Skocz do zawartości


Zdjęcie

Duch w lesie?

duch las podkarpacie cień

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
75 odpowiedzi w tym temacie

#46

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

 


Zawsze najpierw patrzę na racjonalne wyjścia :) Taki różowy jednorożec, może być obserwowanym przy zachodzie słońca, koniem z rogiem - rezultatem jakiegoś eksperymentu. Na świecie mamy wielu szaleńców.

 

Pozwól mi zrozumieć.

Według ciebie, RACJONALNYM wytłumaczeniem istnienia jednorożca, jest KOŃ Z... ROGIEM (sic!) obserwowany na tle zachodzącego słońca?

Ale ze skrzydłami, czy bez?

 

Już niejednej osobie na tym forum pomogłam w racjonalny sposób.

 

Jaja sobie robisz? Ty wytłumaczyłaś na tym forum cokolwiek w RACJONALNY sposób?

To chyba mi coś umknęło (patrz "koń z rogiem" wyżej).

Pewnie lista tych, którym pomogłaś jest zbyt długa, żeby ją tu zacytować?

 

mniejsza...

 

Mam tylko małą prośbę - jeśli można.

Jestem na tym forum stosunkowo krótko ale jakoś razi mnie, jak ktoś, kto przebywa na nim zaledwie chwilę zaczyna próbować rozstawiać po kątach użytkowników z wiele dłuższym stażem (i dorobkiem), wyskakując z takimi jak ta, radami

Jak szukacie realnych wrażeń, to jest wiele forów o tym.

...bo, to jest dla mnie, najnormalniej w świecie bezczelność.

 

Nie wiem tylko, czy wynikająca z tupetu, czy przekonania o własnej wyjątkowości.

W obu tych przypadkach polecam pod rozwagę hasło ze Słownika Języka Polskiego mitoman

Tak dla oceny właściwej perspektywy.

 

A co do tego fragmentu

To są ludzie, którzy mają nas za znawców zjawisk paranormalnych, bo skoro tu jesteśmy, to musimy być w tym obyci w jakimś stopniu. Ja na to forum patrzę bardziej jak na poradnię a nie jak na salę rozpraw. Nie obchodzi mnie czy ktoś kłamie czy mówi prawdę, to jego interes.

... to powiem tak.

 

To, co ciebie obchodzi - nie ma znaczenia. Bo tak jak w przypadku jednorożca (i wielu innych przypadkach) - twoje zdanie jest tylko i wyłącznie twoim zdaniem.

To forum nie jest poradnią zdrowia psychicznego tylko platformą wymiany opinii.

A te (o zgrozo - wiem, że się z tym trudno pogodzić) mogą być różne. I często są niewygodne dla piszących. Takie życie.

Nic tu nie musimy, bo każdy z nas jest tu z innych powodów.

I to jak nas traktują (mogą traktować) nowi użytkownicy, nie ma tu większego znaczenia. Bo to z kolei jest ich problem.

 

To, że ciebie nie obchodzi, że ktoś kłamie, to twoja sprawa - ale nie wymagaj od innych żeby łykali każdą, nową opowieść jako prawdę objawioną.

Wiem, że fajnie jest snuć nie trzymające się kupy opowieści - bo to robi nastrój.

Tyle tylko, że nie wszyscy zatrzymali się na etapie ogniska w lesie, przy którym opowiada się mrożące w żyłach historie, po to żeby poczuć dreszczyk emocji.

Część z nas ma to już za sobą. I to też jest życie (kiedyś zrozumiesz).

 

I nie - nie masz racji pisząc, że twój temat o lesie na Podhalu "ładnie się rozwijał". On się skończył zanim się zaczął.

Taka smutna prawda.

 

Nad kwestią "udowadniania nieistnienia" nie będę się znęcał, bo podnieśli to już przedmówcy.

Ale nie odmówię sobie przyjemności zacytowania fragmentu twojej wypowiedzi - tak dla utrwalenia dla potomnych.

Może oni jakoś ogarną logikę tego przesłania.

Ja nie potrafię.

 

Macie dowody na ich nieistnienie? Wydaje mi się, że nie macie dowodów na ich istnienie.

:facepalm:


  • 7



#47

Fufu.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawa historia. Nie wydaje mi się że to był duch. Mówiłeś, że prowadził Cię gdzieś. Może był to coś na kształt baśniowego ognika ? A może twój umysł potrzebował trochę emocji ?


  • 0

#48

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może był to coś na kształt baśniowego ognika ?

 

 

...zobaczyłem przed sobą (...) coś na postać człowieka, z tym że nie było to specjalnie wyraźnie, najprościej opisać to słowem ,,cień" ale nie taki który coś rzuca na ziemię, tylko normalnie idący sobie po leśnych ścieżkach

 

 

"Baśniowe ogniki" w postaci człowieka - cienia wędrującego po lesie?


Użytkownik pishor edytował ten post 21.08.2016 - 00:43

  • 1



#49

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ Drwal

Historia bardzo ciekawa i ciekawie opisana, ale z jej wyjaśnianiem jest jeden problem - wszystko widziałeś tylko ty, zdarzenie nie zostawiło śladów, nie znalazłeś niczego konkretnego w miejscu gdzie sylwetka znikła (w wielu przekazach jest mowa o duchu, który prowadzi człowieka w miejsce gdzie znajdują się jego szczątki, bo na przykład został zamordowany a chce być godnie pochowany). Co więcej, poza tym że była jakaś idąca sylwetka nie dowiedziałeś się niczego konkretnego. Brak więc punktów zaczepienia. Nawet opowieści o "błędzie" który powodował że ludzie gubili się w lesie zbyt wiele nie dodają, bo twój przypadek nie jest typowy - tamci po prostu się gubili i nie wiedzieli czemu nie mogą znaleźć drogi, a ty szedłeś za jakąś sylwetką i to bardzo długo (aby iść przez 8 godzin musiałeś krążyć w kółko).

 

Pozostają więc jedynie różne wyjaśnienia które nic nie tłumaczą i nie dają się łatwo potwierdzić:

- duch, dusza, lub "zły" wodzący nie wiadomo po co, i w zasadzie nic poza tym zwodzeniem nie robiący, siłą rzeczy nie do potwierdzenia

- halucynacja mająca przyczyny organiczne (niektóre formy aury padaczkowej lub migrenowej objawiają się takimi halucynacjami)

- halucynacja mająca przyczyny psychiczne

 

Do wyboru, do koloru.

 

Zauważam też że za szybko się wycofujesz. Przez pierwszą stronę i pól drugiej dyskusja się ładnie rozwijała, a gdy ktoś wyraził pierwszą z brzegu wątpliwość "już tu opisałeś dziwną historię no i wtedy podawałeś się za dziewczynę" od razu bez wyjaśnień stwierdziłeś że nie tak reagujemy, że się naśmiewamy i do widzenia.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 21.08.2016 - 01:01

  • 2



#50

Songblade.
  • Postów: 15
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe, naprawdę ciekawe jest to co napisałeś autorze tematu. Zanim jednak przyjdzie mi spróbować dokładniej zająć się wyjaśnieniem samego domniemanego cienistego jegomoscia, drobne wyjaśnienie a propo twojego telefonu.
Oczywiście, wszystko zależy od modelu, kwestii czy to nowsze, czy starsze urządzenie jednakże chyba niemal wszystkie dzisiejsze Smartfony lepiej lub gorzej radzą sobie z kwestią oszczędzania energii. Kompletnie nie wiem jak było w twoim przypadku, ale często jest tak że telefon by oszczędzać baterię nie łączy się cały czas z siecią, zwłaszcza w specjalnych trybach kiedy energia jest niska, lub w miejscach w których jest wiele "dziur zasiegu" (co czysto na własnym przykładzie zauważając również męczy mocniej telefon ale nie będę tego wyjaśniał). Dopiero kiedy użytkownik uruchomi telefon, czyt. Włączy ekran urządzenie pobiera informacje o smsach i połączeniach i przedstawia je dla użytkownika.
To czysto techniczna kwestia, inna jest taka że tych wiadomości mogłeś nie odczuć, nie zauważyć. Sam napisałeś, że tylko jedna myśl mamiła Ci głowę, aby podążać za cieniem. Dźwięk przechodzącej wiadomości mogły zagłuszyć twoje własne kroki, dźwięki lasu, a wibracje wstrząsy podczas stawiania kroków. Dopiero kiedy straciles postać z oczu, zacząłeś się przestawiać na normalny stan odbierania otoczenia i... Uslyszales, poczułes następną wiadomość. Dalej nie muszę mówić, co było, Hm?
To takie dwa luźne wytłumaczenia, co MOGŁO się stać.

Teraz cięższa kwestia.

Osobiście udałbym się tam znowu, koniecznie w towarzystwie, i w świetle dnia zbadał tą trasę, miejsce zniknięcia, o ile je kojarzysz i znasz. Często w świetle dnia ujawniają się pewne szczegóły. Jak to napisał ktoś wyżej, nikt inny nie był świadkiem tego zdarzenia, nie wiadomo kompletnie nic. Jedyne co możemy to wierzyć Ci na słowo, lecz sądzę też że w obecnym stanie, dopóki sytuacja przynajmniej się nie powtórzy temat nie ruszy o wiele dalej.
Również pytania które Ci umknęły
W jakiej odległości podążałeś od cienia?
Czy tylko szedł, czy wykazywał inne ruchy, schemat zachowania?
Czy cień wydawał dźwięki? Słyszałeś kroki, czy nawet widziałeś oddziaływanie na np. Gałęzie?
Konkrety na temat jego samego? Postura? Sylwetka? Jesteś w stanie coś z tego określić?
Jakiego rodzaju był to las?
W jaki sposób zniknął? Po prostu na twoich oczach się rozpłynął czy może "hyc za sosne, i już nie widać"?
Jeśli na którejś z tych pytań była odpowiedź to kajam sie, znajdę w postach.
Również chciałbym wystosować apel do całego forum. Czy jest na sali lekarz? Nie znam się na halucynacjach ale zarzucać w tym przypadku omamy które miały miejsce przez jakieś TRZY godziny, przy dynamicznym ruchu widzacego i widzialnego, dynamicznej zmianie światła i otoczenia to wybaczcie. Dowody poproszę, że to możliwe.
  • 0

#51

FoxX.
  • Postów: 109
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"Błąd" w lesie może być historią w stylu "oskarżania" kogoś na losowe zdarzenie lub pomylenie się w lesie i wybranie złego miejsca skrętu czy coś. Już wyjaśniam o co mi chodzi: jak kiedyś Słowianie podczas kąpieli w rzece/jeziorze dostawali skurczy w nogach(łydkach) to oskarżało się o to nie własne ciało tylko szukało się jakiegoś głębszego sensu i winowajcy - topielice. Tutaj z bym "błędem" może być coś podobnego. Każdy chyba słyszał, o kimś kto dobrze zna las(mieszka blisko niego czy coś) i poszedł kiedyś i stracił orientacje, winne temu przecież mogą być różne czynniki począwszy od pory dnia i oświetlenia a skończywszy na np. zmianach w lesie związanych z wycinką.

Do autora mógłbyś rozszerzyć temat tego feralnego miejsca - zrobić zdjęcia oraz temat tego grobu - może też jakieś zdjęcia telefonem w dzień, myślę, że to nie problem skoro mieszkasz niedaleko. Czy w bliskiej odległości od miejsca spotkania tego czegoś znajduje się w lesie jakiś krzyż/kapliczka?


