Nie mam pojęcia czy piszę w odpowiednim dziale, jeśli tak nie jest proszę o przeniesienie, a nie usuwanie postu.
Witam wszystkich. Jestem tutaj od dosłownie chwili. Mam tylko jedno zasadnicze pytanie:
Czy reinkarnacja przekreśla chrześcijaństwo?
To pytanie gryzie mnie już od bardzo dawna. Nie byłem/jestem jakimś wielkim synem Boży, który oddał by życie za wiarę, i nigdy by się jej nie wyparł. Jestem młodym (bo zaledwie 15-letnim) chłopakiem, który może i ma małe pojęcie o całej ideologii (nie wiem czy poprawnie użyłem słowa "ideologia") wiary katolickiej.
Według mnie Jezus nauczał wszystkich o tym "jak żyć za życia, żeby otrzymać życie wieczne". Brzmi to komicznie, ale nie wiem jak napisać to w poprawny sposób, żebyście zrozumieli o co mi chodzi. Problem w tym, że ja nie wierzę w życie wieczne, w życie po śmierci. Wierzę właśnie w reinkarnacje. Czy to przekreśla mnie z bycia chrześcijaninem? Nie wyznaje innej religii. Jestem ateistą?
Proszę po prostu o sprostowanie mi rzeczy, których może nie rozumiem. Nie wyjeżdżać też z tym, że" Albo wierzysz w Boga na 100% albo wcale". Dziękuję wszystkim z góry!