Przytoczyłam Orygenesa, gdyż on wypowiadał się o czymś co można by interpretować jako reinkarnację. Moim zdaniem Chrześcijaństwo można pogodzić z reinkarnacją. Jezus nauczał o miłości, wybaczeniu i miłosierdziu. Buddyjska wiara w reinkarnacja jest w zgodzie z cnotami o których nauczał Jezus. Faktem jest, że Ewangelie o reinkarnacji nie wspominają. Egipcjanie i Sumerowie też o tym bezpośrednio nie napisali, przynajmniej do naszych czasów nic nie dotrwało. Platon i Pitagoras o tym nauczali a ich związki z Egiptem mogą skłaniać do przypuszczeń, że te przekonanie mieli stamtąd ale na pewno tego nie wiemy.
Judaizm ma następującą modlitwę "Panie wszechświata, oto wybaczam każdemu, kto mnie rozgniewał albo postąpił nikczemnie wobec mnie, albo zgrzeszył wobec mnie - czy to przeciw mojemu ciału, czy przeciw mojemu majątkowi, czy przeciwko mojej czci, czy przeciwko czemukolwiek, co jest moje. Czy pod przymusem, czy z własnej woli, czy niechcący, czy z rozmysłem, mową, czynem, myślą czy rozważaniem, czy to w tym wcieleniu, czy w innym (...)"
Z logicznego punktu widzenia jeśli dusza jest czymś trwałym to dlaczego by miała wcielać się tylko raz. W Ewangeliach nie ma nigdzie napisane , że reinkarnacja jest nieprawdą. W Ewangeliach w ogóle nie ma nic na temat Bytu jego istoty oraz praw kierujących istnieniem, duchowością, budową kosmosu oraz nie ma nic co moglibyśmy nazwać metafizyką.
Może dla Jezusa te sprawy nie były istotne, gdyż Jezus działał na gruncie Judaizmu i nigdzie nie powiedział, że Judaizm jest nieprawdą czy błędem..