  • 1

#52

opłoczeniec.
  • Postów: 59
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Shadow people nie istnieją. To dziwaczne okreśnienie stało się ostatnio bardzo modne, a w internecie pojawia się mnóstwo tematów z pytaniem ,, czy widziałem shadow people?,, . Podobnie było z autostopowiczami widmami. kiedy nautilus napisał o tym zjawisku, wtedy okazało się że mnóstwo ludzi się z tym spotkało. Takie historie są 99.99% zmyślone. Reszta ma inne przyczyny.
Pisałem już w innym temacie skąd wynika widzenie tego czego nie ma.

No nie wiem. Jak byłem małym bajtlem to dorwałem  poradnik dla kierowców - chyba z lat 60 tych i był w nim rozdział poświęcony omamom wzrokowym m.in widmom i duchom - było nawet zdjęcie widma  - wykonane przez przednią szybę samochodu w czasie deszczu. To cosik unosiło się nad drogą było półprzeźroczyste i wyglądało jak postać zakapturzonego mnicha. Opis zdjęcia naturalnie był taki był taki że jest to złudzenie optyczne powstałe w wyniku oświetlenia kropel wody przez reflektory samochodu. Jeżeli uda mi się dokopać to tej książki to zeskanuję to zdjęcie.

 

Co do wątku głównego, to najbardziej paranormalne w tej całej opowieści wydaje mi się to że kolega siedział w lesie do 23. Lampy są tym lesie zamontowane czy miałeś latarkę? Trochę szwendam się po lasach i godzina 20 to czas najwyższy by się zwijać bo robi się tak ciemno że łatwo kulasy połamać. Znajomość lasu nie ma o tej porze większego znaczenia. Przyświecanie komórką też nie na wiele się zda. Oczywiście rozumiem że coś mogło wpłynąć na psyche kolegi tylko intryguje mnie jak wrócił na chawirę.


Użytkownik opłoczeniec edytował ten post 21.08.2016 - 20:11

  • 2

#53

abnormal.
  • Postów: 129
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

oczywiście nie kwestionuję Twoich przeżyć, ale warto poczytać http://infra.org.pl/...oszmary-szoriji


  • 0

#54

Drwal Anonim.
  • Postów: 25
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Songblade cóż, może faktycznie jakimś cudem tel odłączył się od sieci sam z siebie, choć powiem ci że nie włączałem ekranu ani nic z tych rzeczy, po prostu w pewnym momencie złapał zasięg i wszystkie sms z nieodebranymi połączeniami zaczęły przychodzić. Może wpadłem w jakąś ,,dziure".  ;p 
Od cienia byłem jakieś 15-20m.
Nawet nie powiedział bym że szedł, a raczej coś w stylu ,,unoszenia się" nie ruszał nogami ani rękami. Nie poruszał gałązkami ani nie słychać było jego kroków. Dźwięk słyszałem, ale to nie było od strony jego samego, jak już chwilę zacząłem za nim iść, głębiej w las, to słyszałem dźwięk który trudno mi opisać, ni to krzyk, ni to coś, ale tak jakbym był przez to otoczony, nie od niego a ze wszystkich stron coś dobiegało. Z początku tego nie słyszałem. I nie były to krzyki cały czas tylko pojawiały się chwilami. Zanim zniknął mi z oczu też ucichły.
Tylko że na tym forum napisać coś takiego to zaraz będą mi wmawiać że mam schizofrenie albo nie wiadomo co gorszego, więc powtórzę: jestem zdrowy, nie mam nałogów, nie przyjmuję żadnych leków i byłem trzeźwy. W rodzinie też nie miałem przypadków żeby ktoś zwariował albo coś temu podobnego.  :facepalm: 
Ciężko powiedzieć mi coś na temat postury bo był oddalony. Nie był ani za gruby ani za chudy, patrząc na niego jak na człowieka powiedziałbym że był po prostu normalny.
Las jest iglasty.
W pewnym momencie rozpłynął się na moich oczach.

