Chciałbym poznać wasze zdanie odnośnie śmierci. Co sądzicie o ludziach którzy popełniają samobójstwo przez swoją słabą psychikę oraz tych którzy potrafiliby zabić się z ciekawości co tak naprawdę ich czeka. Jak myślicie jak wygląda proces umierania w sensie tego co odczuwamy (widzimy/słyszymy/czujemy). Nie chodzi mi o procesy obumierania komórek itd. gdyby ktoś jeszcze na to nie wpadł. Zanim ktoś zacznie obalać teorie innych chciałbym by sam przedstawił swoje zdanie. Czy nie mając nic do stracenia nie widzicie w tym nic złego czy tak samo kiedy mając rodzinę taka osoba jest samolubna. Lub nie? Czy bylibyście gotowi to zrobić lub co musiałoby się stać by was do tego popchnąć ewentualnie do samego rozmyślania nad tym czynem.