mogli by nas odwiedzać i zmieniać naszą przyszłość, z perspektywy naszej teraźniejszości i swojej wiedzy, ale swojej przyszłości nie są w stanie zmienić.
Napisano 30.07.2016 - 16:10
Raczej skłoniłbym się napisać, że istnieją starsze wszechświaty, co oznacza, że istnieje więcej niż jeden wszechświat i tyle. (oczywiście w teorii)
Napisano 30.07.2016 - 17:47
To co napisałem po prostu się kończy na tym na czym uważam, że powinno. Nie sądzę by działo się coś równolegle z opóźnieniem 2 sec. Dzieje się tu i teraz i to wszystko. Innych wszechświatów w żaden sposób nie wiązałbym z tym.
Napisano 30.07.2016 - 17:57
Tylko , ja nie mówię o takich normalnych wszechświatach , a o "warstwach" , które się na siebie nakładają, ale zgodnie z jakimś tam prawem , pomimo, że sie nakładają , jak folia w ruloniku, lub nas przenikają, to my nie odczuwamy ich obecności i żaden z nich nie odczuwa tego. Chyba , że przenikniesz z jednego do drugiego , przestawisz pewne struktury , tak , że w tym świecie staniesz się niewidzialny , nie będziesz oddziaływał, znikniesz, jak duch, ale pojawisz się na pełnych prawach w innym. .
Napisano 30.07.2016 - 18:00
Tylko , ja nie mówię o takich normalnych wszechświatach , a o "warstwach" , które się na siebie nakładają, ale zgodnie z jakimś tam prawem , pomimo, że sie nakładają , jak folia w ruloniku, lub nas przenikają, to my nie odczuwamy ich obecności i żaden z nich nie odczuwa tego. Chyba , że przenikniesz z jednego do drugiego , przestawisz pewne struktury , tak , że w tym świecie staniesz się niewidzialny , nie będziesz oddziaływał, znikniesz, jak duch, ale pojawisz się na pełnych prawach w innym. .
No i właśnie takie coś nie ma wg mnie racji bytu.
Napisano 30.07.2016 - 18:04
W istocie. W końcu jednak doszedłem do tego co masz na myśli, a raczej w pełni to wyjaśniłaś.
Napisano 31.07.2016 - 10:18
Mylicie się wszyscy. Czas jako taki nie istnieje w realu. On istnieje jedynie jako zmienna potrzebna w fizyce (jej opisie matematycznym). Wszechświat jako taki TRWA W TEJ JEDNEJ CHWILI. Nie ma wcześniej i nie ma później - jest tylko TA JEDNA CHWILA. Upływ czasu to jedynie zmienna konieczna naszym mózgom do określenia stanu przyczyna-skutek. Dane wydarzenie to jedynie zmiana układu i tego układu nie możesz "odmienić" - raz rozwalony na kawałki dzbanek nie zostanie złożony ponownie. Tym samym i nikt nie cofnie się w czasie, bo to wartość potrzebna jedynie do opisu ruchu/zmienności w fizyce. Nic więcej. Jest tylko TERAZ. Czas, jego upływ to iluzja więc nie kombinujcie. Wprowadzeniem pojęcia czasu jedynie sobie pokomplikowaliśmy odbiór rzeczywistości, ale było to nam potrzebne do jej opisu. Jedynie do opisu - czas jest potrzebny do opisu Wszechświata, samemu Wszechświatowi jest on niepotrzebny. Nie wiem jak to zgrabniej wytłumaczyć. To jak jak w kablówce - MTV jako kanał sobie jest. Nam jednak do opisu kanału potrzebny jest jeszcze numer tego kanału, częstotliwość i nazwa. Jemu samemu nie. MTV to tylko nasz opis. Chwilę temu oglądaliśmy TVP, teraz MTV, a później przełączymy na TVN. Nie znaczy to jednak, że MTV było wcześniej, ono było jedynie wcześniej na naszym ekranie, bo w rzeczywistości to MTV samo w sobie trwa cały czas, tak jak i reszta kanałów - w tej właśnie chwili. Te zmiany kanałów to dla nas taki właśnie czas, przyczynowo skutkowy opis jakiegoś ruchu/działania, konieczny do opisania pewnej kolejności - w tym przypadku ruchu naszej ręki na pilocie.
Nie powstają też żadne kopie rzeczywistości i inne wymiary, bo już nawet dla dwóch kopii zabrakłoby energii. Jest jedna kopia rzeczywistości. Za dużo filmów sf Shadow
Użytkownik szczyglis edytował ten post 31.07.2016 - 10:53
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych