Taa pamiętam jak ostatni raz komuś zasugerowałem, żeby odwiedził psychiatrę lub psychologa.... "ale jak to, ja jestem zdrowa! to na pewno jakieś duchy mówią, a nie jakaś schizofrenia". Ostatni raz.
@Oszcze, no to właśnie źle postąpiłeś - bardzo źle.
Nie wolno tak od razu o medycznych aspektach. Ja Ci to zaraz wszystko wytłumaczę w punktach, a przy okazji wytłumaczę wszystkim innym, niepewnym jak zachowywać się w trakcie takich dyskusji.
Najpierw trzeba zrobić rozpoznanie, żeby wiedzieć jaką zastosować taktykę rozmowy:
1. zapytać o zdrowie (ale, broń Boże nie wysyłając do lekarza)
2. zapytać o zainteresowania (nie wolno jednak być zbyt wścibskim, bo to są prywatne sprawy)
3. zapytać o pozycje filmowe zaliczone w ostatnim czasie (tu można dowiedzieć się przy okazji, co warto samemu obejrzeć)
4. zapytać o... marzenia (tu zalecałbym ostrożność, bo to jednak forum publiczne jest, ludzie marzą czasem o dziwnych rzeczach, a administracja u nas drażliwa, że ho, ho )
5. zapytać o wiek (tu znów - ostrożnie, bo część ludzi strasznie drażliwa jest na tym punkcie)
Po takim wstępie (oceniam go na kilka / kilkanaście postów), można przystąpić do właściwej rozmowy czyli:
6. zapytać o przebieg zaobserwowanych zdarzeń.
I teraz uwaga.
W żadnym, powtarzam, żadnym wypadku nie można negować tego, co pisze ta osoba. Z prostego względu - ona pisze prawdę, a prawdy negować nie wolno.
I to nie jest założenie - to jest fakt.
Inaczej by po prostu nie zakładała tematu - to chyba jasne?
Skoro tak, to przechodzimy do kolejnego etapu rozmowy, czyli diagnozy.
Tutaj mamy dwa wzorce postępowania, w zależności od tego, czy jesteśmy sceptykami, czy zwolennikami.
7a. Wersja dla zwolenników.
Radośnie przytakujemy osobie, z którą rozmawiamy, utwierdzamy ją w przekonaniu, że jej okaz ducha jest wyjątkowo atrakcyjny (miło jest wspomnieć w tym fragmencie dyskusji jak bardzo zazdrościmy jej tak okazałego ducha - to zawsze podnosi takie osoby na... duchu), a następnie wymieniamy swoje przygody z duchami.
Jest miło, jest sympatycznie, wszyscy są zadowoleni. Amen.
7b. Wersja dla sceptyków (tu będzie nieco trudniej ale damy radę).
Ze zrozumieniem wsłuchujemy się w opowieść (można w trakcie czytania potakująco kiwać głową mrucząc), a następnie delikatnie, powtarzam - delikatnie, wyjaśniamy tej osobie, że wprawdzie sami nie wierzymy w duchy ale tylko dlatego, że ich nigdy nie spotkaliśmy, a przecież na świecie są rzeczy, które filozofom się nie śniły, więc to co szura, szumi i szeleści autorowi danego tematu, to może być właśnie duch.
Nie mając jednak pewności, czy przypadkiem się nie mylimy podrzucamy takiej osobie przygotowane linki, z których dowiedzieć się będzie mogła ona, co sądzą na ten temat uczeni.
Oczywiście (i przepraszam, że o tym nie wspomniałem na wstępie) wcześniej musimy sobie takie linki z wypowiedziami uczonych przygotować.
Nie sądzę żeby powinno było być ich więcej niż kilka / kilkanaście - więc to żadna robota.
To co jest bardzo ważne - nie wolno kierować się w dyskusji swoim widzi mi się.
Nieważne ile masz lat i czego w życiu doświadczyłeś.
Nieważne jaki zawód wykonujesz i na czym się znasz.
Nieważne jakie masz przekonania i ile razy potwierdziłeś je w praktyce.
Nieważne też ilu wcześniej widziałeś dowcipnisiów w temacie "duch" i jak szybko możesz ich rozpoznać.
Tylko dowody są ważne.
Oczywiście - w przypadku sceptyków (i tylko sceptyków)
W przypadku zwolenników - wystarczy zwykła obserwacja i intuicja (sądzę, że nie muszę uzasadniać?).
I ostatnia rzecz, o której powinniśmy wszyscy pamiętać - zasady dyskusji.
A zasady są takie, że zwolennicy mogą wypowiadać się w 100%, natomiast sceptycy w 50%
W praktyce wygląda to bardzo prosto - na dwa posty zwolennika, sceptyk może napisać tylko jeden post.
Czyli - nigdy nie odpowiadamy od razu na pierwszy post osoby, która ma problem z duchami (dotyczy tylko sceptyków) - czekamy na jej drugi post i dopiero wtedy działamy według powyższego schematu.
Mam nadzieję, że ten krótki poradnik (oparty na doświadczeniach z ostatnich dni - czego nie ukrywam) pozwoli nam wszystkim cieszyć się dyskusjami na tym forum i przywrócić ma dawny, paranormalny blask.
Przy okazji sugestia do admina - dział creepypast można spokojnie zlikwidować - odnoszę wrażenie, że już nie będzie potrzeby wydzielać go osobno.