 

FoxX czego zdjęcia cię interesują konkretnie? oprócz grobu, cykać całą trase którą przeszedłem czy co? doprecyzuj. Zdjęcia zrobimy w tym tyg tylko poczekam aż trochę się rozpogodzi bo na razie deszcz siąpi i ciemnawo jest. W bliskiej odległości nie ma kapliczki, a krzyż jest na tym grobie, innych tam nie ma. Jak zrobie zdj dodam i zobaczysz  :szczerb:

opłoczeniec lampy to w parkach a nie lasach xD latarki też nie bo mój srajfon nie jest w to wyposażony. Nawet jak wpadłem w zasięg to nie chciałem wracać do domu, ale że koło godz 22:25 zadzwoniła do mnie dziewczyna której się przyznałem gdzie jestem i powiedziała że nie obchodzi jej że chce zostać xD i zadecydowała mimo moich protestów że po mnie idzie. A ona nie zna tego lasu i bałem się że się gdzieś zgubi więc wyszedłem jej na przeciw. Ta w między czasie zadzwoniła po moich braci <bo wtedy to już szukała mnie cała rodzina> i zaraz po tym jak mnie znalazła dojechali bracia i zgarnęli nas do domu. Tak też wróciłem na ,,chawirę". Tak apropo to z jakiej to gwary? xD

Problem jest z faktem, że nie wiadomo czy ten cień będzie mi wyskakiwał za każdym razem jak tam przejdę, czy to był jednorazowy wyczyn itp. przecież wcześniej tamtędy chodziłem i nic nadzwyczajnego się nie działo. Z własnej ciekawości jak pojedziemy w tą trasę spróbuje zmierzyć ,,na oko" ile przejście tego odcinka mogło mi zejść, bo na razie to było liczone po czasie jakim nie mieli ze mną kontaktu, więc nie wiem czy chodziłem przez godzine czy przez 3, a ile siedziałem.
No i co myślicie o tych koniach? Jechać nimi czy lepiej iść na nogach na spacerek bez zwierzaków? Nie chodzi mi tu o względy bezpieczeństwa, że któroś z nas spadnie albo coś, tylko czy wierzycie w to że zwierzak coś może wyczuć jak będzie nie tak? Bo np. raz jadąc w nocy obok domu w którym 5 lat temu powiesił się facet konie nie poszły dalej, zatrzymały się przed nim,a  w pewnym momencie jeden po prostu odbił w drugą stronę i jak zaczął biec tak nie szło nad nim zapanować, co jest dziwne bo to spokojne i posłuszne zwierzę na codzień. No ale to takie luźniejsze pytanie, żebyście mnie zaraz nie uznali za jakiegoś wariata co jak na niego kropla deszczu spadnie to będzie się w tym doszukiwał zjawisk paranormalnych xD  :lol3:

Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieje że jakoś wam przybliżyłem sytuacje.
I dzięki za odpowiedzi i pomoc lub próbe pomocy  :beer2:


  • 0

#55

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zwierzęta dobrze jest wziąć ze sobą, bo podobno, widzą więcej :) Sama dziwna reakcja zwierzęcia już mogłaby być dowodem, że coś jest nie tak. Tylko nie bierz tego konika co uciekał, bo dla niektórych na forum, będzie to argument do kolejnych widzimisię. Weźcie konie najbardziej zrównoważone i spokojne. Jeżeli one zaczną się dziwnie zachowywać, nawet jeśli shadow people  się nie pojawi, to już masz dowód, że coś jest na rzeczy, bo zwierzęta nigdy nie kłamią ;) Jeśli chodzi o kręcenie filmów, weźcie dwa sprzęty: jeden nakierujcie na las , a drugi na konia i kręćcie cały czas :)


  • 0



#56

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A może warto ze sobą zabrać psa? Psy są dość mocno wyczulone na różne dziwne "anomalie".


  • 1



#57

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W pierwszym poście tematu piszesz, że umówiliście się na 18:30 i jak ciebie nie było to ona zaczęła cię od razu szukać. A w ostatnim poście piszesz, że około 22:25 zadzwoniła że po ciebie idzie.
No i jeśli taki punktualny jesteś, to dlaczego nie próbowałeś zadzwonić do tej dziewczyny że się spóźnisz. Powinieneś w takiej sytuacji sprawdzać telefon.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 22.08.2016 - 17:27

  • 0



#58

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zwierzęta dobrze jest wziąć ze sobą, bo podobno, widzą więcej :) Sama dziwna reakcja zwierzęcia już mogłaby być dowodem, że coś jest nie tak.

(...)

Weźcie konie najbardziej zrównoważone i spokojne. Jeżeli one zaczną się dziwnie zachowywać, nawet jeśli shadow people  się nie pojawi, to już masz dowód, że coś jest na rzeczy, bo zwierzęta nigdy nie kłamią [;)] J

 

Szczególnie w lesie, w którym pełno może być zwierzaków, dźwięków, czy nawet zapachów (np. padliny) których konie nieszczególnie tolerują (ta uwaga to również a propos sugestii zabrania ze sobą psów).

 

Jak już organizujecie taką Arkę Noego, to sugeruję jeszcze zabrać kanarki.

Poważnie.

One mają bardzo niski próg odporności na trujące gazy -  to właśnie z tego względu często trzymano je w okopach IWŚ (a coś kojarzę, że również w korytarzach kopalnianych, zanim pojawiły się w nich detektory metanu).

Jeżeli przyczyną tych "widzeń'' i dziwnego zachowania autora byłyby jakieś lotne substancje, które omamiły jego zmysły (zakładam optymistycznie, że tego nie możemy wykluczyć - czy możemy?) - to taki kanarek byłby w sam raz na sprawdzenie.

Tyle tylko, że...
 

 

Jeśli chodzi o kręcenie filmów, weźcie dwa sprzęty: jeden nakierujcie na las , a drugi na konia i kręćcie cały czas [:)]

 

...przy kanarkach trzeba by tylko zaopatrzyć się w trzecią kamerę. Jedna na las, druga na konie, trzecia na kanarki.

I wtedy będzie wiadomo co i jak.

 

Nawet, jak się ten cienisty nie pojawi, to przynajmniej będziecie mieli wyprawę do lasu nagraną ze wszystkich możliwych ujęć.

Zawsze jakaś pamiątka z wakacji.

Choć coś mi mówi, że jakby taki film rzeczywiście powstał, to tu, na tym forum (nawet przy braku na nim uwiecznionego cienistego), dałoby się z niego wyciągnąć o wiele więcej, niż jakieś tam tylko coś sunące wśród drzew.


  • 3



#59

koloonas.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak kolega po zmroku widział ten cień, nie mając latarki ani źródeł światła?! I co ważniejsze, jak w ogóle się poruszał w ciemnym lesie bez światła? Co do zabierania zwierząt, to kolega Pishor zwrócił uwagę słusznie, że ich reakcje obserwowane przez długi czas na dużym terenie lasu niczego nie udowodnią.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
  • 0

#60

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie bez powodu w lesie obowiązuje zakaz puszczania psów luzem - nawet najbardziej zdyscyplinowany pies myśliwski może mieć czasem ochotę na "skok w bok". Tak więc zwierzęta można sobie moim zdaniem podarować chyba że w roli kompana dodającego otuchy, to pies faktycznie się sprawdzi. A jazda konna nocą po lesie, niezależnie od waszych umiejętności, może się dla kogoś skończyć tragicznie.


  • 1




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: duch, las, podkarpacie, cień

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych